Forum OSKKO - wątek

TEMAT: NIE dla likwidacji gimnazjów
strony: [ 1 ][ 2 ]
Gaba18-11-2015 01:20:02   [#01]

kto uważa tak jak my -  zapraszamy:

https://www.facebook.com/niedlalikwidacjigimnazjow/ 

Marek Pleśniar18-11-2015 13:02:10   [#02]

przede wszystkim nie dla popsucia szkół podstawowych

 

Gaba18-11-2015 13:11:56   [#03]

tak, ale nie wiuem, czy przede wszystkim, chyba równolegle.

Marek Pleśniar18-11-2015 14:24:30   [#04]

to to samo:-)

izael18-11-2015 17:48:56   [#05]

i do tej akcji powinny dołączyć na pewno podstawówki

bo dla nas ta zmiana, to dopiero będzie ZMIANA

:(

Adaa18-11-2015 19:12:44   [#06]

ale na logikę, skoro nie dla psucia szkół podstawowych , a nie mówimy o liceum to w domysle - że licea zyskają- czyli argument znosi argument:-)

izael18-11-2015 19:23:41   [#07]

kropka

DYREK18-11-2015 19:28:40   [#08]

http://polska.newsweek.pl/likwidacja-gimnazjum-nie-ma-sensu,artykuly,373082,1.html

 

bik18-11-2015 20:12:03   [#09]

Jestem ,,podstawówką" i stanowczo  sprzeciwiam się  likwidacji gimnazjów ,które są doskonale wyposażone , a w podstawówce brak pracowni chemicznych, fizycznych itp. Propozycja dla Pani Minister  należy wprowadzić np. Narodowy Program wsparcia gimnazjów poprzez zatrudnienie psychologów i innych specjalistów , dodatkowe pieniądze na atrakcyjne zajęcia pozalekcyjne , wtedy młodzież będzie miała zajęcie . Jak zwykle coś wprowadzą i dyrektor ma sobie poradzić , tak było i jest zawsze , sześciolatki -zero kasy na doposażenie , brak podstawowych rzeczy takich jak krzesła i ławki dostosowane do wzrostu ucznia. Trudno zdiagnozować pozycję dyrektora nieuregulowaną od wielu lat , jestem na urlopie choć codziennie jestem w pracy .....problemy młodzieży same się nie rozwiążą , gdy zostaną w podstawówce . Ponadto nauczyciel np. fizyki będzie miał 1 godzinę lekcyjną w szkole , w sumie będzie uczył w kilku szkołach jednocześnie i w żadnej nie będzie mógł się odpowiednio zaangażować.

ataebra18-11-2015 20:35:54   [#10]

Najgorzej jak się  ktoś zabiera za reformę oświaty, kto kończył szkołę w latach 80-tych. Napisze nową podstawę programową w miesiąc, a potem będzie oczekiwał cudów.

Reforma- dać więcej pieniędzy na doposażenie szkół, możliwość zatrudnienia specjalistów.

 

jurkoz18-11-2015 21:44:30   [#11]

Kto potrafi odgonić polityków od oświaty? Tylko to może uzdrowić nasz system - Narodowe Centrum Edukacji - organ niezależny od wyborczych decyzji (idę po bandzie?), nie podlegający rządowi, kreujący politykę (brrr...) oświatową od szkoły podstawowej po uczelnie wyższe. Nie wierzę, że pani Minister ufa, iż zmiana szyldu na ścianie szkoły wpłynie na zmianę zachowania uczniów, bo przecież wyniki edukacyjne są wysokie). Szybciej uwierzę, że 60% poparcie społeczne dla likwidacji tych "okropnych gimnazjów" bardziej działa na wyobraźnię ministra (toż to wyborcy są) i jest tzw determinantem decyzji Pani MEN (podobnie zresztą jest z sześciolatkami). Tylko jakoś nikt nie myśli o uczniach i nauczycielach - w przypadku likwidacji gimnazjum zwolnię sporą grupę (trudniej to policzyć) a podniesienie wieku szkolnego to 6 etatów... ale co tam - zabawa trwa.

bik18-11-2015 21:55:27   [#12]

szkoda ,że tak mało osób się wypowiada , Pani Minister czyta nasze forum , jeśli politycy myślą ,że wróci stary system to niemożliwe , bo dawno go nie ma , 8-klasowa szkoła podstawowa to będzie zupełnie nowy twór i nowe problemy, i nie tylko finansowe, programowe , ale czeka nas wiele nieprzewidywalnych niespodzianek , po latach będą programy ratunkowe i kolejna reforma

jurkoz18-11-2015 22:08:02   [#13]

