Forum OSKKO - wątek

TEMAT: MATURA to nie bzdura
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
izagim01-07-2014 13:58:09   [#51]

przeklejam z innego wątku:

,,Takich dyskusji, mniej lub bardziej merytorycznych w ostatnim dwudziestopięcioleciu było tyle, ze można z nich ułożyć 18642689023 kanony lektur. Niektóre były b. rozsądne i rzeczowe, co kanonu ma się tak, jak kompetencje bycia MEN do pani JKR. Zaiste, po "genialnym" naborze i "darmowym" podręczniku  JKR ostro ruszyła w konkursie z byłą MEN  Łybacką o dość niechlubny tytuł..."

- to chyba dodamy ,,super'' maturze

slos01-07-2014 17:50:16   [#52]

Jak miło być cytowanym... Jako b.niewielka ropuszka odąłem się okropnie. :-)

izagim01-07-2014 18:27:59   [#53]

;-))

AnJa02-07-2014 00:40:10   [#54]

Hmmm

Slawku-Ty powaznie?

Gaba02-07-2014 07:24:38   [#55]

Nie sądzę, że nauczyciele są winni oblania matury. Pozwolę sobie zachować odmienne zdanie. Są, jacy są. Biorę zapowiedzi MEN za dobrą monetę - wzmocnienie nauczycieli się zawsze przyda, pod warunkiem, że będzie miał kto ich wzmocnić. Nie wierzę w możliwość cudownej odnowy na studiach...

a) KN nie dopuszcza do zawodu młodych... wiek emerytalny podniesiono...

b) kadra na studiach, skoro nie umiała wypuszczać lepszych, to nie wypuści lepszych nauczycieli, bo inaczej by już to dawno zrobiła...

c) potrzebne są działania systemowe, szersze, nie tylko skierowane na nauczycieli matematyki i nie tylko na nauczycieli...

- a tymczasem rząd ograniczył wydatki na doskonalenie, zezwalając OP na zmniejszenie kwot na ww. zadanie

- uczeń do szkoły może nie chodzić, a winni są inni nie on.

 

Bardzo nie lubię upatrywania winy nie tam, gdzie jest.

Gaba02-07-2014 07:38:06   [#56]

http://fakty.interia.pl/raport-matura-2014/aktualnosci/news-dziennik-polski-edukacyjna-zapasc-w-proszowicach,nId,1451714#iwa_item=10&iwa_img=0&iwa_hash=29010&iwa_block=facts 

AnJa02-07-2014 08:32:20   [#57]

A jakie znaczenie ma to, czy uczniowie chodza do szkoly jesli dyrektor twierdzi na forum oskko, ze nie ma wplywu na to, czy zajecia sie odbywają?;-)

Gaba02-07-2014 08:56:09   [#58]

a co mają do rzeczy - czyli do matury prztyczki i przytyki kierowane do mnie stale przez Ciebie na forum OSKKO? ;-)

PS. Nie odwracaj kota ogonem - szkoła to system naczyń połączonych. Obecności wszystkich są ważne. To są moje poglądy. 

Pokaż mi jedno zdanie, gdzie mówię - że nie mam wpływu w szkole, w której kieruję, na to, że zajęcia się odbywają - jedno zdanie, nie wyrwane z kontekstu.

Czytamy tak, jak chcemy chyba czytać - wkładasz mi mi w usta nie moje poglądy i nie moje umiejętności kierowania szkołą.

Stefan Ruta02-07-2014 10:29:14   [#59]

szukam danych ilu uczniów skończyło szkoły ponadgimnazjalnej ( technika, licea ) i ilu z tych absolwentów/abiturientów zdało maturę - to jest wskaźnik, którego szukamy

minister nie wie , że kiedyś były powszechne szkoły zasadnicze, później ewentualnie technika dla najlepszych

teraz absolwent szkoły zasadniczej może kontynuować naukę w liceum ogólnokształcącym np. przy ZDZ

czy my nie wiemy gdzie przyczyna niskiego poziomu nauczania ? czy rżniemy głupa - pozdrawiam na wakacje

DYREK02-07-2014 10:52:32   [#60]

ze zwykłego węgla nie zrobi się brylantu

czyli raczej to drugie

takie udawanie, że nie wie się o co chodzi:-)

 


post został zmieniony: 02-07-2014 10:59:59
Ewav02-07-2014 11:09:35   [#61]

Może na początek wynik sprawdzianu(już rozdzielony na j. polski matematykę, i j. obcy) decydujący o ukończeniu lub nie szkoły podstawowej. Potem próg wymagań do Lo i technikum.

