Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oporne panie z biblioteki
strony: [ 1 ][ 2 ]
malinka08-09-2006 15:05:05   [#01]
odbyły kilka kursów opłaconych przez szkołę np. w zakresie komputeryzacji zbiorów bibliotecznych itd. Efekty zadne. Nic z tego nie potrafią zastosowaxć w szkole. Teraz znowu  usiłują otrzymac skierowanie na kurs związany z pełnieniem funkcji opiekuna MCI. Są 2 bibliotekarki (1+0,5 et.). Czy wystarczy wysłąć jedną, która potem przeszkoli drugą panią? Jak skutecznie zmotywować je do pracy? Ile czasu (korzystając z programu Mol) potrzeba np.na "wklepanie"5 tys. książek?
Woron08-09-2006 15:37:28   [#02]

Aby otrzymać MCI należy przeszkolić nauczyciela. Chyba jednego ale trzeba sprawdzić w założeniach - wymaganiach projektu.

Odnośnie Mola - jeżeli "wklepać" 5tys. to sądzę żę duuuuuuużo czasu. Chyba jednak nikt nie wklepuje już w dzisiejszych czasach takiej ilości...

dhausner08-09-2006 16:10:40   [#03]
oj w bibliotece to długooooooo trwa nieraz 4 lata i niekoniec
malinka08-09-2006 16:42:27   [#04]
Woron, czy należy rozumieć, że nie macie bazy danych  na komputerze i robicie to ręcznie ?????????
Gaba08-09-2006 17:05:40   [#05]
my mamy juz 5 tys. - trwało rok, chcemy wklepac drugie pół.
ulkowa08-09-2006 17:29:19   [#06]
wg mnie panie powinny przejść kurs. U nas wklepywał stażysta mlody chłopak. Panie z biblioteki - nieprzeszkolone jak się dorwały do komputera to skasowały kilkumiesięczna pracę
Gaba08-09-2006 17:52:39   [#07]
ha! U nas też pisała stazystka, bo było mi po prostu przykro, gdy słyszałam, ze to wszystko się nie da, że bez sensu, że... - a skąd mam niby wziąć na to wpisywanie, ale się dało i sporoo udało i bez błędów, na szczęście mądra jest ta nasza kobita i przyszła i przyznała sie, że ją podpuściły koleżanki po sąsiedzku, że się denerwowała, że - oczywiście tez poszła na kurs, a stażystka poinstruowana pracowała świetie.
Miszko08-09-2006 18:06:47   [#08]

Jednym z warunków (oprócz technicznych, elektrycznych, informatycznych itp) przyznania MCI jest to, aby nauczyciel bibliotekarz obył kurs opiekuna MCI. Jestem po takim kursie ale i tak korzystam z pomocy naszych informatyków.

"Wklepywanie" 5 tyś to "pikuś". Nasz 2 panie mają do zarejestrowania 32 tyś (są przy 7 tyś.). Robią to w ramach godzin pracy i po pracy, bo to im usprawnia pracę. MOL to nie tylko rejestr woluminów ale i statystyki, które łatwo w każdej chwili wydrukować.

Woron08-09-2006 18:08:14   [#09]

@malinka

Ja nie mam w ogóle z tym styczności. Na mój rozum jednak - dziennie pewnie można "wklepać" (w zależności od innych czynności w pracy) od 10 do 50 książek. Gdyby podzielić przez to 5tys. to wyjdzie ten czas. Ale może jakiś "wklepywacz" się odezwie.

Pisząc że sie nie wklepuje miałem na myśli korzystanie albo z czytnika kodów albo z gotowych baz danych zbiorów książkowych. Na mój mały rozumek - czym się różni wpis Waszej książki od książki w innej bibliotece - pewnie tylko jakimś numerkiem. A pozostałe dane są takie same - Autor, Tytuł, rok wydania, opis itp. Powinny więc być jakieś bazy danych dostępne w postaci "gotowców".

Nie jestem bibliotekarzem - tylko czasami przetwarzam informacje - więc może mnie jakiś bibliotekarz poprawi jeżeli się mylę (albo potwierdzi to co napisałem i uszczegółowi).

Miszko08-09-2006 18:13:11   [#10]

odpowiedź dla Woron

Wklepanie 1 książki to ok. 15-20 minut (zależy od sprawności informatycznej "wklepywacza". Taką odpowiedź mam od Pani, która pracuje w bibliotecr i wdraża MOla.

