Forum OSKKO - wątek

TEMAT: książki na wakacje?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
wisiak22-07-2008 14:22:09   [#101]
Moja najnowsza zdobycz - cuuudowna: "Chłopiec z latawcem" rzecz traktuje o Afaganistanie, ale książka naprawdę wspaniała. Polecam!!!
krystyna22-07-2008 14:35:55   [#102]

dzięki wisiak,

oceny ma faktycznie świetne !

http://www.biblionetka.pl/ks.asp?id=38521

no to trzeba przeczytać...

tylko czemu doba jest taka krótka ?

elrym23-07-2008 20:50:31   [#103]
interesujące opowiadania księdza Dzedzeja "Porzucone sutanny"
ankate08-08-2008 15:33:17   [#104]

Frank Westerman - Inżynierowie dusz

Wiesław Myśliwski - Traktat o łuskaniu fasoli

i ... chyba nie trzeba polecać, ale co tam niech będzie... R. Kapuściński - Podróże z Herodotem

..........................................................................................

Jeszcze troszeczkę wakacji zostało więc serdecznie polecam:-) Dość filozoficznie w tym roku mnie naszło...

Lizzy109-08-2008 16:01:54   [#105]

"Widok na taras" - jak ktoś lubi historie o kobiecej przyjaźni, miłości tej szczęśliwej i tej, która nigdy się nie spełni.

Napisałam i wydałam więc się tu pochwalę.:))))

Małgorzata10-07-2009 21:01:47   [#106]
znalazłam stary wątek, wiec go podniosę, żeby wybór był większy :)
elgon10-07-2009 21:22:09   [#107]
polecam różne tytuły Joanny Chmielewskiej, dobre na wakacje, trochę sensacji, kryminału i duzo śmiechu zwykle
Marek Pleśniar11-07-2009 13:30:12   [#108]

Ponieważ już ze dwa lata nie przeczytałem Klubu Pickwicka od deski do deski, teraz go sobie wyjmę z póły

szukałem tego wątku ale nie wyszukajkowałem

ika206-08-2009 19:00:04   [#109]

Polecam, bardzo polecam tzw. cykl tybetański Eliota Pattisona: Mantra czaszki, Woda omywa kamień, Kościana Góra, Piękne duchy.

Czytam teraz trzecią książkę z w/w i wciąż jestem pod wrażeniem. Nie chcę pisać recenzji, żeby nie sugerować niczego, ale mądre to, czyta się  świetnie, dobre na każdą pogodę i ... poszerza horyzonty :)

Miłej lektury !!!

mamma06-08-2009 19:33:30   [#110]
Skorpion.Rewelacja.
Dorotka N11-12-2009 13:25:52   [#111]

Wiem, że do wakacji daleko, ale będą święta i ferie niedługo... Tokarczuk mnie zaskoczyła swoim kryminałem :-) połknęłam gładko, nawet z tytułem "Prowadź swój pług przez kości umarłych" ;-) 

sanna11-12-2009 13:28:59   [#112]

I nowa Chmielowska (nie pamiętam tytułu)....

I dla czytajacych nawet książke telefoniczną  ....rozlewiska...  Kalicińskiej....

:-))

elgon11-12-2009 17:05:21   [#113]
7 km od Jerozolimy-polecam
Magosia11-12-2009 18:14:57   [#114]

Pozdrawiam :-)

Należę do tych , co to nawet..ksiażkę telefoniczną. Teraz więcej czasu mam , więc dla mojej szkolnej biblioteki zaczęłam bawić sie w recenzenta.

Poniżej trochę wybranych pozycji. Punktacja w skali od 1-10.

·         Anna Janko „Dziewczyna z zapałkami” - 9. Dla kobiet, myślących facetów, nastolatek wierzących w ideały, dla niepoprawnych romantyczek: koniecznie do przeczytania, oparte na autentycznych przeżyciach, poraża miejscami szczerością, świetny, poetycki język; książka, którą trudno zapomnieć. Czytałam drugi raz, nie nudziłam się!

 

·         John Grogan „Najdłuższa podróż do domu” – 6. Dla kobiet, wrażliwych mężczyzn, dla wszystkich lubiących literaturę wspomnieniową. Próba rozrachunku ze swoim życiem – relacja – dorosły syn- rodzice, zderzenie katolickości fundamentalnej amerykańskich rodziców z odchodzącym od wiary synem; książka oparta na osobistych przeżyciach, historia rodzinna. Sporo poczucia humoru, miejscami przesłodzona, ciekawy dla Polaka obraz amerykańskiej obyczajowości ostatniego półwiecza. Pierwsze doświadczenia z papierosami, alkoholem, narkotykiem kobietą. Warto przeczytać, aczkolwiek miejscami dłużyzny. ( Autor "Marleya..")

