Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
piątek - dzień żałoby |
AnJa | 26-10-2006 13:43:50 [#02] |
---|
no, tak - to już nawet nie jest niesmaczne |
Fakir2 | 26-10-2006 13:48:37 [#04] |
---|
. . . |
Arwena | 26-10-2006 13:49:00 [#05] |
---|
Przyznam, że mnie zatkało. Mam wrażenie, że okazje do do apeli zaczynają się mnożyć jak króliki. Wraca nowe:-( |
beera | 26-10-2006 13:54:10 [#06] |
---|
a ja uważam, ze to bardzo dobrze powinno się powiedzieć dzieciakom w całej Polsce, co się stalo, ze to tragiczne wydarzenie, mogloby sie zdarzyć także obok nich Wiem- może to element gry, ale pies z tym tancował.
Dobrze sie stanie, gdy się powie dzieciakom, ze a) wydarzyla się tragedia b) nie mogą się czuć bezkarni sprawcy c) kazdy z nich może byc swiadkiem i MUSI zareagować |
Janusz Pawłowski | 26-10-2006 14:03:11 [#07] |
---|
Nie widzę w tym nic niesmacznego. A wręcz przeciwnie. |
AnJa | 26-10-2006 14:11:40 [#08] |
---|
no to się różnimy - i niech tak zostanie |
malinka | 26-10-2006 14:13:44 [#09] |
---|
a ja mam w tym dniu pasowanie I klas program artystyczny jest, ale ..... wg mnie to nie jest impreza rozrywkowa co sądzicie? |
akam | 26-10-2006 14:31:36 [#10] |
---|
nie lubię pokazówek, moi nauczyciele już sami wpadli na pomysł godzin wychowawczych na ten temat. Boję się że problem znów zostanie zamieciony pod dywan -jakiś apel, tania sensacja, zamknięcie nauczyciela, zwolnienie dyrektora i po problemie.... i oddychamy z ulgą że tym razem to nie u nas -przepraszam za ironię, bo zauważcie wszyscy winią szkołę i tę nieszczęsną nauczycielkę, każdy tłumaczy sprawców (bo to przecież dzieci), ich rodzice bagatelizują... a my rozprawiamy niczym gadające głowy w telewizji a pasowanie klas pierwszych to uoczystość ...tylko nie wiem jak to wytłumaczysz pierwszakom, którzy na ten dzień czekają z utęskinieniem |
Małgoś | 26-10-2006 14:32:55 [#11] |
---|
akceptuję w pełni pomysł akcji solidaryzowania się z ofiarami agresji, a także rozmowy z uczniami o przemocy, odpowedzialności i bierności wobec przemocy nie podoba mi się pomysł apelu - bo łatwo z nastroju powagi i żaloby zjechać w kpinę i chaos - bo trudno jest narzucić powazny nastrój tłumowi |
Małgoś | 26-10-2006 14:35:51 [#12] |
---|
chybabym przesunęła to pasowanie... bo jesli zapraszacie rodziców, to prawdopodobnie rozmowy i tak potoczą się w kierunku tej tragedii no i grozi dyskusja wew. czy dobrze zrobiono organizując tę uroczystość... |
Maelka | 26-10-2006 16:34:29 [#13] |
---|
Czy naprawdę... ... zaufanie władz do pedagogów jest tak nikłe, że trzeba zarządzać, co się ma w szkole dziać?
