Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Wyniki egzaminów i EWD
strony: [ 1 ][ 2 ]
Jacek08-07-2009 13:54:32   [#01]

spójrzcie sobie gimnazjaliści, gdzie jesteście :-)

http://cke.scholaris.pl/

krystyna08-07-2009 15:10:04   [#02]

 ale ważne jest też to:

Już niedługo (mamy nadzieję, że na jesieni 2009 roku) zamieścimy wyniki analiz na podstawie danych 2005-2007 oraz 2007-2009. Wskażą one gimnazjom kierunki ich wędrówki.

http://cke.scholaris.pl/index.php?pstr=3



hania08-07-2009 15:13:17   [#03]

oglądam...

ciekawe toto:-))

Kora47808-07-2009 15:35:11   [#04]
A może jst coś podobnego dla podstawówek????? Jeśli ktos wie, to dajcie namiary.
Jacek08-07-2009 15:41:33   [#05]
dla SP nie ma bo nie ma do czego porównać
Zenon7508-07-2009 19:47:41   [#06]
to może wprowadzić test po 3 klasie. Nasi uczniowie piszą testy "wałbrzyskie" i odbywa się to bez stresu. Problem chyba jednak będzie jeśli będzie to ogólnopolski z CKE, bo procedury :(. Myślę jednak, że trzeba by zrezygnować z dnia wolnego od zajęć dla pozostałych uczniów.
AnJa08-07-2009 21:45:44   [#07]

za późno - dzieciaka się ocenia w chwili porodu według jakiejś tam skali

powinien potem co roku być przebadany

w bezstresowej, wałbrzyskiej atmosferze

która zresztą zbliżyłaby się do tej CKEowskiej po wprowadzeniu ich obligu



mamma08-07-2009 22:00:36   [#08]
-))))))))))))))
pinkas08-07-2009 22:08:34   [#09]
a miało nie być porównań :)
jasza6608-07-2009 22:32:32   [#10]
A ja się poczułem lepiej patrząc na te elipsy. Bardzo mi poprawiły nastrój ;-)
Gaba08-07-2009 22:37:59   [#11]

a jak mnie... poprawiły. Z wyjątkiem tego, że moja szkoła lezy w inne dzielnicy niż napisano, ale ostatecznie nie muszą tgego wiedzieć w CKE.

 

Ja mam szereg pytań... np. od czego zależy mała elipsa, jej wielkość - i kształt (tzn. spłaszczenie)

Jacek08-07-2009 23:03:11   [#12]

Gabuś.. mała elipsa oznacza, że wynik jest pewniejszy bo liczba uczniów z 3 lat przystepująca do egzaminu była duża.. w małolicznych gimnazjach jest KROPA :-)

kształt też zależy od skupienia wyników jak sądzę czyli rozrzutu między najsłabszym a najlepszym w szkole..

ale to tylko takie poglądowe wykresy...

pinkas08-07-2009 23:15:14   [#13]
mi też po obejrzeniu lżej na duszy się zrobiło, a to czy mała kropa czy duża to bardzo od nas nie zależy.
Gaba08-07-2009 23:23:38   [#14]

Słabszym uczniom lepiej w małych miasteczkach

 

Olga Szpunar

 

2009-07-08, ostatnia aktualizacja 2009-07-08 20:21

 



Krakowskie gimnazja nie potrafią pracować ze słabymi uczniami - wynika z opublikowanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną obliczeń tzw. Edukacyjnej Wartości Dodanej.

 

Gimnazjum twojego dziecka jest szkołą neutralną, szkołą sukcesu czy szkołą niewykorzystanych możliwości? A może wymaga pomocy? Możesz to już sprawdzić w internecie - na stronie www.scholaris.pl Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała właśnie obliczenia tzw. Edukacyjnej Wartości Dodanej.

Nie zdążyli na rekrutację

Wynik ucznia ze sprawdzianu pisanego na zakończenie podstawówki porównany z wynikiem, jaki uzyskał po trzech latach nauki w gimnazjum, to według ekspertów z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej najlepsza metoda na zmierzenie pracy szkoły. Dlatego opracowali specjalny kalkulator, który oblicza, jak uczeń rozwinął się podczas trzyletniego pobytu w szkole.

