Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ZLOT nr XIII w Sandomierzu - i się skończył...
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ] - - [ 12 ][ 13 ]
sylwia11-03-2013 22:53:31   [#51]

a data?

:-)

Marek Pleśniar11-03-2013 22:57:49   [#52]

w Boże Ciało jak zwykle:-)

sylwia11-03-2013 23:01:32   [#53]

:-)

to poszukam

bo nie wiem kiedy jest

Marek Pleśniar11-03-2013 23:21:01   [#54]

też n ie pamiętam:-)

izael12-03-2013 00:08:32   [#55]

no to 79

:-)

Ala13-03-2013 10:39:49   [#56]

i już tylko  78

:)

hania13-03-2013 15:06:39   [#57]

dla szukających:-))

http://img22.imageshack.us/img22/8315/kalendarium2013.jpg

albo tak:

izael14-03-2013 06:25:32   [#58]

a dzisiaj

77

:-)

sylwia14-03-2013 10:52:42   [#59]

:-)

 

renka15-03-2013 08:27:22   [#60]

no to hop       76

sylwia16-03-2013 00:00:41   [#61]

       75            

SławekL16-03-2013 00:15:49   [#62]

a ja się czarownic nie boję i na zlot mimo wszystko przyjadę :-)

izael16-03-2013 06:38:50   [#63]

ale cudne czarownice:) a już ta w zielonych podkolanówkach i reformach z falbankami...:))))

a ja to przyjadę, by za czarownicę robić

ejrut16-03-2013 08:36:32   [#64]

Ja też mogę za czarownicę robić, a co:)))

Marek Pleśniar16-03-2013 09:09:34   [#65]

myślę ze sporo Uczestniczących podoła konkurencji lokalnych czarownic

(nie wiem czy powinienem to pisać ba ja się też wybieram;-)

renka16-03-2013 09:27:45   [#66]

my dziewczyny ( p)oczarujemy;-) oczywiście:-),

ale tam oprócz czarownic grasował jeszcze Zbój Madej :)

ejrut17-03-2013 07:57:09   [#67]

                                                            **74**

jerzyk18-03-2013 00:17:44   [#68]

Ściągawka :-)

http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/r042/legendy.html

Sabat czarownic

Na Łysej Górze i Łysicy, co powtarza wiele podań ludowych, nocami zbierają się na sabat wiedźmy. Palą ogniska i warzą trucizny, które szkodzą ludziom i ich dobytkowi. Gdy kogut po północy zapieje, czarownice siadają na miotły i z wyciem wichru sfruwają z góry. Legenda ta wiąże się ze starym obrzędem słowiańskim palenia ogni czerwcowych, który przetrwał na Łysej górze najdłużej- przez pięć wieków. Benedyktyni i okoliczni księża zwalczali ten pogański zwyczaj, nazywając go zlotem wiedźm i biesów. Starano się też nadać mu charakter chrześcijanki, przez połączenie z odpustem Zielonych Świąt. Gdy jednak nadal sobótki świętowano pijaństwem i rozpustą, król Kazimierz Jagiellończyk, na prośbę zakonników, zakazał palenia ognisk na Łyścu. Wówczas odprawianie sobótek przeniosło się na Górę Witosławską. Równocześnie na pobliskiej Łysicy działo się inaczej:
Kiedy już wszystkie zleciały się na górę , rozpoczynały czarownice uroczystości. Rozniecały wielki ogień, kłaniały się w jego blasku najważniejszej wiedźmie sabatu- wielkiej czarownicy, która skinieniem głowy przyjmowała pozdrowienia. Potem zasiadały do wystawnej uczty. Jadła i napitku było dużo, i to rozmaitego-choć czasami tylko padlinę podawano; za nakrycia stołowe służyły końskie kopyta, skorupy jaj i trupie czaszki. Po wieczerzy następowały tańce. W pierwszej parze, prowadzona przez czarta, szła wielka czarownica w czarne aksamity ubrana i z ropuchą na ramieniu. Za nimi, w długim korowodzie, liczne wiedźmy w objęciach biesów. Tańczono zawzięcie, przy osobliwej muzyce, wygrywanej na radłach, piłach, gwoździach i grzebieniach. Czarownice, które nie znalazły dla siebie biesów, hulały z czarnymi kotami.
Noce na Łysej górze upływały nie tylko na ucztach i graniu. W czasie sabatu czarownice doskonaliły swe rzemiosło, przygotowywały nowe czary, dzieliły się radami i sporządzały tajemnicze mikstury. Gdy odzywało się pianie kura, wiedźmy uwalniały się z objęć biesów, zabierały różne przybory do czarowania, wsiadały na miotły i odlatywały do swych domów.

izael18-03-2013 05:04:23   [#69]