Dobrze sie stanie, gdy się powie dzieciakom, ze a) wydarzyla się tragedia b) nie mogą się czuć bezkarni sprawcy c) kazdy z nich może byc swiadkiem i MUSI zareagować |
| Bardzo dobrze się stanie. Tylko czy sami byśmy na to nie wpadli? A może dobrze by było, gdyby to młodzież poczuła solidarność i zaproponowała (po naszych lekcjach wychowawczych) formę wyrażenia tej solidarności? To dobrze, że wszyscy o tym tragicznym wydarzeniu będziemy pamietać. Ale znów młodzież odbierze to jak nakaz i odgórnie nakazaną akcję. Bylibyśmy chyba bliżsi efektów, jakie zakłada pan Giertych, gdybyśmy potraktowali młodzież podmiotowo... Oddam cześć zmarłej Ani, bo czuję, że stała się tragedia a oddam cześć, bo minister kazał - to dwie różne postawy. |
beera | 26-10-2006 17:21:25 [#14] |
---|
wiesz Maelko, myślę, ze tak przeprowadzona akcja ma w sobie coś z symbolu. Moim zdaniem to dobrze, bo symbol wybrzmiewa mocniej. Myślę, że warto nie robic z tej jutrzejszej symbolicznej jedności- ktora przybiera kształt czegos w rodzaju marszu przeciwko przemocy, walki politycznej. nawet jesli jest tą grą polityczną- postanowilam czytać rzecz wprost i tej politycznej warstwie się nie poddać. i drugi aspekt, piszesz, że n-le się domyslą... pewnie tak- wielu, większość, moze nawet wszyscy
jednak nasze zachowanie i nasze nauczycielskie odruchy tez powinny podlegac wzmocnieniom. I ten jutrzejszy dzień może temu posłużyć.
Gdybysmy taka sytuację rozpatrywały hipotetycznie- miesiąc temu. Nauczycielka 20 minutach nieobecności wróciła do klasy i dowiedziała się, ze od placzacego dziecka, ze jednej z uczennic tak dokuczano, ze ta uciekla ze szkoły,
nie wszczęłabyś ostrych kroków? Nie przestraszylabys się, ze dziecko, ktore ucieklo może sobie zrobić krzywdę zaraz za rogiem? Nie rozpoczęłabyś poszukiwań? Nie zwiadomilabys rodziców, by szukali córki? Nie zatrzymalabys klasy, by dowiedzieć się do czego doszlo? Niby wszyscy wiemy... |
ankate | 26-10-2006 18:33:37 [#15] |
---|
O żałobie dowiedziałam się zbyt późno. Jutro mam, podobnie jak Gosia, pasowanie na ucznia, nie zdążyłam odwołać, ciasta się pieką, a uczniowie, ci najmłodsi w pełnej gotowości. Nie wiem, jak to jutro odwołać???? Poradźcie coś, chociaż wiem, ze decyzję będę musiała podjąć sama... |
beera | 26-10-2006 18:38:02 [#16] |
---|
nie odwołuj to nie jest impreza artystyczna, ani rozrywkowa. Powiedz kilka słów o tej tragedii, moim zdaniem jesli to dobrze przedstawisz będzie OK |
majra | 26-10-2006 18:55:58 [#17] |
---|
Też mam ten sam probem. Nie odwołuję ślubowania to małe dzieci. Powiem słowo o smutnym dniu, krzywdzie dziewczynki, ale nie będę wchodzić w szczegóły. Klasa jest integracyjna. dzieci niepełnosprawne przeżywają takie sprawy intensywniej, byłyby bardzo zawiedzone. MEN wiedział kilka dni i jak zwykle myślenie długie i ciężkie. Nikt z nas nie siedzi w gabinecie słucha radia i non stop śledzi internet. |
Iwona2 | 26-10-2006 18:58:29 [#18] |
---|
Przepraszam, ale ja tak samo jak AnJa w #02 Jakieś to dla mnie zakłamane jest i... medialne :( Ale to moje zdanie. A mój szef już chodził po klasach, rozmawiał z uczniami, mówił co mają robić, jakby im się działa krzywda... Nakaz z ministerstwa nie był mu potrzebny. Parę dni temu zginął 6-latek pod kołami gimbusa i pan minister nie nakazał z tego powodu apelu :( |
monipg | 26-10-2006 19:15:48 [#19] |
---|
Boże Gdzie to dziecko zginelo? nasze dzieci tez dojezdzają jest opiekun, n-l dyzurujacy i nl ktory jezdzi tym autobusem, to straszne jak słysze takie rzeczy...