Małgorzata08-09-2006 18:17:29   [#11]
mol pozwala na korzystanie ze zbiorów BN - wystarczy wpisać ISBN i już ma się gotowy opis, można tez wykorzystać starsze wydanie danego tytułu i zmienić rok wydania...to naprawdę usprawnia pracę
Marek Pleśniar08-09-2006 18:17:46   [#12]

ej? to chyba przesada z tymi 20 min?

i jesli tak to mnie nurtuje myśl: czy wpadnięto na pomysł (a wierzę że tak) standardowego wpisu dla każdej wydawanej książki - takiego pliku dla bibliotekarzy?

wystarczyłoby to raz nadać i po tej gigantycznej pracy skończyłoby się w sporej mierze amatorskie i zajmujące niepotrzebnie czas wklepywactwo:-)

jest taki system? ogólnopolski?

a jak nie to czemu?

Małgorzata08-09-2006 18:20:35   [#13]
jejku Marku - co za synchronizacja :) no właśnie pisalam że jest
Gaba08-09-2006 18:20:37   [#14]

oczywiście woron, że masz racje - praca niewdzięczna, bo odurniająca. Kiedyś o tym wklepywaniu napisałam na forum bibliotekarskim i mnie dziewczyny objechały, a ja pisałam z podziwem i w solidarności.

Gdy są nowe książki, to się to wpisuje samo z bazy, gdy są nowe serie - leci szybko, ale stare są okropne, przy ruchu uczniów można nie wklepać nawet 10.  I jeszcze czas poszukiwania ksiązki na półce.

Marek Pleśniar08-09-2006 18:25:26   [#15]

to było oczywiste że musi być - tak włąśnie coś mi świtało że z ISBNu to wynika

bo po cholere by robili te literki:-)

Miszko08-09-2006 18:25:28   [#16]

1. Pod warunkiem, że książka posiada ISBN

2. Właśnie o to chodzi, że jak raz wklepiesz książkię do MOLa to już będzie w systemie (bazie danych), ale najpierw musisz dać peły opis bibliograficzny , a to wymaga właśnie tyle czasu.

Marek Pleśniar08-09-2006 18:26:18   [#17]

pytanie numer 2 - nie wierzę jakoś że Biblioteka Narodowa nie ma opisu i na stare książki

nikt tego nie zrobił???

Miszko08-09-2006 18:29:02   [#18]
Marku, czy znasz program MOL ?
Marek Pleśniar08-09-2006 18:30:14   [#19]
a czemu? Nie łączy mi bowiem się to jakoś z tym co piszę?
Małgorzata08-09-2006 18:32:32   [#20]
opis nie musi być dokładny - żeby wypożyczyć książkę muszę mieć numer inwentarzowy w programie -resztę mogę sobie uzupełnić później, nie muszę nawet brać książki do ręki, bo wystarcza księga inwentarzowa,  jeśli nie ma ISBN to też szukam w bazie BN - według autorów lub tytułów-a ile przyjemności daje znalezienie tytułu...
Miszko08-09-2006 18:33:54   [#21]
Ja piszę to, co dyktuje siedzący obok dyplomowany bibliotekarz ze 15 letnim stażem z kursami, jakie tylko istnieją w zakresie informatyzacji biblioteki.
zgredek08-09-2006 22:10:14   [#22]
biedny Marek:-(
Marek Pleśniar08-09-2006 22:26:17   [#23]

bo nie mam mola??

:-)

no widzisz miszko - ja niestety/stety kursu molowego nie posiadywam ,ale po amatorsku popytałem i już wiem że da się to wpisywanie ułatwić, rozłożyć na raty i zrobić krócej niż w 20 minut by się dało korzystać z bazy

nie muszę wiedzieć jak się wpisuje coś w mola ani w inne owady ale mimo to mogę skutecznie uzyskać co chcę

- bylebym nie ja musiał to wykonać;-) Ino ludzie.

Adaa08-09-2006 22:34:49   [#24]

mam 12 godzin biblioteki tygdniowo...wklepanie prawie 4 tys. woluminów zajeło bibliotekarce rok, w tym czasie biblioteka funkcjonowala normalnie,konkursy,akcje jakieś...sami sobie policzcie ile zatem zrobilaby na etacie

ma mola...ale tez umie sobie zorganizowac pracę...a korzysta z :