... jeśli ktoś wierzy, że problemom w gimnazjach są winne one same tzn, że nie bierze pod uwagę zmian. które następowały równolegle z istnieniem gimnazjów: rozwój internetu, telefonii komórkowej, zmiany modelu wychowawczego, zmiany społeczne (np. emancypacja - nie jestem przeciw, ale na wychowanie dzieci wpływa nie najlepiej), brak autorytetów, brak wartości w wychowaniu, rozpad tradycyjnego modelu rodziny, emigracja zarobkowa rodziców  itd. itd. itd.

... sami rodzice popierają likwidację, bo wskazanie gimnazjum jako przyczyny ich wychowawczych porażek rozgrzesza ich...

Smutne, że dzieci często tak małą znaczą dla ich rodziców i jeszcze mnie dla naszych polityków. Dla mnie to niestety tylko kolejny przykład nieodpowiedzialnej zabawy.

sońka18-11-2015 22:08:32   [#14]
z onetu:
godz.22:00 - W kwestii likwidacji gimnazjów - zmiany nie będą się odbywały kosztem nauczycieli. Proszę ich nie straszyć.
22:00 - Gimnazja zostaną zlikwidowane od stycznia 2016 roku.
jurkoz18-11-2015 22:11:54   [#15]

Onet to wyliczył? Super! Idę spać spokojnie - jutro uspokoję swoich nauczycieli...

rzewa18-11-2015 22:14:37   [#16]

bardzo mi się podoba porównanie sytuacji obecnych bolączek systemu do kamyka w bucie, który uwiera i trzeba coś z tym zrobić - pomysł jakoby uzdrowi się system przez likwidację/wygaszanie gimnazjów przypomina sytuację gdy pozbywamy się problemu kamyka w bucie przez... wyrzucenie buta -> owszem, na pewno przestanie uwierać, ale czy o to chodziło? Boso zdecydowanie będzie się gorzej szło niż w butach...

to nie moje - przeczytałam w necie, ale już nie pamiętam gdzie :-))

sońka18-11-2015 22:22:37   [#17]

do [#15]:

Szydło odpowiada na pytania o gimnazja.

Gaba18-11-2015 22:24:06   [#18]

to wygląda tak z gimnazjami:

 

https://www.youtube.com/watch?v=CJCEDsb1KDU 

 

 

dota c18-11-2015 22:26:11   [#19]

Rzewa, tu: http://czachorowski.blox.pl/2015/11/Likwidacja-gimnazjow-to-pomysl-archaiczny-i.html 

graraz18-11-2015 22:27:27   [#20]

Wczoraj miałam zebranie z Radą Rodziców. Nasi rodzice nie chcą likwidacji gimnazjum. Jednym z powodów  jest fakt, że dzieci, które poszły do szkoły w wieku 6 lat będą w wieku 14 lat uczęszczać do szkoły średniej dojeżdżając około 30km. 


post został zmieniony: 18-11-2015 22:28:16
jurkoz18-11-2015 22:27:49   [#21]

to mamy jeszcze tylko półtora miesiąca - faktycznie Pani Premier działa błyskawicznie (czy to jeden z projektow z tajemniczej teczki?)... a wy nauczyciele róbta co chceta - i w dodatku boso (o starym płaszczyku nie wspomnę).

ala4418-11-2015 23:21:18   [#22]

a mnie się marzy ..... minister z wizją

nie tylko taką, ze trzeba się przypodobać partii i wyborcom i wyprowadzić 6 - latki ze  szkół (myślę że lobby prywatnych przedszkoli już zaciera ręce) oraz zlikwidować gimnazja bo tam "źle uczą, bo to motłoch, bo w liceach było lepiej jak trwały cztery lata" 

marzy mi się minister, który miałby autentyczną wizję rozwoju polskiej szkoły, taką globalną, gdzie byłby czas na faktyczny rozwój ucznia, na ocenianie kształtujące z prawdziwego zdarzenia, eksperymenty, projekty, nawet gotowanie i majsterkowanie, gdzie zauważone będzie każde dziecko nie tylko to z miasta, ale również z odległej wsi, gdzie nie ma przedszkola, szkoły czy nawet sklepu, dziecka którego nikt nie zawiezie do kina, na basen, nawet do miasta   - moim zdaniem na tym powinna polegać szkoła podstawowa

potem gimnazjum - podnoszenie wiedzy i umiejętności w szerokim tego słowa znaczeniu, obowiązkowo dużo zajęć z doradztwa zawodowego, spotkania z psychologiem, aby uczeń kończący gimnazjum, zdawał sobie sprawę ze swoich zdolności i miał zainteresowania, wiedział czy nadaje się "do baletu czy do łopaty"

no i nie lubię jak ktoś chce ze mną konsultować likwidację gimnazjów jednocześnie zaznaczając, że decyzja już zapadła,

więc po co te konsultacje?  

