Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Poprawność zpisania tematu w dzienniku.
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
jachus11-12-2004 19:43:33   [#01]

Czy poprawnie jest został zapisany temat lekcji w dzienniku zajęć pozalekcyjnych z informatyki

"Piszemy życiorys"?

Pozdrawiam

jachus11-12-2004 19:49:29   [#02]

he he

Proszę o poradę.....................
jachus11-12-2004 19:52:59   [#03]

Szkoda

Pewnie też nie wiecie ale jakby ktoś mógł cos podpowiedzieć to bardzo proszę

:(

AnJa11-12-2004 19:54:12   [#04]
Dla mnie nie. Powinno być cos w stylu: "Piszemy życiorys. Wykorzystanie kreatorów i szablonów w MS WORD"
Ale w swoim życiu juz takie cuda widziałem, i to w wykonaniu i nauczycieli sporo ode mnie młodszych i starszych też, ze przestało mnie ruszać.

Najlepsi są fizycy i chemicy.
ola 1311-12-2004 19:57:49   [#05]

AnJa

Matematycy też "Dzielenie pisemne". Ja z moimi nauczyciela walczę już od dobrych kilku lat o "wydłużanie" tematu - nawet protokoły te ślady noszą. Ale... jak nie ma w przepisach to "spadajcie na drzewo" słyszy się po korytarzach.
jachus11-12-2004 20:01:56   [#06]

Czy to poważne wykroczenie

Przecież idę na "Piffko" i idę na "Piwko" to samo znaczy.

"Piszemy życiorys" tak napisałem w dzienniku sam nie wiem dlaczego może rutyna, może ktoś wszedł i nie dokończyłem.

Ale zostałem wyczytany na radzie, że źle wpisałem temat tylko ten jeden i trochę mnie pyknęło. Mam 27 lat stażu w tym 10 informatyki uczę, dyplomowany też jestem więc nie wiem do czego to przypiąć.

fredi11-12-2004 20:02:58   [#07]

w MS WORD" ?

Nam mówiono , ze nie powinno się promować konkretnych aplikacji.

jachus11-12-2004 20:10:23   [#08]

Piszemy życiorys- dobór czcinek, formatowanie tekstu.

Tak powinno być  myślę ale żeby zaraz na radzie dziury w całym szukać. Zresztą nie byłem sam inni też źle to robią:(
ola 1311-12-2004 20:13:40   [#09]

Jachus

Teraz wsystko jasne wredny dyrektor uwziął się na ciebie i już ;) A może Cię wywołał bo Cię lubi ;) Ale co z tym zrobić pomoże tylko spokojna rozmowaz w/w.
Jola11-12-2004 20:14:49   [#10]
Mnie, prawdę mówiąc, zdziwiło to pytanie.
Zajęcia pozalekcyjne! Uczniowie piszą sobie życiorys i bardzo dobrze - przydatna umiejętność. Zajęcia z informatyki, to chyba oczywiste, że piórem nie skrobią?

Temat sformułowany jest poprawnie, ale ja polonistka :-))
Dlaczego powinien być dłuższy? Czym się to argumentuje?
jachus11-12-2004 20:19:51   [#11]

Tak tak

Na mnie i jeszcze kilku moich kolegów i koleżanki też źle wpisują -nie byłem sam. Poprostu zajmuje się pierdołami bo na niczym innym się nie zna.

Na ważne sprawy nie starczyło czasu.

jachus11-12-2004 20:22:46   [#12]

Dla Oli 13

Niestety tokowi dyrektorzy jak piszesz też są i to w niemałej liczbie. Niestety dyrektorzy to nie same anioły wszechwiedzące
jachus11-12-2004 20:33:28   [#13]

Dzieki

Dziękuję oli13, Joli, fredi(emu) odstresowałem się troszeczkę teraz lecę na pifffffkoooo.

