Forum OSKKO - wątek

TEMAT: do rzewy......... [czyli Azor]
strony: [ 1 ][ 2 ]
hania21-06-2006 16:42:10   [#01]
Ewuniu Kochana, przyślij mi proszę tekst zabawy "wycieczka do ZOO"
baaaardzo prosi o niego moja Kinga, wkrótce wyjeżdża na rekolekcje :-)
nie znalazłam Twego podświetlonego adresu, gdzieś mi się zagubił w czeluściach kompa - bo miałam kiedyś.....
dlatego pozwalam sobie na taki prywatny wątek, a potrzebne pilnie, bo jak dziecię wyjedzie - nie mam z nią kontaktu
plis
całuski
hania
zrewanżować się mogę "czerwonym kapturkiem" nawet z obrazeczkami do dawania:-)
aza21-06-2006 16:48:45   [#02]
Ewuniu, ja też cię bardzo o to proszę. Buziaczki ode mnie i od Marty.
beera21-06-2006 16:57:09   [#03]

macie:)

Był piękny dzień,wiec TATO postanowił zabrac DZIECI do zoo, by mogły zobaczyc SŁONIA. Poszedł wiec do MAMY zeby obwieścić ją te wiadomość. DZIECI bardzo się ucieszyły, a najbardziej ZOSIA. WITEK powiedział, zabierzmy też AZORA. AZOR, jak to AZOR,ucieszył się jak przystało na psa radośnie zamerdał ogonem.JACEK i WITEK, bardzo chcieli zobaczyć słonia,DZIECI zapiszczały radośnie. RODZICE (czyli mama i tata biegną) przygotowywali się do wyjazdu,a AZOR biegał miedzy nogami swoich panów. Pogoda dopisywała,ZOSIA postanowiła zabrać AZORA na spacer przed wyjsciem do zoo,ale witek ubiegł Zosię, i AZOR od dawna był na spacerze.W koncu późnym popołudniem cała RODZINA zapakowała się w trannta i ruszyła w kierunku zoo. W zoo stał dumnie SŁOŃ, rany jaka wielka traba, wykrzyczału dzieci. Mama uciszała radośne piski swoich pociech. TATA głowa RODZINY opowiadał o tym czym żywi się SŁOŃ, DZIECI słuchały zainteresowane tylko AZOR, jak to nasz kochany AZOR, merdał ogonem zainteresowany bardziej motylem niż SŁONIEM. ZWIERZĘTA ( ty biegnie słoń i pies) chyba nie przypadły sobie do gustu. Po wszystkich piskach i wrzaskach radości,rRODZINApojechała do domu,tylko SŁOŃ został tam gdzie stał. Tak to był piękny rodzinny dzień dla wszystkich TATY, MAMY, WITKA, JACKA,ZOSI I AZORA.
 
wesołego biegania!
( aha- podobna do tej jest zabawa w karetę, ale tę chyba wszyscy znacie?)
 
Małgosia21-06-2006 19:10:46   [#04]

Nie wszyscy znamy, dawaj! I kapturka, Haniu, także!  :))))))

Gusia21-06-2006 19:16:49   [#05]

moja siostra ma o DRZEWACH I RYCERZACH itp... i

wyobraźcie sobie jak rycerz wchodzi na drzewo :))))))))))))))))))))

ale to na następny zlot... i czerwonego kapturka, dla tych co już nie mogą wyć też przygotuję :)))))))

bogda421-06-2006 19:19:03   [#06]

pozwólcie miłe,że zapytam

 te opowiastki ilustruje się ruchem?
Małgosia21-06-2006 19:20:50   [#07]

"bieganiem bez sensu i w kółko" ;-)))))

Ale za to jaki ubaw!!! Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się śmiałam...

Gusia21-06-2006 19:24:49   [#08]
ciekawe, czy tak byś się śmiała jakbyś byla Azorem :), albo słoniem (z długą trąbą)... dobrze że byłam Jackiem :))
Małgosia21-06-2006 19:26:31   [#09]

Fakt, Azor miał przegwizdane ;-)))))

beera21-06-2006 19:27:22   [#10]
Rozsadzenie uczestników:
----------------------Koń lewy------------------------------Koń prawy---------
--------------------------------------woźnica-------------------------------------
------------------Koło lewe przednie--------------------Koło prawe przednie-
------------------------Król-----------------------------Królowa-----------------
------------------Koło lewe tylne------------------------Koło prawe tylne-----

Na początku prowadzący rozdaje kieliszki, objaśnia zasady i tłumaczy każdemu kim jest.
Czyta historię, która jest poniżej. Na dźwięk odpowiedniego słowa, osoba, której dana funkcja jest przypisana musi wstać i obejść dokoła krzesło. Jeśli tego nie zrobi – pije „karniaka”.
Uwaga!
Kareta = woźnica+koła+król+królowa
Zaprzęg= Kareta = woźnica+koła+król+królowa +konie
Jest ciekawiej.

