Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
jak nie zatrudnić nauczyciela po mianowaniu?? |
joannak272 | 17-02-2009 14:17:43 [#01] |
---|
zatrudniamy nauczyciela kontraktowego na umowę na czas nieokreślony,, odbywa obecnie staż na nauczyciela mianowanego, który będzie kończył w maju tego roku,, niestety od września chcielibyśmy zatrudniać go na czas określony, żeby nie wiązać sie z nim przez mianowanie,,,,,,czy mamy taką możliwość i jak to zrobić???? dziekuję bardzo za odpowiedź |
AnJa | 17-02-2009 14:33:45 [#02] |
---|
nie ma takiej możliwości - tzn. są jakieś teoretyczne, ale jeśli masz dla niego etat to nie ma wyjścia
a jak nie ma - to na część i czas nieokreślony
wydaje mi sie, że wyjściem jest wypowiedzenie mu z końcem maja obecnej umowy- wtedy 1 wrzesnia masz go z głowy
ale zatrudnić go od 1 na określony nie mozesz |
emeryt | 17-02-2009 15:08:58 [#03] |
---|
a najlepiej jeszcze dogadaj z OP, że on ma nie zdać egzaminu na mianowanie. |
nalix | 17-02-2009 16:46:44 [#04] |
---|
Ad 1)
Najlepiej wszystkich pozwalniać, a potem zatrudniać tylko na czas określony. A dyrektorów dożywotnio jak Hugo Chaveza bodajże w Wenezueli. Zapomniał wół, jak cielęciem był (dyrektorzy też kiedyś byli tylko nauczycielami i chcieli umów zgonie z KN).Co do drugiego, to żeby komuś rozwiązać umowę na czas nieokreślony, to trzeba mieć naprawdę ważny powód i aby nie trzeba było się pokłonić sądowi pracy. |
Marcelka | 17-02-2009 16:53:41 [#05] |
---|
A może ty zdzisiu nie zdałbyś jakiegoś egzaminu, na który pracujesz od 3 lat?
Zresztą, właśnie nie zdałeś egzaminu na człowieka
bez komentarza, prawda? |
rzepek | 17-02-2009 16:55:05 [#06] |
---|
Nalix - ale nikt z nas chyba nie chce zwolnić wszystkich nauczycieli, tylko np jednego, który jest kiepskim fachowcem/nauczycielem/wychowawcą i na jego miejsce zatrudnić innego - np aktywnego , dobrego fachowca , wspaniałego pedagoga i wychowawcę , itd, itd. A w obecnej chwili KN nam tego zabrania - czyli nauczyciel zatrudniony przez mianowanie staje się niemalże dożywotnim rezydentem szkoły,nietykalnym niczym święta krowa i nie ma szans na pozbycie się go. Szczególnie, kiedy został kiedyś-tam zatrudniony przez np byłego dyrektora po znajomości, w wyniku jakiś-tam układów - a nowemu dyrektorowi nie pasuje z powodów jak wyżej ;)
Ja teraz jestem starym wołem, ale kiedyś byłam nauczycielką -cielęciem (cielęciną?) i też wtedy uważałam, że źli nauczyciele czy dyrektorzy - powinni odejść. post został zmieniony: 17-02-2009 17:07:46 |
bogda4 | 17-02-2009 17:16:00 [#07] |
---|
ostatnio coraz więcej wątków pod hasłem " jak ekspresowo zwolnić, bo nowy dyrektor? jak nie zatrudnić, bo dyplomowany, jak wywalić długoletniego pracownika na bruk, bo roszczeniowy ? itp. itd.
..
dyrektor ma narzędzia do oceny pracy nauczyciela, jeśli potrafi pożegnać złego pracownika zgodnie z prawem, potrafi obronić swoje zdanie, udokumentować że ktoś nie nadaje się do zawodu to ok.