haniabor02-07-2014 11:43:05   [#62]

Dzisiaj Pani Minister mówiła w TVN, że matura pełni rolę egzaminów wstępnych na uczelnie- i musi być trudna. Może przyjrzeć się temu zagadnieniu? Może rozdzielić jednak te funkcje? Kiedyś człowiek zdawał egzamin wstępny z przedmiotów, które go interesowały, a nie obowiązywały na maturze. Wyższe uczelnie są wciąż niezadowolone z poziomu kandydatów. Matura w obecnej formie nie gwarantuje uczelni obejrzenia absolwentów LO czy Technikum, rozmowy z nimi, określenia ich motywacji, czy możliwości. Niegdyś absolwenci techników na studiach nadrabiali matematykę, a ci po LO przedmioty zawodowe. W tej chwili przy naborze np. na Politechniki, nie ma mowy o uwzględnianiu talentów,  wiedzy czy umiejętności zawodowych- uważam, że uczelnie techniczne na tym tracą.

izagim02-07-2014 14:54:20   [#63]

a może zacząć od gimnazjum? i niech wynik egzaminu daje możliwość dostania się do klasy w LO o odpowiednim profilu, a dalej matura na poziomie PODSTAWOWYM dla wszystkich i obowiązkowo rozszerzona zgodnie z profilem, który uczeń wybrał w klasie I

! w LO nie obniżać progów punktacji przy postepowaniu rekrutacyjnym, bo jest to demotywujące i później uczniowie nawet nie przykładają się do nauki ( bo i tak obniżą punktację :-(, na nic nasza gadka)

#59 - ,,czy my nie wiemy gdzie przyczyna niskiego poziomu nauczania ? czy rżniemy głupa'' - wiemy i nic z tym nie robimy? w złym kierunku to idzie!

 

AnJa02-07-2014 18:22:35   [#64]

Niestety, ze smartfona nie umiem tu wkleić ale na watku o konsekencjach braku realizacji minimum godzinowego pisalas, ze dyrektor nie odpowiada za to gdyz nie ma wplywu na to ze nauczyciel chorowal i ciurkal zwolnieniami.

Nie kwestionuję przy tym braku wplywu na chorobę.

 

Gaba02-07-2014 19:25:17   [#65]

Zapewniam Cię, że potrafię w klasie I, II i mniej więcej do maja w kl. III dać tak zastępstwa, by godziny wyrobić - mój głos tutaj był/jest wyrazem troski i upominania się o proste rozwiązania, może kiedyś nawet przerodzi się w apel. Od lat mówię (ponad 10), że emeryci są na chodzie i mogliby nie tylko na zastępstwa wchodzić, ale i matury poprawiać, by dzieciakom nie przepadały zajęcia, gdy nauczyciele są przy maturach. 

Terminy maturalne - niby nie do ruszenia... ale godziny przepadają....

Siatka godzin u nas to matma w cyklu trzyletnim 4, 4, 5. Od lat tez piszę tutaj, że nigdy, ale to przenigdy nie dałabym w podstawówce GDD na 2 język... a na matmę bym dała.

Ja po prostu martwię się, a o matematykę zawsze się troszczyłam, bo... jestem polonistą - zanim moda na troszczenie przyszła. Warto umieć liczyć. To promuję od ponad 10 lat i tak już będzie, choć sama miałam wypracowane 4. 

Od 2003 mamy innowację, gdzie są fakultety i OP dało się spokojnie przekonać. Dzieciaki chcą się uczyć i trochę muszą. Rodziców też udaje się przekonać i śmieją się razem z nami, gdy mówię, że human to nie tuman. Do naszej szkoły mimo akcentu na matmę jest po 4 dzieci na jedno miejsce. Dało się i da. 

Andrzeju, jesteśmy wszyscy winowaci klapy maturalnej - kulturowe wkręcanie dziewczynek, że nie muszą... bo mama nie musiała (matura z lat 90. lub późnych 80.)

- panie z nauczania, które matury z matmy nie mają nawet... + pewnie jak słusznie MEN zauważa uczenie nauczycieli matmy takie, jakie jest (znam stanowisko SNM sprzed lat i pewno jest nadal aktualne)

- brakujące godziny na przedmiot... a na dziwne godziny tak - z GDD (przecież piszę otwartym tekstem, że na 2 język w SP sama bym nie dała...