PAPA

AnJa11-12-2004 20:38:23   [#14]
Przyssał się - a niech się przysysa na zdrowie.

Za jakiś czas poczytasz księgę protokołów Rady Ped. i się ucieszysz, żeś nie anonimowy nauczyciel, bo dyrektor Ci personalnie czas poświęcił.

Ja z prawdziwą radościa sięgam w chwilach dołka psychicznego do księgi sprzed paru lat i czytam, co tam o mnie dyrektor mówił:-)
jachus11-12-2004 20:48:31   [#15]

Piję piwko

Dzięki AnJa

Mam to w d.... tyle mogę zrobić.

To jest chyba dołek, ale po drugim piwku wyjdę na prostą, a tematy cóż będę uważał co piszę a dzieciaki niech w tym czasie robią koziołki tego on nie będzie widział haha

jachus11-12-2004 20:54:35   [#16]

Kto lubi piwko i mieszka umm narazie nie powien

;)
jachus11-12-2004 20:59:44   [#17]

myslałem, że

więcej dyr. interesuje się zapisami w dziennikach ale jak widzę umm dobra nie wyrażę swojej opinii bo jestem po ...
RomanG11-12-2004 21:17:17   [#18]

Wyczytany, że źle?

Czemu nie spytałeś, na czym to "źle" polega i jak powinno być poprawnie?
No i z czego wynika, że właśnie tak :-)

jachus11-12-2004 21:24:54   [#19]

Nie miałem szansy

Źle i już na wolne glosy zabrakło czasu. Zresztą pomyślałem, że ja po 50_tce :) i od takich dyskusji można dostać zawału a mój szef ma nadciśnienie bidulka:) bardzo zdróweczko szanuje wiec jakikolwiek sprzeciw mógłby zaskutkować tragedią

jachus11-12-2004 21:28:24   [#20]

samo życie

Prawda!!!!!!!!!!!!!!!!
jachus11-12-2004 21:53:59   [#21]

;)

:)
Gaba12-12-2004 08:06:43   [#22]

„Cóż nie stoi tej literze?”

"Cóż Waść piszesz..."

Ja też miałam takie przygody - ale ponieważ uznałam, że na metodyce to się jednak znam, odeszłam z poprzedniej szkoły sama. Miałasm jeszcze wiele innych dziwactw metodycznych, ja się od zaleceń mojej p. dyrektor dystansowałam, nigdy jej tego nie okazałam. Uczyłam tak, jak mnie uczono na zajęciach.

zajmuję metodyką od wielu lat (w tym byłam czynnym metodykiem), mam od lat studentów - jestem nauczycielem ćwiczeniowym i edukatorem. Piszę też sporo z tego zakresu.

Ten temat lekcji - należy do tzw. tematów informacyjnych. Nic mu nie dolega. Jest poprawny gramatycznie i merytorycznie. Informuje o tym, co i jak... Co on niesie na informatyce...

-          pisaliście gadając/dyskutując CV, wklejaliście zdjęcia, redagowaliście pola w życiorysie...

- innego życiorysu tzw. tradycyjnego się nie pisze na komputerze (tradycyjny jest pisany raczej ręcznie, ale to jest zwyczaj)

 

Można ten temat zrealizować na historii – Piszemy życiorys Piłsudskiego... – on już ma też życiorys, ale można przynieść materiały źródłowe i odtwarzać... przebieg, dojrzewanie do podejmowania określonych ról, decyzje, intuicję... na koniec określić wielkość/format postaci...

Na matematyce – będziemy mieć okresy/fazy – można jest odnieść do osi czasu i ten sam Piłsudski będzie nam służył jako przykład w obliczaniu odcinków...

Na polskim wreszcie – też bardzo dobry temat... piszemy pismo użytkowe...

 

 

Liczba mnoga - może być, nic jej nie jest... uzytecznośc narzędzia wykazana - zgodnie z podstawą programową.

