Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dyskusja kongresowa - szkoły podstawowe i gimnazja
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Adaa24-09-2007 15:52:31   [#151]

8 .ten sprawdzian, to trzeba jeszcze chyba przedyskutować (no i co z tym?)

sprawdzian ma wiele plaszczyzn, które nalezałoby przedyskutować:

- najwazniejsze jest to,że nie stanowi on żadnego powiązania z gimnazjum- nie wiąże sie z przejściem uczniów z sp do gm...więc po co to wszystko?
- powinien stanowic ( przynajmniej w częsci) wskazówkę dla nauczycieli "przejmujacych" ucznia na nastepnym etapie edukacyjny

- moim zdaniem, korzyści płynace ze sprawdzianu są znikome w porównaniu ze stratami jakie on powoduje:
- odbieranie uczniom młodszym dnia nauki,
-
nakłady finansowe na organizację,
- angazowanie nauczycieli nie do nauczania lecz do dozorowania,  -
- etykietowanie szkół osiagających nizsze wyniki bez brania pod uwagę specyfiki ich uczniow (trudne dzielnice, biedne, zagrozone bezrobociem tereny itd. itp)
- angazowanie kadry pedagogicznej w malo przydatne analizy
- demoralizujacą świadomość uczniów, że wystarczy jedynie wejśc i odebrac arkusz by "zaliczyć" sprawdzian

itp.itd

Adaa24-09-2007 15:57:45   [#152]

dodam jeszcze

15.Tworzenie prawa oświatowego : opóźnienia w wydawaniu aktów prawnych, irracjonalne terminy ich wprowadzania/obowiązywania, zmiana reguł w trakcie gry, "oszczędna" konsultacja społeczna lub znikome jej uwzglednianie przy tworzeniu norm prawnych
Rycho24-09-2007 19:05:18   [#153]
adaa, co do 15 to jak najbardziej zgoda. Przy czym to problem ogólny raczej jest, jak status dyrektora.
 
Co do sprawdzianu, ja patrzę na to trochę inaczej. Ale napisze o tym później. :-)
Adaa24-09-2007 19:30:25   [#154]
oczywiście Rychu, zgadzam sie na inne spojrzenie na sprawdzian - byle tylko sie z niego wycofano:-)
ewa24-09-2007 19:45:23   [#155]

:-)))))

znaczy może być zez rozbieżny byle obraz był konkretny ;-)
Magosia24-09-2007 19:59:23   [#156]

 

podstawa programowa gimnazjum - ponadgimnazjalne --> korelacja treści i wymagań, (zgodnie z wynikiem dyskusji wykreślamy, tak?) Jestem za wykreśleniem - to zdecydowanie( moim zdaniem ) problem ludzki.

opieka medyczna w szkole,- tu sie zastanawiam , czy nie za dużo chcemy na soiebie brać. Czy o to nie powinni przede wszystkim zabiegać : lekarze, pielęgniarki..wreszcie rodzice?? Ale może mój punk widzenia jest niesłuszny.  Tak sobie dywaguję.  

 

wos z wdż - to moim zdaniem do zalatwienie , jak będziemy mocno i często mowić, bo zabieg niewiele by kosztował, a uzdrowi sytuację i nagminne obchodzenie prawa.

normy zatrudnienia dla nauczycieli, szczególnie dla pedagogów, psychologów i bibliotekarzy - niby proste, i do zalatwienia.

ten sprawdzian, to trzeba jeszcze chyba przedyskutować (no i co z tym?)

A ja bym sprawdzian zostawiła, bo inaczej część , podkreślam część szkół i częśc nauczycieli, podkreślam część - sobie odpuści. Zgadzam się z argumentami adyy- ale z drugiej strony- jest to w zasadzie jednya forma zewnętrznego sprawdzenai efektów nauczania.

Ba- ja bym zaostrzyła - nie zaliczysz sprawdzianu na ...30% - nie dostajesz promocji.

