Powtarzając za AnJą: zawsze tak było :-)
Kiedy "czarno na białym" pokazywałam ten zapis kandydatom na dyrektorów na studiach podyplomowych, nieodmiennie co najmniej 1/2 grupy była mocno zaskoczone: jak to - dyrektor, nie my?
Mój komentarz był/jest stały:
Dyrektor odpowiada za ewaluację wewnętrzną. Koniec, kropka.
ale
Dyrektor może ją przeprowadzać w następujących konfiguracjach:
1) dyrektor sam ( np. mała placówka, kilku nauczycieli, brak wice)
2) dyrektor + nauczyciele (. j.w.)
3) dyrektor + zespół ewaluacyjny
4) dyrektor deleguje uprawnienia na wice + zespół
5) dyrektor....
Najważniejsze, by dyrektor wiedział, co, po co, co z tego wyszło, jak to wykorzystać i jak to wykorzystał
- czyt.- zmienił coś na lepsze...
Pozdrawiam wszystkich widzących sens w mądrej ewaluacji... :-)
|