Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Rzeczywistośc upadła, czy ja jak zwykle nie qmam...
strony: [ 1 ]
Gaba15-05-2002 18:48:40   [#01]
Prowadzę z dosyć marnym skutkiem pertraktacje z organem, by mnie zechciał za granice puścić, a organ, że nie..., czy istnieje jakaś podstawa prawna, że dyrektorm nie wolno wyjeżdżać za granicę... czy jest to zachowanie typowe tego, kto ma władzę, wprawdzie nie ma, że nie wolno, ale my mówimy nie.

Może to  jest to takie typowe polskie nie, czemu nie, bo nie, albo nie na wszelki wypadek, bo gdyby ktoś miał być ważny, albo jakaś pieczątka - to potrzebny byłby tylko dyrektor, bo nie może podjąc decyzji wice... z delegacją uprawnień...

Tego nie ma chyba w żadnej poważnej firmie, nawet państwowej...
Ewa z Rz15-05-2002 18:54:26   [#02]

MIC!!!

Gaba! Co ty piszesz! Przecież stalinizm juz dawno upadł! PRL także! Przewodniej siły narodu nie ma!

Podobno żyjemy w wolnym kraju i takie coś?!!!

Czy w umowie o pracę, czy przydziale czynności masz wpisane coś takiego? Jeżeli nie to jedx i organ ci może... Już nie napiszę co bo mnie z forum wyrzucą...

To podpucha, prawda?  ;))

Marek z Rzeszowa15-05-2002 20:06:57   [#03]

Po co negocjujesz?
Jedź!

Ja za tydzień jadę do Budapesztu (Socrates) i się nie pytałem - poinformowałem, że jadę. Zastępcy rządzą, szkoła się nie zawali...

Marek

Mania15-05-2002 20:50:24   [#04]

Aaaaa na zagranice aaaa to już inna polka. 

  Na taki wyjazd wyraża zgodę prezydent - u nas.  Z papierkiem się idzie na rozmowę, dostaje się zgodę z zastrzeżeniem zwrotu kosztów. I wszystko na papierkach.

Ach te lasy

Ewa z Rz15-05-2002 22:36:16   [#05]

Jeśli to nie żart...

To świat się kończy!

Ja się wypisuje z takiej rzeczywistości.

Gaba15-05-2002 22:42:13   [#06]

hi - hi - hi (chichot dziejów)

więc u nas też najwyższa władza... ale przyznam się szczerze, że odezwała się we mnie krew moich przodków kozacza, ta buńczuczność, ta zadziorność...

był taki czas, że trzeba było pozwolenie otrzymywać, a nawet były państwa, że trzeba było podać stan majątkowy...

dom mam, samochód mam, myszkę na złotym łańcuszku, tylko chyba nie mam wolności...

kurcze chyba ... jak się pisze [deżawi], nie mam siły zaglądać do słownika...
Ewa z Rz15-05-2002 22:45:52   [#07]

Czyli co?

Wraca nowe...
Marek z Rzeszowa15-05-2002 22:51:32   [#08]

deja vù

Kurczę, ten apostrof jakiś nie ten ;-))

Marek

Rycho16-05-2002 08:58:07   [#09]

Ja też

jadę jutro za granicę z Socratesa.

Gaba,

u nas w Krakówku niestety trzeba w tej sprawie pismo do pana prezydenta przez WE. Na specjalnych formularzach, w których trzeba napisać że organ nie poniesie żadnych kosztów Twojego wyjazdu. Bo jak poniesie, to nie dostaniesz zgody.

A wszystko tak dzięki zarządzeniu P. prezydenta.

              :-)))

Spayk16-05-2002 09:09:43   [#10]

Kto sie pyto to sie dopyto

Że nauczyciel jest traktowany jak niewolnik to wiadomo od dawna, ale żeby nabierało to kształtu formalnego to nie wiedziałem. Może prezydent założył KKK, albo chce przywrócić pańszczyznę.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]