Natomiast - do dyskusji jest wersja sprawdzianu uwzględniająca uczniów z obniżeniem wymagań.

jednolity strój jako decyzja szkolnej spoleczności, nie obligatoryjny wymóg - tego się trzeba zdecydowanie domagać.

uregulowanie sytuacji prawnej- doprecyzowanie powinności , umożliwienie autentycznego wsparcia ( środki) dla dzieci powracajacych z zafgranicy, dzieci- uchodźców, dzieci nie znających języka a mających prawo do nauki.

wyprowadzenie pomocy socjalnej ze szkół ( stypendia, dofinansowanie do stroju, dofinansowanie do podręczników)- to zdecydowanie zadanie opieki społecznej !! - tu mamy poparcie samorządowcow

sposób dystrybucji środków przeznaczonych na doskonalenie zawodowe nauczycieli - temat rzeka, przewija się od kulku lat , jeszcze na konferencjach ( Poznań, Olsztyn )

Nie uznawanie przez niektóre kuratoria  zwiększenia liczby godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych z godzin do dydspozycji dyrektora. (Czy to rzeczywiście jest problem na tyle szeroki, by go poruszać na kongresie? Piszcie.) U nas- Lubelskie - nigdy nie było problemu, ale nasze KO jest z tych myślących:-)

Kwalifikacje wychowawcy świetlicy. Problem podobny do poprzedniego. - jak wyżej , ale warto naglośnić,żeby tam , gzie Ko nie czyta przepisow albo nadinterpretuje - pomyślano, jak się będzie relacjonowac Kongres w mediach.

:-)

Rycho24-09-2007 22:40:05   [#157]
ten sprawdzian, to trzeba jeszcze chyba przedyskutować (no i co z tym?)
 
ja uważam, że sprawdzian (egzamin) na zakończenie każdej szkoły powinien być. Można dyskutować o jego formule i znaczeniu przy przechodzeniu do gimnazjum. Ale forma zewnętrznego sprawdzania wg ustalonych standardów jest moim zdaniem potrzebna.
 
Pytanie, komu i w jaki sposób maja służyć jego wyniki. Moim zdaniem większą szkodę niż te, które wymieniła adaa (poza etykietowaniem szkół w podanym przez Nią kontekście), robi nie wyciąganie wniosków i nie podejmowanie żadnych działań tam, gdzie są one (te wyniki) bardzo niskie.
 
Bo nakazywanie pisania programów naprawczych bez solidnego wsparcia państwa jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem.
 
Z jednej strony wynik miał nie mieć wpływu na przyjęcie do gimnazjum (a niejednokrotnie ma i to duże), z drugiej poza udziałem nie jest wymagane od ucznia nic więcej (więc ci, co do rejonowego gimnazjum, nie muszą rzeczywiście się przykładac do jego napisania).
 
Może należy więc wymyslic jakis sposób na zmotywowanie uczniów do jego pisania?
 
Ale przede wszystkim powinniśmy moim zdaniem wnioskować, by na podstawie już znanych wyników MEN opracował sposób wsparcia dla tch, co osbie gorzej radzą, tak by mogli oni rzeczywiście wyrównywać szanse.
Adaa24-09-2007 22:42:58   [#158]
Ale przede wszystkim powinniśmy moim zdaniem wnioskować, by na podstawie już znanych wyników MEN opracował sposób wsparcia dla tch, co osbie gorzej radzą, tak by mogli oni rzeczywiście wyrównywać szanse.
 
no wlasnie...juz widze wyniki sprawdzianu dla mojego Kanadyjczyka co jest Polakiem
 
;-)
Rycho24-09-2007 22:58:49   [#159]
adaa, ten problem, to mamy w pkt 10. Bo jego trzeba uregulować całościowo. Tak mi się przynajmniej wydaje.
 