- dyrki gimnazjalne, które nie dają na matmę... np. w kl. III

- nonszalancja wszystkich dyrków, jeśli chodzi o wspieranie nauczania matematyki - zastępstwa, GDD

- choroby i choróbska... nauczycieli (u mnie wicka zaiwania na zastępstwa w pierwszej kolejności, bo jest świetną matematyczką)

- święta i inne - przepadanie zajęć... i brak konsekwencji organizacyjnych...

- brak promocji matematyki - dobrego mówienia, zachęty, nawet wklejania na FB szkoły stronek o matematyce...

Pytają mnie, Gabryśka... skąd masz takie wyniki z matmy, a mam... tznw. my mamy - w 2014 ponad 80 procent z okładem - z pewnego stylu i pewnej twardości... szacunku i wyobraźni.

 

Są tacy rodzice, którzy chcą i im zależy - razem z dzieciakami. 

 

 

eny02-07-2014 20:51:39   [#66]

Aaaa Gaba... tak przy okazji twojej wicki- świetnego matematyka. W szkole mego syna (tegoroczny maturzysta) doskonały matematyk - wice. Każda klasa mat. -fiz. zabiegała aby to on ich prowadził bo matura (nawet rozszerzona) zdana min. 70% Syn miała to szczęście przez trzy lata. W przyszłym roku doskonały matematyk - wice nie dostanie już pierwszej klasy bo...nie ma ogdzin, niż. Gdyby to zrobił trzeba by zwolnić innego mniej doskonałego matematyka;)

To tak na marginesie "marnowania" potencjału doskonałych matematyków (nie tylko zresztą) na stanowisku wice czy dyrka;-)

AnJa03-07-2014 00:34:22   [#67]

Gaba- jesli piszesz konkretnie-klękajcie narody. Jak refleksyjnie uogolniasz...  No, rence i nogi opadajom

Gaba03-07-2014 05:40:57   [#68]

Nie mówię o szczegółach, bo to nie w naszym interesie, by konkurencja niestety skorzystała - nie mogę podzielić się rozwiązaniami programowymi i organizacyjnymi - moja chata z kraja.

Konkurencja twierdzi, że to tylko dobre dzieci do nas przychodzą... i niech tak twierdzą, to działa na naszą korzyść.

Gaba03-07-2014 10:00:23   [#69]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,To-jest-prawdziwa-przyczyna-zlych-wynikow-matur,wid,16730010,wiadomosc.html?ticaid=113041

nie do końca się zgadzam, że to prawdziwa przyczyna w sensie jedyne - myślę, że przyczyn jest więcej, ale moga zostać rozmyte...

- liczebność klas, uczenie się na zmiany popołudniowe i zmiana pokoleniowa uczniów (pojawienie się e-generacji z innymi możliwościami) to kolejne czynniki

izagim03-07-2014 19:22:49   [#70]

wow! najpierw młodzież, która nie przejmuje się nauką - w co wątpię; potem nauczyciele, którzy nie umieją matematyki, ponieważ nie zdawali jej na swoim egzaminie maturalnym - w co wątpię ; teraz przeładowane klasy - w co wątpię ???

ad. 69 - oczywiście rozmywamy przyczyny

slos04-07-2014 08:56:05   [#71]

A ja nadal twierdze, że to nie klapa, ale normalność. Ilość tylko w socjalizmie przechodziła w jakość. A matura powszechna... :-)  

Gaba04-07-2014 09:08:33   [#72]

coś w tym jest -

Zaprzyjaźniony syn zaprzyjaźnionego malarza - oblał, pytany na wiosnę... Mateusz, co robisz, znowu imprezka, wyjazd itp. - Ty masz maturę, siądź, zrób coś - odpowiadał ojcu - spoko lajcik. 

To oczywiście tylko jedno dziecię, co poległo, ale podejście jakby szersze. 

Parę lat temu córka koleżanki tez poległa na matmie, ale tam rodzice zgłaszali dyrektorowi, że nauczyciel nie pracuje, jak trzeba...

 

jeżeli chcemy poprawić wyniki - to trzeba mobilizacji - nie tylko nauczycieli (nie tylko matematyki), nie tylko szkół średnich - wszystkich od przedszkola do szkół akademickich poprzez OP, KO i MEN. 

Larum niech grają nie tylko przez rok.