 

jurkoz19-11-2015 09:55:40   [#23]

Niestety nawet środowisko nauczycieli nie jest w tej sprawie jednomyślne - część nauczycieli popiera pomysł likwidacji przykrywając tym własną niekompetencję, sądząc, że po 1 września ich problemy znikną wraz ze zmianą szyldu szkoły.

Alu, marzenia masz piękne, ale nierealne niestety, choć się z tobą zgadzam w zupełności.

DYREK19-11-2015 10:42:33   [#24]

Zdecydowanie przeciwko likwidacji gimnazjum.

W 1999r. na jednym ze spotkań proponowałem takie rozwiązanie:

szkoła podstawowa -> 6 - letnia (samodzielna lub w zespole szkolno-przedszkolnym)

gimnazja:

gimnazjum przygotowujące do nauki zawodu  -> 3 – letnie (najlepiej w zespole szkół zawodowych)

gimnazjum ogólnokształcące -> 3 – letnie (najlepiej w zespole z LO)

i w zasadzie dalej mam podobny pogląd.


post został zmieniony: 19-11-2015 10:46:02
dota c19-11-2015 10:54:46   [#25]

PM w rmf 24 o tym, że zaczniemy likwidować gimnazja od IX 2017: Trzeba się przecież przygotować. Po pierwsze - podstawy programowe, po drugie - podręczniki. Po trzecie - i chyba najważniejsze - przekonać do tego wystraszonych nauczycieli, wystraszonych m.in. przez ZNP i dyrektorów, którzy obawiają się utraty stanowiska oraz przekonać dzieci.

To o nas? Smutne, Pani Minister, że tak Pani to widzi.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-anna-zalewska-wygaszanie-gimnazjow-najwczesniej-od-1-wrzesni,nId,1924488#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome 

naprawdę warto przeczytać.

Również komentarze pod wywiadem. Oto jeden z nich:

~wwa -28 min temu

Czy to prawda że nazwa resortu zostanie zmieniona z MEN na AMEN?

 


post został zmieniony: 19-11-2015 11:05:57
izael19-11-2015 11:15:06   [#26]

jestem wystraszoną dyrektorką podstawówki

i raczej nie o "stołek" się boję, a o to że PM nie mówi o tym, co ta zmiana oznacza dla szkół podstawowych

przeraża mnie niefrasobliwość manipulowania edukacją

przeraża mnie to, że "władza" wie najlepiej i zupełnie nie bierze pod uwagę głosu praktyków

przeraża mnie to, że przy bólu głowy  (takie niebezpieczne te gimnazja), chce się wyciąć pacjentowi kawałek mózgu, zamiast szukać przyczyny i leczyć i pomagać

----

a propos obawy utraty stanowisk, to w 2000 roku najbardziej mnie bolało nie to, że ja mogę stracić pracę, ale to że wielu bardzo dobrych nauczycieli usłyszało ode mnie "przykro mi, nie mam dla Pani(a) pracy"

ale ten aspekt  też jest ważny, Pani Minister, czego może pani doświadczyć za 4 lata...

i jako dyrektor szkoły zawsze mam taka refleksję, że staram się działać tak,  bym nigdy nie musiała się wstydzić tego, co robię... czego obecnej władzy także życzę

 


post został zmieniony: 19-11-2015 11:16:14
Marek Pleśniar19-11-2015 12:08:33   [#27]

nie chodzi tu o obawy samych nauczycieli gimnazjów, że stracą pracę

to za mało i nie rozumiem używania takich argumentów- wyraźnie to ma na celu zwalanie sprawy na lęki nauczycielskie - i się w dodatku udaje - społeczeństwo często argumentuje - że nieważne czy nauczyciele stracą pracę, bo "chodzi o dzieci"

ba - sami nauczyciele wpadają w taką pułapkę

===

nie używa się więc innych argumentów - - a co z obawą o uczniów? Obawą o uczniów szkół podstawowych, którzy w wieku np 7 lat zetkną się w jednej szkole z piętnastolatkami? A co z szansami edukacyjnymi uczniów nastoletnich? Gimnazja to szkoły wyższego etapu, przygotowane do takiej edukacji