..
szukanie pozaprawnych powodów, wymyślanie ich na poczekaniu jest - delikatnie mówiąc-żenujące |
AnJa | 17-02-2009 17:31:10 [#08] |
---|
pozaprawnych ktoś tu szukał?
nie zauważyłem
powiedzcie mi dobrzy ludzie co dyrektor ma zrobić z pracownikiem, którego w ciągu 6 lat widział 3 miesiące - reszta to zdrowotny, macierzyński, wychowawczy
zero kontaktu z nowym liceum i nową maturą, dziecko na pewno będzie wciaz chore (poprzednie też tak było- czyli frekwencja ok.50%)
przedmiot maturalny, ok.30% uczniów go zdaje
jest nauczyciel, który go przez 5 lat zastepował (umowa na zastępstwo, kilkakrotnie przedłużana) - jest normalny, żadne cudo, wyniki maturalne 5-10% wyższe od średniej krajowej
prawdopodobnie niedługo dyrektor będzie musiał się z nim rozstać - a przywrócić tamtego
w jakiej firmie dyrektor pozwoliłby sobie na takie coś? zwlaszcza w warunkach ostrej rywalizacji rynkowej o ucznia- i to rywalizacji na wynik maturalny
więc szuka kruczków by tamtego się pozbyć
...
Marcelka- w szkole nie pracuje sie dla zdania egzaminu, w szkole pracuje się dla dzieciaka.
Przy całym swoim cynizmie akurat w tej kwestii tak uważam.
Aha- ja pracuję dla pieniedzy. Więc taki motyw też dopuszczam. |
rzepek | 17-02-2009 17:31:36 [#09] |
---|
No właśnie. Nie spotkałam sie jeszcze z negatywną oceną pracy. Bo to trudno udowodnić, jeżeli nie ma ewidentnego zawalenia roboty i mocnych atutów.
Np: nauczyciel znęca się psychicznie nad dziećm i -są ostre protesty rodziców, ale nikt nie podpisze skargi - boją się. Nauczyciel kończy pracę i zaczyna równo z dzwonkiem - ale ma wytłumaczenie, że w domu przygotowuje się...Wykłóca się o każdą godzinę - ale ma wytłumaczenie, że jest mianowany, a drugi -tylko kontraktowy, więc on ma większe prawa, i bardziej mu się należy, a w ogóle że jest mobbing...itd. No i od razu zapisał się do zz, żeby w razie czego, bronili. Trudno jest udowodnić złą pracę i dać negatywa- bo będzie od razu protest zz , odwołanie do KO, sąd. I pranie brudów....bez świadków - nic sie nie zdziała:( |
emeryt | 17-02-2009 20:29:12 [#10] |
---|
Dzięki AnJa za wsparcie -)))))))
Dopiero teraz wpadłem na forum i zobaczyłem post Marcelki:
A może ty zdzisiu nie zdałbyś jakiegoś egzaminu, na który pracujesz od 3 lat?
Zresztą, właśnie nie zdałeś egzaminu na człowieka
bez komentarza, prawda?
Widzisz Marcelko, to jest tak- że egzamin na człowieka myślę zdałem wtedy, dgy jako przewodniczący komisji egzaminacyjnej na mianowanego dalem 7 punktów jednemu takiemu nauczycielowi, który snuł się po szkole li tylko za awansem.
Dzieci i szkołę miał w poważaniu. Wyszło to na egzaminie. I wstyd mi było przed ekspertami. Ale pomyślałem - kurcze 3 lata coś robił....
A miałem dać mniej. Po przeliczeniu się okazało, że Go uratowałem. I związki.
Do dzisiaj mam mieszane uczucia i kaca....
