Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Podwyżki od 3 do 6 zł?
strony: [ 1 ][ 2 ]
kasiek14-12-2006 16:36:52   [#01]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3792842.html

 

Według Związku Nauczycielstwa Polskiego, jeśli Sejm przyjmie poprawkę LPR do projektu ustawy budżetowej, w 2007 r. realny wzrost zasadniczego wynagrodzenia nauczyciela stażysty może wynieść tylko 3,18 zł. Wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wzrośnie o 6,27 zł.

Zobacz powiekszenie
Fot. Robert Kowalewski / AG
Roman Giertych
var rTeraz = new Date(1166110417735); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
0-->
Złożona we wtorek poprawka LPR zakłada wyodrębnienie specjalnej kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Liga chce by kwota ta wynosiła 1 835,31 zł. W projekcie ustawy budżetowej kwota bazowa dla nauczycieli wynosi 1 795,80 zł, czyli jest o 2,2 proc. niższa niż ta proponowana przez LPR.

Związek zwraca uwagę na inflację na poziomie 1,9 proc. Według niego, oznacza to, że realny wzrost nauczycielskich pensji wyniesie w przyszłym roku tylko 0,3 proc.

ZNP przypomina, że "wicepremier i minister Roman Giertych tuż po objęciu ministerialnej teki obiecał nauczycielom podwyżkę w 2007 r. na poziomie 7 proc. Zapowiedział, że w razie niepowodzenia w tej kwestii poda się do dymisji. Od obietnicy ministra Giertycha minęło ponad pół roku. Dzisiaj mówi się już nie o 7 proc., a zaledwie o 2,2 proc., w tym 1,9 proc. to inflacja".

Nauczyciele zrzeszeni w ZNP stanowczo domagają się wypełnienia obietnic ministra.
Gaba14-12-2006 16:43:11   [#02]
i bardzo dobrze, tyle wystarczy - 1,5 E... ;-)))
fredi14-12-2006 17:53:15   [#03]
60 tys. a nie 6 tys. nauczycieli - sprostowanie

Związek Nauczycielstwa Polskiego informuje, że według jego danych w przyszłym roku może odejść na emeryturę ok. 60 tys. nauczycieli, a nie jak podają w ostatnim czasie media – 6 tys. Informację o tym, że w przyszłym roku na emeryturę wybiera się 6 tys. nauczycieli błędnie podała Gazeta Wyborcza w artykule „Jak Giertych podwyżki liczył” (12 grudnia 2006)
Marek Pleśniar14-12-2006 19:12:56   [#04]

kolejne trójki Ministra;-))

6,27 zł? Gratulacje;-) Może coś w Miętnem na to konto? Do butelczyny jakiegoś napoju będzie się musiało zrzucać średnio po 3 nauczycieli;-)))

otake Trójki chodziło?

;-)

Gaba14-12-2006 19:17:54   [#05]
hop, hop szklankę piwa... hop szklankę piwa, hop!
Krzysztof Pom14-12-2006 19:28:10   [#06]
a może do Miętnego ministra zaprosić i go nastukać???
Ala15-12-2006 10:25:53   [#07]
a kiedy Miętne? przegapiłam coś? bo ja to bym już zrobiła hop!
AnJa15-12-2006 12:00:06   [#08]
jak chcecie - podam numer konta

jeśli się w okolicach świat nastawi, to do lutego za te 6 zł, po kosztach surowca+ryczałt na energię elektryczną (1 zł/0,5 l) + danina dla producenta (10% wytworu) wcale godna ilość nakapie
Ank15-12-2006 13:03:00   [#09]
dawaj ten numer konta bo już nam nic innego nie zostaje
AnJa15-12-2006 13:28:13   [#10]
muszę mieć zgodę Szefostwa

bo to jednak reklama jakaś
Marek Pleśniar15-12-2006 14:11:30   [#11]
jak nakapiesz podatku to przymkniemy oko;-)
AnJa15-12-2006 14:22:18   [#12]
oko to przymkniesz jak ten podatek w formie przelewu zaksięgujesz wewnętrznie
jerzyk15-12-2006 14:44:42   [#13]
:-))))
dhausner15-12-2006 14:51:10   [#14]
przegłosowali w Sejmie stawkę bazową dla nauczycieli jak dobrze usłyszałam 1835 zł
Rycho15-12-2006 14:51:49   [#15]

panowie

 
 
