PRZEMÓWIENIE TOWARZYSZA G. (NIE GOMUŁKI! I NIE GIERKA!)

NA X PLENUM OZNI

 

Towarzysze i Towarzyszki !!!

 

Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, staliśmy na skraju przepaści. Dzisiaj - po 10 latach -  na Dziesiątym  Dorocznym Plenum, z dumą możemy stwierdzić, że zrobiliśmy ogromny krok do przodu...

I - nie bójmy się tego powiedzieć - stało się tak dzięki ogromnemu zaangażowaniu ścisłego kierownictwa i najwyższych władz naszej Organizacji !

Przez wszystkie te lata nastąpiło wiele znaczących zmian. Zmieniały się miejsca, zmieniali się ludzie. Nie zmienił się jednak powód naszych spotkań: ku lepszej przyszłości, ku wspólnej radości;  by nasza Organizacja rosła w siłę,  a ludzie dostali żytniej. Dla dobra nas wszystkich, towarzysze !

 

Szanowne zbiegowisko !

Narodziła się nam też nowa świecka tradycja. Oto nie mamy już Plenumowego Ojca i Plenumowej Matki.  W gronie (ale także i  w kiści) najwyższych władz  zasiadają dziś dwie Plenumowe Matki.

To świadczy o naszej postępowości ! O tolerancji ! I o zrozumieniu naszych członków, bez względu na ich wszelaką orientację i naszą dezorientację !

 

Drodzy słuchacze i słuchawki !

W dniu dzisiejszym czworo towarzyszy oczekuje, że dostąpią zaszczytu wstąpienia w nasze szeregi !. Jajakobyły członek z ramienia (mojej żony), wysuwający się na czoło uczestników Plenum,  z racji stanu  oraz stażu i postury, a także manipulujący pod płaszczykiem (nowych uczestników), uważam, iż najwyższe kierownictwo winno wręczyć im legitymacje kandydackie, na które jednak, zgodnie z obowiązującą tradycją,  muszą zapracować.

Na zakończenie życzę wszystkim długich i owocnych obrad, i apeluję do was, towarzyszki i towarzysze, by pozostałości po tych owocach zostały dokładnie posegregowane i głęboko ukryte !

 

POMOŻECIE ???


 

 

6.06.2010 r. PAP informuje:
5 czerwca odbyło się prehistoryczne Plenum Organizacji pod hasłem „Z nadzieją w nową dekadę”.

Tow. G. w serdecznych słowach powitał zebranych  w Tarnowie Jeziernym na X Plenum.

W swoim przemówieniu przypomniał korzenie, z których wywodzi się Organizacja oraz niepodważalne zasługi  jej ścisłego kierownictwa i najwyższych władz.

Z całą mocą podkreślił znaczenie Organizacji dla rozwoju oświatowego zlotywowywania się w naszej Ojczyźnie. Zauważył też, że Bratnie kraje mogą brać z nas przykład.

Głębokiego, budującego i przepojonego  troską wystąpienia towarzysza G. J., zebrani wysłuchali z uwagą i w absolutnej ciszy.

Ostatnim słowom przemówienia towarzyszyły entuzjastyczne okrzyki  ”pomożemy!!!, pomożemy!!!” . Gorąca, trwająca co najmniej kwadrans owacja  zgotowana przez zebranych, żegnała schodzącego z trybuny Mówcę.

Przemówienie zasłużonego Weterana odbiło się szerokim, pozytywnym  echem w prasie zagranicznej.

Podniosłe wydarzenie starała się zakłócić, jak zwykle bez powodzenia,  niewielka grupka podżegaczy i impeialistycznych wrogów zarażonych nienawiścią , którym solą w oku jest nasza potęga i sukcesy w budowaniu świetlanej  przyszłości  ludu pracującego miast i wsi oraz nauczycieli.



7.06.2010 r. podziemne radio prostuje
kłamliwe doniesienia Polskiej Agencji Prasowej z odbytego w dniu 5.06.2010 r. X Plenum OZNI.


Tow. G. wspierał się o plastikowy kubeł na śmieci, który udawał trybunę.

Frakcja postępowa (nazwana przez znienawidzony reżim „rewizjonistami”) usiłowała przerywać wystąpienie wybuchami niepohamowanego śmiechu, ale szybko została - na polecenie szefa tajnych służb (tow. A.) - spacyfikowana przez siły porządkowe ORMO przebrane dla niepoznaki w cywilne, zakupione w Przedsiebiorstwie Eksportu Wewnętrznego (Pewex) ubrania , tj. bermudy, dżinsy, kolorowe t-shirty i polary.

Wynajęci przez towarzysza Gienia J. klakierzy, tj. towarzyszki Hania  J. i Kinga  J. zainicjowały na koniec przemówienia objawy aplauzu.

Zatroskani o przyszłość zdrowej tkanki słuchaczy i słuchawek,  informujemy ze smutkiem, że do owacji przyłączyły się tak zwane Matki Zlotowe, tj. towarzyszki Beata D. i Dorota K (ksywka Dorotka N).

Oszołomieni wcześniejszą brutalną pacyfikacją  członkowie  frakcji postępowej (w tym  mocno poturbowana w czasie interwencji członkini Zarządu Anna Z. – pseudonim Aza) i w związku z tym niezorientowani w sytuacji, zaczęli krzyczeć "biiiiiis !!!".

O, zgrozo!. Nawet nieskażone kilkuletnią indoktrynacją zlotową nowalijki plenumowe,  waliły z aprobatą w stół. Taką postawę tłumaczymy sytuacją ogólnego chaosu panującego na kolejnych plenach i marnym przygotowaniem kandydatów . Przypomnijmy: kandydatów do tej niby zasłużonej „organizacji”!.

Tu nasi zaprawieni w bojach z wrażym reżimem działacze z woj. dolnośląskiego, podkarpackiego i pomorskiego powinni uderzyć się w piersi, że nie zapobiegli temu godnemu pożałowania widowisku. Nowalijkowi osobnicy  to najmłodsi działacze naszej frakcji liberalnej, wysłani na Plenum w celu wejścia w szeregi wroga i osłabienia go.

Małgorzta C. (dolnośląskie), nasza nadzieja wzlotniowa, nie tylko biła brawa. Dopuściła się czynu niewybaczalnego: kolaborowała, udostępniając lokal, w którym odbył się ten żenujacy spektakl !

W kwestii „odbicia się wystąpienia towarzysza G. szerokim echem w prasie zagranicznej”, nasze wtyczki w Agencji  doniosły, że PAP podparła się w swoim doniesieniu kartką znalezioną w mongolskiej jurcie. Widniały na niej słowa „gomółka” i „gijerek”. Niezorientowanych informujemy: gomółka to rodzaj sera, będącego przysmakiem  Mongołów, wytwarzanego z mleka kobył występujących na  tamtejszych stepach. „Gijerek” (w oryginale: гиерзк) oznacza „pomożecie”.

A teraz proponujemy wysłuchanie treści powielonych ulotek, które rozprowadziliśmy na terenie „Relaxu” w Tarnowie Jeziernym. Oryginały  zostały skonfiskowane przez Matki Zlotowe.

Kopie protestów, wniosków, skarg i zażaleń, wyznań, próśb, frustracji  itp.  dostępne są w siedzibie naszego  podziemnego wydawnictwo „O! Wzlotni”, w którym publikujemy materiały aktywnych działaczy opozycji, walczących ramię w ramię o zerwanie  z pełną błędów i wypaczeń przeszłością.

 

relację z X Plenum przygotowali EwaBe i MarekBe