Dawno, dawno temu żył sobie Król i Królowa.
Król i Królowa ze swoim Królem bardzo lubili jeździć swoją karetą.
Kareta miała 4 koła: prawe przednie, lewe tylne, lewe przednie i prawe tylne.
Lewy koń był biały, a prawy koń był czarny.
Pewnego dnia Królowa rzekła do swego Króla:
*Królu mój, Królu mój wspaniały, Drogi Królu, powiedz woźnicy żeby przygotował konie i sprawdził koła, bo na ostatnim spacerze był problem z prawym tylnym kołem.
Woźnica zaprzągł konie i karetę.
Sprawdził prawe tylne koło, rzucił okiem na lewe przednie koło, potem rzekł do Króla:
*Królu mój, nasz wspaniały Królu, najukochańszy Królu, kareta i konie są gotowe.

Królowa z Królem wsiedli do karety i pojechali na piękną łąkę.
W pewnym momencie Królowa rzekła do Króla:
*Usiądź sobie Królu, kochany Królu, mój ty najukochańszy Królu. Powiedz woźnicy by nakarmił oba konie i przygotował karetę na następny dzień abyśmy mogli wybrać się jeszcze raz sami.

Król rzekł do Królowej: Królowo moja, moja kochana Królowo, Kocham Cię moja Królowo i dał jej słodkiego całusa.
beera21-06-2006 19:29:13   [#11]

to kareta

:)))

co do zabawy- mialabym dobrze, bo bylam matką, ale Gusia siedziala obok mnie, a Gusia jaka jest- kazdy wie, ekspresyjna dziewczyna z niej

na znak radosci walila mnie w udo i generalnie niebezpiecznie sie do mnie kilkakrotnie zbliżala ;)))

...................

a w przyszłym roku niech Azorkiem będzie Rzewa!!!!!

beera21-06-2006 19:30:07   [#12]

tfu- zeby bylo jasne, to zabawy weselne i stąd te kieliszki- wywalić te swiństwa z opisu!!!

;))

Gusia21-06-2006 19:34:07   [#13]
ale Gusia siedziala obok mnie, a Gusia jaka jest- kazdy wie, ekspresyjna dziewczyna z niej

na znak radosci walila mnie w udo i generalnie niebezpiecznie sie do mnie kilkakrotnie zbliżala ;)))

no i co ja mam na to powiedzieć... i tak Cię lubię :))))

beera21-06-2006 19:41:22   [#14]

no matko

taz ja KOMPLEMENT CI napisalam!!!!!

ekspresyjna- to znaczy dobrze

tzn- ekspresyjna jak Tomek :))))))))))))))))))))))))))

Małgosia21-06-2006 19:42:11   [#15]
Czyli początki ADHD ;-)))))))))))) Proszę, nie bijcie...
beera21-06-2006 19:43:17   [#16]

MALGOSIA!!!

wyglada na to, ze sobie nagrabilam, nie pogrążaj mnie, bo ja ze smiechem to wszystko piszę, a Gusia mnie palnie w kajaku

;)))

Gusia21-06-2006 19:44:09   [#17]

ale ja to właśnie odebrałam jako komplement. dlatego napisałam i tak  Cię lubię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a co do Tomka jakbyś z nim pojeźdżiła na rynienkach też byś była EKSPRESYJNa :)))))))))))))))))))))))))))

żadnych hamulców, żadnych granic :))))

AnJa21-06-2006 19:44:34   [#18]
wiosłem nawet
Gusia21-06-2006 19:49:51   [#19]

asiu

jak jestem dobrze wiem, cieszę sie że sobie nie nagrabiłam za bardzo swoją kontrowersyjnością (ło jakie trudnie słowo)...