Wyniki pojawiły się w internecie we wtorek, kilka tygodni po skończonej rekrutacji do gimnazjów. Krzysztof Konarzewski, szef CKE, który jeszcze w maju zapewniał, że rodzice i uczniowie poznają obliczenia EWD najpóźniej na początku czerwca, tłumaczy: - System wprowadzający dane do komputera miał problem z rysowaniem elips. Przepraszam wszystkich, którzy wybierali w tym roku gimnazjum i musieli się objeść bez obiecanych danych.

Szkoły sukcesu i zmarnowanej szansy

Na ich podstawie CKE przydzieliła polskie gimnazja do pięciu kategorii: szkoły neutralne (przyjmują średnich uczniów i takich wypuszczają), szkoły sukcesu (gimnazja, do których trafiają dobrzy uczniowie i ich potencjał nie zostaje zmarnowany), szkoły wspierające (przyjmują słabych uczniów i wypuszczają ich z lepszymi wynikami), szkoły wymagające pomocy (przyjmują i wypuszczają słabych uczniów) i szkoły zmarnowanych szans (przyjmują dobrych uczniów i marnują ich potencjał).

Najpierw dobra wiadomość. Na 72 przebadane krakowskie gimnazja aż 31 to szkoły sukcesu. Dalej jest już gorzej. Cztery gimnazja zostały zakwalifikowane do kategorii szkół niewykorzystanych możliwości, siedem do szkół wymagających pomocy. 30 to tzw. szkoły neutralne. W Krakowie nie ma ani jednej szkoły wspierającej, czyli takiej, która po trzech latach nauki wypuściła słabych wcześniej uczniów z dobrymi wynikami. - Wcale mnie to nie dziwi - mówi szef CKE Krzysztof Konarzewski. - W dużych miastach trwa wyścig szczurów. Szkoły biją się o dobrych uczniów, by ci pracowali na ich wyniki w rankingach.

Słabsze dzieci z rejonu, które muszą przyjąć, traktowane są jako zło konieczne, nikomu nie chce się z nimi pracować, bo to nie przynosi spektakularnych efektów.

 

REKLAMY GOOGLE

 

 

 

 

Na peryferiach potrafią

- Tymczasem w szkołach na peryferiach, którym na rankingach nie zależy, potrafią się pochylić nad słabymi uczniami i wyprowadzić ich na prostą. Świetnie pracują. Pokazały to dopiero obliczenia EWD, bo suche wyniki egzaminów we wspierających gimnazjach nie rzucają na kolana - dodaje szef CKE.

Nie martwi go, że większość polskich gimnazjów okazała się neutralna: - Świat jest tak zbudowany, że większość ludzi jest średniego wzrostu, ma średnią wagę i średnie zdolności. Neutralności w każdej dziedzinie jest najwięcej. Gdyby nasze badania pokazały coś innego, zacząłbym się martwić, czy zostały solidnie przeprowadzone - twierdzi.

Pomogą tym, którzy nie pomagają

Już we wrześniu do gimnazjów niewykorzystanych szans i wymagających pomocy ruszą wizytatorzy. Nie po to - jak zapewnia CKE - by wytykać błędy, ale by zaoferować im jakąś pomoc.

Jednym z pomysłów CKE na uzdrowienie słabych szkół jest zatrudnienie tam najlepszych nauczycieli.

Jak zmusić wybitnych pedagogów do pracy w kiepskiej szkole? Konarzewski: - Tak samo jak ściąga się wybitnych menedżerów do pracy w podupadłych firmach. Trzeba im zaoferować atrakcyjne warunki finansowe i uwzględnić to, że zdecydowali się na pracę w słabszym gimnazjum, w awansach zawodowych.