Stefan Ruta04-07-2014 11:36:54   [#73]

dajmy spokój z maturą z matematyki, prawda jest jedna: jeżeli z możliwych 100% poprawnych odpowiedzi maturzysta nie uzyskuje 30% to jest całkowitym analfabetą matematycznym i powinien wrócić do szkoły podstawowej, no może do gimnazjum

przecież bywa , że uczeń szkoły ponadgimnazjalnej nie zna tabliczki mnożenia, czy to też wina szkoły - chyba tak że go tak daleko doprowadziła

dyrlo04-07-2014 11:39:34   [#74]

Nieznajomość tabliczki mnożenia to wina komórek, które dzieci mają już w przedszkolu a w komórce jest kalkulator :-(

Stefan Ruta04-07-2014 11:42:06   [#75]

hehehe a brak umiejętności pisania to też wina komórek bo może zadzwonić i nie musi pisać :)

 

dyrlo04-07-2014 14:16:11   [#76]

A to już wina komputerów, można nastukać w klawiaturę zamiast literki stawiać :-)

My tu żartujemy a właściwie nie ma z czego.

AnJa04-07-2014 16:19:37   [#77]

Nie pamiętam od której wersji ale android od kilku już lat umożliwia np. wysyłanie sms głosowo - więc na pohybel klawiaturze

izagim04-07-2014 19:02:26   [#78]

TYPOWE - jak zwykle ze skrajności w skrajność, a ja nie mam nic przeciwko podnoszeniu poziomu, jestem bardzo zaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, ale czy w tym kraju nie można jednej rzeczy przygotować i wdrożyć normalnie, tylko jak zawsze - ja Wam udowodnię! -

#71 - no nie wiem, czy klapa jest normalnością, czy raczej świadczy o błędach - różnych..... ?, był tu na forum kiedyś wątek nt., ile zmian i reform wprowadzono w oświacie w ostatnim czasie - z całą pewnością ilość nie przeszła w jakość, czego dowodem choćby wynik tegorocznej matury 

Gaba05-07-2014 07:41:43   [#79]

http://katarzynahall.natemat.pl/108771,niskie-wyniki-matur-2014-proste-wyjasnienie 

JarTul05-07-2014 18:21:18   [#80]

Nie ma prostych wyjaśnień...
Zdecydowanie bliższy mi głos:
Ratujmy maturzystów

izagim05-07-2014 19:15:42   [#81]

w końcu logiczna i uporządkowana, poparta przykładami wypowiedź - brawo! - cały czas o tym piszę!

...,,A tegorocznym polskim maturzystom zdarzył się właśnie taki przypadek. Autorzy arkuszy egzaminacyjnych nieco zmienili formę zadań, trochę zwiększyli pracochłonność niektórych (nawet w liceach znanych z szalenie wysokiego poziomu matematyki tym razem praktycznie nikt nie wyszedł z matury wcześniej niż kwadrans przed czasem!) - i stało się to, co się stać musiało. Procent zdobytych punktów znacznie spadł, bo spaść musiał.

I mamy problem - ale nie problem "kiepskich maturzystów" czy "matematycznej klęski", o którym dyskutujemy. Mamy problem nierównych szans''.

....,,U nas na poziomie podstawowym zdają matematykę zarówno kandydaci na mniej wymagające kierunki techniczne czy ekonomiczne, jak i przyszli poloniści czy słuchacze szkół teatralnych. Dla pierwszych jest ona merytorycznie zdecydowanie niewystarczająca, dla drugich - za ambitna i mało użyteczna.'' :-(

Gaba05-07-2014 19:29:11   [#82]

niestety nie da się przeczytać artykułu

PS. Tytuł okropny!

izagim05-07-2014 20:14:18   [#83]

http://wyborcza.pl/magazyn/1,139244,16274443.html tutaj powinno się otworzyć - tytuł jak tytuł - merytorycznie perełka ( przynajmniej dla mnie)

grażka05-07-2014 22:33:34   [#84]

Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji

Gaba06-07-2014 07:51:00   [#85]

Dla mnie niestety tytuł jest żenujący, to dorosłe osoby i nie mam zamiaru nikogo ratować, dorosłość ma to do siebie, że winno się za siebie odpowiadać. 

Matura w tym roku była naiwna. A zadania z czasownikiem operacyjnym "udowodnij" to poziom C, różnicujące.

Bardzo podoba mi się, że wiele kierunków humanistycznych szanujących się uczelni włączyło wynik z matematyki do rekrutacji.

Marek Pleśniar06-07-2014 08:16:54   [#86]

ten tytuł jest dość dobry, bo trafnie oddaje medialną histerię wokół sprawy

Gaba06-07-2014 08:55:02   [#87]

Marku, ilu z nas funkcjonuje na takim poziomie interpretacyjnym ironii? Ludzie reagują dosłownie - ratować maluchy maturalne, no to ratować, nie wiadomo przed kim, czy przed czym, ale ratować. 