 

·         Barbara Jasny „Kaktus w sercu” – 3. Jak już nie masz co czytać, to ewentualnie. Naciągana historyjka ze świata medialnego: redakcja, reklama, moda. Mało wiarygodne, słabo uzasadnione portrety psychologiczne, dobre jako scenariusz słabej telenoweli. Książka bez osobowości, jakby autorka nie potrafiła się zdecydować, co pisze: romans, powieść obyczajowa czy harlekina dla nastolatek. Plus- szybka akcja, próby aktualnych aluzji politycznych.

 

·         Katarzyna Zychla „Dziewczynka tańcząca z wiatrem” – 2. Przeczytałam, żeby sprawdzić, czy moje przewidywania z pierwszych stron się sprawdzą. Sprawdziłam. Mocno dydaktyczna opowiastka, jak to wszystko – nawet ciężkie kalectwo można pokonać. Nie przekonuje- przynajmniej mnie. Może dla młodziutkiego czytelnika: tak w przedziale 10- 12 lat? Może jako lekturowa historyjka do ewentualnej dyskusji. Zaleta niewątpliwa dla czytających inaczej: krótka i dużo dialogów.

 

·         Małgorzata Żurakowska „Muchy w zupie” – 5. Nadaje się do czytania w kawałkach, krótkie historyjki z życia rodzinnego. Zawsze z dowcipną pointę. Na początku denerwuje maniera zapisywania czasu akcji - choć to celowy zabieg autorki. Przyjemność czytania wzrasta z kolejnymi rozdziałami. Wiek- bez ograniczeń, grupa docelowa to jednak kobiety i podrastające nastolatki z poczuciem humoru. Inteligencja przy czytaniu zalecana, przydaje się do rozpoznania humoru słownego.

 

Niemce, 16.10.2009.

 

 

Pogoda za oknem i zbliżający się listopad sprzyja lekturom, nawet jak się nie jest na zwolnieniu lekarskim, więc polecam · Poniższa lista w kolejności czytania, wybór – to dzieło Pań z biblioteki. Zastrzegam, że opinie są absolutnie subiektywne, zależą nie tylko od mojego gustu czytelniczego, ale i od nastroju, potrzeb, doświadczeń – jak każdy kontakt z drugim Człowiekiem J  Po tym wstępie- do dzieła. Przypominam, że oceniam w punktacji od 1 do 10.

 

1.      „Siostry” Lori Lansens5. „Autobiograficzna” opowieść o życiu bliźniaczek syjamskich, tzw. craniopagus, czyli zrośniętych czaszkami. Kompozycyjnie słaba, sporo dłużyzn, fragmentów, które opuszczałam. Zaletą na początku był fakt (założony przeze mnie), że jest to prawdziwa autobiografia. Kiedy okazało się inaczej- siła wciągania lektury zmniejszyła się. Jednak – mimo słabości warsztatowych – polecam: uczula na inny punkt widzenia sensu/trudu/radości istnienia. Jednocześnie uzmysławia, że mimo różnic w wyglądzie, pochodzeniu tak wiele nas łączy: tęsknota za uczuciem, spełnieniem, wrażliwość na ocenę innych, chęć życia – nawet wbrew i za wszelką cenę. Uwaga! Długa – ponad 400 stron- to zaleta lub wadaJ

 

2.      „Spóźnieni kochankowie” Wiliam Wharton - 6. Whartona odkryłam jakieś 5 lat temu i przeczytałam chyba wszystko, co napisał. Nadal polecam. „Kochankowie…”czytani po raz kolejny wciąż mi się podobają, ale zdecydowanie mniej niż dawniej i inaczej odczytuję; co innego ważne – dla mnie. Przesłanie: jeśli zaczniesz robić to, o czym marzyłeś, choćby to się wydawało nierealne i nieekonomiczne – odnajdziesz Siebie. Wątek miłosnej fascynacji pięćdziesięcioletniego mężczyzny i siedemdziesięcioletniej kobiety zbyt wyidealizowany, ale...przecież lubimy bajki? Są nawet momenty; -)           I bardzo dużo romantyzmu ze szczyptą prozy życia w Paryżu.

 

3.      „Bezdomny ptak” Gloria Whelan - 8. Polecam miłośnikom dobrej literatury w każdym wieku: od 8 do powyżej. Historia pisana przez kilkunastoletnią dziewczynkę/dziewczynę/kobietę (narratorka rośnie wraz z akcją książki). Miejsce akcji: Indie, czas prawie współczesny. Książka piękna edytorsko, podział na rozdziały ułatwia czytanie. Słusznie nagroda National Book Award. Koleżanki polonistki, koniecznie polećcie ten tytuł uczniom, dużo tu realiów życia całkowicie odmiennych kulturowo, ale dużo też ukazania, jak warto realizować swoje marzenia i pasje.