W internecie można znaleźć wszystkie szkoły, dla których EWD dało się obliczyć, czyli takie, które mają już za sobą przynajmniej trzy egzaminy gimnazjalne. CKE nie podała wyników szkół bardzo małych, ponieważ byłyby one niewiarygodne.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

 

 

Jacek08-07-2009 23:27:21   [#15]
Troszki se autorka pojechała po bandzie
krystyna08-07-2009 23:34:14   [#16]

Już we wrześniu do gimnazjów niewykorzystanych szans i wymagających pomocy ruszą wizytatorzy. Nie po to - jak zapewnia CKE - by wytykać błędy, ale by zaoferować im jakąś pomoc.

z nowym rozp. pod pachą ???

Jacek08-07-2009 23:44:38   [#17]

Jednym z pomysłów CKE na uzdrowienie słabych szkół jest zatrudnienie tam najlepszych nauczycieli.

Jak zmusić wybitnych pedagogów do pracy w kiepskiej szkole? Konarzewski: - Tak samo jak ściąga się wybitnych menedżerów do pracy w podupadłych firmach. Trzeba im zaoferować atrakcyjne warunki finansowe i uwzględnić to, że zdecydowali się na pracę w słabszym gimnazjum, w awansach zawodowych.

CKE im zapłaci jak sądzę a wywali z pracy tych co do tej pory źle uczyli

Ala09-07-2009 00:01:03   [#18]

bzdury se pani Olga powypisywała, bo mi EWD wyliczyli na podstawie jednego egzaminu z 2008

i się nie podbudowałam :-(

Ala09-07-2009 00:02:35   [#19]
a jak ci wybitni w słabym gimnazjum się nie wykażą to tą kasę do CKE będą zwracać ;-)
Jacek09-07-2009 00:03:57   [#20]

ano tak to jest jak się bierze za pisanie czegoś ktoś kto na oświacie się zna bo.. do szkoły chodził

-----

podzieliła pani gimnazja na 5 grupek i teraz tylko wyroki trzeba wykonać i parę nagród dać :-)


post został zmieniony: 09-07-2009 00:05:17
Ala09-07-2009 00:08:59   [#21]

dobrze, że od jutra trochę mnie nie będzie ;-)

Jacek09-07-2009 00:10:13   [#22]

a o której w Wa-wie jesteś?

ja o 13


post został zmieniony: 09-07-2009 00:10:30
Ala09-07-2009 00:12:01   [#23]
ja z Dorotką też o 13 :-)
Jacek09-07-2009 00:19:54   [#24]
no to godzinkę będziemy mieli wolnego przed dalszą drogą :-)
Gaba09-07-2009 09:20:32   [#25]

Ponieważ dane mi jest kierować szkołą, która jest tzw. szkołą sukcesu, chcę zapytać na jakiej podstawie stwierdza się, że grupa uczniów, która jest wyraźnie słabsza, wręcz słaba nie otrzymała u nas wsparcia?

Czy ktoś przeanalizował wyniki mojej szkoły z podziałem na grupy wg wyników bezwględnych i wg staninów?

Proponuję, by tego dokonać dla staninu 1-3, 4-6, 7-9 - ja takimi badaniami dysponuję i przekazuję z całą odpowiedzialnością, że w naszej szkole część dzieci pracuje na miano owej "szkoły sukcesu", a część znakomicie pracuje na miarę swoich możliwości. Nierzadko przyrosty siegają 10-15 jednostek!

Każdy przypadek EWD ujemnego dla dziecka badaliśmy indywidualnie i trzeba powiedzieć, że w prawie 100% jest tam jakaś tragedia osobista (czy za to także odpowiadamy?). Rola szkoły sprowadziła m.in. do łagodzenia skutków tragedii osobistej.

A ja się dziwię, dziwię niezmiernie, że tak łatwo się mówi.

Ja także mam swoją teorię - grupa naszych słabeuszków wychodzi znakomicie na tym, że pracują z kolegami ambitnymi: równają w górę, a nie w dół.

 

 

Raf109-07-2009 09:57:45   [#26]

Gaba - masz rację. Cieszy nas nawet najmniejszy przyrost wiedzy "słabszych" uczniów i tak jak TY od lat analizujemy EWD każdego ucznia. Rok 2008 moim zdaniem powinien być wyłączony ze wszystkich analiz - pamiętne lektury.