Przypomnę, bo po co się powtarzać skoro pisałem:

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/905283,plesniar-a-ja-bronie-podstawowki.html

 

Gaba19-11-2015 13:40:33   [#28]

i tak sobie  będą trwać spokojnie a cichutko ci nauczyciele, aż z etatu zrobi się pół, potem ćwie4rc a potem parę godzin, a potem się rozpłynie... rozwieje i już nie ma:

- przepraszam, że zdrowy rozsądek mylony jest przez niektórych z sianiem histerii:

http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/zalewska-likwidacja-gimnazjow-najwczesniej-za-2-lata?utm_source=facebook.com&utm_medium=social&utm_campaign=artykul&utm_content=Edukacja-moja

jurkoz19-11-2015 14:07:41   [#29]

Jestem dyrektorem dłuuuuugo i nie boję się utraty stanowiska, bo u mnie jest Zespół (SP i Gim). Bycie dyrektorem to wcale nie taki łatwy kawałek chleba i aż tak zaciekle o to stanowisko nigdy nie zabiegałem, żeby teraz bać się jego utraty. Chciałbym tylko, aby pomysłodawcy zmiany przedstawili argumenty "dlaczego"? Co ich zdaniem jest w tych gimnazjach takiego złego (nie opierając się na mediach tylko na konkretnych przykładach)? Co da ta zmiana? Jakie są spodziewane efekty? (nie sondażowe, nie polityczne). Co to da uczniom? Jak wpłynie na ich rozwój? Etaty nauczycieli są ważne, bo to przecież obywatele, wyborcy, mający rodziny, dzieci na utrzymaniu. Jednak nie chodzi o lęki nauczycieli, ale o bezsensowną zmianę, która nic nie przyniesie, oprócz ogromnego bałaganu i kilku lat "pozoranctwa", bo żeby dostrzec, brak poprawy trzeba kilku, może nawet kilkunastu lat doświadczeń. Najgorsze jest to, że ogromne koszty spadną na nas wszystkich, a nie do końca jesteśmy przekonani czy osiągniemy to na czym nam zależy. Ja mam nawet obawy, że utracimy wiele z tego co już mamy.

A może spróbujmy wskazać na koszty tego niby "bezkosztowego" przedsięwzięcia.

JarTul19-11-2015 15:11:11   [#30]

A kogo interesują argumenty - nawet te najrozsądniejsze i najmądrzejsze? Na pewno nie rządzących. A teraz dodatkowo jest zadanie do wykonania i pani minister je wykona (po czem zamelduje: Panie pREZESIE zadanie wykonano!).
Totalnie niedojrzała jest polska demokracja.
Próżni, puści, pełni krzywdy i żalu  "politycy" obiecali w kampanii wyborczej populistycznie ludowi złote gwiazdki z nieba i spora część wyborców uwierzyła w te obiecanki, a teraz oczekuje ich realizacji. A na dodatek zadufani w sobie, pełni "wiedzy i umiejętności" "politycy" starają się teraz spełniać populistyczne obietnice na zasadzie po nas choćby i potop, aby pokazać "siłę, moc, determinację władzy".
Co do argumentów, to życie w Polsce uczy jednego - nie w argumentach siła, ale "siła jest w sile", siła jest na ulicy. Straszenie to przykre, ale moim zdaniem prawdziwe.
Przez ponad 25 lat nie udało nam się zacząć na dobre budować podwalin pod społeczeństwo obywatelskie. Duża w tym wina nasza i systemu edukacji oraz niestety słabej, płytkiej "czwartej władzy", w której króluje tania sensacja.

