Jak traktować wycieczkę po I komunii i na rocznicę komunii. Jadą rodzice ze swoim dzieckiem i ksiądz który jest organizatorem a także pracownikiem szkoły. Moja wątpliwość dotyczy tego czy to jest szkolna wycieczka czy nie. Podczas takiej wycieczki rodzice pozwalają dzieciom na wszystko a nauczyciele nie mają nic do powiedzenia. I tu pojawia się problem odpowiedzialności za bezpieczeństwo dzieci. Proszę o pomoc i dziękuję.

Podobnie jest z pielgrzymkami jasnogórskimi maturzystów - u nas traktowaliśmy je jako szkolne, czyli w rygorach regulaminu wycieczek.

W tym przypadku jednak, ze względu na udział rodziców- nie widzę podstaw do takiego ich traktowania. 

Swoją droga- nie spotkałem się jeszcze z czymś taki jak wycieczka pokomunijna. Nowa odmiana sacrobiznesu?

Dziękuję AnJa. W małopolskim to powszechne zjawisko. Dalej pytam jak to inni rozwiązują.

A w jakie dni się to odbywa?

W dni robocze. W śląskim też to ma miejsce. Ale najczęściej nie ma charakteru wycieczki szkolnej.

Jeżeli szkoła jest organizatorem, jadą opiekunowie - nauczyciele szkoły, wycieczka realizuje podstawę programową - szkoła narzuca zasady, które są zapisane w szkolnym regulaminie. Jeżeli realizowane są cele kościoła to jest wyjazd parafialny, oczekiwałabym, że będzie się odbywała w sobotę lub niedzielę, rodziców bym poinformowała, że nie jestem jej organizatorem, nie podpisuję karty wycieczki. 

Problem wówczas z realizacją planu lekcji w szkole- no bo w zasadzie oznacza to nieobecność usprawiedliwioną całych oddziałów.

Dla mnie przedmiotowa - wszak religia to przedmiot.

Opiekunami są nauczyciela religii.

Organizatorem szkoła.