Przeanalizowałam szkoły w moim województwie tylko w 6 powiatach (jest 12). 15 szkół to szkoły, które w obu częściach egzaminu wymagają pomocy, pominęłasm te szkoły, gdzie tylko w jednej części szkoła wymaga pomocy. Jestem przekonana, że te szkoły nie marnują potencjału uczniów. A co ze szkołami niewykorzystanych możliwości uczniów?


post został zmieniony: 09-07-2009 09:58:19
Gaba09-07-2009 10:14:58   [#27]
mieliśmy jedną klasę, która nie omówiła, choc przeczytała lektury z 2008 roku - wyniki tej klasy z jezyka polskiego to ponad 38 pkt. - omówienie lub nieomówienie ww. lektur dla tej młodziezy pozstawało bez wpływu, znam tez takich, którzy napisali tragicznie, mając syndrom niespełnionego laureata. Nic nie robił "ino" kuł, kuł, kuł, by zostać laureatem, ale się pośliznął i musiał pisać egzamin. Znam takich przypadków kilkanaście - to te dzieci wypadały tragicznie. Jasne - to moja wina.
Magosia09-07-2009 11:56:59   [#28]

Jacku, dzięki za tego linka (ten link?? - mam blokadę umyslową:-(

Potrzebny mi był dobry news.

Żeby jeszcze tak o życiu można było - życie sukcesu....?? Jest takie?? :-(

Jacek09-07-2009 12:29:36   [#29]

a i ja też sobie poprawiłem nastrój tym linkiem, choć wierzyłem że jest ok ale zawsze ktoś z zewnątrz jak to potwierdzi to człowiek inaczej na to patrzy. W każdym razie jak patrzę na wyniki u nas to pękł mit o tym, że są gimnazja lepsze o niebo jak to się utarło mówić na podstawie suchych wyników samego egzaminu

:-)

beera15-07-2009 12:18:12   [#30]

Blog profesora Sliwerskiego

O bezwzględności udostępniania przez CKE względnych mierników kształcenia

Jeszcze tak niedawno, kiedy media obiegła wiadomość o zamknięciu dostępu społeczeństwa do wyników egzaminów zewnętrznych każdej ze szkół w naszym kraju, Centralna Komisja Egzaminacyjna komentowała, że uczyniono to z troską o rodziców, którzy niepotrzebnie na tej podstawie porównują szkoły ze sobą, a przecież niewiele rozumieją z zamieszczanych na portalu danych. Wyniki egzaminów powinny być dostępne tylko i wyłącznie zamkniętemu gronu specjalistów. Jeśli już rodzice są tak bardzo ciekawi, jaki poziom reprezentuje dana szkoła, to niech interesują się innym wskaźnikiem efektywności nauczania, jakim – zdaniem CKE – jest Edukacyjna Wartość Dodana (EWD). Niby różnica, a jednak nie do końca. Do obliczenia miernika EWD potrzeba bowiem wyników … egzaminów zewnętrznych. Oblicza się bowiem przyrost lub obniżenie wiedzy uczniów gimnazjum pomiędzy wynikiem ich sprawdzianu po szóstej klasie szkoły podstawowej a wynikiem ich egzaminu gimnazjalnego. Tym samym sprawdza się na podstawie surowych wyników (a nie pomiaru szeregu czynników do nich prowadzących), co się wydarzyło na poziomie wyników egzaminów zewnętrznych po trzech latach nauki u uczniów, którzy trafili do tego, a nie innego gimnazjum.
Błędnie informuje się na stronie www.cke.scholaris.pl , że metoda EWD jako zestaw technik statystycznych pozwala zmierzyć wkład szkoły w wyniki nauczania. Wkład ten nazywamy edukacyjną wartością dodaną. EWD jest miarą efektywności nauczania w danej szkole.

