Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Gimnazja: odmaszerować ? |
Marek Pleśniar | 28-10-2015 22:57:24 [#51] |
---|
grażko - 8 lat w 15 osób? Ja też znam z doświadczenia |
Gaba | 29-10-2015 06:04:01 [#52] |
---|
Grażko, relacje społeczne - 24 osoby, nie chce wychodzić inaczej z badań. Małe grupy są niewskazane. |
belferka | 29-10-2015 09:03:22 [#54] |
---|
A mnie szkoda gimnazjów.Dorobek wypracowany przez nauczycieli i uczniów jest naprawdę przeogromny.
Na razie nie wiadomo czemu ma słuzyć ta likwidacja , co się ma polepszyć , bo przecież od samej zmiany nic się jeszcze nigdy nie polepszyło.
Ciekawe co na to uczniowie gimnazjów ? |
Stefan Ruta | 29-10-2015 11:10:33 [#56] |
---|
a pamiętacie protesty nauczycieli przy wprowadzaniu gimnazjów ?
szkoły podstawowe traciły dwa roczniki, licea 1 rocznik i wszyscy uważali gimnazja za dziwny twór oświatowy
teraz protesty bo nauczyciele stracą pracę, czyżby szkoły były tylko po to żeby nauczyciele mieli pracę?
a poważnie gimnazja były moim zdaniem błędem, czy lepiej błędy naprawiać czy w nich tkwić?
a dziwne , że nie piszemy nic o uczniach czy zyskają czy stracą ?
a zapomnieliśmy już jak wprowadzano gimnazja? przecież klasie 6 oświadczono, że nie będzie klasy 7 i 8 a będzie gimnazjum - oczywiście że to był też błąd bo zmiany w oświacie przeprowadza się od klasy I szkoły podstawowej |
Marek Pleśniar | 29-10-2015 11:30:38 [#57] |
---|
przede wszystkim w oświacie potrzebna jest konsekwencja
fińska reforma trwała wieele lat, w tym czasie żaden rząd jej nie zniweczył, nie zmienił kursu
---
a praca kilkunastu lat wykonana przez polskich nauczycieli i dyrektorów... co z nią? |
Gaba | 29-10-2015 11:45:44 [#58] |
---|
to było 16 lat temu, co komu oświadczono, w ten sposób straciłam pracę i mogę stracić jeszcze raz - gimnazja to wcale ciekawy twór, ja nie protestowałam, zrobiłabym wtedy je inaczej - a akurat byłam osobiście przy tym, jak je wymyslono w Jarchrance. |
DYREK | 29-10-2015 11:48:02 [#59] |
---|
Przed wprowadzeniem zmian warto pokazać analizę kosztów i korzyści. Przepisy narzucające instytucjom publicznym i ustawodawcy stosowanie analizy kosztów i korzyści istnieją w prawie praktycznie wszystkich państw rozwiniętych.
U nas dominują ciągle tylko nasze odczucia i wyobrażenia o tym co będzie lepsze.
Reformujmy edukację ale tylko w oparciu o wiedzę a nie odczucia. |
ala44 | 29-10-2015 12:18:24 [#60] |
---|
Czy naprawdę wszyscy planujący nami rządzić uważają, że likwidacja gimnazjów rozwiąże w szkołach problemy? Czy nie ma nikogo z jakimś innym głosem? Taki owczy pęd?
Przecież obecni gimnazjaliści jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie zmienią się w potulnych ósmoklasistów sprzed lat. To inna młodzież i inne realia.
Strasznie się boję, że za reformę biorą się ludzie, którzy znają się na szkole tylko dlatego, że do niej chodzili. |
olaszyma | 29-10-2015 12:48:38 [#61] |
---|
A co powiecie na to: w moim gimnazjum planujemy w listopadzie uroczystość nadania sztandaru. Obchodzimy stulecie urodzin Patrona i postanowiliśmy, 6 lat po nadaniu imienia taki sztandar sobie sprawić. Co się z nami stanie kiedy szkoła - gimnazjum zostanie zlikwidowana? Co z kilkunastoma latami tworzenia jej tradycji , ceremoniału, wyboru patrona ukierunkowywania pracy wychowawczej na jego osobę , (kiedy został Patronem był jeszcze osobą żyjącą i nie jest to JP2). Co mam powiedzieć rodzicom, którzy sztandar ufundowali. Że za rok trafi na strych bo szkoła zostanie wchłonięta przez 6 okolicznych podstawówek? Pojadę protestować choćby do Warszawy.