bałam się już, że na kolejnym zlocie będzie moje zdjęcie i komentarz: "tej pani nie obsługujemy" :)))))))))))))))

a propo ADHD moje czy asi????? hehehehe

Małgosia21-06-2006 19:52:39   [#20]
Twoje i Tomka przecież - wespół!!! ;-))))))))))
AnJa21-06-2006 19:53:46   [#21]
komisyjnie - z Piotrkiem znaczy - ustalilismy, że to raczej nie początek

chcieliśmy poprosić  Romana, jako najwybitniejszego w gronie OZNIowców specjalistę od ADHD o konsultcję, ale zapomnieliśmy - bo Gusia zaczęła bić innych, a my nie z tych pamiętliwych przecież
Gusia21-06-2006 19:54:13   [#22]

qrcze nasze ADHD razem... niezłą pracę doktorską można by napisać...a ile na tym zarobić... bo toż przecież takie zachowanie niemożliwe... a jednak :))))))))))))))))

Gusia21-06-2006 19:56:31   [#23]

przecież ja nikogo nie biłam (chyba) :)))))))))))))))))))

wtłukę Ci jednak na następnym zlocie:)))), aha nie wiem czy wiesz ale posiadam już 2 dyplomy twojego uczestnicwa w zlocie...

cobym tylko nie zmieniła wyglądu :)))

AnJa21-06-2006 19:58:28   [#24]
dzieki

możesz np. oprawić je...
Gusia21-06-2006 19:59:14   [#25]
i co na ścianę...? i powiem że jak tak lubie :)))
AnJa21-06-2006 20:04:05   [#26]
no

a zdjecie na biurko czy jakoś tak

albo na pulpit jako tło w kompie

przynajmnie dzieciaki beda spokojne
...
pojechałem wczoraj na ten biwak na wieczór i wczesna noc

opiekunów jak mrowkow, ja nic nie mam do roboty więc se miedzy domkami łażę

chcę juz jechać - spokój, cisza, pijaczki z sasiednich domków padły chyba
na to jedna z opiekunek - niech pan jeszcze z pół godziny zostanie, pana obecność jakos tak uspokajająco  na nasze dzieci działa
Gusia21-06-2006 20:21:29   [#27]
może sie boją... i dlatego takie spokojne...
AnJa21-06-2006 20:41:58   [#28]
mniejsza o przyczynę
ejrut21-06-2006 21:09:15   [#29]

Dziewczyny...dawajcie te zabawy: Czerwony kapturek, O drzewach i rycerzach.......... ale proszę ...wraz z opisami.

Uwielbiam takie zabawy....przy tej wycieczce do ZOO ochrypłam ze śmiechu. Ale dziękowałam Bogu, że byłam Zosią a nie Azorkiem czy słoniem....bo zwierzęta miały przechlapane.

titooo21-06-2006 21:15:58   [#30]
Słyszałem o różnych odminaach ADHD ale wspólne to chyba jakaś nowość
Iza Leśniewska21-06-2006 21:34:37   [#31]

Tomasza

to ja znam! On ma różne takie tam... ale to nie jest ADHD;) On tylko tak wyglądał;))))))

Chociaż...może razem z Gusią.... hmmmmm;))))

Gusia21-06-2006 22:08:34   [#32]
no i tak.... jak nie wiadomo kto winny to Gusia ;))))))))))
AnJa21-06-2006 22:09:20   [#33]
taki już Twój los...
Gusia21-06-2006 22:11:18   [#34]

a dziękuję szanownemu Panu...

qrde chyba mam niezłe zapalenie gardła... nie mogę łykać :((((

jxg21-06-2006 22:22:28   [#35]
a gdzie te Azory i inne ludzie biegają?

Napiszcie więcej, bo już mi się to podoba!
Gusia21-06-2006 22:26:47   [#36]
te azory i inne ludzie biegali w Borowicach ;))))))))))
hania21-06-2006 22:27:15   [#37]

proszę bardzo - kapturek

 i dziękuję za ZOO!!!!!!!

ZABAWA – „CZERWONY KAPTUREK”

Dzielimy grupę tak, że każdy otrzymuje nazwę jednego z bohaterów bajki :Czerwony Kapturek, Babcia, wilk, gajowy. Grupa siedzi w kręgu. Prowadzący opowiada bajkę, a osoby, które usłyszą swoją nazwę wstają, obracają się wokół własnej osi i siadają. Nie można się zagapić – ew. osoba nieuważna daje fant.(inna wersja - kłaniają się, ale z obracaniem lepsza)

TEKST BAJKI

Pewnego dnia Czerwony Kapturek szedł do Babci. A babcia – jak to babcia – znów była chora. Martwiła się o Czerwonego Kapturka, który często ją odwiedzał. Gajowy mówił jej bowiem ostatnio, że w lesie grasuje zły wilk, który może zrobić krzywdę małemu Czerwonemu Kapturkowi. A gajowy, jak na dobrego gajowego przystało – wiedział co mówi. Znał dobrze podstępnego wilka. Niejeden raz widział go na ścieżce prowadzącej do domu babci. Zły wilk od dawna miał ochotę na Czerwonego Kapturka, ogólnie mówiąc nie pogardziłby nawet starszą już babcią i chociaż gajowego bał się okrutnie, znów tego pamiętnego dnia siedział za krzakiem na ścieżce prowadzącej do domu babci.