Pisząc o tym miałem na myśli nie pojedyńczych uczniów, tylko szkoły czy rejony w kraju, gdzie sobie radzą gorzej niz w innych często z powodów, które sam podałaś przy etykietowaniu. :-)
Krzysztof Pom25-09-2007 01:11:05   [#160]

podpisuję sie pod magosinym tekstem w #156 w sprawie sprawdzianu.

czyszczę wszystko co napiszę w powyższej kwestii, żeby nie zostać odesłanym w ciemny kąt, nie mam siły na przytaczanie kolejnych argumentów, ale sprawdzianu właśnie nie można traktowac jako sprawy marginalnej (no i co z tym); to w pewnym sensie podsumowanie sześcioletniej pracy ucznia, to palec wskazujący na nauczycieli, najczęściej z wyrzutem: taki niski wynik, co za niski poziom, jak wy uczycie te dzieci.... a dzieci często nie potrafią podołać zadaniom ze względu na swoje obniżone możliwości... To się powinno zmienić, to się musi zmienić! I nie mam na myśli usprawiedliwiania kogokolwiek, można sobie żyły wypruć, robić wciąż dodatkowe zajęcia dla dzieciaków, ostatecznie tłuc na okrągło rozwiązywanie testów a wynik będzie słaby. Nikogo nie obchodzi jakie są warunki pracy szkoły, w jakim znajduje się środowisku, jakie są możliwości nabywcze dzieciaków - najważniejszy jest WYNIK! Ozdobi się go pięknymi kolorowymi wykresami i trzeba łeb popiołem posypywać! Skoro można było zmienić w egzaminie po gimnazjum zasady: wprowadznie egzaminu z języka obcego to dlaczego nie można nic zrobić w sprawdzianie?

Marek Pleśniar25-09-2007 02:41:18   [#161]
spytam o to p Legutkę (tego z CKE) specjalnie dla Ciebie -)
Rycho25-09-2007 08:12:05   [#162]

Kszysztof

Nikogo nie obchodzi jakie są warunki pracy szkoły, w jakim znajduje się środowisku, jakie są możliwości nabywcze dzieciaków
 
toż właśnie o tym piszę w # 157 :-)
Krzysztof Pom25-09-2007 11:40:48   [#163]

Marku, dziękuję bardzo, ale myślisz, że pan Legutko  sprawdzianem się przejmie? Tyle lat wołamy prawie jednym głosem na spotkaniach z przedstawicielami OKE: zróbcie coś, podnieście rangę sprawdzianu i dajcie szanse uczniom o obniżonych wymaganiach! "Tak, przekażemy, będziemy wnioskować...." I wielka cisza.... W połowie października znów spotkanie ws sprawdzianów i egzaminów gimnazjalnych, i szczerze powiem, że odrzuca mnie na samą myśl o półtora godzinnym siedzeniu, oglądaniu kolejnych slajdów i słuchaniu tego wszystkiego co i tak wydrukowano w sprawozdaniach dostępnych także na stronach internetowych. Włączając w to czas dojazdu: 3 godziny zmęczenia :-)

Rycho, o 1.11  czytałem chyba błędnym wzrokiem, bo mi go monitor ustawicznie niszczy :-) doczytałem teraz bardziej ze zrozumieniem ;-)

hania25-09-2007 14:47:37   [#164]
nie wiem jak u was - u nas jakiś natłok dzieci w tym roku z nauczaniem indywidualnym...
oczywiście - w domu ucznia
w przypadku gimnazjum - często dom na wsi, szkoła w mieście , odległości i możliwości dojazdu hmmmm, różne....
bus 2 razy dziennie, 5-7 km od szkoły, nauczyciel,który mógłby poprowadzić te np 2 godziny w tygodniu bez własnego środka lokomocji....
źle uregulowane prawnie (niejasno , nieraz tu na forum wychodziło, bo pytania padały) zwrot kosztów dojazdu do domu ucznia...
różne OP sobie to różnie regulują, lub nie
u mnie akurat nie.....
nauczyciel własną kasę "przejeżdża"...
może dałoby się na to zwrócić uwagę.....
slos25-09-2007 15:00:27   [#165]

 Nie mam ostatnio czasu na obcowanie z forum i bardzo nad tym boleję. Parę uwag wypowiem:

- w nowelizowanej ustawie o rachunkowości itd. uprościć klasyfikację budżetową w szkole"niekompatybilną" z oraganizacją szkoły - ma na myśli: zerówka (wszak obowiązkowa), świetlica i szkoła objąć jednym paragrafem; dać większą swobodę ale i odpowiedzialność dyrektorom w dysponowaniu finansami; ostatecznie zlikwidować wszystkie korupcjogenne i zbędne instutucje pośredniczące typu mzeas (niektóre dobrze działają, nie przeczę, ale doświadczenie uczy, że bez nich lepiej i taniej się zarządza);