 

dota c19-11-2015 15:17:04   [#31]

bardzo to gorzkie i trochę w tym prawdy, ale ...

to w dużej części my kształtujemy to społeczeństwo i modelujemy postawy obywatelskie, więc...

zbierajmy argumenty... :) 

Gaba19-11-2015 15:44:36   [#32]

bo studenty się nie uczą, to złe są licea, matura itp., więc muszą w chorobie trwać dłużej o rok, bo nagle zaczną umieć - hahaha, totalnie nie wie profesorstwo, gdzie problem

spora grupa maturzystów nie powinna się dostać na te studia - proszę więc mniej przyjmować, można już od roku 2016

a kto to otwiera kierunki winologia czy coś tam?

dota c19-11-2015 15:55:05   [#33]

winologia i zarządzanie

jurkoz19-11-2015 22:05:18   [#34]

W Finlandii jest centralny organ zajmujący się oświatą, beż steru rządowego. W Finlandii są 3 uczelnie kształcące nauczycieli. Każda z nich przyjmuje po 64 studentów na pierwszy rok, czyli w całej Finlandii kończy studia rocznie 192 nauczycieli. O te 64 miejsca "walczy" ok. 1500 absolwentów szkół - to jest nabór pozytywny. Wszyscy absolwenci uczelni trafiają do szkół jako nauczyciele, bo to prestiż, i zarobki wyższe od średniej. Kształci się nauczycieli, nie chemików, biologów, plastyków itd.

Jak jest u nas lepiej nie mówić. 

W tejże Finlandii wszystkie szkoły są równe, nie ma rankingów, dziecko idzie tam, gdzie ma bliżej.
Nauczyciel ma niepodważalny autorytet, media nigdy nie piszą o szkołach źle, bo to obniża autorytet szkoły i nauczyciela, a bez autorytetu trudno jest wychowywać.

Jak jest u nas lepiej nie mówić.

W fińskich gimnazjach są pracownie gospodarstwa domowego, techniki, muzyczne z instrumentami i przestrzeń, ogromny teren szkoły (wszystkie tak mają) z boiskami, placami itp.

Czy u nas tak nie można? 

Może byłoby można, gdyby nie marnowanie środków na pomysły typu: ciągła reorganizacja sieci szkół. Poprzedni Rząd też zaczął od pomysłu "komputer dla ucznia"... miliony na nic nie dające szkolenia i... brak komputerów do dziś

Andrzej z P20-11-2015 08:44:37   [#35]

Jak chodziłem do szkoły podstawowej to była pracownia techniki i gospodarstwa domowego.

Tematyka zajęć dla chłopców dotyczyła raczej techniki, szczególnie w klasach starszych.

Była też klasa gdzie było pianino, sprzęt odtwarzający i w szafie pewna ilość instrumentów dla uczniów.

 Gdy do szkoły chodziły i chodzą moje dzieci to takich pracowni już nie było i nie ma (jest to inna szkoła i miejscowość). Pracownia techniki kiedyś tu była, ale została zlikwidowana jak w innych okolicznych szkołach podstawowych.

Uważam ze zajęcia z techniki uczące elementarnych umiejętności byłyby przydatne i dzisiaj, ale pracownie to koszt, Ja jestem za przywróceniem tego co kiedyś było dobre i przydatne..

noe1920-11-2015 10:03:10   [#36]

#Andrzej_P ale właśnie na tym bazuje społeczeństwo, że kiedyś było lepiej :(

przecież aby była pracownia wystarczy tylko zmiana programowa, wymuszająca powstanie pracowni

AnJa20-11-2015 10:58:55   [#37]

Wszystkim, którzy uważają, ze zmiana programowa=powstanie pracowni (innych specjalistycznych urządzeń) pragnę przypomnieć, ze mamy podstawy programowe fizyki, chemii, biologii, wf.

Problem nie w podstawach- problem w standardach. Tych nie mamy.

Ale w ramach rozrywki intelektualnej poproszę o propozycje - stwórzmy modelowe wyposażenie pracowni techniki. Przy każdej pozycji proszę liczbę sztuk i o zakres cenowy.

maeljas20-11-2015 11:39:47   [#38]

To było wczoraj:

http://www.kurierlubelski.pl/aktualnosci/art/9102821,lubelscy-radni-sa-przeciwni-likwidacji-gimnazjow,id,t.html

noe1920-11-2015 11:42:07   [#39]

#AnJa to był mój skrót myślowy :)

zaczynam

1. Stół stolarsko-ślusarski NYSA (składany, 2 osobowy) x 8 = 8 x 939 = 7512 zł

 

izagim20-11-2015 16:01:43   [#40]

#37 myślę jednak, że problem jest w kasie, którą a chwilę wyda się na reformę zamiast na doposażenie pracowni - taka sobie refleksja - pozdrawiam

 

AsiaJ22-11-2015 20:42:52   [#41]

Likwidacja gimnazjów to pomysł archaiczny i szkodliwy dla edukacji

 

izael23-11-2015 10:11:01   [#42]

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/9092334,co-dla-szkolnictwa-oznacza-powrot-do-systemu-osiem-plus-cztery,id,t.html

 

Jacek23-11-2015 10:27:48   [#43]

tiaa

https://www.youtube.com/watch?v=fBZ_9msZ5dA&feature=youtu.be 

Marek Pleśniar23-11-2015 10:31:07   [#44]

czytam komentarze pod artykułem... i niewiedza (także nauczycieli) powala...