          ;-))
Marek Pleśniar15-12-2006 14:53:58   [#16]
nie wyszły pogróżki:-))
emeryt15-12-2006 15:00:41   [#17]

no to super...

Stawka bazowa 2006 - 1795,80

Stawka bazowa 2007 - 1835,00

Wzrost - 2,1828% średnio we wszystkich składnikach brutto

stażysta - 32 zł

kontraktowy - 40 zł

mianowany - 56 zł

dyplomowany - 72 zł

 z tego realnie na rękę 63% czyli odpowiednio: 20, 25, 35, 45 zł.

Huraaaaaaaaaaaa!

AnJa15-12-2006 15:09:41   [#18]
uj, uj,uj

Panie i Panowie - za 35-45 zł to nakapie, że się boję skutki wyobrazić

o skutkach dla zawieszenia samochodziku, jesli wpłat będzie więcej, myslę oczywiście
AnJa15-12-2006 15:12:18   [#19]
o, kliknąłem na #15

Rychu! A Ty co się tam tak chwiejesz z lewa w prawo???

Halny macie?
dhausner15-12-2006 15:46:47   [#20]
ja tylko nformację przekazuję myłam akuracik podłogę w kuchni
Adams13515-12-2006 18:03:35   [#21]

;-)))

Za 45 zł  to akurat skromniejszej marki koniak by serce równiejszym rytmem, w realizacji powierzonej misji niesienia kaganka rozjaśniającego młode umysły, biło. 10 euro na osłodę bo inni mają się jeszcze biedniej. Jak długo ta kasta buńczucznych utracjuszy będzie  dopiero zaczynać koncepować gdy jest postawiona pod ścianę pałkami górników, szantażem pielęgniarek i lekarzy czy oporem listonoszy?
Gaba15-12-2006 18:19:09   [#22]

45, cieszę się - dziś kupiłam argentyńskiego melota w promocji za całe 15 zł, będzie na 3 litry - dzięki, serdeczne dzięki - to wazna wiadomość dla mnie, bo ja usilnie nie jestem obywatelem II kategorii z przeceny i po naprawie... ;-)))

 

PS. W Polsce obszar dotkliwej biedy zaczyna się od 1500zł brutto na osobę. My nie mamy równać do Albanii i Mołdawii a do tej lepszej części... Europy

1500 to = 375 E, bezrobotny w Niemczech dostaje ponad 1000E i da się wyżyć.

fredi16-12-2006 17:47:06   [#23]
Nauczyciele
stażysta 1160 BRUTTO ( przez rok)
kontraktowy 1375 BRUTTO (przez 5 lat)
mianowany 1742 BRUTTO (przez 5 lat)
dyplomowany 2090  BRUTTO - (do końca pracy w zawodzie)

Polska ma nieźle wykształconych obywateli i najgorzej opłacanych nauczycieli wśród krajów OECD. Takie wnioski płyną z ogłoszonego w Paryżu raportu, poświęconego oświacie w krajach członkowskich organizacji.
Opracowanie powstało na podstawie danych z 2004 roku.

Z raportu dowiadujemy się, że przeciętny dorosły mieszkaniec kraju członkowskiego Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju ma wykształcenie odpowiadające prawie 12 latom nauczania
Przeciętne wykształcenie Polaków jest identyczne z tą średnią.

Polska znajduje się również na średnim poziomie krajów OECD jeśli chodzi o liczbę uczniów w klasach. W rankingu tym jesteśmy na równym poziomie z Niemcami i Stanami Zjednoczonymi.