- w dydaktyce; w klasach 0 -III wprowadzić funkcję pomocnika nauczyciela (niedokładnie nauczyciela wspomagajacego, ale podobnie) na wzór niektórych systemów zachodnich; zastanowić się nad likwidacją gimnazjów lub przy ich zachowaniu - przedłużeniem LO o rok;

- nie wprowadzać obowiązku szkolnego (I klasa) dla sześciolatków bez rzetelnych badań,gdyż   spostrzeżenia nauczycieli wskazują na coraz większą niedojrzałość szkolną nawet u siedmiolatkow;

- rzecz najistotniejsza: (dziś średnia pensja wynosi około 2900 brutto); przeprowadzić niezbędną regulację płac nauczycielskich (przynajmniej na poziomie podwyżek, które wywalczyli lekarze); dyrektor zaś powinien otrzymywać wynagrodzenie podobnej wysokości jak pozostali kierownicy zakładów budżetowych gminy (często zarzadza taki obywatel garstką ludzi, odpowiedzialności za życie i bezpieczeństwo - a to powinno być kardynalnym argumentem dla wysokości płacy - nie ponosi, a otrzymuje kwoty kilkakrotnie przekraczajace dochody dyrektora);

Rycho26-09-2007 00:25:09   [#166]

uff

udało mi się podsumować jakoś nasza dyskusję i zrobić materiał dla Marka
:-))) wkleje jutro, bo cos mi się porobiło i teraz się nie udaje. 
 
wyszło tego tak dużo, że nie wiem jak zdążymy o wszystkim pogadać na kongresie?
Jeszcze przecież dojdą pewnie inne pomysły.
 
dzięki wszystkim za udział w dyskusji, która mam nadzieje nadal będziecie prowadzić. :-)
rzewa26-09-2007 08:08:19   [#167]

kazali to idę... ;-)

napisałam na wątku dot. kształcenia zawodowego:

mnie się marzy technika (zajęcia praktyczno-techniczne) z prawdziwego zdarzenia w podstawówkach i gimnazjach...

i muszę tu również o tym wspomnieć :-))
AnJa26-09-2007 08:13:03   [#168]

:-)

no!
Rycho26-09-2007 08:27:51   [#169]

no to wklejam :-)

Panel szkół podstawowych i gimnazjów.

 

 

W wyniku dyskusji prowadzonej na internetowym forum prowadzonym przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie kadry Kierowniczej Oświaty wyłoniły się problemy, które zdaniem dyrektorów biorących w niej udział powinny być przedyskutowane podczas panelu poświęconego problemom szkół podstawowych i gimnazjów.

Efektem panelu będzie przedstawienie tych problemów oraz ewentualne wskazanie propozycji ich rozwiązań przedstawicielom MEN, sejmu i innych instytucji, w których zapadają decyzje związane z edukacją.

Poniższa lista nie jest oczywiście skończoną. Możliwe, ze podczas dyskusji na Kongresie pojawią się nowe problemy lub inne argumenty na istnienie bądź rozwiązanie tych tutaj przedstawionych. Nie jest też istotna ich kolejność. Oczekuję, że właśnie w czasie dyskusji panelowej będziemy mogli tą kolejność ustalić według ważności (z naszego punktu widzenia) problemu.

 

1.       obowiązek szkolny

Duża mobilność społeczeństwa tj przemieszczanie się po kraju, wyjazdy za granicę, itp powodują, że pozostawienie tego w dotychczasowym stanie spowoduje (w zasadzie już spowodowało), że kontrola ta jest fikcją. Coraz łatwiej jest "zgubić" dziecko. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które wyjeżdżają z rodzicami za granicę i nie wiadomo co dalej robić z kontrolą spełniania przez nich obowiązku szkolnego ponieważ często szkoła nie posiada żadnej oficjalnej informacji o wyjeździe ucznia.