a tydzien temu u nas zginelo pod kolami duzego samochodu 12-letnie dziecko przy przechodzeniu przez ulice z grupa rowiesnikow
['] ['] ['] |
Iwona2 | 26-10-2006 19:26:19 [#20] |
---|
monipg 24 października Sześcioletni chłopczyk zginął we wtorek pod kołami gimbusa, gdy wysiadał z tego pojazdu na przystanku w Krajnie-Zagórzu w Górach Świętokrzyskich. http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=286532 |
majra | 26-10-2006 19:26:32 [#21] |
---|
Wczoraj na terenie Radomska na 3 dziewczynki idące poboczem ze szkoŁy przewróciła się ciężarówka. Dwie były poważnie ranne. Brakuje 400 m, by ruszył dowóz. Droga wąska, połatana, bez chodnika.Prezydent pobudował szachy na skwerku, wymienia kostkę, urządza imprezy - niech się głupi lud bawi.Na autobus nie ma. |
Konto zapomniane | 26-10-2006 19:36:02 [#22] |
---|
Uważam, że jest to tylko apel ministra i od dyrektorów i nauczycieli zależy jak zostanie potraktowany. W prośbie do dyrektorów najbardziej jednak zszokowała mnie propozycja wywieszenia flagi narodowej z kirem. Uważam, że nauczyciele nie czekając na apele już dzisiaj podjęli rozmowy ze swoimi uczniami. Jestem przekonana, że w wielu szkołach nie pracuje się z dziećmi na apel jakiegokolwiek ministra. Gdyby było inaczej codziennie słyszelibyśmy o takich dramatach. Problemu zdemoralizowanych dzieci i młodzieży nie rozwiążemy likwidując gimnazja. Problem tkwi w rodzinie patologicznej, na którą nikt nie ma wpływu, na udawanej opiece nad dziećmi z tych rodzin, poprzez wątpliwe nadzory kuratorskie, latami ciagnące sie sprawy w sądach rodzinnych. Ile dzieci przez wszystkie lata mojej pracy na moich oczach ulegało coraz większej demoralizacj. Z bezsilności mogę albo rzucić ten zawód, albo wierzyć, że wreszcie ktoś zobaczy jak chora jest "pomoc" państwa wobec dzieci z tych właśnie rodzin. |
beera | 26-10-2006 19:37:41 [#23] |
---|
wiesz Lucynko- dozór nad taka rodziną byl dużo skuteczniejszy w osmioklasowej szkole. Nie byla ona tak anonimowa, jak w gimnazjum |
rowig | 26-10-2006 21:59:58 [#24] |
---|
Zostałem dyrektorem i wiem jak postapić w szkole po takim zdażeniu nie musi mi minister podpowiadać czy to ma być apel czy inna forma czy On nie ma się czym zająć albo niech zostanie dyrektorem najlepiej w Gimnazjum> Zanim ukazała się informacja na MEN u nas zrobiłem to już dwa razy i więcej. |
EwaKa | 27-10-2006 01:19:21 [#25] |
---|
mam uroczyste przekazane kompleksu boisk .przedstawiciel KO zadzwonił do mnie i zwrócił uwagę,że mam zrezygnować z części artystycznej dzieci , minuta ciszy, przemówienia, oficjalności zostają |
ulkowa | 27-10-2006 04:36:37 [#26] |
---|
u nas bedzie kir i te inne rzeczy co pan Minister nakazał. Toż to z nowu lekcji nie będzie - radość dla dzieciaków Jestem pełna sercem tej tragedii, ale nie róbmy z tego medialnej sprawy. Tam jest potrzebna pomoc bardzo dobrego psychologa. Dla tych dziewczynek z klasy, które ja broniły i dla pozostałych dzieciakow co nic nie robiły. Te dzieciaki beda musiały z tym żyć. Mój syn przeżył już tragedię jak jego bardzo dobry kolega z przedszkola i z tej samej klasy zabił bezdomnego )ojca koleżanki z przedszkola i z tego samego Gimnazjum). Zamknięcie sie młodych ludzi w sobie z tych klas skąd byli Ci co zabili. Dziennikarze rozmawiali z uczniami ale nie powiedzieli, że rozmaiaja z uczniami z innych klas. Dzieciaki z klas, które dotknęła ta tagedia z nikim nie chcieli rozmawiać. Nie chcli nawet rozmawiać z psychologiem -indywidualnie. Zamkneli