 

4.       „Historie przedmiotami pisane” Piotr Dzięciołowski – 5 + 1 za wartości edytorskie. Znani (A Barciś, J. Kobuszewski, I. Łepkowska…) i mniej znani opowiadają o rzeczach dla nich ważnych, kierowani myślą autora: „Nasze rzeczy mogą mieć wartość materialną, mogą jej nie mieć, ale dla nas i tak mogą być bezcenne”. Bardzo dobre do czytania w łóżku (krótkie i ze zdjęciami). Lekkie, dowcipne, ale i skłaniające do refleksji: co jest dla nas z Rzeczy najcenniejsze? Pomysł polonistyczny: po lekturze odpowiednio ciekawego fragmentu wypracowanie: patrz cytat za autorem. J  

 

5.      „Drugie życie” Janusz Zierkiewicz – 4. Literacko słaba, ale ważna ze względu na wymowę i przesłanie: prawdziwa historia zwyciężenia z nowotworem, narodziny powtórne po przeszczepie wątroby. Czytałam kiedyś, i wtedy tak sobie mnie zainteresowała, teraz- o wiele bardziej…. Też dostałam Szansę na Inne Życie

 

6.      „Gra Anioła” Carlos Ruiz Zafón – 5. Książka określana mianem światowego megabitu nie zachwyciła mnie, raczej znużyła, zwłaszcza, że ma 600 stron. Wciąga, ale nie do końca. Może dlatego, że zbyt wydumana, zbyt odległa od mojego/naszego życia. Polecam wszystkim, którzy lubią romans/intrygę/kryminał/literackie odwołania w jednym. Jak dla mnie za dużo grzybów w powieściowym barszczu. Wątek ważny: szukanie odpowiedzi na pytanie: ile jesteś w stanie zapłacić za realizację marzeń? Jak daleko jesteś w stanie odkryć/sprzedać siebie?

 

 

 

 

Niemce, 10.11.2009.

Za oknem tak mgliście, że już musiałam lampkę nad biurkiem zaświecić, mimo że to przedpołudnie. Przede mną kolejna porcja książek do oddania. Nie ma wśród nich hitu, poza jednym – ale to specyficzna pozycja. I chyba od niej zacznę moje recenzje- gawędy.

 

Wisława Szymborska „Tutaj” – rok wydania 2009 –nie daję punktów, bo to dla mnie pozycja poza konkurencją. Dwadzieścia wierszy, z których każdy więcej sensu niż …nawet nie wiem, do czego porównać. Cytaty – na zachętę, do przemyślenia?

 

„Życie na ziemi wypada dość tanio.

 

Za sny na przykład nie płacisz tu grosza.

 

Za złudzenia-dopiero kiedy utracone.

 

Za posiadanie ciała- tylko ciałem.” („ TUTAJ”)

 

 

„Żyjemy dłużej,

 

ale mniej dokładnie

 

i krótszymi zdaniami.” ( „NIECZYTANIE”)

 

 

Więcej nie cytuję, bo to trzeba w całości, inaczej tracą to COŚ. Mnie najbardziej się podoba: „Kilkunastoletnia”, „Tutaj”, „Trudne życie z pamięcią”, „Nieczytanie”.

 

Koleżanki Polonistki- koniecznie podsuńcie tym Niektórym, którzy lubią poezję…

 

***

 

Po tym wstępie przechodzę do prozy.

 

1.      Ewa Marcinkowska –Schmidt „Śliwki robaczywki” – 5. Obraz (nie)sielski znad wschodniej granicy. Mnie kojarzy się z mazurskimi wsiami. Wciąga w miarę czytania- wartością jest próba prawdziwego ukazania życia takiej miejscowości, gdzie życie toczy się swoim rytmem, niekoniecznie w zgodzie z prawem i naturą nawet. Doceniam, że autorka opisując swoje doświadczenia Warszawianki na wsi nie wpadła w pułapkę s sentymentalizmu. Polecam – nastoletnim czytelnikom i wyżej.

 

2.      Maureen Johnson „13 małych błękitnych kopert” - 5. Polecam nastoletnim czytelniczkom. Lektura z gatunku „powieść drogi”. Poznawanie świata i siebie. Dorastanie, dojrzewanie, przełamywanie barier.

 

3.      Vicki Myron. Bret Witte „Dewey. Wielki kot w małym mieście” – 4.  Kot i biblioteka jako temat na powieść? Trochę nudne.. I tak też odebrałam tę pozycję. Chociaż jak się zastanowić, to i interesujące studium małego amerykańskiego miasteczka, i walka o godne życie samotnej kobiety, i problemy z dorastającą córką…

 

4.      Agnieszka Gałuszka „Międzymiasto” – 5. Przypomina mi trochę „Biegunów” O.Tokarczuk. Podobała mi się, bo lubię podróże, a podróże pociągiem szczególnie. To właśnie taki diariusz pociągowy: historie o dworcach, ich mieszkańcach, rozmowach w przedziale kolejowym i poczekalni dworcowej. Do tego garść filozoficznych rozważań o ludzkich charakterach, marzeniach, tęsknotach. I rozwijająca z się wbrew przeciwnościom miłość? Niezłe do czytania w pociągu i łóżkuJ

 

5.      Eric- Emmanuel Schmitt „Odette i inne historie miłosne” -8. Jak zwykle u tego pisarza- nie zawiodłam się. Osiem historii do przeczytania w jeden wieczór albo do delektowania się przez tydzień. Trzyma w napięciu, pointy, które nie rozczarowują. Polecam miłośnikom trochę wydumanych historii, ale pisanych ze znajomością ludzkiej natury.