Tak więc proszę Cię Marcelko o odszczekanie tego cynicznego zdanka. |
Fefanka | 17-02-2009 20:53:38 [#11] |
---|
Wydaje mi sie, że Marcelka, w swoim życiu zawodowym lub prywatnym jako rodzic, nie miała styczności ze "złymi" nauczycielami, tzn. takimi, którzy zapominają o tym, że mają do czynienia z żywym małym lub młodym człowiekiem, i że to ich zadaniem jest kształtowanie tegoż człowieka. Przychodzą do szkoły, aby jakoś przetrwać dzień, nie wykonują swoich obowiązków, są nijacy i "bezpłciowi", mają niewiele do zaoferowania od siebie. Może jestem idealistką, ale nie chcę takich nauczycieli w placówce, którą zarządzam i nie chcę takich dla moich własnych dzieci. ZdzisławF trzymaj się. |
madaszka | 17-02-2009 21:12:17 [#12] |
---|
Joanna nie napisała ani słowa o pracy tego nauczyciela. Skąd przekonanie, że to kiepski nauczyciel? Przecież sama joanna zamierza dać mu pozytywną ocenę dorobku zawodowego. Moim zdaniem ona po prostu pyta, czy można ominąć KN, a to pozostawiam bez komentarza. |
bosia | 17-02-2009 21:19:18 [#13] |
---|
trzy razy przczytałam #01
1. nie znalazłam zdania, że Joanna da pozytywna ocenę
2. nie znalazłam zdania, że chce ominąć KN i pyta jak
znalazłam pytanie "czy można" i dopiero "jak", jesli można
gdzie wy czytacie te wszystkie opinie o ludziach i widzicie cechy ich charakterów? |
madaszka | 17-02-2009 21:27:32 [#14] |
---|
Ad1.
A jak nauczyciel może uzyskać mianowanie bez pozytywnej oceny dorobku zawodowego?
Ad2.
"Chcielibyśmy zatrudniać go na czas określony, żeby nie wiązać sie z nim przez mianowanie..." Nie zakładam, że joanna nie zna KN.
Ad.3
Cech charakteru nie widzę. Opinii, zwłaszcza o nauczycielu, też się nie doszukałam. |
bosia | 17-02-2009 21:30:36 [#15] |
---|
to są Twoje interpretacje pytań
|
skrzat | 18-02-2009 00:56:17 [#16] |
---|
bosiu...joanna przewiduje mianowanie, więc ocenę pozytywną przewiduje dać - jaka tu interpretacja?? To fakty. |
hanabi | 18-02-2009 07:05:46 [#17] |
---|
Zdzisławie, pewnie nie byłoby sprawy gdyby nie twoje określenie "dogadać się z OP"
marny nauczyciel nie powinien egzaminu zdać, to prawda, ale z doświadczenia wiem , że członków komisji jakaś nagła amnezja dotyka, a argumentem za są często owe magiczne 3 lata "pracy", zaawansowana ciąża, albo inna zasłona dymna! |
nn | 18-02-2009 07:14:29 [#18] |
---|
do Zdzicha...
Tok myślenia prawidłowy. Też lubię demokrację, ale sterowaną. Nie rozumiem czego się burzą powyżej. Jakie pytanie, taka p-odpowiedź. |
beera | 18-02-2009 07:58:47 [#19] |
---|
Bo to jest forum dla kadry kierowniczej - to może wiele wyjaśnia?
Zaczyna mnie denerwować, że wśród tej kadry nie można mówić o zwalnianiu, które jest naturalną, tak jak zatrudnianie rzeczą.
rozmawiać O ZWALNIANIU, a nie o zyciu pytających
|
babol | 18-02-2009 08:13:42 [#20] |
---|
"inni członkowie" mają swoje blisko 20%.
może stąd te ostatnie dywagacje z różnych stron |
hanabi | 18-02-2009 09:29:31 [#21] |
---|
Romanie, pytanie było jak nie zatrudnić, a nie jak gościa uwalić w białych rękawiczkach
;) post został zmieniony: 18-02-2009 09:30:14 |
beera | 18-02-2009 10:04:09 [#22] |
---|
babol - ale pryzmat, pryzmat:) |
rzepek | 18-02-2009 10:46:39 [#23] |
---|
Nieśmiało zauważam, że nauczyciele mają swoje fora, a OSKKO powinno chyba zostać tylko dla kadry kierowniczej :))- wtedy nie byłoby tyle złośliwości z tej "drugiej" strony -a z założenia - strony opozycyjnej. Bo każdy szef jest zawsze pod lupą podległych pracowników i jego decyzje też. Trudno się dziwić, że jest - jak jest. No, ale mamy demokrację.