Według raportu, nauczyciel z 15-letnim stażem zarabia w Polsce 10 tysięcy dolarów rocznie. Nasz kraj zajmuje w tej dziedzinie ostatnią pozycję spośród 30 państw OECD.

Dwukrotnie wyższe są zarobki nauczycieli w Czechach i prawie pięciokrotnie wyższe w Niemczech. Najwięcej, bo ponad 80 tysięcy dolarów rocznie, zarabiają nauczyciele w Luksemburgu. W Norwegii 4,5-5 euro. We Włoszech nie najlepiej ok.2,8 tys. Euro.



Lwinka, 16.12.2006 03:25
Adams13516-12-2006 19:27:37   [#24]

;-)

Z całą pewnością należałoby spojrzeć na te fakty i zjawisko w kontekście demograficzno - socjologicznym i porównać z okresem przedwojenym kiedy w zawodzie nauczyciela dominowali mężczyźni. Powojenny PRL uczynił oświatę kanałem upowszechnienia wykształcenia i jednocześnie politycznej indokrynacji. Cugle tamtego centralizmu pozostają nadal w tych samych od lat strukturach mimo pozornych reform. Nie trudno zauważyć , że do zmian politycznych w Polsce nie przyczyniała się w efekcie inteligencja lecz robotnicy stoczni, kopalni i innych zakładów. Kiedy zaprotestowali nauczyciele/ w większości nauczycielki/ ? Jedynie feministki stworzyły ruch walczący. Taką grupą, której wmawia się moralną odpowiedzialność za misyjność swojego zawodu zdecydowanie bylo i jest łatwiej dyrygować. Być wykształconym i jednocześnie zadowalać się przeciętną płacą. W dobie dzisiejszej posiadanie kompetencji, do kształcenia innych - uczenia poruszania się w różnych obszarach wiedzy, powinno znajdować na liście priorytetów w decyzjach rządzących. Tymczasem jest to, mimo gloszonych haseł, totalne marnotrawstwo kapitału intelektualnego nauczycieli i naukowców.  Jakiż więc interes mogą mieć  ludzie, którzy mieli kłopoty w szkole albo pod górkę do niej, a teraz wypłynęli na morze " wielkiej polytyki" i rajcują bezkarnie ile się da?
Marek Pleśniar16-12-2006 20:07:16   [#25]

adamsie, mężczyźni nie przychodzą do szkoły bo są marne płace

jak wzrosną to cudownym sposobem w szkole liczba nauczycieli obu płci zrówna się

w Szwajcarii, gdzie zarobki są BARDZo przyzwoite mężczyźni uczą nawet w 1-3

bo faceci są leniwi. Pracują dopiero jak dużo im zapłacić;-)

Kiedyś bardzo przyzwoita dyskusja w Trójce nocą była o tym. Jakos ostatnio takich nie ma.

Adams13516-12-2006 21:18:07   [#26]

:-(

Może nie tak bardzo o lenistwo męskiej nacji chodzi a bardziej by za te pieniądze móc utrzymać rodzinę i w najlepszym przypadku rozwijać się. Komercjalizacja życia zmiotła w znacznym stopniu ideały, które nam wpajano w szkole a nauczyciel był jeszcze jakimś autorytetem. Dziś młody człowiek łatwo rozszyfruje, że opowiadający mu o giełdzie i grze na niej nauczyciel z pustą kiesą to tylko czcza teoria... Czyny i przyklady budują autorytet. Myślenie wielu rodziców a za tym i młodzieży poszło w tym kierunku. Dlatego tak mało przedsiębiorczych ludzi wśród dyrektorów i nauczycieli bo nie widzą miejsca dla własnej samorealizacji, bo dzięki temu nadal szkoła jest nadal zapętlona w nonsensy które ciągle odkręcać zamiast iść w przód. I tak to gadanie trwa a inni nas prześcigają :-(
Adaa16-12-2006 21:31:48   [#27]

