Forum OSKKO - wątek

TEMAT: no ok, na mnie pora
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ][ 6 ]
Marek z Rzeszowa12-06-2002 09:03:06   [#151]

Też trzymam!

Marek

majra12-06-2002 09:16:47   [#152]

czyżby to już dzisiaj

Coś chyba przegapiłam, to dzisiaj Marek w roli Szewczyka Dratewki tego smoka załatwi. Ja nie trzymam kciuków, bo wiem na pewno, że wygra konkurs.
Grzegorz12-06-2002 11:34:31   [#153]

Nie wiem czy nie za późno...

ale ja też trzymam i to mocno :-))

Będzie do zera.
Marek Pleśniar12-06-2002 11:56:59   [#154]

nie do zera

miałem lepszą koncepcję i mi gratulowali
kiwali głowami
odparłem z sukcesem i wykorzystałem kontrrargumenty
czytali dokładnie cała koncepcję
nie zagieli mnie na niczym:-))

kontrkandydatka miała odczytaną koncepcję do połowy
odpowiadała trzy razy krócej i była merytorycznie blada (nie siedzi w dydaktyce i administracji, w zarządzaniu w ogóle:-)

przegrałem z czterema głosami za mną. Oba organy głosowały monolitem - przeciw mnie:-) poklepali po plecach, stwierdzili wcześniej że mam dobre notowania i bez zarzutu jestem.

Pani z komisji powiedziała "głosowałam wbrew sumieniu" :-)

jak to jest z tym sumieniem, hę?

teraz musze pomysleć co dalej. Z Markiem (znaczy mną:-)), moimi ludźmi no i w ogóle. Ze względu na przedziwną dysproporcję przebiegu konkursu i jego wyniku rozważam kroki wyjaśniajace. Jakieś rady? Macie?

Janusz Pawłowski12-06-2002 12:09:03   [#155]
Brak mi w tej chwili słów ...
gordon12-06-2002 12:15:32   [#156]

Marku, wybacz piszę na gorąco

Nie będę biadolił i się użalał bo to nie w moim stylu (Twoim pewnie też). Trzeba działać albo odpuścić. Identyczna sytuacja jest w moim mieście (pisałem o tym i wskazywałem materiały) 4:5 - zdecydował organ. Sytuacja o której piszę ma ciąg dalszy (aktualny dyrektor się nie poddaje). Prześlę Ci na skrzynkę wszystkie informacje jakie mam na ten temat. Daj mi tylko 2 dni (dziś mam egzamin ze studentami).
Pozdrawiam serdecznie,
gordon

p.s.
Mam k...mać już dość tego kolesiostwa i ustawiania konkursów (ulżyło) i wierzę, że "Kiedyś te kamienie wrócą"
Marek Pleśniar12-06-2002 12:17:53   [#157]

wiesz Janusz

niby trzymam fason..

ale nie potrafię się pogodzić jednak z obrotem spraw - bo wiem że byłem lepszy. Cała sala to wiedziała. Wizytórka od razu: gratuluję koncepcji, a ja na to: ba! :-)To mi kurcze nie pozwala spokojnie jakoś uznać: no trudno, wygrał lepszy. Mam dyskomfort z tym, jak to zweryfikować? Jak się bada niezależnie, merytorycznie takie sprawy? Umie ktoś poradzić?

bogna12-06-2002 12:20:35   [#158]
zatkało mnie :-((
Mariola12-06-2002 12:32:40   [#159]

o rany :-(((

...
Basia12-06-2002 12:39:05   [#160]

jestem wściekła!

też wiem, ze byłeś lepszy!

Gdzie ten Władywostok? bo chyba tam trzeba...

Nawet nic z sensem nie moge napisać patrząc na to co sie dzieje.

Mirka12-06-2002 12:39:41   [#161]
mnie by trafiło do żywego, już mnie trafia. Czy układy maja o wszystkim decydować!!
ewa12-06-2002 13:18:05   [#162]
Kurde, mam WIELKĄ potrzebę słowa .....
Wojciech Tański12-06-2002 13:44:11   [#163]

Ja tam byłem,

jako członek komisji. Widziałem już różne konkursy, także "malowane", ale czegoś takiego jeszcze nie.

Marek był o kilka klas lepszy od kontrkandydatki, pod każdym względem.

Jestem wściekły, co rzadko mi się zdarza.

Marku, walczyłem jak lew, ale wierz mi, że prawie nikogo nie interesowały argumenty... 