sie w sobie. Mój syn nie chciał rozmaiwąc z nikim na ten temat. I tutaj plus dla dyrekcji szkoły.Kilka razy na lekcję - nawet matematyki przychodził psycholog i dla nas rodziców też było specjalne spotkanie. I co to dało? Syn stwierdził, że lepiej zawiadomić dyskretnie Policję itp. A po tej tragedii w Gdańsku co powiedział? Biłby się gdyby ktoś dotknął Sandrę. Martę , Olę i jeszze tam wymienił kilka imion (znam wszyskie dzieciakiz 3 klasy gimnazjum mojego syna). Na moje pytanie czy nie lepiej byłoby polecieć po nauczyciela. To mi mi powiedział: skoro nauczyciela nie było to niby po kogo lecieć - trzeba bronić od razu. Tam było ich ponad 20 osób i nikt nic nie zrobił. Trzbea cała klase zamknąć To nie sa moje słowa. Tylko mojego 15 letniego syna I na nic rozmowy psychologa po tragedii sprzed dwóch lat. To siedzi w dzieciakach. A teraz widzą jak ich koledzy, którzy pepełnili ta straszną zbrodnię co dwa tygodnie są w domu a w gimnazjum w któtym sie ucza maja lepsze oceny od nich (popuszczanie ocen? ) to daje tylko coś do myślenia I teraz tak na poważnie. 2 lata temu te dzieciaki z Gimazjum mojego syna popełniły straszną zbrodnię. Normalne dzieciaki. Żaden z rodziców nie krzyczał do kamery, że to wina szkoły. Może teraz jak bedzieapelacja to będą mówić o winie szkoły. Ale to po dwóch latach to już tylko obrona I pamietam jak spotkałam mamę tego chłopca, którego znam od żłobka i ona sie mnie spytała. M... nie mógł przecież tego zrobić, ale zrobił. Gdzie my popełniśmy błąd? I może my rodzice zastanówmy sie gdzie popełniamy błąd I może nauczyciele zastanówcie się gdzie popełniacie błąd? |
Marek Pleśniar | 27-10-2006 10:04:24 [#27] |
---|
u nas bedzie kir i te inne rzeczy co pan Minister nakazał. Toż to z nowu lekcji nie będzie - radość dla dzieciaków omatko ale poważniej - wolałbym jednak rozmowę w każdej klasie, niestadne, w małej liczbie rozmowy z uczniami i wychowawcą |
BEASZ | 27-10-2006 10:35:27 [#28] |
---|
Zgadzam się z 15-latkiem. Tam było ich ponad 20 osób i nikt nic nie zrobił. Trzbea cała klase zamknąć
To nie sa moje słowa. Tylko mojego 15 letniego syna Zgadzam się z 15-latkiem. Szlag mnie trafia, gdy słyszę ,że teraz udziela się pomocy psychologicznej tym, którzy okazali tak naprawdę swoją bezduszność. Przyzwolenie na dziejące się zło jest taką samą zbrodnią. Skórę by im wszystkim przetrzepać ! Przecież gdyby w swej desperacji Ania nie popełniła samobójstwa , a jedynie popadła w depresję, pewnie nikt z klasy by się jej problemem nie przejął ( może z małymi wyjątkami). Smutne, ale jej śmierć dopiero może uświadomiła smarkaczom, czego sie dopuścili jako klasa . Pomoc psychologiczna potrzebna jest rodzinie Ani, Dyrektorowi ( przez duże D - bo podziwiam jego cywilną odwagę ) i Nauczycielce - bo teraz stało się wielką zbrodnią to, że zapisała temat w dzienniku. Gdyby go nie zapisała, też byłaby pociągnięta do odpowiedzialności. Wspołczuję Rodzinie Ani i wszystkim Nauczycielom "zaszczutym" przez biurokratów z KO i media szukające sensacji. |
kizik | 27-10-2006 11:37:35 [#29] |
---|
następna tragedia 16-latka powiesiła się w salce katechetycznej
2006-10-27
Policja z Elbląga wyjaśnia okoliczności tragicznej śmierci 16-letniej Moniki. Dziewczyna wczoraj popełniła samobójstwo. Zostawiła pożegnalny list dla rodziny.
Zaniepokojeni dziadkowie wczoraj po godz. 20 powiadomili policję o zaginięciu 16-latki. Dziewczyna nigdy się nie spóźniała. Gdy miała przyjść później, wysyłała sms-a z taką informacją.