 

6.      Ewa Madeyska „Katoniela”- 6. Kontrowersyjna, mocna i zdecydowanie dla dorosłych czytelniczek. Czytelników?- też. W pętach zakłamania, toksycznych związków, hipokryzji.. Bardzo pesymistyczny, ale obawiam się, że mocno prawdziwy obraz życia niejednej rodziny. Wciąga bardzo, ale działa destrukcyjnie.

 

7.      Joanna Fabicka „Idę w tango” -6. Zupełne przeciwieństwo pozycji powyżej. Lekka, dowcipna, przerysowana. Trafne określenie z okładki: romans histeryczny z happy- endem. Jako tło- program telewizyjny \w stylu „Tańczyć każdy może”.

 

8.      Jay Asher „Trzynaście powodów”- nie oceniam, nie recenzuję, bo zaczęłam czytać i nie chciało mi się kończyć. Zmęczył mnie zbyt wydumany sposób opisywania historii. Co też jest recenzją, ale może krzywdzącą. W każdym razie oddaję do biblioteki.

 

9.      Ksawery Knotz „Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga.” – podobnie jak powyżej. Nie oceniam, nie recenzuję, bo mi się znudziło czytanie. Może, gdybym była młodsza?;-)

 

10.  J MacBeath, M.Schratz, D.Meuret, L Jakobsen „Czy nasza szkoła jest dobra?” WSiP Warszawa 2003- 9. Jedna z moich ulubionych książek o tematyce zawodowej. Czytałam po raz kolejny – wybrane fragmenty. Tak lubię. Naprawdę polecam – to w sposób beletrystyczny napisana książka o metodach samooceny szkoły. Wciąga – to znaczy, mnie wciągnęła i trzyma· Czego i Wam życzęJ

 

Czasu dla siebie życzę, w tym czasu i chęci na czytanie. Pozdrawiam ciepłoJ

 

C.d.n.                                                                                                             Małgorzata Nowak

 

dyrlo11-12-2009 18:38:36   [#115]
No a ja krótko ale do długiego czytania - "Zmierzch", "Księżyc w nowiu, "Zaćmienie" i "Przed świtem" - Stephenie Meyer. Ostatnią zaczynam w poniedziałek - się kolejka nam zrobiła i muszę poczekać.
Mada11-12-2009 18:53:23   [#116]

Ja też króciutko:

Tiziano Terzani - "Nic nie zdarza sie przypadkiem"

ciągle wracam...

beera12-12-2009 01:25:34   [#117]

nowy przekład Szwejka

(jak się już człowiek oderwie od poprzedniego;)

I zdecydowanie kryminały Marty Grimes - nie te z dzieckiem, lecz wszystkie te "pod huncwotem"żadna sensacja, ot po prostu trup;)

===

"Gry anioła" nie zdzierżyłam, zwłaszcza po zupełnie niezłym "cieniem wiatru"

===

Magosiu - sądząc z tego wyżej spodobają Ci się także "pocałunki na manhatanie"- trochę w duchu Carola książka, którą warto przeczytać.

Oczywiście próbowałam też Murakamiego, ale poza Norweggian Wood, które mnie zachwyciło, zatrzymały mnie 2 kolejne, a potem miałam wrażenie powtarzania schematu.

Przyznam się też, ze zachwyca mnie cejrowski - jako autor książek i programu o bosym (o kowboju zachwycał mniej)

 ===

MacBeath - tego lubię, bo ma nam napisać kilka kawałków o naszym nadzorze-  teraz jest gdzieś "w świecie"





Anulka12-12-2009 11:29:10   [#118]
"Tak daleko do nieba" Richarda Bradforda, "Czyste radości mojego życia"  Jana Šmída, "Jajko i ja" :  Betty MacDonald 
2katarzyna12-12-2009 19:51:23   [#119]
"Sto lat samotności" sprzedają właśnie w Biedronce. O tempora...
Dorotka N12-12-2009 21:00:34   [#120]

super Magosiu, że podałaś punktację - podoba mi się skala -:) powieścią Anny Janko byłam zachwycona i od tej pory książka jest w tzw. obiegu, chociaż szczerze mówiąc za felietonami Janko w Zwierciadle przepadam średnio...

muszę napisać, bo widzę, że nikt tego nie wymieniał - pochłonęłam po prostu trzy tomy (dla lubiących dużo - każdy po prawie 700 stron!) Millenium, czyli trylogii kryminalnej Stiega Larsona. Nie mogę przeżałować, że autor tak niezwykle wciągających powieści nie żyje i nic więcej już nie napisze...

choć już od jakiegoś czasu pożeram wszystkie skandynawskie kryminały, to Larson mnie zachwycił - tak przejmującego opisu szwedzkiego społeczeństwa nie spodziewałam się zupełnie

w ogóle Skandynawowie mają absolutnie niepodrabialny styl powieści kryminalnej - mnóstwo psychologiczno-socjologicznych obserwacji, z przestępstwem w tle - bardzo bardzo dobre

polecam norweżkę - Karin Fossum, wydano w Polsce cztery jej powieści

ale "Millenium" pod choinkę to dobry prezent :-)

AsiaJ12-12-2009 21:46:56   [#121]

O "Millenium" słyszałam podobne opinie,ale nie było mi "dane" przeczytać (jeszcze;).