Nigdy więcej nie chcę brać udziału w takim g..., sam się teraz czuję w nie utytłany...

beera12-06-2002 13:57:45   [#164]

Szlag z tym...

Beznadzieja.

Przegrać z klasą? czy to radość?

Wygrać bez klasy, czy na tym można budować cokolwiek?

 

Każda sytuacja niesie nowe rozwiązania- strasznie Ci życzę, zeby ta przyniosła nowe i dobre.

Każde wydarzenie daje nowe

Ada12-06-2002 13:59:55   [#165]
K...... nic innego do głowy mi nie przychodzi.........

ZNOWU UKŁADY!!!!!!

Po co zmieniać dyrektora, który jest dobry? który już sie sprawdził???????
Renata12-06-2002 14:04:42   [#166]

Mogę tylko napisać..

zatkało mnie...

Jak to jest? Kurka! Też mam wielką potrzebę słowa!

Mam nowego dyrka od września. Szczęściarz- startował do konkursu sam...
Lojar12-06-2002 14:13:42   [#167]

Odpuście sobie....

te teksty typu : "zatkało mnie, nie wiem co powiedzieć, tak mi przykro przeciez wiem ze jestes lepszy"

Marek o tym wszystkim wie, a to biadolenie nic nie pomoże.
Jeszcze raz napiszę: on dokładnie wie ze wszystkim nam jest przykro.

On potrzebuje teraz RADY i to njlepiej madrej.
Wiec ruszcie glowami zamiast klepac takie teksty !

Jest tu jaki mądry co teraz z tym zrobic?
Poddać sie?
Marek z Rzeszowa12-06-2002 14:24:19   [#168]

Tylko uchybienia formalne mogą doprowadzić do unieważnienia konkursu.

Fakt, że Marek był lepszy, że miał lepszy program, że nawet mu to powiedziano podczas konkursu nie jest wystarczającym argumentem.

Niestety! Liczy się wynik głosowania.

Trzeba znaleźć jakiś kruczek. Może komisja powołana niezgodnie z ustawą (terminy, tryb wyłaniania, upoważnienia do reprezentowania, nieważna uchwała organu). Może ktoś został nieprawidłowo powiadomiony. Może kontrkandydat nie spełnia warunków konkursu (nieaktualna ocena, brak kwalifikacji, brak śiadectwa lekarskiego, zapytania o karalność itp.)

Szukaj w tym kierunku.

Marek

Lojar12-06-2002 14:32:03   [#169]

Mam nadzieję że nikt z forumowiczów...

nie poczuł się dotkniety moim poprzednim postem. Nie mialem takiego zamiaru. Jeśli kogoś uraziłem to - przepraszam.

To dlatego, ze też jestem wq.........y.

I dziękuję w imieniu Marka markowi za RADĘ :)

Jarek
Rycho12-06-2002 15:18:32   [#170]

Marek z Rzeszow ma rację

niestety. Podobnych konkursów u nas w Krakowie było conajmniej kilka.

I już to przerabiamy od jakiegoś czasu. Nawet rodzice z jednego przedszkola zaskarzyli uchwałę rady miasta do wojewody. Ponoć wojewoda im nie przyznał racji, a oni walczą dalej. 

A świadectwo potwierdzające kwalifikacje do zajmowania stanowiska kierowniczego konkurencja miała? Czy może dopiero robi kurs albo studia podyplomowe? Pewnie miała, skoro została dopuszczona do konkursu. Ale tak pytam, na wszelki wypadek.

Jeżeli nie znajdzie się właśnie jekiegoś takiego haka to niestety nic się nie zwojuje. A komisja niestety nie musi nikomu się tłumaczyć jak głosowała. Nawet tego nie musi uzasadniać. Bo gdyby tak było, jak np przy przyznawaniu (uzasadnienie) punktów w procedurze awansu, byłoby dużo trudniej robić takie numery.

Tak czy inaczej życzę CI aby nowa sytuacja odwróciła się dla Ciebie na dobre. Cokolwiek miałoby to być.

Rycho

Ewa Z12-06-2002 15:39:01   [#171]

Q...

Dopiero wróciłam z pracy i ...... SZOK!!! Powiedzcie, że to nieprawda, przecież to niemożliwe, żeby się działo aż tak wstrętnie. niedawno byłam w komisji konkursowej mojej dyrekcji - w porównaniu z tym u nas był luksus!