- Wczoraj miała do domu wrócić około godz. 16 - mówi Anna Siwek, rzecznik prasowy KWP w Olsztynie. - Sms o spóźnieniu się do dziadków nie dotarł. Policjanci zaczęli Moniki szukać. Pojechali do koleżanki, z którą spotkała się po raz ostatni. Nastolatka powiedziała, że dziewczyna poszła do kościoła. Na parafii okazało się, że brakuje klucza do jednej z salek katechetycznych. Drzwi do tej salki były jednak zamknięte od wewnątrz. Policjant i ksiądz wyważyli drzwi. Niestety, 16-latka już nie żyła. Powiesiła się.
Według lekarza śmierć nastąpiła 4 godzin wcześniej. Monika zostawiła list, w którym pożegnała się z bliskimi.
- Dziewczynka według relacji znajomych i bliskich była osobą pogodną. W szkole i w domu nie sprawiała żadnych problemów. Opiekowali się nią dziadkowie, z którymi mieszkała. Ojciec przebywał za granicą, z matką dziewczyna miała kontakty sporadyczne. W tej chwili nie znane są motywy działania 16-latki. Sprawę bada elbląska policja - kończy policjantka.
mn/www.gazetaolsztynska.pl |
frigg | 27-10-2006 13:26:29 [#30] |
---|
z Gdańska Witam się i zarazem pierwszy raz wypowiadam.
Myślę, że nigdy dość rozmów i zatrzymania się nad problemem - tym razem tak bolesnym. My właśnie dzisiaj, bez względu na nakazy, zgromadziliśmy młodzież, powiedzieliśmy im, co myślimy o agresji, przemocy, jak bardzo się o nich boimy i chcemy, żeby nie było w naszej szkole dzieci cierpiących i samotnie przeżywających swoje dramaty. Byliśmy wszyscy wzruszeni, wiele dzieci miało łzy w oczach. Nie pędźmy tak, nie krytykujmy stale tego co i KTO nam każe, róbmy co do nas Pedagogów należy- bądźmy w takich chwilach dla dzieci i z dziećmi. Może wtedy przyjdą nam powiedzieć, że cierpią zamin.... |
nn | 27-10-2006 14:35:12 [#31] |
---|
czy...? w związku z #29 w nastepny czwartek należy się spodziewać także żałoby z kirem we wsztstkich szkołach w kraju? Czy wobec kolejnych tragedii także? czy jedynie do dnia wyborów samorządowych? Pozdrawiam. |
frigg | 27-10-2006 14:40:59 [#32] |
---|
nie lubię takiego sarkazmu, po co to tak, przy takich wydarzeniach, czemu służy taki komentarz? |
Zola | 27-10-2006 15:26:23 [#33] |
---|
dowiedziałam się przed chwilą nasza młodzież miała miec dziś połowinki to mądra młodzież i od razu zdecydowali, że trzeba je odwołać, wczoraj dowiedzieli się za późno o ogłoszeniu dnia żałoby, wieć chcieli załatwic to dziś właściciel lokalu im powiedział, że to jest ich problem, bo on pieniędzy nie odda, fakt późno zgłoszone, ale co tu mówic o wspólnym froncie wychowawczym jak wielu mysli tylko o szmalu |
mariaa | 27-10-2006 18:49:32 [#34] |
---|
Pewnie się narażę, ale ja mimo wszystko obarczam złym zachowaniem młodzieży (poza rodzicami)nauczycieli, pedagogów i dyrektora.Obserwując młodych nauczycieli, widzę jak tylko patrzą w dal i wcale nie chcą zauważać problemów na korytarzu. Ponadto z dzwonkiem uciekają do domu!!!Pytam,kto podpowie młodzieży jak zorganizować sobie wolny czas?!Czyż nie po to mają wychowawców??? Jeśli podpowiemy młodzieży jak można spędzic wolny czas, no i oczywiście im w tym pomożemy, to na pewno nie będą uciekać do grup nieformalnych.Ponadto tytuł nauczyciela dyplomowanego nie należy przyznawać dożywotnio!!!!!!!!!!,lecz już po jednym roku go przedłużąć,pozdrawiam wszystkich |