Wciąż jest nie wyjaśnione pojęcie "dziecka zamieszkałego w obwodzie szkoły" - to które funkcjonuje nie przystaje do rzeczywistości.

Innym problemem są wagary. Nie wiadomo od jakiego momentu, tzn po jak długiej nieobecności ucznia w szkole można uznać, że nie spełnia on obowiązku szkolnego? Jak w takiej sytuacji walczyć z wagarami?

Coraz częściej i w coraz większej liczbie miejsc pojawia się problem związany z wykonywaniem pracy zarobkowej przez uczniów gimnazjum. Część młodzieży pracuje zarobkowo na czarno, za wiedzą rodziców, pomagając w zdobyciu finansów na utrzymanie rodziny. Wolą przy tym (tak rodzice, jak i uczniowie) ponosić konsekwencje niespełnienia obowiązku szkolnego niż narazić się na utratę pracy.

Z kontrolą spełniania obowiązku szkolnego wiążą się procedury postępowania w sytuacjach problemowych. Niby wiadomo co robić i się to robi, tylko skutek jest często mizerny. Rodzic np płaci (albo nie) kilkadziesiąt złotych kary, a uczeń dalej nie chodzi do szkoły.

Konieczne zatem wydaje się systemowe uregulowanie tej sprawy. Może warto w tej sytuacji całkowicie zmienić sposób myślenia o sposobie kontroli spełniania obowiązku szkolnego i powierzyć tą kontrolę komuś, kto w tych warunkach może robić to skuteczniej?

 

2.       fakultatywna, równoległa do gimnazjum ścieżka dalszej edukacji dla uczniów nie radzących sobie z nauką.

Coraz częściej zgłaszane są problemy związane z uczniami, którzy z różnych powodów nie radzą sobie lub z nauką w gimnazjum. Szczególnie chodzi tu o tych, którzy stracili motywację do nauki i nie chcą się uczyć i przez to tak naprawdę wypadają z sytemu (pomimo tego, ze uczęszczają do szkoły).

Może więc zaproponować dla takich uczniów alternatywną ścieżkę edukacyjną, na której mogli by oni być przygotowywani do zawodu?

 

3.       opieka medyczna w szkole,

Czy w szkole powinna funkcjonować służba zdrowia?

Jeśli tak, to kto powinien o to zabiegać: szkoła czy lekarze i pielęgniarki, a może rodzice?

A może przeszkolenie nauczycieli w udzielaniu pierwszej pomocy jest wystarczające, a służba zdrowia niech sobie działa (przeglądy, badania profilaktyczne, itp.) na swoim terenie?

 

4.       dziecko 6 - letnie z orzeczeniem,

Istnieje luka w możliwości kształcenia dzieci 6 – letnich skierowanych do kształcenia specjalnego. Te dzieci nie mają gdzie odbyć obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego, bo nie ma chętnych do tworzenia takich oddziałów.

W związku z tym, że istnieje obowiązek odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego, szkolnictwo specjalne powinno obowiązkowo tworzyć oddziały przygotowania przedszkolnego, które wyłączono by w tym przypadku z zadań własnych gmin, umieszczając ten szczególny przypadek w zadaniach starostwa.

 

5.       połączenie wos z wdż w gimnazjum

Połączenie w jeden organizacyjny twór treści wiedzy o społeczeństwie z treściami wychowania do życia w rodzinie jest powszechnie krytykowane przez nauczycieli i dyrektorów szkół. Kwestie kadrowo – kwalifikacyjne są najczęstszym kłopotem przy organizowaniu ich nauczania.

Wnioskuje się o rozdzielenie ich nauczania na odrębne jednostki. Proponuje się do treści wos dołączyć raczej moduł ekonomiczny (wprowadzenie do przedsiębiorczości), a wdż nauczać osobno.

 

6.       normy zatrudnienia dla nauczycieli, szczególnie dla pedagogów, psychologów i bibliotekarzy

Brak jednolitych uregulowań w tym zakresie powoduje duże dysproporcje pomiędzy jst. Stąd w jednych szkołach pedagog jest, w innych go nie ma, a psycholog szkolny jest rarytasem, o którym się marzy. Podobnie jest też zatrudnianiem bibliotekarzy.

