czytam taki artykuł:

http://mamadu.pl/135139,dzieci-wyrzucone-z-przedszkola-powod-zachowanie-rodzicow-w-internecie

i troszkę się mało dziwię irytacji dyrektorki, wiedząc jak często dyrektorzy przedszkoli zwłaszcza, ale nie tylko, skarżą się na wręcz paraliż działań wychowawczych w sytuacji gdy co tydzień, co dzień niemal sa jakieś pretensje, skargi, dobre rady - jak prowadzić klasy i szkoły.

Co chwila w prasie mamy jakieś "afery" wokół szkół - a to pani wychowawczyni jest taka albo inna, nie taka, albo nie inna.. Coraz trudniej znaleźć chętnych do kierowania szkołami - szczególnie gdy dyrektorzy nie zarabiają specjalnie lepiej niż nauczyciele dyplomowani

Chcemy poruszyć to zagadnienie na konferencji OSKKO.

Czy są zainteresowani taką dyskusją? Czy macie jakieś wypowiedzi, "przykłady złej praktyki" (i dobrej)?

Często lokalne media są wykorzystywane przeciw placówce, osobie dyrektora, nauczycielowi przez same OP, które potrafią przez swoje biura podawać zmyslone, skomponowane swobodnie informacje, nie ma już dystansu, rozwagi z lat 90, nikt nie odpowiada za nękanie ludzi, bywa, że OP wplątuje się lub nakręca nagonkę na nielubianego już dyrektora, bezkarność napędza dalej.

Kazusy są okrutne i nie do uwierzenia. 

no, trafia do nas tego wiele

i sporo pretensji mam do organów i prowadzących i nadzoru, że ulegają takim nagonkom, reagują na anonimy itd