Autorzy wyjaśnień, czym jest EWD stwierdzają przecież, że wskaźnik ten ma charakter względny, czyli służy do porównywania szkół. Innymi słowy, CKE była przeciwna ujawnianiu wyników egzaminów zewnętrznych wszystkich szkół, by nie służyło to ich porównywaniu, a tu – masz babo placek – ujawnia się dane, które temu mają służyć. Jak stwierdza się na powyższej stronie: Wskaźnik EWD dla gimnazjum mówi o tym, na ile wysokie/niskie wyniki egzaminu gimnazjalnego uzyskali uczniowie w porównaniu do gimnazjów w całej Polsce o danym poziomie zasobów na wejściu. Tak więc CKE nie chciała, by na podstawie wyników egzaminów zewnętrznych tworzono rankingi szkół i by rodzice nie kierowali się w wyborze szkół tylko średnimi wyników, ale informując o EWD prowadzi do tego samego.

Istniejąca jeszcze kilka miesięcy temu strona: www.wynikiegzaminow.pl wygasła, by – jak twierdzono - nie rozbudzać wśród rodziców niepotrzebnie niezdrowej rywalizacji. Nie pomogły protesty niektórych naukowców, opozycji politycznej, samorządowców. W istocie bowiem nie o szkodliwość rywalizacji tu chodziło, tylko o to, kto pokryje koszty utrzymania w pełnej gotowości powyższego serwisu informacyjnego. To, że jego właścicielem nie był podmiot publiczny przesądziło o strąceniu go w przepaść. A co mamy w zamian? Już ze środków publicznych, bo w końcu jest to finansowane z naszych podatków (w tym z funduszy europejskich), oferuje się informacje o takiej samej niemalże wartości, z punktu widzenia ich względności co do możliwego na tym poziomie identyfikowania źródeł sukcesów lub porażek uczniów (mierzonych przecież też tylko wynikami egzaminów zewnętrznych!) w toku edukacji szkolnej.

Skoro tak, to może CKE na tym samym portalu uruchomi wszystkie dane o wynikach egzaminów zewnętrznych we wszystkich typach szkół. Niby dlaczego jedne dane mają być dostępne powszechnie, a inne nie? Na czym polega wyższość jednych - względnych mierników efektywności kształcenia - nad innymi?
beera15-07-2009 12:20:23   [#31]

Wklejam ten tekst wyżej, bo dla mnie kategoryzowanie szkoły "szkoła sukcesu", "szkoła niewykorzystanych szans" na podstawie EWD - ktore jest jednak tylko narzędziem stosowanym wobec JEDNEJ danej i w dodatku narzędziem mocno niedoskonałym jest błędem.

Nie wiem, czy takim sosem należało podlewac twarde wyniki egzaminu


post został zmieniony: 15-07-2009 12:20:37
Gaba15-07-2009 13:00:58   [#32]

Oburzona jestem artykułami prasowymi, które niestety powstały na bazie wywiadów z p. prof. - szefem CKE. Nie interesuje mnie to, dlaczego Scholaris dysponuje, czy nie dysponuje danymi, ale dotyka mnie bardzo - przyklejanie dowolnych łatek w zalezności od tezy...

- a to, że spijamy śmietankę...

- że nie uczymy dzieci słabych, wręcz się ich pozbywamy

- że zmarnowaliśmy tych, co mają ujemne EWD...

- że mam za mały przedział ufności i za krótkie wąsy...

na każde takie cudo mam jedną odpowiedź: zrób tyle, co my, to potem pogadamy.

 

I jeszcze jedno... juz ruszyły kursy nt. EWD

beera15-07-2009 13:08:38   [#33]
jedno jest pewne - wąsy rzeczywiscie masz bardzo krótkie;)
Gaba15-07-2009 13:18:34   [#34]
no tak, nawet bardzo bardzo krótkie, ale co to ma do ufności, jak ja ufna jestem!
Ala15-07-2009 13:27:56   [#35]

niektóre dane są nieprawdziwe, np. to że wzięto pod uwagę wyniki z 3 lat, u mnie wzięto jeden rok z tych trzech bo tylko raz odbył się egzamin, gimnazjum jest młode, to był pierwszy rocznik absolwentów

Gaba, ty to chyba wcale nie masz wąsów ;-) i dobrze, że ufna jesteś :-)

Jacek15-07-2009 22:44:00   [#36]