Mam nadzieję,że nadrobię niebawem..:-)

elrym12-12-2009 22:25:06   [#122]
a może N.H. Kleinbaum " Stowarzyszenieumarłych poetów"? i capre diem :-)))
Małgorzata15-01-2010 20:49:12   [#123]
podniosę mój ulubiony wątek, bo to już czas na lektury - przetestuję kilka pozycji, które tutaj znalazłam - udało mi się kupić je na allegro dosłownie za grosze 
Ania Sz15-01-2010 21:00:25   [#124]
Jako że w mijającym tygodniu zmuszona byłam leżeć w łóżku z anginą poczytałam sobie kilka książek. Z najnowszych to C. R. Zafon i jego "Marinę", dosyć mroczną, ale strasznie wciągającą, jak zaczęłam ok. 21 skończyłam o 1.30 (nie dało się odłożyć na drugi dzień) i Sz. Hołownię "Monopol na zbawienie". Kto lubi Hołownię polecam.
post został zmieniony: 15-01-2010 21:01:14
Leszek15-01-2010 21:09:56   [#125]

DorotkoN, właśnie pochłaniam mój prezent - "Millenium" pod choinkę (aktualnie drugi tom),

rzeczywiście niesamowita rzecz,

polecam

pozdrawiam

ankate15-01-2010 21:18:24   [#126]
Nno, ja już pochłonęłam dwie cegiełki 600-stronicowe w przerwie świątecznej, a trzecią odłożyłam sobie przez rozum na ferie zimowe i już nie mogę się ich doczekać, żeby zacząć czytać, ale jeeeeeszcze dużo czasu do nich mam, polecam również!
Dorotka N15-01-2010 21:33:12   [#127]

o rany, wiecie jak Wam zazdroszczę! :-) też bym chciała być dopiero w II tomie...

przedwczoraj oglądnęłam film, Duńczycy (na szczęście nie Hollywood) zrobili I część Millenium, baardzo mi się podobało...

a terez czytam Rewers Andrzeja Barta, wcześniej Fabrykę muchołapek tegoż. Polecam :-) Aha, no i równocześnie przeczytałam Marty Fox Paulinę w orbicie kotów, żebym miała o czym rozmawiać z córkami i uczniami :-)

Marek Pleśniar15-01-2010 22:40:47   [#128]

hm. trochę inaczej

jak ktoś chce posłuchać pogaduszek mocno doświadczonego bywalca różnych miejsc;-)

to Nicka Cave "Smierć Buny'ego Munro" mocna rzecz;-)

pisze jak śpiewa

- tzn nieprawda - pisze tak, jak opowiada Tom Waits


nie dla miłośników Ani z Zielonego

Małgorzata15-01-2010 22:52:00   [#129]

 a śpiewa tak:

http://www.dailymotion.pl/video/xnryl_nick-cave-the-weeping-song_music?from=rss

http://www.youtube.com/watch?v=8srgfw7GDkM

http://www.youtube.com/watch?v=-04wkIk84B8


próbowałam go czytać, ale coś innego i jakoś nie dotrwałam do końca, więc słucham :))

Marek Pleśniar15-01-2010 22:56:46   [#130]
to trzeba po dużej szklance łyski
Małgorzata15-01-2010 22:59:08   [#131]

skoro tak twierdzisz, to spróbuję ;))


Marek Pleśniar15-01-2010 23:07:01   [#132]
łejtsa i kejwa tylko tak
Dorotka N16-01-2010 12:20:30   [#133]
Lubię bardzo Toma Waitsa :-)
Magosia16-01-2010 19:09:46   [#134]

 

Pozdrawiam :-)

I tom Millenium  czeka na półce obok kilku innych. A poniżej....kolejna porcja:

 

Niemce, 14.12.2009.

 

Pozdrawiam serdecznieJ

 

            Pozdrawiam ciepło, choć grudzień, za oknem pada śnieg, a zimno nie zachęca do spacerów. Na szczęście jest komputer, Internet, radio.. Na szczęście są książki. Niedługo święta, kilka wolnych dni dla tych, co pracują. To dobry czas na lekturę z kubkiem zielonej herbaty z kawałkami opuncji zaparzonej w dużym kubku, z pochrapującą obok psiną, z cichą muzyką w tle. Tym razem uzbierało się kilka naprawdę dobrych pozycji do przeczytania.