że opowiadający mu o giełdzie i grze na niej nauczyciel z pustą kiesą to tylko czcza teoria

no i tak ma być...ma byc teoria,wykladajacy teorię rozszczepienia atomu na uczelni profesor tez przekazuje teorię,nie pokazując studentom skonstruowanej wg tych zasad bomby :-)

Czyny i przyklady budują autorytet

NO...niekoniecznie kasa zdobyta na gieldzie:-)

Dlatego tak mało przedsiębiorczych ludzi wśród dyrektorów i nauczycieli bo nie widzą miejsca dla własnej samorealizacji

Jesli już tak piszesz to pozwol,że zauważę coś...przedsiebiorczość nie jest nakazemtak samo jak jej brak nie jest grzechem:-)

I tak to gadanie trwa a inni nas prześcigają

No to Adamie do dziela..pokaż,że jestes przedsiebiorczy i nie dasz sie prześcignąć,my nieudacznicy chetnie Ci posekundujemy:-)

Powiem tak...jak sie cos pisze to warto tez to przeczytać :-)

Adams13516-12-2006 21:47:17   [#28]

adaa

To nie atak ad personam. Pisząc ... również czytam. Odbiór z zewnątrz środowiska nauczycielskiego, mimo że krzywdzący - tutaj się z Tobą zgadzam, niestety taki jest jak piszę. Boleję więc nad tym lecz nie chcę z tego powodu nikogo  z nauczycieli obrażać.
Adaa16-12-2006 21:53:33   [#29]

alez nie odebralam tego jako jakiegokolwiek ataku...jak rowniez nie uważam,że odbiór zewnetrzny środowiska nauczycielskiego jest taki jak piszesz...dlatego tak napisalam:-)

bo chyba cos mi sie wydaje,że "odbiór z zewnatrz" jest jakby pochodną wewnetrznej opinii srodowiska nauczycielskiego...jednym slowem-sami sobie tak robimy:-)

Adams13516-12-2006 22:20:03   [#30]

;-(

K. Stróżyński w "Jakości pracy szkoly - praktycznie" s.13 -14 cytuje wg Scheina pięć typów jednostek ze wzgl. na postrzeganie swojej kariery:
1. osoby wspinające się po szczeblach hierarchii org,
2. dbający o specjalistyczną perfekcję,
3. zorientowani na bezpieczeństwo, dla których awans jest dowodem  uznania ich wartości i zapewnia stałość zatrudnienia,
4. niezależni - poszukujący w organizacji specjalnego miejsca dla siebie,
5. przedsiębiorcze, ktore wg własnych pomysłow bedą realizować osobiste koncepcje kariery.

Jak pisze dalej:" ...Spośrod w/w typów jednostek 5 bodaj w szkole prawie nie występuje, jednostki takie,jeżeli nawet trafiły do oświaty, szybko opuszczają ją na rzecz pracy na własny rachunek. Najpowszechniejszy jest chyba wśród nauczycieli typ trzeci - osoby ceniące sobie stabilność zawodowa, bezpieczeństwo zatrudnienia, nawet kosztem niskiej pensji. W okresie reformy i zagrażających nauczycielom zwolnień, tacy właśnie pracownicy wysupłuja ostatni grosz i kończą wątpliwej jakości kursy doskonalące, by uzyskać "papier"dający złudną nadzieję zatrudnienia."  I jak mu nie przyznać racji
Marek Pleśniar16-12-2006 22:40:18   [#31]

Ja nie przyznaję panu Klemensowi racji. Uważam że pojechał stereotypem.