grażka | 27-10-2006 18:59:47 [#36] |
---|
Mario... Gdy moja macierzysta drużyna harcerska miała okrągły piękny jubileusz, szkoła zażadała opłaty za udostępnienie szkoły w sobotę - niezależnie od chwalenia się ową drużyna na swojej stronie internertowej. Ostatecznie jubileusz został zorganizowany w innej szkole, gdzie nie zaczęto rozmowy od pieniędzy, w ogóle o nich nie było rozmowy. Gdy znajomy emeryt chciał prowadzić kółko szachowe w szkole - za darmo, dowiedział się, że nie może tego robić. Przepisy i już. Niezarobkowo prowadzimy w PCO zajęcia origami w szkołach - chylę czoło przed dyrektorami, którzy znajdą na to jakieś pieniądze, wtedy są one i nieodpłatne. Ale jeśli zajęcia prowadzone społecznie muszą mieć program, cele, sprawozdanie, badanie i ewalucję- bo tego żąda nadzór pedagogiczny - to wybacz, nie dziwię się moim koleżankom, rezygnującym z pracy kół juniorów. A dzieci czasem czekają i rok, aby znalazło się dla nich miejsce lub rozpaczają, że wyrosły - bo tyle jest chętnych. |
jzzg | 27-10-2006 19:59:10 [#37] |
---|
Dawniej moi uczniowie mogli przebierać w zajęciach pozalekcyjnych jak w ulęgałkach. Teraz - wszyscy wiemy, jak jest (patrz #36). Ale za to wiemy również, bo uświadamiają nas o tym nasi wodzowie, że wtedy była w szkole i n d o k r y n a c j a. A według tej definicji ja również indokrynowałem młodzież, bo ganiałem się z moimi harcerzami po krzakach, bawiłem w podchody, realizowałem zadania alertowe itp. |
ulkowa | 27-10-2006 23:10:15 [#38] |
---|
Może żle mnie zrozumieliście. A właściwie to ja chyba zle napisałam. Byłam i jestem pod wpływem wielkich emocji. Tragedia Ani i jej rodziny jest prawie w rocznicę tragedii zabicia bezdomnego przez kilku gimnazjalistów. W zeszłym roku jak to sie stało. Klasa mojego syna zamknęła się wtedy w sobie - wszak zrobił to ich kolega z klasy, którego znali od przedszkola. Klasa, najlepsza w całej szkole raptem przestała się uczyć i naprawdę psycholodzy zrobili bardzo dużo żeby te dzieciaki zrozumiały, ze nie ma w tym ich winy. Winili siebie nawet za to, ze ich tam nie było i nie mogli zapobiec tamtemu morderstwu. A dzisiaj po smierci Ani to wróciło. Wróciła im złość. Za tą tragedię obwiniaja całą klasę Ani - nawet te dziewczynki co starały się Ani pomóc. Oni juz wiedzieli, że trzeba wzywać natychmiast pomoc a klasa nie zrobiła nic. Dzisiaj mi syn powiedział, że on i jego koledzy mają nadzieję, że tam w Policyjnej izbie zgwałca tych chłopaków. Ja i nie tylko ja musimy znowu pracować nad ta złością naszych dzieci, Jeszcze dwa tygodnie temu nie przeszkadzało mojemu synowi to, że jego kolega co dwa tygodnie przyjeżdza do domu. Teraz - jest po prostu wściekły. Aha mój 15 letni syn po przeczytaniu w Onecie, ze nasz Romuś chce za tą tragedię odwolać Pomorskiego Kratora stwierdził, ze winni tej tragedii są tylko rodzice bo to oni dzieciaki wychowywali. Aha Jazz w szkole mojego syna jest naprawdę dużo zajęć pozalekcyjnych i każdy znajdzie coś dla siebie. Mój syn sie zgodził na dalsze wychowywanie przeze mnie. Obiecał nawet znależć pasek od spodni, który mial kilka lat temu I ta ogólnoploska żałoba i kir na fladze to również dla mnie farsa. Tamtym dzieciakom z klasyAni potrzebna jest natychmiastowa pomoc psychologa i wydaje mi sie, że mojemu synowi i dzieciakom z klasy mojego syna również. Kurcze z pogrzebu Ani co niektórzy zrobili sobie kampanie wyborczą. W tym przypadku to juz potrzebny psychiatra |
