Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ideał wizytatora
strony: [ 1 ][ 2 ]
aniaB27-01-2005 13:56:29   [#51]

Nie chcę się czepiać

to się nie czepiaj!
Magosia27-01-2005 14:04:57   [#52]

OP a ON

to dobry temat na nowy wątek.

Zgadzam się gabo, że:

"System dwuwładzy OP i KO jest bardzo niewydolny, marnuje się siły i energię, wielu twórczych nauczycieli, dyrektorów i wizytatorów. To system nastawiony na zaspokajanie samego siebie, a nie na rozwój."

Przy założeniu,że wizytator jednocześnie wspiera i kntroluje trudno o prawdziwe partnerstwo. Jeśli mam problem- mam dylemat-pokazać wizytatorowi i wskazać swój slaby punkt czy nie?

Mam różne doświadczenia - różne wymagania wizytatorów tego samego KO, w tym samym czasie. Na szczęście dla mnie i mojej szkole- aktualnie współpracuję z osobą, która ceni i szanuje samodzielność myślenia. Dogadujemy się.

Nie chcę wizytatora przyjaciela, kumpla,matki i ojca. Jeśli jest - bo taki system, to niech nie przeszkadza, traktuje jak równorzędnego partnera w dziele oświatowym, potrafi przyznać się do niewiedzy z zakresu spraw,z którymi musi radzić sobie dyrektor.

Oczekiwania: profesjonalizm, kompetencje, znajomość prawa, zdrowy rozsądek, znajomość realiów współpracy z OP, sztuka empatii, takt, kultura...-lista życzeń wobec każdego, nie tylko wizytatora.  

 

Ela27-01-2005 18:31:42   [#53]

ot amnezja mnie trafiła

Kto przypomni jak to sie stało że dali nam ten "system dwuwładzy OP i KO "? Takie historyczne wspominki .

AnJa27-01-2005 18:38:56   [#54]
Na oko: 1994.

Po tych wyborach gmina przejeła szkoły podstawowe i przedszkola.

W Małej Konstytucji 1992 chyba to zapisano.

To z pamięci, nie pamietam co w pierwszej ustawie samorządowej  z 1990 r zapisano.
ola 1327-01-2005 19:01:10   [#55]

An Ja

Ela się pyta jak to się stało? A ja się pytam po co tak się stało? Czy ktoś to wie? Jak zaczynałam pracę, to stał sobie domek w tym domku Gzeas, dawali tam wypłatę, prześcieradła i rajtki na dzień kobiet, czasami mapy i kredę dla szkoły. Stamtąd przychodził ważny urzędnik i dawał mianowanie:). A teraz? Człowiek lata między KO i UM i nic z tego tylko przeciągi i wilka można dostać :(
Ela27-01-2005 19:08:28   [#56]
No AN Ja  dzięki dawno się już tak nie uśmiałam czytając twój post. I od razu pamięć  wróciła.. To były czasy ... koń by sie usmiał .
AnJa27-01-2005 19:15:54   [#57]
Po co? w ramach uspołeczniania państwa i umacniania samorządu terytorialnego  jako element budowy społeczeństwa obywatelskiego.

A po co miedzy nimi latać? Podział kompetencji miedzy KO a UM jest akurat w miarę przejrzysty.

Każdy, kto był dyrektorem prowincjonalnej szkoły (czyli innej niż w mieście wojewódzkim) za wszechwładzy KO, na pewno na OP nie narzeka.

W przypadku mojej obecnej szkoły , po przejęciu przez powiat w 1999 budżet liczony zwykłym wskaźnikiem z subwencji wzrósł z ok.1,8 mln do 2,5 mln. I skończył się ZUS na koncie .
ola 1327-01-2005 19:20:18   [#58]
Ja Ci powiem po co bo oni chcą w tym samym czasie tego samego a są w różnych miejscach tego wielkiego, acz pięknego, miasta. Natomiast ja siępytam po co oni są:)
AnJa27-01-2005 19:23:06   [#59]
Po co - napisałem.

Dlaczego chcą tego samego w tym samym czasie - pewnie dlatego, że nie wiedzą, że chcą w tym samym czasie i tego samego.

Na Twoim miejscu pilnowałbym, od kogo chlebuś dostaję. Czyli OP.
izael06-09-2016 22:18:00   [#60]

taki wątek znalazłam w wykopaliskach forumowych:)

a jaki dzisiaj powinien być wizytator? ten idealny:)

a jak jest? Jakie macie doświadczenia?

mamy spotkania mieć z wizytatorami, by powiedzieć, jak od strony dyrektora widać rolę wizytatora, co jest ok a co należałoby zmienić...

każdy głos jest dla mnie ważny:)

 

Jacek08-09-2016 13:30:53   [#61]

Doświadczonemu dyrektorowi* wizytator potrzebny nie jest. Czasem to ten dyrektor mógłby udzielić wsparcia wizytatorowi :-)

W przypadku początkujących lub niedoświadczonych dyrektorów wsparcie jest potrzebne i wg mnie dobrze byłoby wykorzystać tu tych doświadczonych dyrków, którzy w sieciach dyrektorskich mogliby swoją wiedzą i umiejętnościami się dzielić.

