przegrałam konkurs , postąpiono ze mną okrutnie , wszystko z góry było ukartowane -jeden kontrkandydat nie mający koncepcji i nie znający szkoły oraz jej specyfiki, co radzicie , bo czuję , że mnie wykorzystano i jak zużytą gumę wypluto , proszę o rady

To właśnie fikcja konkursów, przed ich ogłoszeniem  wiadomo i tak, kto zostanie dyrektorem Zlikwidować te konkursy, a Tobie współczuję, oby nowy dyrektor nie odgrywał się na Tobie, najważniejsi są uczniowie. Pozdrawiam Cię serdecznie, Stefan

Dziękuję za wypowiedź , uczniowie wcale nie byli dla nich ważni , wybrany kandydat nawet nie wie, gdzie znajduje się szkoła , sobie zapewniłam etat w świetlicy , ale jest mi przykro, bo poświeciłam tyle lat, przygotowałam do realizacji projekty, a ona ma je realizować , coś mi tutaj nie gra .....

Pociesz się tym że w projektach gorsza od przygotowania jest realizacja. A ona to mały pikus w porównaniu z rozliczeniem tychże.

Tyle że do realizacji nowa pani dyrektor znajdzie sztab chętnych...jak zwykle.

A nie ma się czego przyczepić żeby się odwołać? Formalnie wszystko było ok? Konkursowa bzdura... współczuję Ci bo wiem jak smakuje takie przeżycie. Przykre.

nigdy nie walczyłam nawet nie wiem o co mogłabym się przyczepić , ale skoro się dogadali to mi nic nie da

bik, spróbuj się zdystansować, rozumiem, co czujesz, ale pomyśl o sobie

Szkoda zdrowia! Nie poniosłaś porażki, tak miało być. Będziesz miała czas dla siebie i rodziny. Wykorzystaj to.

Głowa do góry!

Pozdrawiam:))))

Ama , według mnie jest się do czego przyczepić - inspektor przed konkursem zdradził mi jaki będzie wynik głosowania, chciał w ten sposób wpłynąć na moją rezygnację , czy to jest dobry argument , jaka jest procedura odwoławcza , aby unieważnić konkurs ,proszę Was o rady

Jeżeli pracownik urzędu coś takiego zrobił to jest, tylko że nie ma na to dowodów... zrobił to pewnie ustnie, a nie pisemnie i teraz w sądzie się wszystkiego wyprze... 

oczywiście , że ustnie , ale kazał mi wcześniej zmienić arkusz organizacji szkoły, tak by dostosować nowy przydział dla dyrektora zgodnie z jego kwalifikacjami , czyli mogą bezkarnie traktować   nas  bezpardonowo .....

Kazał "nowego" dyrektora umieścić jako dyrektora?

kazał zrobić vacat dyrektor  i sprawdzał jakie godziny mam na pensum nowego dyrektora, moje godziny -pedagogika wspierająca, mu nie odpowiadała , kazała je zmienić , dała spokój jak zobaczyła , że mam także vacat matematyki , czyli zgodnie z kwalifikacjami nowego dyrektora

to mega nie fair...

Współczuję, bardzo, bardzo,

ale czy warto kopać się z koniem?

Dyrektorem się bywa, nauczycielem się jest.

Znajdź dla siebie nowy obszar działania i się spełniaj. Tego Ci życzę.

Pytanie techniczne

Wypisując oświadczenia do Konkursu w dużym mieście, a zamieszkując poza miastem w innej miejscowości :

Czy w nagłówku podając miejsce tworzenia dokumentu mogę zapisać miejscowość zamieszkania, czy musi być taka

miejscowość, gdzie składa się dokumenty?

Bez znaczenia

BIK, wiem, że to, co napiszę - to będzie marne pocieszenie - ciesz się, że nie ubabrzesz rąk i twarzy. Ciesz się.

Tu jest kupa dyrektorów byłych, wiedzą, co mówię.

W mojej miejscowości na wyścigi zapisują się do partii politycznej, tak się boją o swoje stołeczki, płaszczą sie i podrygują. Będziesz wolna, przeczekaj, ktoś będzie musiał to pobojowisko odbudować.

Szukaj pracy, bo Cię zwolnią w następnym roku pod byle pretekstem.

Trzymam kciuki byś w tym bajzlu odnalazła siebie i radość życia; przegadaj też swoje obecne wystąpienia do 31 sierpnia z kimś życzliwym; warto do końca zachować klasę; powodzenia; na szkole i w ogóle na pracy życie się nie kończy, a jak to mówią Bóg gdy zamyka drzwi otwiera okno; będzie trudno, ale dasz radę!