Wydaje się więc koniecznym, zwłaszcza w sytuacji, gdy tak wiele mówi się o wsparciu działań szkoły w radzeniu sobie z coraz większymi problemami, rozwiązanie tego w sposób zapewniający to wsparcie dla każdej szkoły.

 

7.       sprawdzian

Po kilku latach przeprowadzania sprawdzianu w kl. VI szkoły podstawowej coraz częściej pojawiają się głosy krytykujące jego istnienie i postulujące jego likwidację.

Najczęstszymi argumentami są:

­          brak motywacji i lekceważenie przez uczniów tę formy zewnętrznego sprawdzania ich wiedzy i umiejętności, bo wynik nie rodzi dla nich żadnych skutków. Rejonowe gimnazjum i tak ich przyjmie. Buduje to demoralizującą świadomość uczniów, że wystarczy jedynie wejść i odebrać arkusz by "zaliczyć" sprawdzian

­          tworzenie rankingów i etykietowanie szkół osiągających niższe wyniki bez brania pod uwagę specyfiki ich uczniów (trudne dzielnice, biedne, zagrożone bezrobociem tereny itd.)

Uznając jednak, że forma zewnętrznego sprawdzania wg ustalonych standardów jest potrzebna, należało by zastanowić się nad zakresem modyfikacji sposobu przeprowadzania sprawdzianu i wykorzystania jego wyników. Np. poprzez rozważenie następujących kwestii:

­          czy nie powinno być innego klucza, innej wagi do liczenia wyniku ucznia pochodzącego np. z mniejszości narodowej, etnicznej, szczególnie, gdy zaczął naukę w szkole polskiej w II etapie edukacji?

­          może należało by powiązać wynik ze sprawdzianu z promocją ucznia?

­          wnioskować, by na podstawie już znanych wyników MEN opracował sposób wsparcia dla tych rejonów Polski, w których uczniowie sobie gorzej radzą, tak by mogli oni rzeczywiście wyrównywać szanse.

 

8.       jednolity strój jako decyzja szkolnej społeczności, nie obligatoryjny wymóg

Sposób wprowadzenia obowiązku noszenia przez uczniów jednolitego stroju wzbudzał i nadal wzbudza sporo emocji i krytyki. Pozostawienie szkołom problemu do samodzielnego rozwiązania tam, gdzie powinien być uregulowany przez autorów tego pomysłu nosi znamiona pewnej złośliwości. Przesłanie jest mniej więcej takie: my wam każemy to zrobić, a jak to zrobicie, to już wasz problem. No i w szkołach zastanawiają się teraz jak ukarać dziecko, któremu rodzic z premedytacją nie kupił jednolitego stroju.

Może więc da się jeszcze wrócić jakoś do normalności w tym temacie?

 

9.       uregulowanie sytuacji prawnej- doprecyzowanie powinności , umożliwienie autentycznego wsparcia ( środki) dla dzieci powracających z zagranicy, dzieci- uchodźców, dzieci nie znających języka a mających prawo do nauki.

Problem, który narasta i wszystko wskazuje na to, że będzie rozrastał się coraz bardziej to dzieci przybywające z zagranicy. Chodzi tu zarówno o dzieci polskie, które wracają do kraju po dłuższej nieobecności, jak i o dzieci innych narodowości, które z różnych powodów zamieszkują w Polsce. Podstawowym problemem w ich edukacji jest brak możliwości kontynuowania nauki w klasie, do której zgodnie z przepisami powinni być przyjęci. Niemożliwość ta spowodowana jest przede wszystkim poziomem znajomości języka polskiego, ale także dość znacznymi różnicami programowymi. Im wyższa klasa, do której przyjmowany jest taki uczeń, tym większe problemy z poradzeniem sobie z wymaganiami.

Stąd postuluje się zmianę przepisów dot. przyjmowania takich uczniów do szkoły w takim kierunku, by uniknąć kłopotów, o których była mowa powyżej.