http://alpha.bn.org.pl/screens/opacmenu_pol.html

malinka09-09-2006 08:44:38   [#25]
ile ja się tu dowiedzialam !!! Moja Pani nie zostanie dłuzej w bibliotece nawet 15 min. Wymysliła, że trzeba zamknąć bibliotekę, zeby wpisywać ksiązki, na co oczywiście się nie zgodziłam .... Odbyła wszystkie kursy z tym  zwiazane i indywidualne konsultacje ze szkolnym informatykiem i nic.
Konto zapomniane09-09-2006 19:37:33   [#26]
 Ja wprowadziłam do MOLa 10 tyś. pozycji.Trwało to niestety 5 lat.Wprowadzanie danych i prowadzenie biblioteki było niemożliwe,gdyż co chwilę trzeba było odrywać się od pracy do odwiedzających bibliotekę czytelników. Wprowadzałam więc w ferie i wakacje.Cisza, spokój i wszystkie książki na półce, które należy opracować. Oczywiści można skorzystać z gotowych baz danych. Miałam bazę z innej szkoły, ale niestety ilość powtarzających się pozycji była znikomma.A poprawianie różniących się elementów trwało dłużej niż wprowadzenie na nowo. Oczywiście mozna skorzystać z bazy Biblioteki Narodowej- po opłacaniu miesięcznego abonamentu.A to był za duży wydatek jak na naszą szkołę i dyrekcja nie wyraziła zgody. Jednak powoli, dokładnie z cierpliwością doprowadziłam pracę do końca. I teraz biblioteka działa sprawnie,korzystając z bazy. Nie jest więc to niemozliwe- trzeba tylko poświęcić trochę czasu i cierpliwości, ponieważ wprowadzanie to straszna monotonia.Ale naprawdę warto dla ułatwienia późniejszej pracy.
AnJa09-09-2006 20:47:06   [#27]
kurczę

mamy ok.40 tys a zamierzamy odpalic:-(((
zgredek09-09-2006 20:49:06   [#28]

albo 20 lat, albo zatrudnij 4 bibliotekarzy - 5 lat

a 8 to nawet w dwa i pół powinno:-))))))))

Marek Pleśniar09-09-2006 20:56:20   [#29]

albo 32 zatrudnij - zaraz będzie

to amerykański system

"jeśli jeden grabarz wykopie dół w 8 godzin to 40 000 grabarzy wykopie ten dół w pół sekundy;-)

AnJa09-09-2006 21:01:48   [#30]
wezme ich ok.100

po jednym na każdy klawisz w klawiaturze
Gaba09-09-2006 21:08:36   [#31]
muszę to powiedziec - bardzo mnie irytuje ten tytuł. Ja też jestem oprna, chociaz nie z biblioteki.
Adaa09-09-2006 21:08:44   [#32]
a może by tak zaprogramowac wymianę pomiedzy Molami:-)
Marek Pleśniar09-09-2006 21:10:46   [#33]

no własnie - znaczy wymianę zrobić

Małgorzata09-09-2006 22:12:32   [#34]

wymiana danych, doświadczeń czy pracowników? to byłoby baaardzo ciekawe i nikt nie narzekałby na monotonię :)

malinka09-09-2006 22:49:24   [#35]
Gaba dlaczego Ciebie irytuje ten tytułł? Nasze dziewczyny w bibliotece b. ciezko zmotywować do pracy i jakiegokolwiek działania. Nie skutkują pozytwne wzmocnienia i uwagi.  Stad "oporne". Nie znalazlam trafniejszego okreslenia. Cały czas marzy nam się porządna biblioteka .... :)
Adaa09-09-2006 22:51:57   [#36]

trafniejsze to -leniwe:-)

ale znowu nie takie leniwe skoro :odbyły kilka kursów opłaconych przez szkołę np. w zakresie komputeryzacji zbiorów bibliotecznych itd. .... Teraz znowu  usiłują otrzymac skierowanie na kurs związany z pełnieniem funkcji opiekuna MCI

malinka09-09-2006 22:57:10   [#37]

może rzeczywiście trafniejsze:)

teraz chca, ale potem nie chcą wiedzy wykorzystać  i w tym problem !!!!!

zgredek09-09-2006 22:58:24   [#38]

no, już widzę tytuł wątku: leniwe panie z biblioteki

i komentarze do tyłu zamiast do problemu

malinka09-09-2006 23:00:29   [#39]
no tak, tez prawda!!! Dopiero, by sie działo :)
Konto zapomniane10-09-2006 10:12:30   [#40]

