Witam,

czy miał już ktoś z KO kontrolę z działań wychowawczych szkoły i zechciałby się ze mną podzielić wiadomościami na ten temat?

O ile wiem, są to autonomiczne działania szkoły, a dokładniej rady rodziców, jaką gestię formalną ma wizytator wobec rodziców szkoły? Może tylko zapytać o przestrzeganie procedur uchwalania tego planu. Stefan

kolejny temat kontroli?

mam wrażenie, że ostatnio KO tylko kontrolują, monitorują i wydają zalecenia :((

Jeśli to ma być kontrola doraźna, to najczęściej jest ona na wniosek (skargę). Przypuszczam, że nie będzie dotyczyła tego, co zawarto w programie wychowawczo - profilaktycznym (bo to autonomia szkoły i rodziców), pod warunkiem, że tak jak określono w art. 26 ust. 1 ustawy Prawo oświatowe "Szkoła realizuje program wychowawczo – profilaktyczny szkoły obejmujący treści i działania o charakterze wychowawczym skierowane do uczniów i działania o charakterze profilaktycznym dostosowane do potrzeb rozwojowych  uczniów, przygotowane w oparciu o diagnozę  potrzeb i problemów występujących w danej społeczności szkolnej, skierowany do uczniów, nauczycieli i rodziców". Tak sobie myślę, że będzie to raczej dotyczyło działań wychowawczych szkoły związanych z konkretną sytuacją wychowawczą, czy problemem, na który ktoś się skarży.

#3 Wcale nie ostatnio, a głównie i przede wszystkim - nie umieją wspomagać lub mylą kontrolę (totalny brak zaufania) ze wspomaganiem. Zresztą redefiniowań mamy całe mnóstwo. 

PS. Ciekawe, czy będą się kiedyś tego wstydzić, i ciekawe, czy będą mówić, że wykonywali tylko rozkazy - polecenia?

Ostatnio.

Ewaluacja i wymagania zaczęły zmieniać te praktyki i uczyć dawania pozytywnej informacji szkole na temat jej pracy. Niestety zmiana rządu przywraca praktyki kontrolne. Ale cóż ...taka była nasza wola (znaczy narodu).

...wychodzi na to, że kontrolowanie wynika z naszych żywotnych potrzeb.

Dokładnie kontrola doraźna ma dotyczyć: realizacja zadań wychowawczo-profilaktycznych szkół w zakresie wzmocnienia funkcji wychowawczej i profilaktycznej 

Po za analizą dokumentacji, szanowny wizytator będzie chciał być na obserwacji godziny wychowawczej :))))

Pozdrawiam

D#06. Jeśli ostatnio, to ostatnie 2 lata - to zgoda. Dla mnie 2 lata głównie przede wszystkim. Myślimy o tym samym. Wczesniej była inna koncepcja, a najgorsze, że niczego nie mozna dokończyc, zakończyc, przemysleć, zewaluować.

Teraz markują, że realizują ewaluację, by nie zwracać pieniędzy unijnych, a uważam, że powinni - to nie jest żadna ewaluacja nawet wg definicji wypracowanych na UJ.

Surowa i brutalna kontrola zajęła miejsce świeżo odkrywanej ewaluacji, a jak opowiadała mi znajoma wizytatorka, łacznie z porykiwaniem na wizytatorów przez ich nadwizytatorów i szczuciem na (potencjalnych, domniemanych) kłamców dyrektorów. 

Ciekawe, że te indywidua nie są nagrywane... może wizytatorzy pójda wreszcie po rozum do głowy, że nie da się wszystkiego akceptować?