Ewa Z.
Marek Pleśniar12-06-2002 15:41:20   [#172]

:-)

Marek ma rację

głosowanie jest wiązące

mam dylemat - czy rozwalać szkołę, wprowadzać ją w zawieruchę wokół mojej osoby..
To jej nie pomoże. Mam dobra budę, dlatego szkoda jej dla brudów, które w takich okazjach są nieuniknione. Pomyśle i rozważę wszystko.
Nie jestem nic nie wart, coś tam umiem, nauczyłem się czegoś, wypłynę i tak.

Przypomina mi się moja ulubiona Salomonowa historia - o matkach co to walczyły o dziecko.

Marek Pleśniar12-06-2002 15:44:14   [#173]

"no ok, na mnie pora"

swoją drogą - zobaczcie jak teraz brzmi ten tytuł:-)
Marek Pleśniar12-06-2002 15:48:11   [#174]

haki, a raczej haczyki, a raczej haczulki:-)))

w ostatniej chwili przed dziewiątą zmieniono salę, spóźniono sie o 10 minut, nie odczytano porządnie koncepcji kontrkandydatki. Zarządzanie ma od 22 maja, a więc chyba ok.

nic tu chyba takiego ponad to, że wypadłem lepiej a zagłosowano gorzej:-)

 z gustami się nie dyskutuje:-)

Janusz Pawłowski12-06-2002 15:55:07   [#175]

Lojar

Masz rację, gdy piszesz, że nie ma sensu mówić co się czuje, bo Marek i tak wie.

To samo powtarzam mojej żonie - po co się durnowato pyta, czy ją kocham - przecież wie, że tak.
Ale ona jakoś tak ... niby wie ... ale jednak ... chce to słyszeć co rusz.

Tak już ludzie mają - w trudnych chwilach chcą słyszeć, że nie są sami - choćby widzieli przy sobie tłum - ale oni chcą to słyszeć.
A inni mają potrzebę to mówić.

Marek wprawdzie twardy facet jest, ale my nie na tyle twardzi, żeby nie dać po sobie znać oburzenia.

Marek Pleśniar12-06-2002 16:05:35   [#176]

cwaniaki:-)

nie wiem czy twardy:-)))

ale na razie jestem zbyt zdziwiony żeby być oburzonym:-)

a tak poważnie:

nie jestem sam. I własnie Wy to mi daliście. To nie czcze gadanie. Tu właśnie dziś pobiegłem zajrzeć, by zobaczyć - co Wy na to wszystko. To taka moja tajna broń.

hmm... kochacie mnie? (chłopaki nie pisać!)

Ania12-06-2002 16:10:43   [#177]

kochamy :-)

:-***
Andrzej z G12-06-2002 16:14:49   [#178]

Trzym się !!!

Co powiedzieć jako któryś z kolei ? Myślę, że najlepsza rada Marka. Może coś się znajdzie. Szkoda szkoły, dzieciaków i n-li. Ale w moim mieście sprawy sądowe trzwają i trwają. Czy wiesz, że pozew powinno się pisać do siebie, bo ty jesteś swoim pracodawcą, a nie Gmina. To z orzeczenia Sądu. Paranoja. I to się kręci. Wiem co czujesz i żadne słowa tego nie oddadzą. Czemu teraz też się liczą się łokcie i gardłowanie. Żal. Andrzej
Renata12-06-2002 16:17:34   [#179]

cwaniak, jakie pytania zadaje... ;-)))

..może coś znajdziesz..., jakiś hak..., ale Ty wolisz pisać:
"Mam dobra budę, dlatego szkoda jej dla brudów, które w takich okazjach są nieuniknione. Pomyśle i rozważę wszystko." i z gustami się nie dyskutuje
:-)

Na pewno rozwiązanie z tej sytuacji znajdziesz. Jak nie "z hakiem, haczykiem", to inne...

Dziś, jutro, pojutrze, dalej i dalej. Czas się nie zatrzyma, to Twój czas... Wiesz co z nim zrobić.

Płyń jak żeglarz, wyczuj każdy podmuch wiatru i  napinaj żagle...

... a potem... Zubrzyca!!!... po raz trzeci :-)
bogna12-06-2002 16:51:43   [#180]

Marku - kochamy cię :-))))

i główkujemy co by można sensownego wykombinować :-)))
Konto zapomniane12-06-2002 16:54:38   [#181]

nie ma tego złego...