(czuję sie małpą, ale trudno:))
PS.Kiedy przestanę być dyrektorem - zrezygnuję z forum, bo bedę grzecznie pracować jako nauczyciel nie-roszczeniowy albo będę podlewać kwiatki w ogródku na emeryturze:) post został zmieniony: 18-02-2009 10:49:19 |
beera | 18-02-2009 11:09:09 [#24] |
---|
rzepak -nie chodzi o stanowisko, lecz sposób myslenia, a ten niezależny od bycia dyrektorem, czy nie:)
no i nie o opozycyjnośc chodzi, nie wiem jak to wyrazić o co chodzi:)
O nie czepianie się i doszukiwanie zawsze i wszędzie ( a zwłaszcza w postach) dyrektorskiej checi do skrzywdzenia swojego solidnego, pracowitego i świetnego nauczyciela
i odwrotnie
o nie czepianie się i doszukiwanie zawsze i wszędzie (a zwłaszcza w postach) nauczycielskiej chęci do oskarżania swojego solidnego, pracowitego i świetnego dyrektora.
|
bosia | 18-02-2009 11:20:48 [#25] |
---|
o właśnie
tak samo myślę jak Asia
ogólnie chodzi o nieczepianie się ludzi i poddawaniu ich ocenie po napisaniu przez nich kilku postów
|
hanabi | 18-02-2009 12:05:34 [#26] |
---|
ja, tam dzisiaj, też popieram bosię;) |
rzepek | 18-02-2009 12:06:32 [#27] |
---|
Oj,toć to ja wiem:) Ale to tylko teoria ( to nieczepianie się). Nie znam nauczyciela, który twierdzilby, że ma suuuper dyrektora i żadnych "ale" do niego. I odwrotnie -nie znam dyrektora, który twierdziłby, że całe jego grono bez wyjątku jest super. To ułomna natura ludzka taka jest - zawsze ktoś musi byc zły, kłopotliwy, niegrzeczny,niepotrzebny, itd. W każdym środowisku pracowniczym tak jest. A na forum, gdzie są i jedni, i drudzy - zawsze dojdzie do konfliktu - sprzeczność interesów :(
Najwygodniej byłoby, gdyby w szkole był tylko dyrektor jako dyrektor, księgowy, palacz,sekretarka i grono pedagogiczne w jednym. :)) Nie byłoby sie z kim kłócić. Albo nauka przez internet, jak w Australii, bez RR,RP,ZZ,itd;) |
Marek Pleśniar | 18-02-2009 12:08:22 [#28] |
---|
mamy i znamy od dawna banalny dość przykład, który to wszystko dobrze ilustruje:
gdybyśmy byli chirurgami i prowadzili forum o operacjach i innych tam strasznych rzeczach to byśmy dyskutowali o jakości skalpeli i tym jak urznąc komuś nogę czysto i skutecznie
rozumiem ze natychmiast by tu przyleciał jakiś pacjent i z oburzeniem zaczał wołać, że te potwory tylko chodzą i myslą jakby tu komuś urżnąć nogę;-) |
bosia | 18-02-2009 12:09:48 [#29] |
---|
i dzieci żeby nie było
nie miałby kto w pracy przeszkadzać;-)
w spokoju i cieszy mozna by sobie popracować
|
babol | 18-02-2009 12:47:01 [#30] |
---|
no, chyba, że to ta druga noga:)) |
tomaszwo | 18-02-2009 13:00:15 [#31] |
---|
joannak272 zadała pytanie bez żadnych konkretów dotyczących tego dlaczego nie chce tego nauczyciela.
Dorabiacie do tego pytania jakąś "ideologię". Joasia nie napisała że ten nauczyciel jest zły, nie sprawdził się. Napisała tylko że go nie chce.
Ja mam podobną sytuację z drugiej strony - mnie też nie chce dyrektor.
Uczę w szkole tylko dlatego że jestem mianowany, że ta znienawidzona przez Was KN mnie broni.
W mojej sytuacji cieszę się, że KN funkcjonuje. Broni mnie przed niekompetentnym zawistnym, złośliwym i głupim człowiekiem, marnym nauczycielem i jeszcze gorszym przełożonym.