Sprawdź swoje gimnazjum

Na stronie www.scholaris.pl można się dowiedzieć jaka jest Edukacyjna Wartość Dodana, wskazująca przyrost wiedzy uczniów pomiędzy sprawdzianem po szkole podstawowej a wynikiem egzaminu gimnazjalnego. Jest to wartość, na podstawie której CKE podzieliła gimnazja na 5 kategorii: neutralne(przeciętne), szkoły sukcesu, wspierające, wymagające pomocy i zmarnowanych szans. Wszyscy zainteresowani mogą sprawdzić, czy wybrane gimnazjum wspiera uczniów czy marnuje ich potencjał. Zapraszam do odwiedzenia ww. strony.

Lubelski Kurator Oświaty
Krzysztof Babisz

http://www.kuratorium.lublin.pl/?akc=akt&op=szcz&id=2180

 

:-)

beera15-07-2009 22:48:05   [#37]

w zasadzie to już koniec:)

już wiemy jakie są szkoły w Polsce

Nie sądziłam, ze ta diagnoza jest taka łatwa

Jacek15-07-2009 22:54:24   [#38]

a widzisz.. i kto by się spodziewał, że zieloknawa lub niebieskawa kropka (lub kropa) przypominająca regularnie ukształtowanego kleksa, kapniętego w oś współrzędnych da odpowiedź na nurtujące pytania: kto jest lepszy od kogo, kto marnuje, a kto wspiera, komu trzeba pomóc (może zlikwidować?), a kto jest szkolną krainą mlekiem i miodem płynącą ?...

:-)


post został zmieniony: 15-07-2009 22:56:37
beera15-07-2009 23:02:01   [#39]

Najbardziej mnie zachwyca "szkoła wymagająca pomocy"

No i OK - do kogo się po nią zgłosić?

Jacek15-07-2009 23:09:07   [#40]
gdzieś czytałem, że pomoc dla takiej szkoły to m.in.: zatrudnienie tam najlepszych nauczycieli.. znaczy rozumiem, że tych co są... zwolnią..
Ala15-07-2009 23:17:29   [#41]
tych co są to przeniosą do tych najlepszych szkół, żeby je trochę zepsuć ;-)
JarTul16-07-2009 00:15:11   [#42]
Do #39:

Najpierw do Ministra Finansów,
później do:
- nauczycieli
- psychologów
- logopedów
- terapeutów
- korepetytorów
- rodziców tych dzieci, które uzyskują pomoc od rodziców, aby pomogli też tym dzieciom, którym nie ma kto pomóc (ufffff!!!)
- rodzeństwa tych dzieci, które uzyskują pomoc od rodzeństwa, aby pomogli też tym dzieciom, które nie maja rodzeństwa, które może im pomóc (ufffff!!! ufffff!!!)
- można też do "natury"  o lepszy dobór genetyczny.

Można też wybrać dowolny podzbiór powiedzmy co najmniej trzyelementowy, który powinien zawierać element MF.

Można też zapewne wzbogacić zbiór główny o dodatkowe elementy. 

:-((( v ;-((( v :-))) V ;-)))




post został zmieniony: 16-07-2009 00:16:33
Gaba16-07-2009 04:39:11   [#43]

Jak znam życie, nazwa SWP to tylko atrapa słowna - nie uzyska taka szkoła żadnego wspomagania (wyniki opublikowano już w internecie przecież...), a co trzeba zrobić... będzie "oczywiście" wiedział i wymyśli najlepiej gł. woźny szkolny czyli dyrektor. 

Czy ktos aby na głowę nie upadł, że feruje takie wyroki? Znane mi gimnazjalne przypadki ujemnego EWD, to np. rozwodzący sie rodzice, to strata mieszkania, śmierć, choroba... problemy z dojrzewaniem... zbyt burzliwe dojrzewanie pozaszkolne - naprawdę za to też szkoła odpowiada?

A czy ktoś wziął pod uwagę, czym charakteryzuje się wiek gimnazjalny? Co się wtedy dzieje w organizmie takiego młodego człowieka? (jak rozumiem, wyszło tyle i tyle, więc musi gimnazjalista to osiągnąć, bo jak nie to... szkoła mu zmarnowała szanse...)