Bardzo dobrze rozumię Marku co czujesz! Ja też przegrałam 3 lata temu. W zasadzie wynik już z góry był przesądzony. Zaprezentowałam się najlepiej jak umiałam, wiem, że o niebo lepiej niż zwycięzca, ale... Parę osób jednak mnie doceniło (głównie organy) i zaproponowano mi szkołę, w której wynik nie został rozsytrzygnięty.

Teraz myślę, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam świetne grono, wspaniałych rodziców, wspólnie możemy wiele. Panuje życzliwa atmosfera (choć czasamie róznie bywa-cudów nie ma).

Marek, sam piszesz, że jesteś dobry i że wypłyniesz. Wierzę w to!

A tak na zakończenie, to w pobliskiej gminie właśnie kurator unieważnił konkurs. Tam to dopiero był cyrk! Dopuszczono do konkursu dziewczynę bez zarządzania (układy...), oczywiście wygrała! A przegrała: dyplomowana, doświadczona,  z sukcesami, z rewelacyjną koncepcją, z doświadczeniem.

Grzegorz12-06-2002 17:22:55   [#182]

:-(((((

Mi też jest cholernie przykro. Nie mogę w to uwierzyć.

Zastanawiam sie tylko czy powtórzenie konkursu (gdyby były jakieś haki) coś da, skoro przedstawiciele organów byli tacy jednomyślni. Wojciech o tym pisał. Po prostu powtórzą to samo. Zresztą nie wiem, może nie.

Ze swojego rodzicielskiego punktu widzenia myślę, że może rodzice mogliby cos "namieszać". Jakiś protest, zaskarżenie. Przecież kurka w końcu to dla ich dzieci ta szkoła. Ciekaw jestem reakcji rodziców na wyniki konkursu.

A co do haków, to może nieprawidłowo wybrana delegacja rodziców. Pisała o tym Ewa z Rz w innym wątku.

A może zrobić szum w mediach. Ale do tego potrzebna jest jakaś osoba z komisji (najlepiej kilka), która to wszystko wiarygodnie opowie. To jest temat dla jakiejś ogólnopolskiej gazety. Takie przekręty są przecież wszędzie, a przypadek Marka jest tego jaskrawym przykładem. Pamiętam, że kiedyś nawet Jaworowicz w TVP zajmowała sie podobnym problemem. Nie wiem tylko, jak to sie wtedy skończyło. Czy to coś dało.

Ale wiadomo, pranie brudów w takiej sytuacji jest nieuniknione.
Gaba12-06-2002 17:47:04   [#183]

Modlitwa ludzi wolnych

Przesłanie Pana Cogito

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają

pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz

powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne

ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światlo na murze splendor nieba

one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz

powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłosta śmiechu zabójstwem na śmietniku

Idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza, Hektora, Rolanda

Obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź

Zbigniew Herbert
Tadeusz12-06-2002 17:53:05   [#184]

Marku, prześpij to, niech opadną emocje.
Na spokojnie podejmuje się lepsze decyzje.
Bliski jestem zdania przedmówczyni, że nie ma tego złego…
A może to niepowtarzalna okazja by przestać wiązać swą przyszłość ze szkolnictwem? A może inna szkoła czeka na swojego Marka z Olsztyna?

ANDRZEJ12-06-2002 18:18:25   [#185]

Głowa do góry ...

Marku ! Jeśli wszystko było w porządku to niestety wynik konkursu jest niepodważalny. Ale głowa do góry ...Ja - nie żeby się chwalić ale w latach 1982-1988 byłem dyr. i też patrząc na wszystko wróciłem do nauki rzucając dyrektorowanie. Pozostała mi satysfakcja , że wszyscy z grona cały czas potem tytułowali mnie " p. dyr." tak samo rodzice , tak samo uczniowie. Cały czas byłem w wielu sprawach konsultantem, pomocnikie, zastępowałem zastępców... przy każdej okazji wszyscy prosili bym startował na dyr...Dopiero w 1996 gdy kolejny dyr posługiwał się moja pomocą przyjąłem propozycje na z-cą i tak trwa to do dzisiaj...Odszedłem z SP ( nie ma przedmiotu ) jestem w gimnazjum , też wice...odpowiadam za dydaktykę i do żadnych innych spraw oficjalnie sie nie wtrącam... Wszyscy z problemami przychodża do mnie i to mi wystarcza , ( ale nie jestem minimalista ), znam środowisko, znam ludzi, uczniowie przyprowadzają do mie a właściwie do nas swoje dzieci i słyszę ... " a Pan to nic sie nie zmienił" , słowa wymawiane z sympatia, radościa ...A więc jeszcze wszystko przed Tobą... A q....a mówiłem " GRANATEM JA GRANATEM "  A jeszcze lepiej jej protektorów. Z wsparciem duchowym i przy kuflu ( nie jednym z resztą ) Andrzej - Yogi
Zola12-06-2002 18:55:08   [#186]
przykro mi ,że działają układy,ale jeśli szkoła dobra to chyba szkoda  robic jej złą aurę
Andrzej ma rację trzeba zawsze trzymać fason,po tym poznaje się klasę człowieka,
kiedyś juz pisaliśmy o tym nauczycielem się jest a dyrektorem bywa
czasami taka sytuacja daje nam kopa do innych ,może ciekawszych rzeczy
stan12-06-2002 19:27:45   [#187]