Z razji działalności poznałem setki przedsiębiorczych ludzi oświaty. Ludzie robią świetne rzeczy. NAWET w oświacie publicznej.

spora racja jest chyba, tak mniemam, w takim stwierdzeniu : praca w oswiacie wymaga wyjątkowej determinacji i przedsiębiorczoóści aby pokonywac przeszkody których poza oświatą nie ma:

Urzędników mylących służbę  z władzą, dyletantów mylących swoje urojenia ze służbą:-)

itp

beera16-12-2006 22:50:46   [#32]

Pewnie pan Strózyński przeprowadził rozległe badania nad profilem osobowości dyrektorow i nauczycieli- chętnie bym poczytała, powiem szczerze, bo i ja się nie zgadzam.

Adams13516-12-2006 23:00:34   [#33]

Marku

"...Z razji działalności poznałem setki przedsiębiorczych ludzi oświaty. Ludzie robią świetne rzeczy. NAWET w oświacie publicznej." To "nawet" jest bardzo istotne. Sam wiesz, że w publicznej szef szkoły - jak oscylator, miedzy mlotem a kowadłem. Więcej administratora co swego losu nie pewien gdy z boku i wyżej decydują za niego.
beera16-12-2006 23:03:20   [#34]

to, że jest między mlotem, a kowadlem, nie znaczy, ze jest to osoba:

ceniąca sobie stabilność zawodowa, bezpieczeństwo zatrudnienia, nawet kosztem niskiej pensji. W okresie reformy i zagrażających nauczycielom zwolnień, tacy właśnie pracownicy wysupłuja ostatni grosz i kończą wątpliwej jakości kursy doskonalące, by uzyskać "papier"dający złudną nadzieję zatrudnienia."

Adams13516-12-2006 23:04:53   [#35]

Asiu

To nie dotyczy dyrektorow ;-)
beera16-12-2006 23:07:52   [#36]

Dlaczego?

To, co zacytowales dotyczy osob zatrudnionych w oświacie- nauczycieli, a wśród nich takze dyrektorów.

Byc może jest to fragment większej- lepszej, całosci, w ktorej teza ta została poparta jakimiś badaniami, czy analizami- nie wiem tego.
Ale fragment, ktory wkleiles przeczytalam ze zrozumieniem- i mam takie wnioski, jakie mam.

Adams13516-12-2006 23:09:42   [#37]

;-)

Kto idzie na przetrwanie niechętnie angażuje się w zmianę. Zmiana zaś często pachnie ryzykiem.
beera16-12-2006 23:18:05   [#38]

A kto idzie na przetrwanie?
Skąd pomysł, że zatrudnieni w oświacie, to Ci opisani w punkcie3?

Skad ta pewność?

..........

Swoją droga Adamie wskazaleś źródło słów Klemensa.

Ja znalazłam inne jego słowa na ten sam temat- ostrożniejsze

1. osoby wspinające się po szczeblach hierarchii org,
2. dbający o specjalistyczną perfekcję,
3. zorientowani na bezpieczeństwo, dla których awans jest dowodem  uznania ich wartości i zapewnia stałość zatrudnienia,
4. niezależni - poszukujący w organizacji specjalnego miejsca dla siebie,
5. przedsiębiorcze, ktore wg własnych pomysłow bedą realizować osobiste koncepcje kariery.

Nie jest tak, oczywiście, że dany pracownik tylko według jednego z powyższych punktów postrzega swoją karierę. Najczęściej ceni kilka dróg kariery, a nawet wszystkie, ale jedną z nich najwyżej.

beera16-12-2006 23:23:28   [#39]

wskazuję jak mozna z kontekstu wybierając zdania spowodować dyskusję idacą w róznych kierunkach.