Jacek23-11-2015 10:40:42   [#45]

i część 2

https://www.youtube.com/watch?v=xS39hxPGTQY&feature=youtu.be 

ala4423-11-2015 11:33:15   [#46]

 

a to czytaliście? 

http://www.plonskaprawica.pl/?post=4700

jestem ciekawa w jaki sposób system 8+4  wprowadzi "normalność w szkole" ? i na czym ma polegać  ta normalność?

 

 

 

AsiaJ23-11-2015 11:39:09   [#47]

niektóre wypowiedzi ze spotkania z panią minister:

"konsultacje będą trwały 1 dzień"

"mam do uratowania 2, 5 mld złotych"

"MEN zrzekło się odpowiedzialności za polską naukę"

"nie zamknę żadnej szkoły i żaden nauczyciel nie straci pracy"


post został zmieniony: 23-11-2015 11:40:01
JarTul23-11-2015 11:54:54   [#48]

Zastanawia mnie jak pani minister zamierza bez zwalniania nauczycieli przejść z systemu, w którym w podziale na przedmioty uczy się przez lat 9 (SP IV-VI, G I-III, PG I-III), a docelowo ma uczyć się w takim układzie tylko lat 8 (SP V-VIII, PP I-IV) i  jeszcze na dodatek w systemie szkolnym w zasadzie nie będzie jednego rocznika (przyszłorocznych sześciolatków).


post został zmieniony: 23-11-2015 11:59:09
Marek Pleśniar23-11-2015 11:59:25   [#49]

w to: "nie zamknę żadnej szkoły" wierzę na 100%

bo to te złe samorządy zamykają a nie minister;-)

izael23-11-2015 12:00:28   [#50]

wysłuchałam całego jutuba z linków Jacka

są takie elementy w tych zapowiadanych zmianach, z którymi zgadzam się albo raczej, które rozumiem

likwidacja sprawdzianu - TAK, ale ta zapowiedź pojawiła się już wiosną

zmniejszenie biurokracji  - TAK

praca nad autorytetem zawodu nauczyciela - TAK!, ale przecież tego się nie zrobi ustawą ani obietnicami - nie lepiej w tej sprawie zrobiłoby pokazanie, ze rząd liczy się z głosem nauczycieli??? że w sprawie wieku rozpoczynania nauki szkolnej, likwidacji gimnazjów powinni się wypowiedzieć praktycy... przecież taki tryb (jak teraz) wprowadzania bardzo ważnych zmian w edukacji to sygnał: "nauczyciele nie mają tu nic do gadania" - no i mamy autorytet!

 

 

ale jeszcze...

nie rozumiem przekonania, że rząd wie lepiej, co jest dla mnie dobre; jest mi to, jako obywatelce tego kraju, bardzo obce

że konsultacje społeczne, to głosy ze spotkań z wyborcami, które mieli najważniejsi w partii (to oznacza, że wszyscy pozostali głosu nie mają????)

nie usłyszałam, czy w związku z likwidacją godzin KN, zapisy w ustawie zmienią się tak, że praca pozalekcyjna z uczniem będzie oczywistością, a nie swobodnym chceniem, a jeśli się nie zmienia zapisy, to czy samorządy dostaną pieniądze na zajęcia dodatkowe dla uczniów wymagających wsparcia, na rozwijanie zainteresowań...

w jaki sposób zmusi  się dyrektorów niegimnazjów, by przyjęli najpierw nauczycieli z likwidowanych szkół?? i jak się to ma do odpowiedzialności dyrektora szkoły za jakość pracy i w tym celu chyba dało mu się autonomię w zatrudnianiu kadry...czy to oznacza, że mam przyjąć nauczyciela nawet wtedy, gdy mam wiedzę, że może on być najsłabszym ogniwem w zespole???

 

 

dobra, wystarczy

a związki... hmmm... hmmmmmmmm


post został zmieniony: 23-11-2015 12:01:29
strony: [ 1 ][ 2 ]