 

 

Co trzeba zrobić - machnąć ręką na szefa/szefową. Pewnie się nie zna - ale nauczyciele to taki naród okropnie czuły na swoim punkcie. Drobnostkowy, drobiazgowy.

Trzeba to naprawdę zostawić, chyba że zacznają sie szykany.

 

Ja tez mam panią, która przeżywa, że 1,5 roku temu zwróciłam się do jej ucznia, ze jest nie na galowo ubrany.

 

Nie poruszaj argumentu 27 lat w zawodzie - to bardzo dziwny argument - znam niedouczonych i nie doruszenia z takimi latami, znam rewelacyjnych po 3 latach, za którymi starzy mogliby nosić teczki, w tym i ja. ;-)

 

PS. chyba mi się jakieś nekrologiczne ramki wkleją, ale trudno, tu widzisz jestem tuman informatyczny. Przy mierzam się do dobrej podyplomówki, by prowadzić język polski w pracowni.

 

 

 

 

Max3612-12-2004 09:28:35   [#23]
Wybacz gaba ale się do końca z Tobą nie zgodzę. Ja bym ten temat zapisał tak: Piszemy życiorys- ćwiczenia w edytorze tekstowym. Lub coś podobnego. I rozumiem tego d-rka. Mój wizytator na ten przykład taki temat od razu zaklasyfikowałby do tematów niejasnych lub źle sformułowanych ( a ma zwyczaj  sprawdzać tematy w dziennikach). I już słyszę pytanie: o co temu nauczycielowi chodziło...?
Jola12-12-2004 10:05:25   [#24]

Ciekawe, co Twój wizytator powiedziałby na temat :

 

                              „Co by było, gdyby...?”

-         Teresa Zawisza-Chlebowska Język polski, Jutro pójdę w świat,
przewodnik metodyczny dla nauczyciela, klasa 5 szkoła podstawowa

I tu nasuwa się pytanie, dla kogo przede wszystkim są tematy?
jachus12-12-2004 10:10:55   [#25]

Czytam to wszystko

Po analizie wypowiedzi na forum i swojej dotychczasowej pracy stwierdzam, że powinienem  od razu się do tego zdystansować, poprostu wypadek przy pracy.

Błędów nie popełnia ten kto nic nie robi.

A czy to był błąd mój czy szefa? No cóż myślę, że oboje będziemy chcieli o tym jak najszybciej zapomnieć bo w sumie to dobrze nam się pracuje i to pierwsza tego typu historyjka.

Temat w dzienniku poprawiony jest pełny i wyczerpujący :)

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wypowiedzi.

Więcej nie będę już się tym męczył.

PAPA

JarTul12-12-2004 10:45:27   [#26]

Max36

Przepraszam za sarkazm...
A za pomocą jakiego narzędzia mieli na informatyce pisać życiorys?
- Maszyny do pisania?
- Długopisu i kartki?
- Dłuta i ...?
Lubimy czasem aby forma przerastała treść.
Moim zdaniem sformułowanie tematu lekcji w dużej mierze zależy od tego jaki jest nazwijmy to "wiodący i nadrzędny cel lekcji".
Poniżej przesadzę trochę z poprawnością:
W zależności od tego na czym koncentruje się lekcja w zasadzie ten sam temat można wyrazić:
np.:
1. Piszemy życiorys - zasady formatowania dokumentu (tekstu) lub Życiorys - zasady formatowania dokumentu
lub
2. Zasady formatowania dokumentu - piszemy życiorys lub Zasady formatowania dokumentu na przykładzie życiorysu
W pierwszym przypadku uczniowie znają już zasady formatowania dokumetu i lekcja koncentruje się na problemie: Jak napisać życiorys wykorzystując znane zasady formatowania tekstu?
W drugim przypadku uczniowie poznają zasady formatowania dokumentu pisząc życiorys.
Oczywiście sformułowanie tematów pozwala również na wyciągnięcie innych wniosków (np. odwrotna interpretacja niż wskazana przez mnie), w szcególności osobie, która w lekcji nie uczestniczyła.
Dlatego sądzę, że gdby nauczyciel napisał teamt: "Życiorys", to też byłby sformułowany poprawnie (szczególnie w kontekście tematów poprzednich związanych z nauką redagowania dokumentów).
Podsumowanie: Nie należy formułować stwierdzenia o poprawności tematu tylko na podstawie analizy zapisu w dzienniku lekcyjnym.
Gaba12-12-2004 11:18:35   [#27]