Pozdrawiam |
AnJa | 18-02-2009 13:02:02 [#32] |
---|
Tylko Ciebie sekuje, czy wszystkich? |
emeryt | 18-02-2009 14:38:19 [#33] |
---|
Głupia ta Karta....... |
jatoja | 18-02-2009 14:44:27 [#34] |
---|
Karta to AŻ Karta
jak sakrament ;-) w zdrowiu i w chorobie, w złym i dobrym, aż nas śmierć nie rozłączy
a ludzi...cóż, TYLKO ludzie |
joannak272 | 18-02-2009 15:31:01 [#35] |
---|
Bardzo sie ciesze że mój post wywarł tak burzliwą dyskusję,niestety nie dokońca na interesujący mnie temat,, szkoda że jeszcze nie doczytałam sie czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji,,,, mogę was zapewnić że nie ma w moim pytaniu żadnych złych intencji co do tego nauczyciela..niestety..w związku z reorganizacja szkoły nie będe mogła zapewnić w/w nauczycielowi etatu przez mianowanie,,,,, chciałabym zatrudnić go na czas określony żeby nie być z nim związana, i nie chodzi o nauczyciela tylko o specyfike szkoły w której pracuję,,,,, jest możliwe że poprostu od wrzesnia nie bede mogła otworzyć tyle klas ile bym chciała bo nie będę miała chętnych,,, Jest to szkoła dla dorosłych,,,,Bardzo prosze o pomoc,,,,, |
Marcelka | 18-02-2009 15:31:21 [#36] |
---|
Mnie raziło to podanie spiskowego pomysłu "dogadania się". Metoda SB niemal :(
Skoro ktoś ma być mianowany to rozumiem, że obecnie jego dyrektor z jakiegś powodu wystawi ocenę pozytywną, a to wskazuje, że ktoś ciężko 3 lata pracuje.
Bo jeśli leń i bez kompetencji to negatywna ocena dyrektora nie da mu możliwości zostania mianowanym nauczycielem.
Więc po co to "dogadywanie się"?
Niestety znam kogoś, kto był mobingowany - dostaniesz mianowanie albo nie, bo wpiszę co zechcę - i niemal w wariatkowie się znalazł, stąd moje słuszne oburzenie.
A na kartę nie narzekajcie, bo czasem dobrą duszę, jak w szpony diabła wpadnie, tylko ona poratuje. Choć zwykle to dzięki niej diabły dyrektorom grają na nosie - niestety
Jeśli Zdzisławie intencje twoje były szczere, to odszczekuję
Ale dogadywaczy się za plecami dobrych ludzi w mrowisko bym wsadziła
może być? |
tomaszwo | 18-02-2009 15:31:27 [#37] |
---|
"Tylko Ciebie sekuje, czy wszystkich?"
Pewnie ma innych swoich "ulubieńców". Nie wiem dokładnie bo jakoś nie bardzo chciało mi się robić rozeznanie w tej kwestii.
Generalnie podpadłem w sytuacji "poza szkolnej", gdzie nie mogłem patrzeć bezczynnie na to co próbował zrobić mój dyrektorek.... ale było minęło :)
Od tego czasu jestem zły nauczyciel... a sposobów żeby dać po tyłku niechcianemu pracownikowi jest wiele.
Ja cieszę się z tej karty nauczyciela, bo dzięki niej mam pracę. Możecie wierzyć, lub nie... bo nie chcę wypaść na zarozumiałego, ale nie uważam siebie za kiepskiego pracownika.
Każdy medal ma dwie strony, pamiętajcie o tym. Wy też nie zawsze będziecie dyrektorami.
Pozdrawiam |
AnJa | 18-02-2009 15:35:17 [#38] |
---|
joannak- po tym, co napisałas już jest jeśniej
to że nie wiesz, czy będziesz miała nabór nie jest powodem by nie dać przez mianowanie
wielu z nas nie wie |
Elsad | 18-02-2009 15:45:39 [#39] |
---|
Mam inną sytuację; nauczycielka zatrudniona na podstawie mianowania, na czas nieokreślony - w niepełnym wymiarze godzin, podpisała aneks zmniejszający liczbę godzin (tak wynikało z organizacji roku) oraz umowę na czas określony (zmiana). Czy ma prawo się odwoływać (podpisała bez przymusu)?
Jak sądzicie?