Proszę OSKKO o oprotestowanie tej decyzji. post został zmieniony: 29-10-2015 12:49:52 |
izael | 29-10-2015 12:52:13 [#62] |
---|
olaszyma:)
chyba musimy poczekać na konkrety
teraz to jest mnóstwo spekulacji i doniesień prasowych
ale jestem za:) |
Oskisu | 29-10-2015 14:57:23 [#63] |
---|
Jestem za mocnym protestem, podpisy itp..., a przyszła Pani minister stęka i nic mądrego nie potrafi powiedzieć. |
grażka | 29-10-2015 15:47:54 [#65] |
---|
Likwidacja systemu klasowo-lekcyjnego i nie będzie już 8 lat w 15 osób... Tylko zmienne, dynamiczne, różne projekty, prawdziwa indywidualizacja... A nie karty pracy na trzech poziomach trudności.
Tak mi się też kołacze - jedno badanie wychwalało wyniki polskich gimnazjalistów, ale było też drugie - o odczuwaniu bezpieczeństwa i radości z nauki. Tam jakoś gorzej wypadaliśmy? |
bosia | 29-10-2015 17:19:21 [#66] |
---|
Grażka, a myślisz, że to o braku radości z nauki to jakoś tylko i wyłącznie z gimnazjum związane? Istnienie gimnazjum implikuje brak radości z nauki?
A nastolatki zawsze kłopoty sprawiały, to normalny proces rozwojowy i nie ma znaczenia czy będą w gimnazjum, czy w szkole podstawowej |
grażka | 29-10-2015 18:18:15 [#67] |
---|
Pisałam o gimnazjum, bo tego dotyczy wątek. Pisałam o własnych doświadczeniach - przedszkolnych i nieco starszych, Gaba i Marek napisali, że są badania - których nie znam, więc uznaję ich rację.
Ale - padło tu sporo głosów o sukcesie tego typu szkół. Mamy wiedzę z róznych badań, także z tego - ot, jeden z wyników wyszukiwarki na ten temat: http://wyborcza.pl/1,76842,15112809,Polska_szkola_nieszczescia__Ostrzezenie_z_badan_PISA.html
Możemy zdawać sobie sprawę z norm rozwojowych i nic z nimi nie robić, bo zawsze tak było - co dziwi, bo mówicie też - "to zupełnie inna młodzież". To może trzeba coś zmienić?
Można się zastanowić nad takim pomysłem - właśnie z poziomu gimnazjum ten projekt startował:
http://www.edunews.pl/system-edukacji/szkoly/3237-szkoly-swiata-evangelische-schule-berlin-zentrum-1
http://www.edunews.pl/system-edukacji/szkoly/3244-szkoly-swiata-evangelische-schule-berlin-zentrum-2
Moje doświadczenie mówi mi też, że jest zapewne mnóstwo szkół w Polsce, gdzie podobne rozwiązania wdraża się od lat.
Jeśli model szkoły gimnazjalnej jest wartościowy, brońcie go w konsultacjach społecznych - tak chyba wdrażane są zmiany? |
MKJ | 29-10-2015 18:21:50 [#68] |
---|
Proponuję rozmowę o meritum...
Który system edukacyjny jest lepszy, jeśli chodzi o efektywność kształcenia i oddziaływań wychowawczych: 3+3+3+3 czy 4+4+4? |
rzewa | 29-10-2015 19:26:33 [#69] |
---|
4+8
:-) |
Jacek | 29-10-2015 20:08:54 [#70] |
---|
a co się rozdrabniać 12
:-) |
izael | 29-10-2015 20:26:46 [#71] |
---|
ale że 4 podstawówki i 8 dalej
czy 8 podstawówki i 4 dalej
?
|
dota c | 29-10-2015 20:31:23 [#72] |
---|
1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1
i niech mi ktoś powie, że nie! |
Jacek | 29-10-2015 20:37:05 [#73] |
---|
eee... a nie prościej znieść obowiązek szkolny i nauki?
nie będzie problemów z oświatą, no i jedno ministerstwo mniej, więc sporo kasy do zainwestowania gdzie indziej. |
dota c | 29-10-2015 20:39:42 [#74] |
---|
Yhy. Zainwestowałabym wtedy w resocjalizację. Proponuję ministerstwo resocjalizacji |
Jacek | 29-10-2015 20:42:01 [#75] |
---|
no ale z oświatą w końcu byłby spokój |
rzewa | 29-10-2015 21:17:58 [#76] |
---|
4 lata szkoły powszechnrj (realnej) i 8 lat gimnazjum z maturą i małą maturą
:-) |
aza | 29-10-2015 21:18:52 [#77] |
---|
rzewa-
Normalnie w punkt!!! |
Karolina | 29-10-2015 21:55:55 [#78] |
---|
i zlikwidować LO
:)) |
Zbigniew | 29-10-2015 22:02:44 [#79] |
---|
Gaba, czemu jesteś taka antygimnazjalna?