 

 Na pierwszym miejscu coś z literatury kobiecej, czyli:

 

1.      Marta Fox „Kobieta zaklęta w kamień” 9. Dla mnie to ciąg dalszy (intencjonalnie) „Świętej Rity od Rzeczy Niemożliwych”, czyli historia kobiet bardziej i mniej prywatna. Książka spodobała mi się tak bardzo, że od ręki napisałam do autorki. Fragmenty poniżej:

 

„Skończyłam czytać „Kobietę…”. Przed chwilą. Zaczęłam wczoraj, kiedy tylko dotarła do mnie w kolejnej porcji książek przywożonej mi przez syna z biblioteki, z mojej szkoły.. Nie mogłam dziś spać. O 3.39 (wiem, bo spojrzałam na zegarek), zapaliłam lampkę i czytałam. I dopiero rozsądek cierpnącej dłoni i zmęczonych oczu kazał mi przerwać rozmowę z Panią, z sobą, z życiem. Choć wszyscy mają jakąś historię, jednak niewiele zostaje spisanych. Czytam bardzo dużo, teraz, kiedy choroba zatrzymała mnie w biegu, czytanie/pisanie stało się jeszcze ważniejsze. Kupuję tylko te książki, które chcę mieć dla siebie, na czytanie wielokrotne. Kupię „Kobietę..” na własność, na powracanie do słów i myśli. Do moich myśli też.”

 

Marta Fox odpowiedziała mi prawie od razu:

 

„Droga Pani Małgosiu, jeśli tak mogę się do Pani zwracać - dziękuję za ten list, który jest dla mnie z każdej strony miły i dobry. Doskonale pamiętam pobyt w Niemcach.(…)

 

Bałam się tej "Kobiety zaklętej w kamień", więc tym bardziej mi dobrze, kiedy widzę, ze dla Czytelników jest ważna. Dziękuję, że Pani do mnie napisała - dla mnie to ważne, bo pisarz też potrzebuje wsparcia, a czym ono może być niż dobrym słowem od Czytelnika, świadczącym o tym, ze moja praca nie poszła na marne. Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę najlepiej, Marta Fox”

 

 

2.       Tomasz Lem „ Awantury na tle powszechnego ciążenia” 8. Obowiązkowa lektura dla miłośników Stanisława Lema. Biograficzna, a raczej „wspominkowa” książka syna pisarza, pełna rodzinnych anegdot, osobistych historii, emocji. Nic z pomnikowości, wiele szczerości, ciepła i ironii bez złośliwości. Pomysł polonistyczny: odpowiednio dobrany i przeczytany głośno fragment może zachęcić do sięgnięcia po utwory Lema- ojca.

 

 

3.      Alan Bennett „Czytelniczka znakomita”- 7. Polecam przede wszystkim miłośnikom książek i …angielskiej monarchii.;-) Historia o tym, co by było, gdyby królowa angielska odkryła w sobie pasję czytania i nie tylko. Jedna z myśli, którą sobie zapisałam: „Czytanie łagodzi obyczaje, pisanie działa wręcz odwrotnie. Żeby pisać, trzeba być bezwzględnym.” Klimat jak w filmie: „Cztery wesela i pogrzeb”.

 

 

4.      Krzysztof Klajs, Irena A. Stanisławska „Mężczyzna od podszewki” - 7. Polecam oczywiście kobietom w każdym wieku, zwłaszcza ciekawych meandrów męskiej duszy. Książka wiele też może nauczyć mężczyzn- pod warunkiem, że zechce się im przeczytać. A to wcale nie jest takie pewne; -) Na zachętę kilka cytatów:

 

·         ”Dorosły, kiedy jest mu źle, powinien umieć dopuścić to do świadomości.s.17

 

·         „W polskich szkołach chłopcy nie mają odpowiedniego wzorca, bo tam uczą same kobiety. Wyjątkiem jest czasem nauczyciel WF.”s.32

 

·         „Ktoś odgórnie zakłada, że mężczyźni to idioci. A oni się na to godzą.”s.33

 

·         „Ja pracuję bardzo dużo, ale czas wolny mam. Bo mam odwagę po ten luksus sięgnąć. Wolny czas może mieć każdy. Zauważyłem jednak, że w tym zapracowaniu ludzie znajdują też trochę przyjemności: jestem dumny, że się tak utyrałem.” s.35

 

·         „Luksus- rozmawiać dla samej przyjemności rozmowy.” s.35

 

·         „Zycie zacina się po czterdziestce. I nie ma tu różnicy między kobietami a mężczyznami.” s.104

 

·         „ Kiedy już wiemy, kim jesteśmy, porównywanie z innymi traci sens.”s.238.

 

·         I zakończenie: „Pytanie: kim jestem? przewija się całą tę książkę. Wynikają z niego inne: czy pracuję w miejscu, które lubię? Czy robię to, co lubię? Czy pracuję z ludźmi, których lubię? Czy żyję tak, jak lubię?. s.238.

 

 

5.       Mollie Gillen „Maud z wyspy księcia Edwarda” – 4. Biografia autorki cyklu o Ani. Dosyć rozwlekła (390 stron) i nużąca, choć fragmenty zaskakują. Polecam miłośnikom autorki. Ja do nich nie należę, więc może stąd niska ocena.