Od paru dni podzielam Twoj los , bik😣 Jest nas więcej. Ale rację mają Ci wszyscy z Was, którzy podnosząc nas na duchu, wiedzą lub czują, że  szkoda życia na rozpamiętywanie porażek. A przynajmniej tego, co sie w tym momencie porażką wydaje. Dzięki za ten kolorowy kubek Sally i otwarte okno ReniaB. 😊 Przypomnijcie, co profesor Bartoszewski powiedział o tym, co warto i co się opłaca.

witaj w klubie:-)

Minie. Jak mawia Admirał Gawrecki: "jesteś dobra/y - wypłyniesz"

Podrzućcie coś w temacie :

Co konsultuje dyrektor ze zw. zawodowymi w szkole na poziomie działań wewnątrzszkolnych ( regulamin ZFŚS i Arkusz Organizacji to ze zw. zaw. na poziomie miasta) ?

poczytaj http://edurada.pl/artykuly/zwiazki-zawodowe-w-szkole/ 

Ja odliczam miesiące do końca kadencji ;-) już poinformowałam OP o swojej decyzji ... miło słyszeć -proszę się zastanowić, ale to prawda "dyrektorem się bywa, a nauczycielem jest". Zrobiłam tradycyjne zestawienie za i przeciw ... przewaga drugiego ;-) no i rodzina... mam dla kogo żyć. Pozdrawiam

W 2012 napisałam w swoim felietonie ( "cykl w DS "Maile do młodej dyrektorki"):

"Trzydziestego pierwszego lipca po raz czwarty w swoim życiu stanęłam przed komisją konkursową. Wiesz, że jestem niepokornym dyrektorem, świadomym swojej wiedzy, doświadczenia, wartości. Kontrkandydat miał wszelkie cechy potencjalnego dyrektora znanej marki: BMW;-) 

Kończą się wakacje. Przegrałam konkurs jednym głosem. Członkowie komisji mieli spuszczone głowy w chwili odczytywania wyniku. Panowała cisza. Nie potrafiłam nic powiedzieć. Wierzyłam, że zwycięży prawość, wartości merytoryczne i profesjonalizm. "

Miesiac później przeszlam na emeryturę. 

Minęło 6 lat i ani razu nie żałowałam swojej decyzji.

Wiele razu cieszyłam się,że już nie jestem dyrektorem, choć bardzo ceniłam sobie swój zawód dyrektora ( bo ja z tych, którzy uważają, że dyrektorem się jest , nie bywa;-) - nawet jak się nim nie jest:-)

Bik, Tema- bycie w zgodzie ze swoimi wartościami jest bezcenne:-)

Powodzenia!

Dzisiaj mogę już powiedzieć, że dołączyłem do tych osób którzy podjęli decyzję o rezygnacji z konkursu na kolejną kadencję. Biłem się z tym dość długo bo nigdy się nie poddaję. Kilka razy zmieniałem decyzję, ale tak jak napisała Zwojka - mam dla kogo żyć. Nie podoba mi się to jak działa nasza edukacja. Nie odpowiada mi wiele spraw związanych ze statutem nauczyciela i dyrektora. Traktuję swoją decyzję jako wybór nowej drogi. Mam tylko nadzieję, że praca którą włożyłem mnóstwo energii nie zostanie zniweczona. Może kiedyś na temat swojej decyzji coś więcej napiszę ale teraz to tyle. Od kilku nauczycieli usłyszałem, że byłem najlepszym dyrektorem jakiego mieli. 

robson, chapeau bas

za umiejętność podjęcia takiej decyzji

że niełatwo to zrobić to wie wielu z nas

no ale są inne drogi, ludzie są fajni i ważni...:)

powodzenia:)

i napisz coś o tej decyzji, jeśli kiedyś na to przyjdzie czas

czasem takie nasze słowa pomagają innym przemyśleć i zważyć, co jest ważne a co nieistotne:)

i że życie nie kończy się tylko dlatego, że wybieramy zmianę;)

A co sądzicie o tym? Dla mnie to kpina

http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/senackie-komisje-za-poprawka-dot-skladu-komisji-wybierajacej-dyrektora?utm_source=facebook.com&utm_medium=social&utm_campaign=artykul&utm_term=senackie-komisje-za-poprawka-dot-skladu-komisji-wybierajacej-dyrektora&utm_content=Edukacja-moja