Szok!

Jeszcze w to nie wierzę.

Poprzednicy chyba wszystko powiedzieli. Rozumiem, że Kuratorium to przedstawiciele delegatury. A gdyby tak odwołanie oczko wyżej - do kuratora z pominięciem delegatury, plus poparcie wielu rodziców na piśmie oczywiście, plus media ?

Trzymaj się Marek. Lubię Cię mimo, że Cię jeszcze nigdy nie widziałem.

:-)

stan

Boję się jutrzejszego dnia.

Ewa z Rz12-06-2002 19:33:56   [#188]

O raaany!

Nie miałam dzisiaj cały dzień dostępu do kompka i dopiero teraz...

Ale to nic! Życie sie nie kończy! Ono sie dopiero zaczyna!

Uniewaznienie konkursu pewnie jest możliwe... Na pewno coś tam było niezgodne z regulaminem... bądź ustawą... Przeciez to głosowanie powinno byc tajne - to czego się ludzie bali?... A może nie było tajne? Warto by było dowiedziec sie jak to było.

Może kogoś zmienili w ostatniej chwili... Albo coś innego...

Inna sprawa, czy wogóle chcesz sie w to bawić. Ja sobie odpuściłam, chociaż były u mnie takie uchybienia, że bez problemu byłby konkurs unieważniony... Pomyślałam sobie, że nie chce mi się tego robić, bo mi widmo bezrobocia w oczy mi nie zagląda, a jeżeli organ taki to i z nim nie będzie się dobrze pracowało. Nie chcecie mnie to sie wypchajcie!

A może to akurat to zdarzenie co każe ci szukać innych dróg? Zostałbyś dyrkiem dalej w tej samej szkole i popadał powoli w rutynę, a tak możesz szukać nowych wyzwań? Kto to wie?

Póki co dyrkiem jesteś, pamiętaj, do 31 sierpnia, a to jeszcze trochę czasu...

Z doświadczenia wiem, że to co mi się jawiło jako klęska, niedługo okazywalo się najlepszym co mogło mnie spotkać. I tylko jednego nie warto, nie warto sprzeniewierzać się sobie i swoim zasadom, to prędzej czy później zaprocentuje z nawiązką!

Ewa z Rz12-06-2002 19:37:28   [#189]

Acha!

Przeczytałam post Stana...

Tu nie ma mowy o żadnym odwołaniu! Jeżeli już to musi być formalny wniosek do wojewody (tylko!) o unieważnienie konkursu, najlepiej podpisany przez członków komisji konkursowej.

No i regulamin powinien tez przewidywac możliwośc unieważnienia konkursu i podawać wlaściwy organ. jeżeli nie ma to należy skierowac wniosek do Komisji Rewizyjnej Rady Gminy.

Karolina12-06-2002 20:11:55   [#190]
Kurka - już tyle osób przed mną...coż dodać.

Moj wzor do opowiadań, Marek - kurcze ja ciebie zawsze na piedestał...:-)

Jestem pewna, że znajdziesz jakieś dobre wyjście z tej sytuacji. Coś ci przyjdzie do glowy na pewno.

Rozejrzyj sie dookoła - na pewno nie tylko na forum masz wielkie poparcie.

I kurka - pamietaj - przecież świat sie nie zawalił a ty nadal jesteś świetnym nauczycielem i dyrkiem. Tylko w innej rzeczywistości.

Powodzenia :-)
jerzyk12-06-2002 21:25:43   [#191]

Poczytałem i ...zaniemowiłem

Marek trzymaj sie,na tym swiat sie nie kończy... no i przecież my z Tobą :-)

BUKA12-06-2002 21:47:46   [#192]
Marku....
Marek Pleśniar12-06-2002 21:56:00   [#193]

:-)

spoko:-)
grażka12-06-2002 23:43:53   [#194]

co mogę jeszcze?