Jeśli już wizytator ma gdzieś w tym być to mógłby być moderatorem takich sieci w ramach np. swojego obwodu szkół i placówek, które ma pod sobą. I to wizytator profesjonalista, a nie ktoś z łapanki, który dostał pracę w KO. Na każdy rok opracować tematykę spotkań i ich harmonogram. To będzie dużo efektywniejsze niż nudne i bezcelowe spędy na narady w KO przed rozpoczęciem roku albo w jego trakcie.

Można byłoby też pomyśleć by w te sieci włączyć również OP. Może niekoniecznie na każdym spotkaniu a w zależności od jego tematyki.

 

* Doświadczony dyrektor to niekoniecznie ten, który ma długi staż na stołku. Czasem długi staż stołkowy zupełnie z doświadczeniem nie koreluje :-)

sylwia10-09-2016 19:38:43   [#62]

Mój idealny wizytator to taki, który jest pogodnym człowiekiem, ma wiedzę, zna prawo i potrafi się tym dzielić. Nie jest to kontroler tylko podpora dla dyrektora aby go wspierać w trudnych sprawach.

 

Gaba10-09-2016 20:05:52   [#63]

Zna prawo, zna prawo nie tylko oświatowe - i umie je stosować - rozumie, że prawo jest, ale najpierw jest człowiek.

izael10-09-2016 20:16:46   [#64]

bardzo dziękuję za wypowiedzi i proszę o jeszcze:)

elrym10-09-2016 22:31:07   [#65]

wizytator, to dla mnie osoba, z która rozwiązuję problem, kiedy go mam

osoba, która mnie wspiera, potrafi doradzić, wspomaga dyrektora, świetnie porusza się w gąszczu przepisów

osoba, do której nie boję się zatelefonować, kiedy potrzebuję porady

:-)

 

P.S.

znam "taką jedną rudą", szkoda tylko że nie jest z mojego KO :-)))


post został zmieniony: 10-09-2016 22:32:22
rzewa11-09-2016 01:07:56   [#66]

cóż... a ja uważam, że wspierać dyrektora powinien: kolega dyrektor, ew. były dyrektor pracujący w ODN, bądź grupa wsparcia złożona z dyrektorów i takie wsparcie powinien organizować OP lub dawać na nie kasę -> wspierać nie powinien wizytator

jak dla mnie wizytator, powinien być profesjonalistą, znającym prawo oświatowe oraz wiedzieć na czym polega nadzór pedagogiczny oraz znać się na organizacji i zarządzaniu szkołą

powinien też wiedzieć w jaki sposób prowadzić skuteczną kontrolę (kontrolując, jeśli to wskazane, wizytator powinien udzielać instruktażu - tak jak inspektor PIP)

no i chyba najważniejsze:wizytator powinien posiadać umiejętność logicznego myślenia -> w żadnym razie nie może mylić przyczyn ze skutkami

Gaba11-09-2016 07:09:40   [#67]

Zna prawo, nie tylko oświatowe - szanuje to prawo, bo nie myli skutków z przyczyną - ten instruktaż to jest pomoc, Rzewo.

Ma odwagę cywilną.

Stoi za prawdą.

AnJa11-09-2016 11:48:41   [#68]

Zgadzam się z tym, co napisała rzewa. Wizytator nie jest od tego by mu się niekompetentny dyrek czy opek  w rękaw wypłakiwał i o wsparcie błagał, kiedy właśnie coś spieprzył.

 

elrym11-09-2016 16:00:02   [#69]

a dlaczego nie?

chyba wszystkim zależy,by dobrze się w oświacie działo?

z niekompetentnym OPkiem mam problem rozwiązywać,dla którego dziura w gminnej drodze jest ważniejsze,a problemy w oświacie to bzdura? 

wydaje mi się,że problem lepiej przedyskutować z kimś,kto się na tym zna

AnJa11-09-2016 16:41:33   [#70]

właśnie to napisała rzewa

sylwia11-09-2016 17:45:37   [#71]

W swojej pracy często spotykałam się z wizytatorami, którzy uważali, że tylko oni mają rację a czasami, że są ponad prawem. Znam też kontrolerów z PIP, którzy udzielają instruktażu a ich czynności trwają miesiącami. Ostatnio w jednej ze szkół wizytator widział problem ale powiedział, że nie może tego wpisać do protokołu bo z góry dostał inne zalecenia. Nie wiem co to była ta góra.

Myślę, że wizytator  powinien być po prostu człowiekiem, który nie szuka błędów tylko widzi je i podpowiada jak je naprawić. 