 

10.   wyprowadzenie pomocy socjalnej ze szkół ( stypendia, dofinansowanie do stroju, dofinansowanie do podręczników)- to zdecydowanie zadanie opieki społecznej !!

Obecnie w szkołach trwa wielkie zamieszanie związane ubieganiem się rodziców o różnego rodzaju dofinansowanie, stypendium szkolne, itp. Ustawowe wyłączenie z tych działań ośrodków pomocy społecznej wydaje się być całkowicie pozbawione sensu, ponieważ te ośrodki posiadają pełną wiedzę o osobach uprawnionych do ubiegania się o pomoc. Rodzice i tak składają tam wnioski o inne formy pomocy np. dofinansowanie obiadów, zasiłki. Noszą więc te same zaświadczenia do różnych urzędów tylko dlatego, że komuś się tak wymyśliło.

Czy w związku z tym nie należy wnioskować o przywrócenie tych działań na właściwe tory?

Szkoła niech uczy, a ośrodek pomocy społecznej udziela tej pomocy potrzebującym.

 

11.   sposób dystrybucji środków przeznaczonych na doskonalenie zawodowe nauczycieli

Temat ten poruszany był już na poprzednich konferencjach. Ale nadal jest przedmiotem uwagi dyrektorów szkół. Budzi uznanie fakt przeznaczenia odrębnej kwoty na doskonalenie nauczycieli. W szkołach wydawane są te pieniądze na cele dla nich ważne, co z pewnością wpływa na jakość ich pracy. W dalszym ciągu podnoszone są jednak kwestie sposobu dystrybucji tych środków, zwłaszcza zasilanie z tej puli ODN-ów.

Odrębną sprawą jest sposób wykorzystania pieniędzy unijnych z EFS na szkolenia.

Nauczyciele dostają z firm i stowarzyszeń zaproszenia na banalne szkolenia ulokowane w hotelach SPA za ogromne pieniądze. Wydaje się pieniądze na oprawę i warunki miast na merytoryczne treści i ich jakość. Nasuwa się więc pytanie, komu te szkolenia tak naprawdę służą? Bo powinny nauczycielom i przez to szkołom. By stawali się lepsi dla dobra uczniów.

 

12.   Kwalifikacje wychowawcy świetlicy.

Temat rzeka. Sprawiające nieustanne problemy związane z zatrudnianiem wychowawców do świetlic szkolnych. Różnorodność interpretacji prawa w tym zakresie głoszonych zwłaszcza przez organ powołany do kontroli zgodności kwalifikacji nauczycieli z wykonywanymi zadaniami czyli kuratorów oświaty (a raczej ich wizytatorów) powoduje, że w jednych miejscach w Polsce można zatrudniać ludzi z kwalifikacjami, z którymi nie mogli by być zatrudnieni gdzie indziej. Przy czym świetlica jest tu tylko sztandarowym przykładem na takie działania.

            Wobec powyższego wydaje się być koniecznością wnioskowanie do MEN o wydanie w końcu odpowiednich uregulowań w tym zakresie. Albo przynajmniej obowiązującej w całym kraju interpretacji aktualnych przepisów.

13.    Tworzenie prawa oświatowego :

opóźnienia w wydawaniu aktów prawnych, irracjonalne terminy ich wprowadzania/obowiązywania, zmiana reguł w trakcie gry, "oszczędna" konsultacja społeczna lub znikome jej uwzględnianie przy tworzeniu norm prawnych.

 

14.   WF w szkole.

Zwolnienia z lekcji wf stały się zmorą w wielu szkołach. Zwłaszcza w gimnazjach. Jedni winią za taki stan nauczycieli, ze nie potrafią u uczniów wzbudzić chęci do ruchu. Inni winią uczniów wskazując na ich rozleniwienie i przyzwyczajenie do siedzenia przed telewizorem lub komputerem. Niezależnie od przyczyny problem istnieje i jakoś sobie z nim trzeba poradzić. Jedni chcą to rozwiązać dodając lekcji przeznaczonych na wf, ale jakoś nie widac poprawy w tym temacie. Inni chcieli by tych lekcji ujmować. A jeszcze inni proponują by nie oceniać na tych lekcjach, bo jak nie będzie oceny, to nie będzie związanego z tym stresu.