Gaba | 28-10-2006 09:27:39 [#39] |
---|
chcę przekazać, że nie byłam w stanie stanąć przed dziecmi i... przeprowadzić apelu - co właściwie miałam im powiedzieć, że stało się zło. Że tak nie nalezy robić, że sprawcy będą ukarani... Szanując Anię, wiem, że każde moja słowa byłyby banałem, nie jestem osobą, która potrafi nawijać w takich razach, mam dzieci w Ani wieku, zaraz w blondynce widzę moją córkę. Tak samo... jak nie potrafię omawiać wiersza "Warkoczyk" Różewicza. W takich sytuacjach mam scisnięte gardło. Wolelismy, by prozmawiali w klasach, cicho i kameralnie, delikatnie, by nauczyciele pogadali... jeżeli zapytają - a apel zrobię o prawie do wolności, o granicach, ale za parę dni. Wierzę, że nadzór to rozumie, że liczy na moje wyczucie i ma zaufanie, przecież nie można stać na środku i płakać. Dzieci bardzo licza na nas teraz i cały czas, na stałe punkty odniesienia. |
Maelka | 28-10-2006 10:27:02 [#40] |
---|
Nie chciałabym byc źle zrozumiana, a już na pewno nie chciałabym być uznana za człowieka bez serca i bez wrażliwości. Ale muszę to powiedzieć... Byłam w stanie (wraz z dyrektorką) stanąć przed uczniami. Nie potrzebowałyśmy zbyt wielu słów, bo przecież wszyscy już wiedzieli, co sie stało. Porozmawialiśmy z dziećmi, wspólnie ustaliliśmy, że niewłaściwe zachowania zdarzają się nie tylko w tamtej szkole. Mówiliśmy o potrzebie solidarności, empatii, konieczności reagowania na zło nawet wtedy, gdy serce drży jak osikowy listek. Jednego nie powiedziałyśmy i bardzo tego żałuję. I tu proszę o zrozumienie: Media, ministerstwo, my sami (???) zrobiliśmy - w dobrej wierze - z tej biednej, poturbowanej psychicznie dziewczynki, bohaterkę. My, dorosli, wiemy, co myśleć o całym tym tragicznym wydarzeniu. A młodzież? Nie powiedziałyśmy naszym uczniom, że Ania postąpiła źle, że nie wykorzystała wszystkich dostępnych jej sposobów rozwiązania trudnoiści, które w swym krótkim życiu napotkała. I nie mówię o jej ostatnich chwilach, kiedy emocje zdominowały. Jej kłopoty trwały przecież od pewnego już czasu. Na przerwie podeszła do mnie niestabilna emocjonalnie dziewczynka i powiedziała, że teraz już wie: jeśli chłopcy będą jej dokuczać, tez się zabije. I dlatego żałuję, ze nie powiedziałam tego, co wydaje się taką oczywistością. Od poniedziałku bedzie co robić... :-( |
Gaba | 28-10-2006 10:37:24 [#41] |
---|
Maelko, szczerze podziwiam, bo ja potrzebuję więcej czasu, ale Twoje słowa bardzo mi pomogą, u nas apel w poniedziałek - sprawa Ani musiała czekac, załatwialismy nasze szkole, doraźne sprawy. Dzięki za wątki, ktore otwierają oczy i uszy. Czasem się czlowiek zapada. |
Majka | 28-10-2006 13:32:55 [#42] |
---|
Maelko, nazwałaś ten aspekt, którego ciągle brakowało.