Wiem, że punkt myślenia zależy od punktu siedzenia, ale można też posłużyć się np. EWD.
No i pamiętaj, że szkoły ponadgimnazjalne to też technika i szkoły zawodowe, nie tylko LO. Te ostatnie potrafią mieć ciekawe wyniki np. EWD.
Co do wychowania, kultury, dopalaczy itp. to zdziwiła byś się jak niejedna szkoła średnia (LO) potrafi zmarnować młodego człowieka, szczególnie jeśli się jeszcze nie zetkną z pseudo kulturą wielkomiejskich molochów.
|
AnJa | 29-10-2015 22:06:53 [#80] |
---|
jeśłi 4+8 to od kiedy rożnicować ściezki rozwoju?
no bo 8 + 4 raczej oczywiste
4+4+4 raczej też |
Zbigniew | 29-10-2015 22:08:26 [#81] |
---|
Rzewa, jak będą likwidować powiaty, to można ten postulat wysnuć. SP - gmina, dalej województwo (ogólne i zawodowe). Chyba dobrze Cię zrozumiałem? |
Marek Pleśniar | 29-10-2015 22:33:19 [#82] |
---|
proponuję sejm w układzie 100 (foteli) i 2 (lata) |
rzewa | 30-10-2015 06:32:56 [#83] |
---|
Zbigniew, różnicować po 4 latach czyli szkole powszechnej -> w wielu zawodach potrzeba zaczynać bardzo wcześnie
a niezdecydowani do gimnazjum
niektorzy skończą na malej maturze, bo okaże się, ze nie chcą lub nie moga dalej kontynuować ksztalcrnia ogólnego a pizostsli do matury i na studia
:-) |
Marek Pleśniar | 30-10-2015 07:46:58 [#84] |
---|
matuśku, Was też wzięło? Myślałem że tylko nowy rząd;-) |
ola 13 | 30-10-2015 07:53:20 [#85] |
---|
A ja proponuję już w przedszkolu różnicować ścieżki rozwoju, kto na strażaka na lewo a kto na policjanta na prawo. A reszta "sióstr miłosierdzia" zostaje w środku.
Nie będzie wtedy żadnego kłopotu |
aza | 30-10-2015 07:53:52 [#86] |
---|
Ja popieram rzewę!!!
Dobry, sprawdzony, przedwojenny system!
A jakie elity na nim się wyedukowały! |
MKJ | 30-10-2015 08:47:04 [#87] |
---|
Rzewo, czy to ma być 8 lat gimnazjum? Po ilu latach miałaby być mała matura. a po ilu matura? |
izael | 30-10-2015 09:12:10 [#88] |
---|
maaaatko
a wy się dobrze czujecie z tym systemem przedwojennym???
nie było to jednak tak, ze trochę inne dzieci wchodziły do szkół?
ze inaczej wyglądał analfabetyzm
dostęp do wiedzy, informacji?
jak stary kożuch dziadka założymy na swe wydelikacone, chemią żywione ciała, to mróz nas nie dopadnie???
trzeba z żywymi naprzód iść...
|
aza | 30-10-2015 09:15:20 [#89] |
---|
izael-
No jak mamy wracać do starego
systemu, to co będziemy się ograniczać....
Jak sie rozpędzimy to i o 100 lat się cofniemy... |
noe19 | 30-10-2015 09:19:28 [#90] |
---|
Miałem wczoraj rozmowę z moim kolegą nauczycielem (szkoła podstawowa), zwolennikiem PIS. Jest za likwidacją gimnazjum. Na moje pytanie o podanie jednego argumentu za tą tezą, nie był mi wstanie go podać, słyszałem tylko "bo gimnazja to był błąd"
i ciągle nikt mi nie powiedział dlaczego mają zniknąć gimnazja, ciągle czekam na jeden konkretny argument, poparty jakimś badaniem, symulacją ....
Stefan Ruta "a poważnie gimnazja były moim zdaniem błędem"
i dalej czekam na argumenty... |
robson | 30-10-2015 09:31:54 [#91] |
---|
Nie ma argumentów. U nas już od zawsze jest tak, że jako kraj jesteśmy mistrzami świata w wywracaniu wszystkiego. Nazywamy to niezbędną reformą, poprawianiem błędów itd. Trzeba coś robić aby coś robić. A to, że ludzie stracą pracę? Kogo to obchodzi. |
dota c | 30-10-2015 09:43:41 [#92] |
---|
Myślę, że skupianie się na argumencie zatrudnienia możemy zostawić związkom. Nie żebym uważała go za nieważny, ale to ich działka, na pewno się tym zajmą :) Rząd też im jakąś robotę może znaleźć ;-)
Dyrektorzy, heloł! Skupmy się na swojej działce. Dzieciaki, rozwój społeczeństwa obywatelskiego - jeżeli nowy rząd chce zmieniać, to poproszę o argumenty (poparte badaniami) z tej perspektywy. |
robson | 30-10-2015 10:04:49 [#94] |
---|
dota c - kwestie zatrudnienia to też powinna być rola dyrektora. |
dota c | 30-10-2015 10:19:10 [#95] |
---|
Zgoda, kwestie zatrudnienia to jest rola dyrektora. Powinien zapewnić optymalną kadrę do realizacji zadań szkoły w duchu jej wartości (misji i wizji).