Więc oceniać, czy nie na wf? Może odpowiedź na to pytanie jest rozwiązaniem problemu?

 

I na koniec doskonałe moim zdaniem podsumowanie skutków reformy opowiedziane przez jednego z uczestników formowej dyskusji:

Reformę wprowadzono przemocą. Nieprzygotowanie kadry do reformy spowodowało, że na różnych poziomach kształcenia nauczyciele uczą w innym celu.

Bardzo upraszczając:

Podstawówka idzie w stronę przedszkolnego zaciekawiania światem.

Gimnazjum kształci pod standardy egzaminacyjne i umiejętności.

Liceum stoi okrakiem bo częściowo wkuwa się wiedzę potrzebną na medycynie a resztę uczy się niewiadomopoco.

Wynika z tego, że problem kształcenia nauczycieli i sposób ich przygotowania do zawodu jest nadal aktualny. Jednak ze względu na to, że dotyczy wszystkich typów szkół, tu go poruszać nie będziemy.

 

Dziękuję wszystkim uczestnikom dyskusji na forum za pomoc w przygotowaniu niniejszego opracowania.

Ryszard Sikora

AnJa26-09-2007 09:12:55   [#170]
merytorycznie, jako że na panelu nie bedę, coby tam pogadać:

- o ile wiem, jest taka alternatywna ściezka dla gimnazjum- mianiowicie klasy przysposabiające do zawodu
ponadto jakoś niepokojąco koresponduje mi to z ośrodkami dla trudnej młaodziezy gimnazjalnej poprzedniego NENa (no, ale to moja parnoja)

- w wosie gimnazjalnym jest moduł ekonomiczny,

co do reszty, choć sie nie znam -  rozumiem:-)
Rycho26-09-2007 09:42:27   [#171]

AnJa

jest taka ścieżka, wiem o tym. Tylko, że w obecnym kształcie jest to juz skazanie dzieciaka na banicję prawie.
 
Tu propozycja była, by troche inaczej do tego podejść.
 
Co do wosu. To nie zauważyłem, że już pisałeś o tym, ze jest :-)))
 
Ale chyba udało się to odkręcić. :-)
AnJa26-09-2007 10:02:05   [#172]
w kwestii banicji- w mojej poprzedniej szkole były w technikum 2 lub 3 osoby po takiej klasie

jedna na pewnio skończyła szkołę i zdała maturę
...
dobra- już spadam- za blisko kongres i mozesz zapamiętać, a z podbitym limem nieszczególnie będę się prezentował;-)
Rycho26-09-2007 10:03:36   [#173]
nic sie nie martw,
 
tak czy tak zapamiętam ;-)
Anula26-09-2007 11:56:28   [#174]

a co z ...............

adresem zamieszkania i zameldowania uczniów w gimnazjum? Jest problem co wpisywać w arkuszach ocen i dziennikach lekcyjnych. Mamy wiedzieć gdzie można znaleźć ucznia a jednocześnie sprawdzać czy każdy uczeń z rejonu realizuje obowiązek szkolny.

Kropka26-09-2007 12:31:45   [#175]

ja trochę z innej beczki, bo to bardziej sprawy nauczycieli niż ucznia, ale mam okazję więc wykorzystam: znamy słynne, wymyślone dla potrzeby chwili - "zastępstwa koleżeńskie", wiadomo nielegalne, a przecież nauczycielowi także może wydarzyć się coś nagłego, bardzo ważnego.

Ci, którzy mogą wykorzystują "opiekę nad dzieckiem" a inni ? Tak, są urlopy bezpłatne, ale wiadomo z czym one się wiążą. Może, by tak zalegalizować formę już wymyśloną, nie jako dodatkowy dzień wolny, ale dzień (godziny) odpracowany, tak jak w zastępstwach koleżeńskich.

Możnaby przecież prowadzić ewidencję takich (określonych odgórnie) "urlopów na żądanie"; wiem, że musiałyby nastąpić zmiany w KN, ale kto wie....

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]