 

 

6.       Elżbieta Kowecka „W salonie i w kuchni” -?. Ambitnie próbowałam przeczytać, ale nie udało mi się. Od historii materialnej zawsze bardziej interesowała mnie historia ludzkich relacji.

 

 

7.       Christina Bjork, Lena Anderson „Linnea w ogrodzie Moneta” – 6 +1.

 

8.        Christina Bjork, Eva Eriksson „Przygody Astrid- zanim została Astrid Lindgren” 6+1. Obie pozycje przeznaczone dla bardzo młodego czytelnika, jednak wartość edytorska i sympatia dla autorki „Dzieci z Bullerbyn” oraz impresjonistów sprawiła, że obie pozycje przeczytałam z dużą przyjemnością i polecam. Podpowiedzi dla uczących: Książka o Astrid- koniecznie przy omawianiu lektur jej autorstwa (dużo ciekawostek, zdjęć), pozycja o Monecie zainteresuje na plastyce.

 

 

Na zakończenie fragment polecanej „Czytelniczki znakomitej”:

 

„Czytanie wydawało mu się podejrzane.

 

 -Obawiam się, pani, że chociaż nie jest to zajęcie ściśle elitarne, może budzić negatywne konotacje. Dzieli ludzi na lepszych i gorszych.

 

-A to dlaczego? Przecież czytać potrafią prawie wszyscy?

 

-Owszem, potrafią, pani, nie jestem jednak pewien, czy to robią.

 

-W takim razie dam im dobry przykład…”

 

 

Serdeczności, czasu na luksus czytania i luksus rozmawiania życzęJ

 

Marku- koniecznie polecam Ci Lema- syna, wiem, że lubisz Ojca.

Marek Pleśniar17-01-2010 09:34:18   [#135]

nie kupię Tomka Lema:-)

Już od kwartału próbuję, staję przy półce w empiku, przeglądam..

i niezabardzo:)

gosiaes217-01-2010 10:48:51   [#136]

Chcę także zaproponować coś na zimowe wieczory lub popołudnie na plaży. Trylogia Paulliny Simons.

"Jeździec miedziany"

"Tatiana i Aleksander"

"Ogród letni"

Trudno oderwać się od książek, trudno powstrzymać łzy, czytając - trudno opanować emocje.

Jak dla mnie rewelacja!!!

Polecam z pełną odpowiedzialnością:)

 

 

Małgorzata23-01-2010 17:02:20   [#137]

musiałam przeczytać kilka innych książek, by znaleźć wreszcie prawdziwy diament, książkę przy czytaniu której czuję wzruszenie

polecam zdecydowanie Andrzeja Stasiuka ,,Taksim" - powieść drogi, drogi którą odbywają handlarze, bywający też przemytnikami

nie tyle jednak warstwa obyczajowa i świetna fabuła przyciągają, nie chodzi też o to, że dobrze poczytać o tych, co to im się gorzej wiedzie w życiu, takich wiecznych nieudacznikach

fascynująca jest wewnętrzna siła, która pozwala tym ludziom podnosić się po każdej klęsce

a kiedy czyta się, że ktoś może zawieść wiele razy, rozczarować, a mimo to pomaga się mu, gdy znajdzie się w sytuacji bez wyjścia, to przywraca to wiarę w człowieka




Magosia24-01-2010 13:45:22   [#138]

Nie lubię kryminałów i z zasady nie czytam.

Ale- Larsson i i część Millennium, czyli "Mężczyźni, ktorzy nienawidzą kobiet" -ufff:-)- w ciagu doby (630stron)- nie dałam rady się oderwać.

Zastanawiam się od wczoraj na czym polega siła przyciagania/prawie magia(?) takiej literatury?

W każdym rzazie podpisuję się pod wszystkimi polecającymi wcześniej- z zastrzeżeniem- planować czytanie w czasie absolutnie wolnym od innych obowiazkow (chyba,że te obowiązki można zlekceważyć)...

Na zimowe dni- lektura idealna.

Józefina25-01-2010 20:39:52   [#139]

Witam po dłuższym niebycie! Po tym co mnie spotkało , nie umiem przebrnąć przez literaturą z gatunku mniej lub bardziej ambitnej - wszak mój ukochany profesor z literatury średniowiecznej mawiał " nie ma tak złej książki co by pożytku nie przyniosła jakowegoś". Toteż może polecicie mi coś pogodnego, zabawnego na kształt dawnej Chmielewskiej, serii o panach w łódce bądź na rowerze, o najgorszym psie na świata?

Bardzo poproszę;)

bosia25-01-2010 20:45:05   [#140]

ksiązki Fannie Flagg np:  "Boże Narodzenie w Lost River", "Dogonić tęczę", "Witaj na świecie maleńka"

zabawne, dużo dobrego humoru i mądrości zyciowej

Józefina25-01-2010 21:41:38   [#141]

Dzięki bosiu, wszystko Fanni Flagg już przeczytałam. I zdecydowanie o takie propozycje mi chodzi. I takich mi potrzeba!