max36 - opadła mi tzw. szczena, a ponieważ konsulowałam kilka prac magisterskich nt. tematów, (dwukrotnie współpracowałam z UJ nt. badań nad tematem)to, kiedy skończę redakcję pracy, którą mam na tapecie, odpowiem z bibliografią, a teraz tylko fragment:

Klasyfikacji tematów jest wiele i stylów redakcyjnych (ten styl zapowiada tez tok lekcji)

jedna z mozliwych kl.: - informacyjne oraz impresyjno-ekspresywne.

impresyjno-ekspresywne mogą/nie muszą mieć rozszerzenie informacyjne (piszemy życiorys czyli... - albo jak wykorzystać edytor).

Temat może być hipotezą - może być wnioskiem, parafrazą, cytatem, pytaniem (nawet prowokacyjnym). Może byc tezą fałszywą - do obalenia, np. Wszytskie części mowy odmianiamy przez przypadki - wyłabym z radości, gdybym taki temat zobaczyła. I już wiem, co nauczyciel robił!

A o co chodzi nauczycielowi, jeżeli jest temat taki - Gdyby wakacje były dłuższe o dwa miesiące... (o argumentację, Maks36, o argumentację.)

Twój, Maks36, wizytator może się przejechać do mnie na ćwiczenia z metodyki: środa 8.20 - 10.00 - tam takie sprawy załatwiam.

Mów, a powiem ci kim jesteś - o języku hip-hopu... (o żargonie)

Filmowe spotkania z duchami w opowieści wigilijnej... (o adaptacji filmowej i jej technikach)

Co jest po tamtej stronie rzeki... (seria tematów z opowiaqdaniem "Stary człowiek przy moście"). (metafora duża)

Sole - takich nie lubię, ale przyjmuję - podpowiadam, że styl tematu opowiada o stylu pracy. Sole = zamieniłabym na - Jak powstają sole. Rozpuszczalność soli = Czy wszystkie sole się rozpuszczają w wodzie?

Jednak temat, którego nie lubię - Sole - jest tematem informacyjnym i wpełni poprawnym, a ja swoje lubienia mogę schować, na wykład o tematach.

Barok. Sztuka baroku = Dlaczego nazwa barok pochodzi od barocco?

 

 

Prawdą ci jest, że to sztuka dobry temat ułożyć!

ola 1312-12-2004 11:51:34   [#28]

Gabrysiu i Jar Tul

No to konkludując temat :) temat: "Dzielenie" jest poprawnie zapisanym tematem, bo nie zawera błędów, mówi o czynności wiodącej na lekcji. Czyli jak do tej pory się czepiałam dwu wyrazowych tematów to teraz mam się przestać czepiać. Czy tak?
Maelka12-12-2004 12:11:18   [#29]

Nie jestem znawcą pisania tematów i chętnie skorzystałabym z bezpośredniej konsultacji w tym zakresie. Choćby dlatego, że denerwują mnie tematy górnolotne, zagmatwane i wymagające od czytelnika zastanawiania się, co poeta miał na myśli ( nie mam na myśli tematu zaprezentowanego przez jachusa).