Tymczasem Czerwony Kapturek, nie podejrzewając niczego złego wędrował zbierając dla babci kwiaty i mając nadzieję spotkać w lesie przystojnego gajowego. ..........

 

bajkę możecie wydłużyć wg własnej inwencji:-))) więcej nie mam

jak ktoś chce komplecik gotowych obrazków (kolorowych, które bardziej lub mniej losowo rozdajemy uczestnikom zabawy jako podział na role - piszcie - mam w wordzie i wklejać tu się nie da

 

a Kingamoja kazała powiedzieć, że Azor miał PRZEKICHANE (wszak azorem była) - ale zabawa super

asiu ta wersja karety z kieliszkami, to coby goście weselni padli, nie wypili więcej i w ogóle ? - czyli dla pozbycia się...:-)))

przy okazji - chwalę się: mam od południa "panią licencjat" w domu- Monika obroniła pracę na 5

jxg21-06-2006 22:28:36   [#38]
tego się domyślam, ale ten bieg wkoło czegoś? czy jak?
Gusia21-06-2006 22:28:58   [#39]

wooow haniu

to gratulacje !!!!!!!!!
Małgosia21-06-2006 22:30:03   [#40]
Gratuluję Jakubkom ...całokształtu :-)))
Gusia21-06-2006 22:30:30   [#41]
tak czytam i czytam o jakiego czerwonego kapturka chodzi... qrde i nagle eureka!! - byłam przecież wilkiem :))))))
Gusia21-06-2006 22:31:13   [#42]

Małgosia

TymKubkom chyba :))))))))
hania21-06-2006 22:37:55   [#43]

jxg - specjalnie dla Ciebie - opis zabawy zoo

i dla innych jakby się zapomniało:-))

robiłam dla kingi materiał do zabrania na wyjazd:-))

Opis zabawy
2 drużyny, w każdej tyle osób i zwierząt ile w opowieści, czyli: MAMA, TATA, ZOSIA. WITEK, JACEK, AZOR i SŁOŃ siadają naprzeciw siebie w rzędach (np. na krzesłach)
Prowadzący czyta bajkę. Kto usłyszy swoją rolę ( jeśli pada słowo DZIECI, to wszystkie, jeśli rodzina to rodzina bez zwierząt ) musi obiec swoją drużynę i usiąść na miejsce.

DOBREJ ZABAWY!!!
Vincia21-06-2006 22:44:45   [#44]
A w jakim tempie to się czyta?
jxg21-06-2006 22:44:52   [#45]
hani dziękuję, innym również.

Muszę troszkę rozruszać swoje towarzystwo, więc na pewno się przyda!

A jak kończycie rok szkolny? chodzi mi o mniej oficjalne zakończenia.

Moje 'ciało pedagogiczne' wybiera się na wspólną kolację do jakiejś knajpki.
Małgosia21-06-2006 22:46:42   [#46]

w jakim tempie?

Tak, żeby się nie pozabijali na zakrętach. Ale i tak niewiele brakuje ;-))) Widok jest przezabawny.
rzewa22-06-2006 00:20:35   [#47]
wstawiam tekst do wymiany... Nie umiem w mojej przeglądarce ładnie go sformatowac, a domowy szef od kompa zabrania używac innej... :-(

:-))
ejrut22-06-2006 06:15:14   [#48]

Gratulacje dla Jakubków....tych od kubków ...........

ejrut22-06-2006 06:29:49   [#49]

Gusia............a gdzie bajka o drzewach i rycerzach?

Dawaj ją tu...przecież boli cię tylko gardło..........plissss.

Dorotka N22-06-2006 10:01:51   [#50]
 wiecie co? ja tak między podpisaniem jednego świadectwa i nagrody książkowej znów się popłakałam ze śmiechu, czytając co powyżej :-))))
strony: [ 1 ][ 2 ]