Do jednej z wielu małych szkół podstawowych w naszej gminie rodzic zapisał do "zerówki" swoje dziecko. Upiera się, aby utworzyć ten oddział mimo braku rówieśników  (to jedyny 6-latek w tym obwodzie). W szkole tej nie będzie klasy I (obecnie nie ma zerówki, bo nie ma dzieci  w tym wieku), więc nie będzie możliwości  łączenia oddziałów. 

Podpowiedzcie, jak przekonać rodzica, że nie ma sensu tworzyć klasy, w której jego dziecko będzie samo. Koszty kształcenia ogromne, a jego efekty mogą być marne. Organ prowadzący zapewnia dowóz tego dziecka do innej szkoły, ale do rodziców nie docierają żadne argumenty. Prawdopodobnie,  jeśli rada gminy tak zdecyduje, r. szk. 2019/2020 będzie ostatnim rokiem funkcjonowania tej szkoły.

Czy wójt może nie wyrazić zgody na utworzenie oddziału zerowego dla jednego dziecka? 

A dlaczego był nabór (rekrutacja) do tego oddziału? bo rozumiem, że został ogłoszony przez OP?

Jełśi naboru nie było- nie ma i zapisu.

OP nie ogłaszał naboru. 🤔

Dziecko jest z obwodu tej szkoły, więc rozumiem, że ma z urzędu prawo zostać przyjęte. Chyba czegoś nie kumam.🤔

Placówki wychowania przedszkolnego nie mają obwodów.

Jeśli  w przypadku zerówek nie obowiązuje rejonizacja, to wójt moze wskazać rodzicom dziecka inną placówkę na terenie gminy? Dobrze rozumuję?

tak :)

Dziękuję Wam bardzo! :-)

Kontynuuję temat.
Na jakiej podstawie prawnej wójt wskazuje rodzicom inną palcówkę, w której jest oddział zerowy, do którego ich dziecko będzie uczęszczać? Czy powinie to zrobić w formie decyzji administracyjnej? 
I jeszcze jedno - jeżeli rodzic może we własnym zakresie dowozić dziecko do wskazanej placówki to należy mu się zwrot kosztów dojazdu, ale jeżeli nie ma takiej możliwości, to czy organ prowadzący musi mu zorganizować ten dowóz.
Bardzo proszę o podpowiedzi. :-)

Art.31. UPO od ustępu 10.

Troszkę to wprost nie jest- bo u Was rekrutacji nie było - przynajmniej tak zrozumiałem.

Ale obowiązek gminy pozostaje.