Owszem, przyjmuję do wiadomości, że moje lubienie czy nielubienie niewiele ma do rzeczy. Po latach praktyki stwierdzam po prostu, że tak zredagowane tematy nie spełniaja swej  funkcji komunikacyjnej. Uważam, że dziennik, jako oficjalny dokument powinien rzetelnie informować, co się na lekcji działo. Temat w stylu:" Moje ciało" jest równie enigmatyczny i niekomunikatywny, jak "Piłka siatkowa". Choć pewnie i na jednej, i na drugiej lekcji wszystko toczyło sie zgodnie z metodyką.

Nie wiem, dlaczego temat wpisany do dziennika nie może być nieco inaczej (ciekawiej, atrakcyjniej, zagadkowo) sformułowany w zeszycie ucznia?

Wszytskie części mowy odmianiamy przez przypadki - wyłabym z radości, gdybym taki temat zobaczyła. I już wiem, co nauczyciel robił!

Czy aby na pewno? Mam (byc może mylne) przekonanie, że wiesz, Gabo, co ty robiłabyś na takiej lekcji. A czy masz pewność, co się działo na lekcjach nieznanego ci nauczyciela?

Ja wyłabym z radości, gdybym taki temat zobaczyła w zeszycie ucznia i zobaczyłabym w tymże zeszycie, jak dzieci ( dyskretnie prowadzone przez nauczyciela)wybrnęły z tak karkołomnej tezy...

Jak widzisz, Gabo, konsultacje bardzo by mi sie przydały. Może wreszcie ktoś wpłynąłby na zmianę mojej opinii  zakresie twórczości dziennikowej...

Jola12-12-2004 12:12:56   [#30]

Gaba, niestety, dyrektorzy nie mogą czasem zrozumieć, że:

- tematy, np. we wszyskich klasach V nie są jednakowe u wszystkich polonistów
- polonista może podać temat dopiero po lekcji, bo go będą tworzyć uczniowie
- że temat ma intrygować ucznia, zmuszać do zastanowienia, badania

Fajne te Twoje propozycje, ale w tym odważnym temacie:
Wszytskie części mowy odmianiamy przez przypadki ,
postawiłabym na końcu znak zapytania albo wcześniej - partykułę czy.

Jola12-12-2004 12:15:03   [#31]
poprawka: wszystkich klasach
Agnieszek12-12-2004 12:15:46   [#32]

Balsam na duszę mą, Gabo!

Mnie się prawie nigdy w linijce dziennikowej tematy nie mieszczą. A jestem tyż szkoły krakowskiej i wyznaję dwóch panów B.  - nie tylko jeśli o tematy chodzi.

Z tymi przypadkami - miodzio. Spróbuję wkrótce. Buzi!

Jola12-12-2004 12:26:54   [#33]

O, Maelka

widzę, że Cię to samo zastanowiło. Może Gaba tylko przeoczyła znak "?"

Nie rozumiem jednak, dlaczego w zeszytach uczniów temat miałby być inny.
Jeśli dyrektor, czy wizytator tematu nie rozumie, zawsze przecież może zapytać nauczyciela.
A jeśli chodzi o długość tematów, to gdy mi się nie mieści stawiam ...
Irytuje mnie, gdy ktoś się rozpycha i notorycznie pożycza sobie miejsce, więc sama staram się tego nie robić :-))
Gaba12-12-2004 12:33:41   [#34]

Amrek

-ortnowski

-obiński (bardzo Witka lubię io cenię, choć z konkurencji)

-orowski????

Gaba12-12-2004 12:35:54   [#35]

co do znaku zapytania - nie zawsze go stawiam, bywa, że na lekcji powtórzeniowej stawiam na poważnie fałszywe twierdzenia!

Macie oczywiście racje, że sa nauczyciele o ograniczonym zaufaniu - sa jednak np. nasi poloniści ludzie tip-top (tu widze skrót myślowy na ktorym mnie przyłapałyście).