Dlatego uważam że wizytator powinien być nie tylko kontrolującym ale także wpierającym, miłym i mądrym człowiekiem.

No i jakby tak było to każdy dyrektor by prosił o częste kontrole ;-)

 

 

rzewa11-09-2016 18:38:20   [#72]

z tym że kontrola kontroli nierówna...

dobry kontroler (niekoniecznie wizytator), to taki, który "na pierwszy rzut oka widzi co nie hula" i dlaczego -> wtedy czynności kontrolne służą tylko unaocznieniu tego co widzi kontroler osobie kontrolowanej oraz wspólnym wypracowaniu sposobu rozwiązania problemu

taki kontroler jak widzi, że wszystko gra spisuje protokół, że jest ok i kończy kontrolę

:-)

kiepski kontroler to taki, który drobiazgowo zapoznaje się z każdym aspektem pracy kontrolowanego podmiotu i na końcu stwierdza, że wszystko jest ok

Natka11-09-2016 21:55:50   [#73]

a jeszcze gorszy taki, który próbuje coś na siłę znaleźć ...

miałam kilku wizytatorów - kontrole doraźne i planowe

najbardziej denerwowała i denerwuje mnie niekompetentność - wizytator kontroluje szkołę (dyrektora) zgodnie z arkuszem kontroli, a czy w nim pytania są zgodne z prawem, to już nie jego problem, ba, on nawet czasami nie wie, że coś w nim jest niezgodne ... 

wizytator i wizytator ...

miałam takich, którzy przychodzili, sprawdzali i weryfikowali informacje, rozmawiali z nauczycielami, wychowawcą, przeglądali dokumentację i niekiedy od razu przekazywali wstępną informację (wynik kontroli), czasami sugerowali, żeby większą uwagę zwrócić na... lub notować w zeszycie wychowawczym to lub tamto (biurokracja :(  ), fakt, sami wskazywali, że to biurokracja, ale w wielu przypadkach chroni d ... przy rodzicach roszczeniowych, czy konfliktach między dziećmi, a które znajdują finał w postaci skargi do KO na szkołę;

miałam i takiego, który na siłę próbował coś znaleźć (arkusz kontroli MEN), "dobił" mnie, kiedy wołał dowody na to, że współpracujemy np. z sanepidem - protokoły z kontroli, realizacji programu nie wystarczyły, dopiero wskazanie realizacji programu MEN przy współudziale KO (KO koordynowało i zatwierdzało sprawozdania) poskutkowało ...

no i miałam takiego, który przemaglował mnie, pedagoga, wychowawców, skrupulatnie sprawdzał dokumentację, weryfikował opinię, zalecenia i ich realizację, skargi, itd. - kontrola mało przyjemna, ścieranie się, cały czas na pełnych obrotach (palcem musiałam pokazywać i udowadniać, że to jest, że to zgodne z prawem), kiedy wychodził, niczego nie byłam pewna, chyba że tego, że będą jakieś zalecenia - czekanie 7 dni na to, żeby przeczytać brak zaleceń i uwag ...

czego ja oczekuję? kompetencji, profesjonalizmu, znajomości prawa, nie wydawania wyników przed kontrolą

podoba mi się to OLGIE, że "Ma cywilną odwagę" i Sylwii, że powinien być po prostu człowiekiem

 

rzepek12-09-2016 16:44:49   [#74]

I nie sprawdza skrupulatnie dzienników lekcyjnych sprzed 5 lat;)

izael13-09-2016 09:10:12   [#75]

Bardzo dziękuję:)

dużo z tych wypowiedzi pokazałam na spotkaniu z wizytatorami

bardzo ciekawe i pouczające dla mnie także:)

Jacek13-09-2016 09:30:21   [#76]

a reakcje wizytatorów?

izael13-09-2016 09:53:49   [#77]

emocjonalne:)

i bardzo pozytywne i zadziwione, ale oni także widzą podobnie funkcjonowanie wizytatorów

i cechy idealnego wizytatora to także cechy idealnego dyrektora szkoły - taka konkluzja

nie bardzo widzą drogę powrotu do stanu: wizytator=wspieranie

zwracali także uwagę na to, że zdarzają im się telefony od dyrektorów w jakiejś sprawie, gdzie dyrektor nie chce przedyskutować, jak rozumieć przepis, tylko chce, by wizytator powiedział mu jak ma coś zrobić...przepisu nie czytał, bo KO wie lepiej 

wizytator może pomóc, ale na pewno nie będzie wyręczał

jeśli tak jest, a pewnie czasem bywa, to taki dyrektor "do kozy":))) (to jest mój komentarz)

 

problemem jest w KO dostęp do szkoleń - kasa? sam kurator?...?

choć są delegatury, które dofinansowują (na tym szkoleniu jedna) studia podyplomowe itd.

to jak masz zostać autorytetem, jeśli nie doskonalisz swojego warsztatu pracy????

 

 

 

 

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]