 

 

Marek Pleśniar06-07-2014 10:08:54   [#88]

odnoszę wrażenie, że z tym (fakt, funkcjonującym) nurtem wygrywa jednak ogólnopolski trend pt. "wskazać i ukarać winnych" :-)

izagim06-07-2014 18:32:16   [#89]

a ja uważam, że jest to zbyt poważny egzamin, żeby nonszalancko go traktować, nie chodzi o wskazywanie i karanie, ale uporządkowanie - za mądrzejszymi na tym forum - potwierdzam, przyczyn jest wiele i każdy kogo temat dotyczy popełnił jakiś błąd - .. ,, jesteśmy wszyscy winowaci klapy maturalnej'' - maturzyści, którym zależy pewnie już sami ratują się na douczkach - niestety jak długo będzie jeszcze trwało doprowadzanie do normalności, precyzowanie poziomów, włączanie bądź nie przez poszczególne uczelnie do rekrutacji??? itd. itd. ,,ogólnopolski trend" traktuje maturę z przymrużeniem oka i dlatego jest taka a nie inna interpretacja - a może znów pojawi się błąd i wszystkim zadanie będzie uznane na 100% - jest to niepoważne - godzi w autorytet oświaty, a za tym szkół, a za tym poszczególnych nauczycieli - klapa, która nie była i nie będzie dla mnie normalnością - egzamin maturalny nie jest eksperymentem, innowacją..... więc jak długo jeszcze błędy, których ani przy maturze, ani przy egzaminie, czy sprawdzianie nie ma prawa być? - im rok dłużej tym ranga w/w spada   

Marek Pleśniar06-07-2014 18:36:27   [#90]

żeby to osądzić, nie obędzie się bez rzetelnej analizy, porównania zadań z kliku lat?

Jakaś informacja tu padła (

AnJa29-06-2014 10:12:14   [#23] 

Rzetelne nie wiem. Jesli jednak wierzymy naukowcom to pewien model przy okazji EWD powstał. Jest na ich stronie.)

ale może warto Waszych matematyków zaangażować?

Jak wrócą oczywiście:-)


post został zmieniony: 06-07-2014 18:36:40
izagim06-07-2014 19:03:52   [#91]

elementów i obszarów do analizy padło tutaj kilka...naście  

Gaba06-07-2014 21:39:32   [#92]

to trzeci rok powszechnej matury z matmy? czy już czwarty?

rzewa06-07-2014 23:38:52   [#93]

bo problem nie do końca leży w nauczaniu matematyki - istotne też jest to, w jakim wymiarze i jak uczy się w szkole fizyki...

schematyzm, który może pojawić się na matematyce nie będzie miał racji bytu na fizyce

:-)

MKJ07-07-2014 10:47:59   [#94]

Brawo Rzewa!

Nie od dziś wiemy, że nam - fizykom - bez problemu przychodzi uczenie matematyki, ale matematykom fizyka sprawia sporą trudność.

Nigdy nie zapomnę, jak mój kolega matematyk pisał coś o równaniach różniczkowych cząstkowych drugiego rzędu podając za przykład równanie przewodnictwa cieplnego. W swojej pracy podgrzewał pręt funkcją f(x,t) i nie widział w tym nic dziwnego. :)

Marek Pleśniar07-07-2014 12:50:20   [#95]

czy moglibyście przybliżyć jak ogrzać coś funkcją, bo chętnie bym czymś czystszym od wungla  ogrzał chatę

MKJ07-07-2014 15:39:30   [#96]

Ale to była funkcja dwóch zmiennych i to pewnie jeszcze w postaci uwikłanej, więc z tą czystością bym nie przesadzał. Jak masz wungiel, to przynajmniej czarno na białym widzisz czym palisz.

Marek Pleśniar07-07-2014 15:53:32   [#97]

no jeśli uwikłane, to ja nic z tym wspólnego nie chcę mieć

Gaba07-07-2014 18:12:50   [#98]

... dlatego grzecznie napisałam, że matura z matematyki to nie tylko problem średnich szkół i nie tylko nauczycieli matematyki, prawda?

MKJ08-07-2014 14:10:57   [#99]

Świnta prawdo!

hania108-07-2014 20:31:48   [#100]

Nowa matura obrosła w setki urzędników. Będą bronić do upadłego swojego status quo, zrzucając winę na słabo zmotywowanych uczniów i kiepskich nauczycieli. Nie dajmy się zwariować. Uczyliśmy w tym roku tak jak zawsze. Młodzież też zwyczajna - ani lepsza, ani gorsza. Ktoś dał plamę, a nie umie się przyznać. Polityka - jak zawsze.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]