Maelka12-12-2004 12:48:43   [#36]

Jolu

Nie upieram się, że musi być inny. Zastanawiam się , czy mogłby być inny, jeśli jest czytelny tylko w konkretnej sytuacji.

Np.  "Robimy przedświateczne zakupy..." na lekcji matematyki w klasach młodszych. Taki zapis w dzienniku daje zbyt wiele mozliwości interpretacyjnych. Spoglądając w notatki z lekcji, wiem, co było punktem zainteresowania. Znajdując taki  temat w dzienniku czuję się niedoinformowana.

Może zatem w dzienniku zapisać, czy chodzi o ważenie towarów, czy o odczytywanie wagi netto, czy o kalkulację kosztów zakupów, czy o sporządzanie listy zakupów zgodnie z podanymi np. w przepisie warunkami.

Darując sobie część pierwszą tematu (atrakcyjną i zachęcającą dla dzieci), może lepiej byłoby wpisać do dziennika tylko tę drugą, precyzyjniejszą część? A tę pierwszą zostawić do zapisu w zeszycie?

Tak tylko sobie myślę...

Pozdrawiam

:-)

Jola12-12-2004 12:59:55   [#37]

Maelko :-)

Chcesz, aby wilk był syty i owca cała?
AnJa12-12-2004 13:01:28   [#38]

Taka tam analiza;-)

"nasi polniści ludzie tip- top"

nasi polniści - bywa,np. u nas pracują
nasi ludzie - pewnie, bez nich sami jesteśmy nikim,
nasi tip -top - często,głównie dlatego, że są nasi
polonisci ludzie - rzadko, ale  zdarza sie,
polnisci ludzie tip-top  - ekskluzja
Maelka12-12-2004 13:01:51   [#39]

:-)))

Wilk też człowiek...

;-)

Jola12-12-2004 13:02:59   [#40]
Podziwiam, ja nie jestem taka grzeczna :-)))
AnJa12-12-2004 13:04:21   [#41]
Po takim wystąpieniu gaby, to znani mi fizycy juz nawet tematu : "Droga" nie wpiszą do "s" się ograniczająć:_)
Jola12-12-2004 13:06:48   [#42]
AnJa :-)))))))))))
Twoja analiza całkiem mi obraz zaciemniła ;-)
Gaba12-12-2004 13:28:05   [#43]

jak ja Cię ograniczę na tej drodze do S, to się mi tu ruski rok nie pozbierasz... ;-)

 

ej, wy łobuziaki, wydrwi grosze...

;-)))))))))

Majka12-12-2004 18:05:20   [#44]

Najbardziej tajemniczy temat , jaki widziałam:

Łuk napięty tyłem.

Kolega (wf) wyjasnił, że mostek robili :))))))))))

Gaba12-12-2004 18:12:48   [#45]

Skok w bok.

(dopisywali nauczyciele naszemu koledze, który sie nie kalał wpisywaniem tematów)

Maelka12-12-2004 19:07:22   [#46]
:-))))))))))))))
Kucu12-12-2004 22:09:40   [#47]

Łuk napięty tyłem.

to jest "leżenie tyłem łukiem", przeczytałbym to na radzie jako błąd (poza tym musi być jeszcze coś bo sama nazwa ćw. nie może być tematem)

marg12-12-2004 22:11:37   [#48]

Gaba

Rewelacja - Skok w bok

Mamy panią , która całymi tygodniami nie wpisuje tematów. Na grzeczne bardziej lub mniej uwagi czy prośby odpowiada z uśmiechem - taaak, oczywiście, że wpiszę, ale nie w tej chwili. Nie pomogło nawet odnotowanie w protokole, wyczytanie na radzie...

Ale dzięki Gabie wiem, co zrobię...:-)

Kucu12-12-2004 22:14:03   [#49]
Oczywiście się wygłupiam z tym czytaniem.
ola 1312-12-2004 22:27:40   [#50]

KUcu

no właśnie, że może #47
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]