Pozwól, bym twoje refleksje wykorzystała w rozmowie z młodzieżą. |
Zola | 28-10-2006 14:41:25 [#43] |
---|
nie rozumiem obciązania za śmierc Ani kuratora, jakby iść tym śladem to kolejnym do odwołania jest tylko minister |
Gaba | 28-10-2006 15:18:09 [#44] |
---|
za panem ministrem jest jeszcze pan premier, a po panu premierze p. prezydent, a potem nalezy odwołać całe społeczeństwo - |
nn | 28-10-2006 16:22:16 [#45] |
---|
wykonałem... polecenie (prośbę) pana ministra. Zwołałem wszystkie klasy od IV do VI, dla klas I-III odrębny apel przez wice. Przedstawiłem problem, cisza jak makiem zasiał, dodatkowo od siebie co należy, czego zaś nie. Że życie mamy jedno, to nie gra komputerowa itd. Skończyłem po kilkunastu minutach. Podczas nastepnej przerwy już w pokoju nauczycielskim nasz społeczny inspektor pracy (taki co to lubi kontrolować) wali mi, Pan dyrektor o czymś zapomniał. Myslę kurcze, czego, o czym??? Zapomniał Pan o minucie ciszy. No to mówię. Ja nie zebrałem uczniów by płakać, Zebrałem by ostrzec przed podobnymi czynami, wskazując właściwe postępowanie w podobnych przypadkach. |
gajga | 28-10-2006 21:41:02 [#46] |
---|
Dodam skromnie swoje zdanie. Zrobiłam jak kazał min, była flaga z kirem, była minuta ciszy i zamiast apelu rozmowy w klasach (nie mam sali by zgromadzić wszystkie dzieci, a na dworze zbyt duży wiatr). Pogadanki na temat agresji i jej skutków były już poprzedniego dnia. wykonałam polecenie, ale... Nie umniejszam tragedii Ani, jej rodziny, nie wybielam ogromnego problemu w szkołach, ale żałoba, msza w intencji....samobójcy? Kościół odmawia pochówku samobójcom. Czyżby w tym wypadku ranga grzechu zmalała? |
Adaa | 28-10-2006 21:51:23 [#47] |
---|
Czyżby w tym wypadku ranga grzechu zmalała? To dziecko było...ze swiadomoscią dziecka,ze strachem i upokorzeniem-czlowieka A grzech?...Koscioł nie odmawia pochówku samobójcom,inną ceremonię oferuje jedynie,bo nie Kosciół od sądzenia jest...a tym bardziej gajga A zreszta,co mi kiedys powiedzial madry kapłan- grzechem twoim bedzie to co zostanie po odjeciu od tego co zlego zrobilaś, tego, do czego zmuszona zostalaś... ale żałoba, msza w intencji....samobójcy? kobieto?...co widzisz w tym zlego? |
Majka | 28-10-2006 22:00:35 [#48] |
---|
gajgo http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3708041.html
Drugie samobójstwo nastolatki - tym razem w Elblągu. Uczennica liceum powiesiła się w salce katechetycznej kościoła. Przyczyny nie są znane, ale ta tragedia mogła mieć pośredni związek z śmiercią Ani spod Gdańska
Proboszcz kościoła, w którym powiesiła się Monika, o. Piotr Wiśniewski nie potępia dziewczyny:
- Ta śmierć, podobnie jak każda inna, to tajemnica, której człowiek nie obejmuje rozumem. Ocenę zostawmy Panu Bogu i nie szukajmy winnych. Monika będzie miała taki pogrzeb, jakiego zażyczy sobie rodzina. Jeśli będą chcieli mszy z wystawieniem trumny w kościele, tak zrobimy. |
gajga | 28-10-2006 22:02:35 [#49] |
---|
Może jestem zbyt ortodoksyjna. Ja nie sądzę nikogo, wyraziłam zdziwienie, bo spotkałam się z odmową pochówku (pogrzeb był bez księdza, bo ten nie zgodził się). Chciałabym znać Wasze zdanie i stąd mój post. |
Maelka | 28-10-2006 22:14:52 [#50] |
---|
"Monika mogła potraktować tragedię Ani jako gotowy sposób na rozwiązanie swoich problemów - tłumaczy Włodzimierz Brodniak z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego w Warszawie, które zajmuje się problematyką samobójstw. - Istnieje tak zwany efekt Wertera, zaobserwowany już pod koniec XVIII wieku. Goethe napisał wówczas powieść o nieszczęśliwej miłości samobójcy. Życie odebrało sobie wielu czytelników tej powieści. W ostatnich latach podobny skutek wywołało samobójstwo muzyka rockowego Kurta Cobaina. Nie można wykluczyć, że Ania z Kiełpina stała się jakąś ikoną dla dzieci w podobnym wieku. Oby nie doszło do kolejnych samobójstw."
Dopiero teraz przeczytałam. Wszelki komentarz jest zbyteczny. |
|