Ma zadbać o uczniów. Dorośli (zwłaszcza nauczyciele) muszą wiedzieć jak jest rola szkoły i przyjmuję, że są gotowi zadbać o siebie sami. Zawsze ich wspierałam, gdy musieli znaleźć nową pracę (w myśl wartości mojej szkoły i moich), ale - powtórzę - polityka kadrowa jest podporządkowana realizacji zadań szkoły. |
izael | 30-10-2015 10:44:48 [#96] |
---|
do #90 moje osobiste przemyślenia
były błędem, bo wyrywały dzieci w okresie adolescencji ze środowiska znanego, przyjaznego, ze szkoły, gdzie raczej każdy wiedział o dziecku wszystko , co się wiedzieć dało, a potem jeszcze raz w okresie życia "durnym i chmurnym" następowała totalna zmiana - szkoła ponadgimnazjalna, przy tym nie były takie jak miały być, bo nie miały porządnego wsparcia psychologiczno-pedagogicznego, małych oddziałów... ale...
było i minęło
teraz gimnazja, w większości, są dobrze przygotowane na radzenie sobie z trudnościami, które niesie praca z taką grupa wiekową
niektóre mają świetne programy, pomysły, znakomite osiągnięcia (nie myślę tu wcale o wynikach na egzaminie)
nauczyciele w gimnazjach są przygotowani w tej chwili bardziej niż my w szkołach podstawowych do pracy z młodzieżą
to nie znaczy, że się boję pozostania roczników kolejnych w SP, ale trzeba się poważnie zastanowić nad taką zmianą
i jeszcze niechże ktoś sobie zada pytanie, przy podejmowaniu takich decyzji, czy to będzie dobra zmiana dla dzieci? |
Adaa | 30-10-2015 11:07:05 [#97] |
---|
raporty, raporty.... więcej agresji w podstawówkach niz w gimnazjum? hm...
az mnie zatkało:-)
popatrzyłam zatem na źródła danych ...no i zatkało mnie powtórnie
większośc danych pochodzi z "badania własne" jakiegos autora - najnowsze to chyba z 2010 roku, ale najwiecej danych z 2007 roku, sa z 2004 i 2006 ...i wcale nie z Polski Porównanie stanu z 1997 roku do stanu w 2007 i opieranie sie na tym w prawie już 2016 roku to juz jest chyba raczej smieszne |
noe19 | 30-10-2015 11:21:43 [#98] |
---|
Adaa chyba mówimy o czymś innym :)
Raport
Raport metodologiczny.
... Szkoły do badania losowane były z bazy SIO (wersja z wiosny 2014) ..."
"Na zlecenie Zespołu Badań Nauczycieli Instytutu Badań Edukacyjnych badanie jakościowe zostało przeprowadzone w województwie mazowieckim w okresie kwiecień – maj 2014 roku. "
jakie stare dane?
post został zmieniony: 30-10-2015 11:23:07 |
Gaba | 30-10-2015 12:05:01 [#99] |
---|
pierwszy raz słyszę, by az taka agrsja miała być - nie wierze w ogóle w aż taką agresję, poziom wg mnie jest nakręcany. |
ala44 | 30-10-2015 12:15:18 [#100] |
---|
Zauważcie, że raporty, które przywołała noe 19, przeczą powszechnej opinii o gimnazjach. Mnie się wydaje, wyniki badań są stosunkowo dobre. Skąd się bierze więc opinia o całym złu w gimnazjum?
Na mój nos cuda się dzieją w gimnazjach - molochach, gdzie w jednym miejscu zgromadzono po 1000 dojrzewających, nie dających sobie rady z własnymi emocjami młodych ludzi, gdzie anonimowość, brak psychologa i jeden pedagog, a do tego klasy liczą po 30 osób i więcej.
Do tego pęd aby zdążyć z realizacją podstawy programowej, z pomocą pp, "tresowaniem" do egzaminów gimnazjalnych, z najróżniejszymi programami, akcjami, certyfikatami....itd. I w tym momencie gubimy najważniejszą istotę - ucznia, który traktowany jest niezwykle instrumentalnie do realizacji celów, które ktoś z zewnątrz nam narzucił. |
|