Pozdro; |
AnJa | 18-02-2009 15:53:01 [#40] |
---|
na podstawie mianowania to nie to samo co na czas nieokreślony
jeśli miała pełny wymiar- miała przez mianowanie
jeśli niepełny - na nieokreslony
aneks zmiejszający- jeśli była przez mianowanie obowiazuje tylko rok i od 1 wrze snia znów jest w pelnym wymiarze, chyba, że do 30 maja ograniczysz znów
jeśli miała niepełny- z mocy prawa jest na czas nieokreślony- i cokolwiek by nie podpisała nie ma to mocy wiażącej
jakoś tak niezbyt rozumiem, co napisałem, ale tak jest;-) |
emeryt | 18-02-2009 16:07:00 [#41] |
---|
Marcelko - wiele się słyszy o różnych dogadywaniach, w różnych sprawach, co nie znaczy, że są powszechnie stosowane i akceptowane. Ale funkcjonują w obiegu. Ale żeby zaraz SB ?????
Ubolewam nad tym, że tak to wszystko zinterpretowałaś. Znam przypadek pozytywnej oceny stażu i potem głosowania na nie.
Jakby było wszystko cacy - nie byłoby corocznych "dymów" z odwołaniami do MEN.
No i mam cichą nadzieję, że to nie ty jesteś JOTTE z innego forum "oświatowego". |
Elsad | 18-02-2009 16:07:11 [#42] |
---|
AnJa - dzięki za pomoc, ale coś jeszcze...
Problem w tym, że jest to n-l mianowany, w tym roku znowu zmniejszy się ilość godzin. Czy muszę podpisywać z nim umowę na czas nieokreślony (spodziewam się, że w kolejnym roku będzie podobna sytuacja - ze względów organizacyjnych)? Poza tym, jeśli ktoś podpisał taką umowę (na czas określony), czyli jest to "za porozumieniem" obydwu stron, to czy automatycznie ona nie wygasa? Nie ukrywam, że chciałem tę sytuację wykorzystać i pożegnać n-la. |
beera | 18-02-2009 16:13:36 [#43] |
---|
Elsad - inaczej na to popatrz
Projektujesz teraz projekt organizacyjny. Tam zakładasz ilośc klas, itp. I działaj zgodnie z tym projektem - tzn zwalniaj tych, których uwazasz, że powinnaś. Jesli WIESZ, że będzie mniej klas od I września - zwolnij nauczyciela, bo nie masz innego wyjścia, albo zaproponuj mu ograniczenie zatrudnienia.
Jesli jednak tego teraz nie zrobisz, 1 wrzesnia MUSISZ zawrzeć umowe z nauczycielem mianowanym na czas nieokre slony, bo trudno założyć, że 1 września wiesz, co bedzie 1 września roku następnego |
Elsad | 18-02-2009 16:25:06 [#44] |
---|
Asiu, chodzi mi tylko o fakt, że ta osoba zgodziła się na umowę na czas określony, podpisując aneks (czy to jest niezgodne z KN?) i ja chcę to wykorzystać. Czy mogę? Gdzieś przeczytałem, że jeśli obie strony przyjmują warunki pisemnie i nie ma w tym przymusu, to jest to wiążące.
;-) |
AnJa | 18-02-2009 16:28:15 [#45] |
---|
niby tak- na rynku pracy
ale nie w oświacie
znaczy- ja też takie umowy podpisuję, zwłaszcza z emerytami, ale od jakiegoś czasu mam świadomość, ze to nieprawne jest- więc i tak im wypowiadam 30 maja
a jak są godziny- to zatrudniam znów od września |
beera | 18-02-2009 16:35:12 [#46] |
---|
Elsad - moim zdaniem jest to niezgodne z KN
masz tylko te dwie alternatywy, o ktorych Ci piszę |
Elsad | 18-02-2009 16:39:33 [#47] |
---|
OK - coś wymyślę (właściwie to już widzę trzecie wyjście ;-)) - dzięki. |
BożenaB | 18-02-2009 22:06:11 [#49] |
---|
rzepek: "Nie znam nauczyciela, który twierdzilby, że ma suuuper dyrektora i żadnych "ale" do niego."
No to już znasz - mnie :-))) |
AnJa | 18-02-2009 22:44:33 [#50] |
---|
nauczyciela?
dyrektora? |
|