A generalnie to mnie smucą takie zdania ludzi pracujących w oswiacie o ludziach pracujacych w oswiacie.
Chyba, że jest poparte badaniami- i te chętnie poznam

Adams13516-12-2006 23:26:08   [#40]

;-)

Podobne zdanie ma Amir Fazlagić w "Marketingowym zarządzaniu szkołą". Jakość szkoły tworzy zespół nauczycieli, który nie dość że trudno go dobrać  i jeszcze trudniej motywować, wspierać by był w swojej pracy dobry.  Motywacja zaś wg wytycznych rozporządzeniowych pokraczna i iluzoryczna. Cieńko materialnie  i niematerialnie. A samą misją wyżywić sie nie da ;-(
Marek Pleśniar16-12-2006 23:29:39   [#41]

widzisz, mam jeszcze inne spostrzeżenie

pozory niemrawości nauczycieli/dyrektorów biorą się z tego że oni bywają sfrustrowani

nie niezaradnością - tylko niemożnością

brakiem pola do realizacji ambicji

to jest problem - bo gasi motywację w wartościowych ludziach

i tym się zajmujemy my:-)

żeby tak nie było a dyrektor podniósł łeb

beera16-12-2006 23:29:56   [#42]

mam przed soba tę książkę

w ktorym miejscu wyglasza on tezę, taką jak cytowana wyżej?

Adams13516-12-2006 23:35:48   [#43]
Fazlagicia nie cytuję tylko przytaczam mniej więcej sens moich rozmów z nim oraz tekstu z ksiązk na temat motywacji.
Adams13516-12-2006 23:41:41   [#44]

:-)

I tu Ci Marku chwała. ... i oby wreszcie dyrektor mógł podnieść Łeb
beera16-12-2006 23:43:04   [#45]

wiesz, ja lubię tę książkę

To, co mi się w niej  podoba , to motywowanie do podejmowania trudu i dzialań opartych  na realnej ocenie sytuacji. Pozytywne motywowanie.

Nikt, kto chce dokonac w szkole zmiany nie powinien zacząć jej tezy: Najpowszechniejszy jest chyba wśród nauczycieli typ trzeci - osoby ceniące sobie stabilność zawodowa, bezpieczeństwo zatrudnienia, nawet kosztem niskiej pensji. W okresie reformy i zagrażających nauczycielom zwolnień, tacy właśnie pracownicy wysupłuja ostatni grosz i kończą wątpliwej jakości kursy doskonalące, by uzyskać "papier"dający złudną nadzieję zatrudnienia.bo nie osiągnie sukcesu- zbuduje wokół siebie mur.

Wierzę, ze te slowa sluzyly Klemesowi do czego innego- pewnie do lekkiego wstrząśnięcia.
I OK- jako takie swoje zadanie na pewno spełnią.

nalix18-12-2006 13:53:12   [#46]

listonosze bardziej przebojowi

 Listonosze wywalczyli 600 zł premii na święta, i po 90 zł podwyżki. Nauczyciele nie strajkują i dlatego nic nie mają, tylko obietnice. Do naszych rządzących przemawiają tylko kije, łomy, petardy - po prostu zadyma. Na argumenty słowne są głusi i to sie nie zmieni nawet za 50 lat.

Co do mnie - zarabiałem już 1,5 tys. na rękę, potem 2 tys. a teraz mam 1,1 tys. Im dalej, tym gorzej, choć kwalifikacje to mam już potrójne. To tylko jest możliwe w tym kraju - no może jeszcze dalej na wschód.

Marek Pleśniar18-12-2006 16:07:24   [#47]
masz na tym samym miejscu pracy, tym samym stanowisku 1,5 potem 2 potem 1,1????
Marek Pleśniar18-12-2006 21:22:34   [#48]
Adams13518-12-2006 23:18:35   [#49]

;-)

Niedawno byłem na występie pana Krzysztofa. Jak zwykle jego inteligentne puenty kończyły się  gromkimi oklaskami. Szkoda , że pianista mu zachorzał więc z gitarą, słowem i tak był w swoim żywiole. Wrażenia: jego humor to tak jak delektowanie się dobrym trunkiem.
Marek Pleśniar18-12-2006 23:22:11   [#50]

chyba pan D chciał napisać

 "schludna odzież, porzucona Młodzież" ;-)))

strony: [ 1 ][ 2 ]