73

Ala18-03-2013 10:22:32   [#70]

czarownice coraz fajniejsze :)

damy im radę ? ;))))

izael18-03-2013 11:13:48   [#71]

my???

pewnie! co nam takie czarownice:)

renka19-03-2013 08:28:33   [#72]

                72

a za oknem wciąż zima

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

izael19-03-2013 08:34:12   [#73]

to nie zima

to jakiś sniegowy horror

za chwilę nas zasypie całkiem

:)

Marek Pleśniar19-03-2013 14:01:21   [#74]

niech już ta zima sobie idzie...

renka20-03-2013 06:28:01   [#75]

72    

izael20-03-2013 08:03:09   [#76]

allle wiosna kwietnobiedronkowa:)

a na zlocie będziemy mieć wiosnę całą gębą:)

renka20-03-2013 08:11:07   [#77]

ja tak na przekór zimie:-), aż się pomyliłam, bo to 71


post został zmieniony: 20-03-2013 08:12:05
Ala20-03-2013 10:26:57   [#78]

Renka, chciałaś jeden dzień więcej tej zimy mieć ?

Marek Pleśniar20-03-2013 13:22:31   [#79]

mam nadzieję że drogi na zlot odśnieżą

renka20-03-2013 13:45:38   [#80]

:-)))

Renata20-03-2013 17:21:29   [#81]

Czarownica, znaczy Zubrzyca na miotle już była ;)logo OZNI2

Czas na coś wymyślniejszego.;) :)

 

ps.
Zmartwiłam się.., 1.06. śluby składa mój syn.., znaczy - nici zlotowe mam;)

Jacek20-03-2013 18:20:08   [#82]

Sandomiria też może być czarownicą ale np. na nieco nowocześniejszej miotle :-)

AnJa20-03-2013 19:26:09   [#83]

pamiętam dlaczego miała być czarownica - bo swiętokrzyskie

ale Sandomierz tylko administracyjnie w nim jest i przypisywanie doń czrownic jest uwłaczajace dla tego miasta

ktoś tu już wklejał nieco legend sandomierskich - w nich trza inspiracji szukać

dla mnie Sndomierz kojarzy się z Tatarami i Zydem - acz chodzenia po rynku w przebraniu mojzeszowym nie sugeruję:-)

ejrut21-03-2013 06:29:05   [#84]

#70#

Gaba21-03-2013 07:37:22   [#85]

i jeszcze Szwedzi i Sofka... można taki wybuszek zrobić malutki...

AnJa21-03-2013 08:05:03   [#86]

Oooo szwedzi to jest to

Przebieramy sie za produkty ikei i spiewamy waterlu na zmianę z rasputinem

Gaba21-03-2013 08:07:04   [#87]

wiedziałam, że wyjść nam może jakieś nasze - naści piesku kiełbasy (z koniną oczywiście...). 

Ala21-03-2013 09:25:01   [#88]

nowoczesne czarownice to chyba na odkurzaczu

albo jakimś innym karcherze ;)

izael21-03-2013 10:25:30   [#89]

ale mnie ten motyw szwedzki bardzo się podoba

zrobimy sobie takie Mamma mia na miotłach lub odkrzaczach

z wybuszkiem oczywiście

:)))

Gaba, a o jakiego psa chodzi???

;)

Ala21-03-2013 12:32:29   [#90]

ooo!

na pewno tego od Rozencwajgowej ;)

rzewa21-03-2013 13:10:04   [#91]

Iza, to cytat z Potopu - tak Kmicic mruczał do szwedzkiej kolubryny karmiąc ją prochem

Marek Pleśniar21-03-2013 13:11:56   [#92]

a na razie: http://gazetaolsztynska.pl/147321,Zorza-polarna-na-Warmii-i-Mazurach.html#axzz2O5C402wa :-)

AnJa21-03-2013 13:12:31   [#93]

Lyzew nie jada kiełbasy

renka22-03-2013 08:22:45   [#94]

                  ***69***

Marek Pleśniar23-03-2013 07:29:22   [#95]

dla podtrzymania przedzlotowego nastroju

"Niedźwiedzie budziły się w marcu i ludzie pomyśleli, że wreszcie wiosna idzie. Tymczasem niedźwiedzie wstały tylko by docieplić barłogi..."

renka23-03-2013 09:41:56   [#96]

a ja dorzucam do pieca i odliczam do wiosennego zlotu:-)

68

izael24-03-2013 06:42:07   [#97]

'''67'''

Gusia24-03-2013 19:25:29   [#98]

:))))))

ejrut25-03-2013 05:56:54   [#99]

**66**

sylwia25-03-2013 11:08:23   [#100]

a zapisy kiedy?

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ] - - [ 12 ][ 13 ]