Pozdrawiam

Małgorzata29-01-2010 21:03:29   [#142]

dodam jeszcze ,,Rok w Prowansji: Petera Mayle'a

wielka literatura to nie jest, ale czasami zabawne i ciekawe obserwacje dotyczące tubylców, pisane z ciepłem i sympatią

i coś, co przeczytałam już jakiś czas temu i zachwyciło mnie Marek Kamiński ,,Razem na bieguny"

i o ile nie jestem w stanie zrozumieć fascynacji tym klimatem, to historia Jaśka Meli naprawdę mnie poruszyła, tym bardziej, że krótko potem oglądałam reportaż w TVN Style w cyklu ,, Kobieta na zakręcie', którego bohaterka była jego matka

w Kamińskim zachwyciła mnie jego wytrwałość - trudno nie podziwiać człowieka, który  wielokrotnie podejmuje trud zdobycia środków na wyjazd i środków na pomoc dla dzieciaków

nie zniechęca się mimo licznych niepowodzeń

Dorotka N29-01-2010 21:50:22   [#143]

Kupiłam Fabrykę muchołapek Andrzeja Barta, kiedy był nominowany do nagrody NIKE, ale jakoś odłożyłam

przeczytałam Rewers na fali zainteresowania filmem i przeczytałam, niezłe...

tak więc wróciłam do Fabryki i... naprawdę - mocne wrażenie... jeśli ktoś lubi klimat Kafki przemieszany ze szczyptą Bułhakowa to warto przeczytać, dodatkowo niezwykły wprost opis getta łódzkiego i portret kontrowersyjnego dla historyków Chaima Rumkowskiego... wciągnęło mnie niesamowicie

Małgorzata30-01-2010 08:58:51   [#144]

nie znałam tego nazwiska i na pewno poszukam

chociaż do tej pory to raczej realistyczne opowieści czytałam - od Hanny Krall poczynając a na Bogdanie Wojdowskim skończywszy ( ,,Chleb rzucony umarłym" )

Dorotka N30-01-2010 20:10:11   [#145]
myślę Małgosiu, że proza Barta Ci się spodoba, ja wczoraj skończyłam Fabrykę i jestem pod wrażeniem
Małgorzata31-01-2010 08:28:36   [#146]
też mam taką nadzieję, ale to muszę zostawić sobie na później, bo teraz czytać muszę coś zupełnie innego :))
beera31-01-2010 09:16:57   [#147]

mnie to przeraża, że Wy czytacie takie ambitne książki

ja ostatnio przeczytałam Głos Nauczycielski:))

dorotagm31-01-2010 11:06:37   [#148]

Mnie też trochę przeraża, obiecuję sobie, że sięgnę po wymieniane pozycje i niestety często są dla mnie niedostępne. Nie ma w wiejskiej bibliotece, w miejskiej spod lady, w księgarni to już nawet nie szukam, mając studenta na utrzymaniu. Do znalezienia w necie, ale nie lubię czytać na ekranie - to ostateczność.

I znowu sobie obiecuję.

Choć Fannie Flagg właśnie tu poznałam i znalazłam, i przeczytałam. Więc piszcie dalej, dla mnie to inspiracja. Dziękuję za to.

Ja ostatnio to Zmierzch przeczytałam, ale to nie ten przedział wiekowy, gdy miałam dwudziestkę na karku pewnie bym się zachwyciła. Pierwsze pół książki się ciągnęłoooooooooooo.

 I jeszcze dopiszę: moja 8-latka tyyyle czasu mi zajmuje. Bycie z nią jest jak najlepsza książka. Więc czytam to, co ona - Oto jest Kasia, Dzieci z Bullerbyn i szukam dla niej książek. Bo nie jest łatwo teraz wygrać z kompem i Hanną Montaną.

O - Małgosiu, przyjdzie wiosna to zaproszę się do Ciebie, jak jeszcze coś po swoich dzieciach masz. :)


post został zmieniony: 31-01-2010 11:12:06
Małgorzata31-01-2010 13:59:42   [#149]
jasne że mam i serdecznie zapraszam :))
Magosia31-01-2010 18:36:18   [#150]

 

Wczoraj skończyłam II tom Millennium "Dziewczyna, która igrała z ogniem".

Zaznaczajac znów, że nie czytuję właściwie kryminałów- to wciąga, potwierdzam po raz kolejny.

 Ale- chyba troszkę slabszy II tom od piewwszego.

Jutro idę  po III tom.

Stwierdzam,że mamy świetną bibliotekę ( wiejska)... I panie do mnie dzwonią, jak mają którąś z szukanych przeze mnie ksiażek. Fajnie:-)

Na półce leżą Fannie Flagg i Stasiuk. Daaaawno nie miałam tyle czasu na czytanie. Niezależnie od powodów- to mi się podoba:-)

Pozdrawiam Czytających :-)

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]