Nie pisałam o tym wcześniej - bo są takie samospełniające sie proroctwa, ale miałam tuz obok kilka podobnych historii. Koleżanka startowała w dwóch konkursach na dyrektora przedszkola, gdzie juz wcześniej było wiadomo, kto przejdzie...

Inna startowała w szkole, gdzie podobnie - miała za soba radę, rodziców, wszyscy przyjechali ją wspierać, przez godzine nie zagieli jej na niczym - wygrała krewna posła, przebywająca przed komisją 15 minut...

Zaproponowano im inne placówki - jednej szkołę, drugiej przedszkole, bo obie były naprawdę świetne - gdzie konkursy nie zostały rozstrzygnięte. Sukces zatem połowiczny.

Kurczę - nie wierzę w nic - zamówienia publiczne, gdzie wydziały dają namiary na firmy współpracujące, te cholerne konkursy, to całe zakłamanie nadętych urzędników. Tak długo, jak wizytatorem lub inspektorem będzie mógł zostać ktoś, kto nie załapał się w szkole lub jest pociotkiem wójta lub innego polityka, a nie świetny nauczyciel na drodze autentycznego awansu  - w myśl "kontrolują nas i nami zarzadzają njalepsi z zawodu". Dopóki kurator i szef wydziału edukacji bedzie funkcja polityczną, a nie merytoryczną. Ale to zdaje się w innej rzeczywistości.

Marek - trzymaj się - może to właśnie początek czegoś nowego? 

Na spokojnie.

I dziękuję Wojtkowi. Dobrze, że byłeś.

Grażka

Marek N13-06-2002 04:41:28   [#195]
Coż powiedzieć...

Po prostu przykro mi.

Trzymaj się Marek!
ALINA13-06-2002 06:01:56   [#196]

Moja kontrkandydatka napuściła na mnie grupkę rodziców. Zawsze znajdą się niezadowoleni. Weszła w "białych rękawiczkach". Żmija też jest słodka zanim ukąsi, a u mnie tak było. Nabrała na to część nauczycieli. Wypominano mi potknięcia sprzed 5 lat! Życie potrafi być wredne. Ale podobno nie ma tego złego....Trzymaj się Marku .

Mania13-06-2002 07:04:53   [#197]

Ale we mnie złość!

  • Po pierwsze nie ufać wszystkim "żmije...."
  • szukać uchybień i ludzi którzy cię wspomogą w unieważnieniu konkursu "ta krowa która dużo ryczy mało mleka daje"
  • pozwolić sobie na rozmowę w cztery oczy z szefem organu prow."co spowodowało ich niechęć i jakie mają propozycje w stosunku do Ciebie , może inna szkoła" (liczyć umiesz kto za)
  • zostawić w szkole tylko to co musisz" ma plecy niech ma co robić"
  • gdyby nie było innego wyjścia - to Twoja szkoła i masz do niej sentyment,dzieciaki Cię lubią .Może przed wakacjami uda Ci się z dzieciakami zrobić coś z nimi co we wrześniu zaprocentuje

Znam podobną sytuacje w moim mieście. Wspanialy dyrektor, szkola osiągala górne C.. i co zrobili co chcieli...                           Czasami niema tego złego - dzisiaj jest pracownikiem organu:-)

A może ten pomysł warto rozważyć, no wiesz tylko na 4 -lata - a potem znowu konkurs

Bezduszne wredne przepisy - podobno miały zapobiegać manipulacjom a niestety są pełnym przyzwoleniem ( potrzeba słowa)

Marek Pleśniar13-06-2002 07:08:14   [#198]

ok, Stan! Trzymamy!

teraz za Ciebie. Zaraz napisz. I weź gacie w jakieś ciapki:-)
Marek Pleśniar13-06-2002 07:13:16   [#199]

nie odświeżyłem:-)

wybieram punkt trzeci. Chcę im spojrzeć w oczka:-)


A dzieciaki mnie lubią, a ja je, lecz jak komuś powiedziałem - narobiłem różnych tam zarządzań i nie bardzo wiem po cholerę mi te menedżerstwa pod tablicą:-))

Mania13-06-2002 07:41:12   [#200]

Dzisiaj przed Tobą trudniejszy dzień niż wczoraj..wiele ludzkich zachowań może Cię zaskoczyć ( niestety tak bywa )

Powodzenia

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ][ 6 ]