Nie będę komentować listów kuratorów, narad i lekcji tzw. wychowaczych. Polskiej szkole potrzebne są prawdziwe działania a nie takie jakieś.  

Oczekuję jako obywatel, że do każdej szkoły i placówki oświatowej zostanie zakupiona od 1.09. bramka z wykrywaczem metalu i zostanie napisane stosowne prawo.

Jako równy Ci obywatel oczekuję, że nie wszystkie pomysły równych mi obywateli będą realizowane.

Rozumiem, że  planowane jest zatrudnienie ochroniarzy albo specjalnych służb na dyżury na przerwach skoro proponuje się wzrost pensum o ... 90 minut, a nie 2 godziny.

głosuję za [#02]

to jak nauczyciele wniosą służbową broń jak będą te bramki?

Dzięko chłopaki (nr 2 i 4), o te i takie głosy chodzi. 

Niech szuka więc sobie państwo prawdziwych rozwiązań systemowych - mamy naczyciela bez przeszkolenia w specsłużbach, skazanego na hihi-pogadanki + 90 minut. Przecież tio żaden profesjonalizm.

Bramek nie będzie, bo menażki i sztuczne szczęki zawyją. 

2 x omawiający tzw. przypadek gdański (śmierć Ani) szef interwencji kryzysowej z Gdańska kończył swoje wystąpienia do członków OSKKO takim mniej więcej zdaniem: Tylko kwestią czasu jest, gdy w polskiej szkole pojawią się ofiary śmiertelne. 

Pojawiły się więc i... będą.  

Jeśli nie wykrywacz metalu (jako początek być może dyskusji środowiskowej) - to jakie prawdziwe potrzeby systemowe (nie hihihi-pogadanki, pełne przejęcia listy, apele itp.) ma polska szkoła w tym obszarze? 

Pierwszym systemowym wnioskiem jest zmiana  (poprawa?) współpracy na linii szkoła  - sąd rodzinny; jest to problem narastający od wielu lat, gdy szkoły ślą po kilkadziesiąt pism w sprawie zdemoralizowanego ucznia i stale czekają na reakcję;

Żadnych zmian systemowych w szkole nie potrzebujemy.

I tak przeginamy z procedurami bezpieczeństwa- bardzo różnie zresztą pojmowanego.

Jedyne, co powinno być to nieuchronnośc działań represyjnych wobec osób choćby w najmniejszy sposób naruszających przyjęte w szkole zasady.

Represji - w rozumieniu konieczności odbycia kilku sesji rodzinnych z psychologiem czy pedagogiem.

W przypadkach skrajnych- żadne działanie nie pomoże.

"Koleżanki i Koledzy. Czy my w ogóle mamy jakieś formalne kompetencje do wymyślania i tworzenia przez dwa dni na kolanie procedur szkolnych dotyczących bezpieczeństwa? Czy to nie powinna być specjalna komisja przy MEN złożona z fachowców - policjantów, strażaków, lekarzy, prawników, którzy ułożyliby taki jednolity zestaw procedur i przesłali do wszystkich szkół celem zapoznania się oraz stosowania w określonych sytuacjach? Czy to nie będzie tak, jak z regulaminami oceniania nauczycieli? Każda szkoła "coś tam, coś tam"? W szkole teraz panika i histeria. Wszystkie procedury na wczoraj. Nauczyciele siedzą godzinami po lekcjach, wymyślają kryzysowe sytuacje i procedury do nich. To jest chore."

Wymyślają? To są jakieś szkoły, które ich nie miały?

Ba! Myślę, że niektóre mają takie, które są nieprofesjonalne np. 

Oj tam oj tam, przeca jest "BEZPIECZNA SZKOŁA Zagrożenia i zalecane działania profilaktyczne w zakresie bezpieczeństwa fizycznego i cyfrowego uczniów", a w nim procedury "na wszystko" nawet na barykadowanie się.

https://bezpiecznaszkola.men.gov.pl/wp-content/uploads/2017/09/zagrozenia-i-zalecane-dzialania-profilaktyczne-w-zakresie-bezpieczenstwa-fizycznego-i-cyfrowego-uczniow.pdf 

Creditor to super płaski nóż wielkości karty kredytowej i niewiele od niej grubszy. Możesz go nosić zawsze przy sobie. Nigdy nie wiadomo do czego i kiedy może Ci się przydać.

Nóż został zaprojektowany przez Johna Kubaska. To właśnie ten projekt wygrał konkurs na Najbardziej Innowacyjny Projekt Noża. Ciekawe czy ktoś kiedyś wymyśli konkurs na najbardziej Innowacyjną Łyżkę lub Widelec.

trochę drogi ;) 225 dolarów

nauczyciel może nie mieć takiej kasy (tym bardziej strajkujący)

ale uczeń ma rodziców niekoniecznie nauczycieli...

pozdrawiam

http://www.wokolszkoly.edu.pl/blog/osaczony.html?fbclid=IwAR3sG-LMQjvycV2w43IY0JwAeW_fC1ZYl6ncJwlJvs95FtVwlWxTbFOecBY 

Ciekawe, czy juz po pogadankach i radach pedagogicznych nt. bezpieczeństwa. Bo jak se pogadamy yto od razu poczujemy się lepiej, niekoniecznie bezpiecznie, ale lepiej: 

https://www.rmf24.pl/fakty/news-strzaly-w-szkole-w-brzesciu-kujawskim,nId,3012822#utm_source=web_push&utm_medium=push&utm_campaign=push_news 

PS. Chciałam odpisać rozmówcom, powtarzając słowa szkoleniowca z Miętnego, tego, co analizowal przypadek gdański, że to kwestia czasu, gdy w szkole zostanie ktoś znowu zamordowany. Wycofałam się. Milczenie bywa ważne.

I jeszcze coś z mojej wojenki o gimnazjalistach mordercach - uczeń z Wawra nie był gimnazjalistą, a amordował mimo zmiany struktury szkoły. Ów absolwent to też niegimnazjalista, a wszedł do szkoły i urządził sobie polowanie. Został obezwładniony - to jest ważne. Kto go obezwładnił?

No to mamy kolejny wypadek w szkole! Brześć Kujawski- i chyba konieczny apel o nieuchronność i adekwatną do wybryku karę.

ps: ile ryzykował pracownik szkoły obezwładniając napastnika!Wielki szacunek.

no to zaraz doczekamy się efektu Wertera

Straszne: "Rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy podinsp. Monika Chlebicz dodała, że bez wątpienia wielkim bohaterem jest woźny, który obezwładnił napastnika i zapobiegł dalszemu rozlewowi krwi".

https://wiadomosci.wp.pl/brzesc-kujawski-sprawca-ataku-przyznal-sie-do-usilowania-zabojstw-wielu-osob-6385800791729793a 

Czy była już "kontrol" pogadanek i szkolenia wew. rady pedagogicznej z KO? 

https://www.tvn24.pl/brzesc-kujawski-po-ataku-w-szkole-konserwator-bohaterem,940444,s.html?fbclid=IwAR1BmZA0R144LGGr7wHRx0ZNHbj328TuVJuezHC6QrAqu58vXfq6txC3Gtg 

Co za profesjonalizm - miotłą obronił, ganiającego po szkole łobuza. Miotłą dziada!