Forum OSKKO

Pytanie Twoje, ja z kolei, rozumiem.
Rozumiem, bo mam w zwyczaju mówić sposobem "nie wprost".
Oczywiście w małym stopniu dotyczy to pracy na lekcjach!!!

Moje, jak to nazwałeś, " przetłumaczenie" - inne byłoby do ogółu znających się to Osób piszących, a inne, bo szersze, z NIEZBĘDNYM WYJAŚNIANIEM zaszłości, podtekstów itp - kierowane do Ciebie.
Dodatkowo nie wiem czy oglądałeś teatr?

Najogólniej zaś i z pominięciem SZCZEGÓLNYCH uwarunkowań, w jakim znajdowały się osoby z tejże sztuki - chodziło mi o to, że pomimo propozycji starszego mężczyzny, by mówić sobie po imieniu - bohaterowie zwracali się do siebie przykładowo: "Charles, czy pan...? "
Dla formalności dodam, że nie brakło i "grubych" słów, ale forma powodowała, iż w jakimś sensie - do przyjęcia były.

MarcinPWSZWALBRZYCH

11-12-2004 20:59:42 [#53]

milo ...

tym sposobem zrozumialem ze jestem jeszcze na uboczu wsrod tutejszych Nie dziwi mnie to zbytnio ale troche szokuje fakt iz tacy pedagogowie - nauczyciele robia podzial na takich i takich - nie bede juz do konca pisal co mam na mysli - moze i jestem mlody ale nie oznacza to Panie Janie ze glupiutki ... i prosze o szanowanie mojej osoby tak jak ja szanuje Pana mimo iz Pana nie znam i nie wiem kim Pan jest!

Jedno jest pewne ze forum jest dla osob poszukujacych rozwiazan chcacych wskazan podpowiedzi innych ludzi po to aby weryfikowac lub tez podtwierdzac to co mysla oni sami na dany temat Jak zatem mam rozumiec poprzednia wypowiedz??

Jan z T

11-12-2004 21:26:11 [#54]

Może jeszcze raz przeczytaj mój post....

Gdzież w nim znalazłeś, najmniejszy choćby, sygnał o braku szanowania Twojej osoby?????
Bo jeśli szukałeś w tym, że osoby tu od dość dawna piszące, siłą rzeczy, pamiętać muszą o różnych sprzeczkach, starciach , czy (górnolotnie powiem) stylach pisania, a NOWI (bez urazy) tego nie wiedzą - i to uznałeś jako różnicowanie wartościujące - to wrażenie chybione.
Dlatego napiszę wyraźnie: mnie nie musisz prosić o szancunek - nie musisz, bo go masz.

Jan z T	11-12-2004 21:37:19 [#55]
I jeszcze Marcinie Na forum wszyscy z założenia unikają formy "Pani, Pan" Pozdrawiam

MarcinPWSZWALBRZYCH

11-12-2004 21:42:00 [#56]

...

Nie chodzi mi tu o obrazanie kogos ...

Owszem moj blad i przyznaje sie do niego! Nie traktuje tego forum jako miejsca gdzie wyzywam sie czy madrze ... traktuje je jako miejsce gdzie ludzie mowia o swoich problemach itp ze swojego codziennego zycia Jako przyszly pedagog - nauczyciel chce skonfrontowac swoja wiedze doswiadczenie wyniesione z praktyk studenckich dodac do tego doswiadczenia innych ludzi wypowiadajacych sie na tymze forum aby podczas swojej przyszlej pracy nie popelniac podstawowych bledow!

Dorsto

11-12-2004 21:51:14 [#57]

Odnosząc się do postów 1-46

Znam kilkoro nauczycieli , którzy próbowali przechodzić z uczniami na "ty" (wszyscy z LO), każdy szybko wrócił do starych wzorów :-).

Wydaje mi się, że coraz częstsze pytanie o mówienie do befra po imieniu wynika z (pod)świadomego przenoszenia amerykańskich wzorów na nasz polski grunt (parę fajnych filmów o nauczycielach widziałam ;-), i to takich z moralem). Niestety, zapomina się przy tym często, że żyjemy w kraju, w którym dorosli ludzie na co dzień nie mówią do siebie "na ty", lecz stosują formy "pan, pani" - dlatego też chyba wszystkie znane mi próby "tykania" z uczniami padły :-).

W jednym z wcześniejszych postów napisałeś , Marcin, że nie chcesz kończyć pracy równo z gwizdkiem kończącym zajęcia. I dlatego jest taka fajna, często stosowana forma: trenerze. Moim zdaniem trener, to ktoś więcej dla dzieci, niż nauczyciel. Większość dzieci w szkole mówi do nauczycieli na lekcji: proszę pana/pani, natomiast na zajęciach z UKS - trenerze/trenerko.

MarcinPWSZWALBRZYCH

11-12-2004 22:20:39 [#58]

yhm

Dziekuje za ta wypowiedz

Pozdrawiam :)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.