U mnie podobnie jak u Beaty1, minęło 5 lat ma ok. 9 tys. wklepanych książek, przede mną drugie tyle :). Korzystam z MOl-a i bazy BN, to duże ułatwienie, jednak opis pobrany trzeba modyfikowac do specyfiki danej szkoły. Nie wystarczy tylko wklepać, bo trzeba to zrobic tak, aby przyszły katalog był uzyteczny dla czytelników, tu mam na uwadze głownie katalog przdmiotowy , chetnie uzywany przez czytelników, ale jego modyfikacja to często nie mały problem. A propos czasu opracowania -30 lektur mozna opracować w 2 minuty, a na 1 ksiązkę naukową trzeba i godzinę.
Przy jednoosobowej obsadzie to trudne , ponieważ często trzeba odrywac się od pracy i mozna zrobić błedy, poprawianie ich to gorsze niż wprowadzanie od nowa. Komputeryzacja biblioteki to duże ułatwienie dla czytelników i bibliotekarzy dlatego nie ma od tego odwrotu, jestem przekonana, że panie bibliotekarki o tym wiedzą i mają świadomość, że muszą wykonać tą żmudną pracę , aby potem na zawsze już było tylko łatwiej, sprawniej i wygodniej dla wszystkich.
Malinko, czy panie już zaczęły komputeryzację, czy są przed? Nie wiem, czy to duża szkoła i mają np dużo pracy czy zastepstw,a może po prostu zapytaj dlaczego nie komputeryzują zbiorów, i przedstaw swoje stanowisko np, że  chcesz aby zaczęły komputeryzować zbiory biblioteczne i oczekujesz co miesięcznego sprawozdania.
A jeżeli chodzi o MCI to szkolenie jest warunkiem otrzymania tego wynalazku, inna sprawa to poziom szkolenia - tu przemilczę.
A bibliotekarki cóż, trafiają się oporne i leniwe jak każdy inny nauczyciel.

ankate10-09-2006 10:24:30   [#41]
Myślę, że nie o to chodzi. Pracowałam w bibliotece i wiem, że na prawidłowe wprowadzenie jednej pozycji  rzeczywiście potrzeba 15-20 minut. Można na szybko autor tytuł, ale potem ktoś inny będzie miał robotę. Oprócz tego konkursy czytelnicze, statystyki, realizacja ścieżki czytelniczo medialnej, ....i dużo dużo innych jak podręczniki, kiermasze, zaopatrzenie - do tego mam 10 godzin biblioteki i 5000 książek do wpisania 2/3 już wprowadzono. Nie można przecież wymagać pracy w wakacje, chociaż jeśli chodzi o "wklepywanie" to byłoby najlepsze, bo nikt się nie kręci. Spójrzmy życzliwiej na pracę n-la bibliotekarza.
malinka10-09-2006 18:50:59   [#42]

A czy ktos wymaga pracy w wakacje?

Zyczliwiej patrzeć na pracę bibliotekarza- zdecydowanie tak! Prawdziwego Biliotekaeza i nawet znam takiego. Ubolewam, ze nie pracuje w naszej szkole.

U nas, w bibliotece są 2 Panie, ale chyba nie lubią komputera. Mar ros dzięki za konkretne informacje. Zaproponuję skorzystanie z bazy BN, moze to im ułatwi pracę.

malinka15-09-2006 16:17:53   [#43]
Teraz nasza Pani nie zauważa nowego sprzętu  w bibliotece i nie podpisze oswiadczenia o odpowiedzialności materialnej. Najlepiej, żeby tego sprzetu wg jej nie było. Nigdy takiej sytuacji jeszcze nie miałam i oby się nie powtórzyła. Ale co z tym fantem zrobić?
Małgorzata15-09-2006 18:30:57   [#44]

a ten nowy sprzęt to co? czy to osoba w wieku przedemerytalnym?

widziałam juz coś podobnego w mojej szkole - na szczęście odeszła na zasłużony wypoczynek :)  W pewnym wieku kończy się chyba otwartość na nowości

bogda415-09-2006 18:54:07   [#45]

Ale co z tym fantem zrobić?

 Malinka

 nie masz co zrobić ze sprzętem???Zdeponuj go mnie.Jestem pedagogiem i nie mogę się doprosić ,żeby dyrekcja wyposażyła mnie w podstawowe narzędzie do pracy.Wszystko piszę w domu na co pomału przestaję mieć chęć.

Wypożycz, przekaż darowiznę-co chcesz.Ja tam biorę wszystko z chęcią.

;-)

zaraz podam adres, ciągle jestem otwarta na nowości.

malinka15-09-2006 23:45:59   [#46]

współczuję i Tobie i sobie

Ty komputera nie masz a ja mam ich kilka i też problem

a miało byc miło

GMR18-09-2006 09:42:36   [#47]
Czy ktoś już opublikował katalog swojej biblioteki w Internecie? (z MOL-a)
Gaba18-09-2006 20:18:00   [#48]
marzy mi się...
AnJa18-09-2006 20:33:58   [#49]
połozył się Dyzio
GMR19-09-2006 10:36:59   [#50]

katalog biblioteki w Internecie

Czy ktoś już opublikował katalog swojej biblioteki w Internecie? (z MOL-a)
strony: [ 1 ][ 2 ]