Pytanie o Wasze rozwiązania organizacyjne. Gdzie rodzice/opiekunowie oczekują na swoje dzieci z klas 1-3 ? Czy pod salą lekcyjną , czy może przy wejściu? U nas grupa rodziców  przesiaduje na klatce schodowej w pobliżu sali lekcyjnej na 2 .piętrze , przy okazji głośno rozmawiając a po zakończeniu zajęć wyręczając dzieci we wszystkim - od otwarcia szafki, poprzez ubieranie się aż po niesienie plecaka. Poza tym mam wątpliwości co do bezpieczeństwa - jeżeli pozwolimy osobom niebędącym pracownikami na swobodne przebywanie na korytarzu, to może się okazać że pomiędzy rodzicami i dziadkami pojawi się ktoś niepowołany, kto będzie sobie spacerował po szkole. Może jestem przewrażliwiona.. nie wiem.

Podnoszę !

Mam ten sam problem, niestety:( Może ktoś podpowie ciekawe rozwiązanie, jednocześnie takie, żeby nie "urazić współczesnego rodzica".

Olaszyma sprawdź skrzynkę odbiorczą.

w szatni :)

Po pierwsze zapewnić miejsce na oczekiwanie. Godne kulturalnego człowieka. Nowoczesny rodzic jest zwykle zajętym człowiekiem. A kiedy dodatkowo czuje się intruzem - będzie się starał skrócić swój pobyt w szkole przyspieszając ubieranie się dziecka i wyręczając go. Jeśli to nie pomoże to warto porozmawiać. Może nawet z ogółem rodziców. O tym jak usamodzielniać dzieci. 

Grupa rodziców przesiaduje w szkole rozmawiając... - świetny partner do współpracy. W Islandii takich rodziców pozyskuje się do czytania dzieciom, pracy z uczniem z deficytami, opieki...