O, jakie to ładne, a jakie proste!

walkiria5716-07-2009 05:14:25   [#44]

Nie mogę tego czytać ani tym bardziej się nad tym zastanawiać, bo dostanę padaczki.

Wiem, że statystycznie, złośliwie i w odwecie zdradzam swojego męża dwa razy w miesiącu. Z tym, że statystycznie to cztery razy; w odwecie raz, a złośliwie dwa i jedną ósmą raza. Przy innych zmiennych - zdradzam Go z inną częstotliwością. Matematycy niech moje obliczenia milczeniem pominą, bo oni padaczki dostaną.

Jacek (#05), jak to się nie da?! Da się i jeszcze jak pięknie! Z przytupem, orkiestrą dętą i na poduszkach! 

Gaba, jeżeli słaba grupa pozostała słaba, to znaczy, że wsparcia nie otrzymała! A Ty na taczki.

Jeżeli gwałciciel po resocjalizacji we więźniu gwałci nadal, to znaczy, że należy tam posłać Pana Boga, bo wychowawcy zawiedli...


Po raz kolejny nie mogę czytać, kiedy wrażliwi, mądrzy ludzie, dyrektorzy fajnych szkół, deliberują nad durnotą, bo zostali lub poczuli się do tego zmuszeni. 

beera16-07-2009 08:46:34   [#45]

to nie czytaj Walkirio

nie czytaj:)

 

komeniusz17-07-2009 16:15:07   [#46]
A ja znam gminę, w której prezydent przyznaje puchar szkole, która osiągnęła najwyższy wynik z egzaminu.. i to jest dopiero coś, nie ma to jak skłócone i walczące o uczniów gimnazja...myślę, że twórcy EWD mają jakiś pomysł na to by przedstawić to, co publicznie nie powinno być przedstawiane. Na Wiosennej szkole EWD ciekawie opowiadali o interpretacji danych i brali pod uwagę te wszystkie elementy o ktorych pisaliście-środowisko, rodzina, wiek dojrzewania, wielkość szkoły, jej położenie, nauczyciele i wiele innych- szkoda, że nie zostało to w miejscu ogłoszenia tych wszystkich 'krop i kropeczek" wielkimi literami napisane, że w takiej postaci to też są tylko "suche" wyniki i muszą one przez określone środowisko, którego dotyczą, zostać odpowiednio przeanalizowane i zinterpretowane..
Ala17-07-2009 17:01:35   [#47]

tak sobie myślę, że żadna matoda obliczania ewd nie jest w stanie wziąć pod uwagę wszystkich czynników mogących mieć wpływ na wyniki egzaminów

wszystkie sposoby są i tak uśrednieniem w pewnym sensie

trzeba by było dla każdego ucznia stworzyć osobny algorytm, bo każdy uczeń jest inny i inne czynniki na niego wpływ mają

i są to czynniki w większości niezależne od szkoły a i tak szkoła zostaje obarczona odpowiedzialnością

i o tym warto mówić głośno i przy każdej okazji, żeby laicy taką świadomość mieli

bosia17-07-2009 17:20:29   [#48]

ciekawe na kogo będzie po egzaminach zawodowych;-)

tam się EWD nie da

a wyniki w niektórych zawodach mniej niż 20%

choć w zeszłym roku radni w naszym starostwie się naczytali o programach naprawczych

i musieliśmy napisać, tłumaczyć się i jeszcze takie tam, bo będą szkoły zamykali jak wyniki słabe, "szkoda pieniędzy"

wyedy statystyka mi pomogła

zestawiłam wyniki w województwie z moimi i miałam wyższe, wszystkie szkoły w powiecie miałay wyższe

ale nim nas do głosu dopuścili, to nieźle się nasłuchaliśmy

Ala17-07-2009 17:23:27   [#49]

pewnie na szkołę, czy się da czy nie, kozioł ofiarny musi być ;-)

a na szkołę najłatwiej ;-)

mamma17-07-2009 17:53:32   [#50]
NA DYREKTORA
strony: [ 1 ][ 2 ]