Mam problem ze skonfliktowaną ze sobą rodziną. Opiekunem prawnym jest matka, ojciec ma spotykać się z dziećmi raz w miesiącu pod nadzorem w PCPR, a do szkoły przyjeżdżają jego rodzice (dziadkowie) wraz z ciocią i na przerwie spotykają się z dziećmi, nikogo o tym nie informując. Matka nie życzy sobie tych spotkań bo dzieci są buntowane przeciw niej i przekupywane ogromną ilością słodyczy. No i Ci nieproszeni goście kompletnie nic sobie nie robią ani z nauczyciela dyżurującego, ani dyrektora, wręcz zachowują się agresywnie. Nie reagują na żadne prośby z naszej strony o opuszczenie terenu szkoły.
Wezwałam dziś policję i skończyło się tylko tym, że oni nic z tym nie mogą zrobić bo to żadne przestępstwo i radzą mi tylko o napisanie do Sądu Rodzinnego. A co Wy mi poradzicie mądre głowy?
|