Forum OSKKO - wątek

TEMAT: No i sejm przegłosował zmianą KN
strony: [ 1 ][ 2 ]
noe1930-10-2017 08:20:46   [#01]

Juz tylko senat i prezydent i mamy małą rewolucję dla kadry kierowniczej 

http://www.glos.pl/nowelizacjaKN


post został zmieniony: 30-10-2017 08:36:52
Marek Pleśniar30-10-2017 08:40:40   [#02]

"W kolejnych latach państwo wyda na nauczycielskie pensje o 900 milionów - 1 miliard złotych mniej."

"Prawo kierowania na urlop dla poratowania zdrowia otrzyma tylko lekarz medycyny pracy."

"MEN opracowało szczegółowy wykaz kryteriów oceniania pracy nauczycieli, na podstawie których dyrektorzy szkół i placówek oświatowych napiszą własne regulaminy oceniania."

 

sam miód

malgala30-10-2017 10:39:18   [#03]

I jeszcze utrata prawa do mieszkania.

noe1930-10-2017 11:10:52   [#04]

a 35 dni urlopu dla dyrektora zostało?, bo nie mogę znaleźć druku ustawy , który wyjdzie z sejmu?

orsetto30-10-2017 18:26:04   [#05]

Zostało.

druk 1837

w art. 64:
a)
ust. 1 otrzymuje brzmienie:
„1.
Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji
pracy przewidziano ferie szkolne, przysługuje urlop wypoczynkowy w
wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania.”,
b)
po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu:
„2a. Dyrektorowi i
wicedyrektorowi szkoły oraz nauczycielowi
pełniącemu inne stanowisko kierownicze w szkole, a także nauczycielowi,
który przez okres co najmniej 10 miesięcy pełni obowiązki kierownicze w
zastępstwie nauczyciela, któremu powierzono stanowisko kierownicze,
przysługuje prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 35 dni
roboczych w czasie ustalonym w planie urlopów.”,

post został zmieniony: 30-10-2017 18:26:42
befana30-10-2017 19:51:56   [#06]

Jako nauczyciel, którego okradziono  najpierw z prawa do wcześniejszej emerytury , a teraz z prawa do zajmowania mieszkania (dawniej służbowego, teraz komunalnego) na emeryturze, czuję się naprawdę gorzko. Do tego od lat nie otrzymuję dodatku mieszkaniowego, bo mój mąż też jest nauczycielem. 

Teraz pozostało czekać, aż na starość mnie wyrzucą na bruk.

Dziękuję ci, dobra zmiano

 

flisegi31-10-2017 07:33:32   [#07]

Befano skoro Twój mąż otrzymuje dodatek mieszkaniowy, to dlaczego Ty miałabyś dostawać? Jeżeli to Cię boli to zamieńcie się z mężem i Ty będziesz go dostawała. Od zawsze tak było, że w przypadku gdy oboje małżonków pracuje na terenie wiejskim dodatek przysługuje jednemu.

Jeżeli chodzi o mieszkanie służbowe to 99% nauczycieli go nie ma i muszą sobie poradzić.

Osobiście uważam, że nie jest sprawiedliwe, że nauczyciel mieszkający na wsi koło szkoły dostaje dodatek wiejski, a sąsiad tego nauczyciela też mieszkający na wsi dojeżdżający do pracy w mieście już tego dodatku nie ma. Dlatego uważam, że albo tego dodatku nie dostaje nikt, albo dostają tylko dojeżdżający do pracy.

 

elkap31-10-2017 07:46:39   [#08]

A ja od lat uważam, że nauczyciel potrzebuje tylko porządnej pensji, a wtedy inne "mini" dodatki nie będą mu potrzebne.

Nula31-10-2017 07:50:44   [#09]

święte słowa :) każdy dodatek tylko generuje niepotrzebne emocje...

Malgos10131-10-2017 08:27:56   [#10]

A od kiedy to zacznie obowiązywać?

 

noe1931-10-2017 08:30:16   [#11]

generalnie wszystko wchodzi od 1.01.2018, ale są wyjątki

jak sobie poczytałem druk skierowany do senatu, to urlop dla dyrektora ma obowiąywać już za 2 miesiące (od 1.01)

brak ponadwymiarowych dla kadry kierowniczej od 1.09.2018 i jeszcze parę innych rzeczy np. nauczyciel wspomogajacy pensum 20 godzin


post został zmieniony: 31-10-2017 08:30:46
og31-10-2017 10:11:05   [#12]

podajcie, proszę te kryteria, baaaaardzo proszę - bo ocena poziomu języka przez dyrektora, jest pyszna - będą nagrywać, analizować przecinki? Nasz dyrektor niedobrze mówi po polsku.

I co zrobią dyrektorzy fizycy, wuefiści podyplomówkę z polskiego?

Jest tak strasznie i tak śmiesznie, że czytam po kilka razy i nic nie rozumiem - Kurator naszego województwa mówi fatalnie po polsku, niepoprawnie wymawia, ma obrzydliwą manierę mlaskania, o przemawianiu nie ma zielonego pojęcia, choć wypowiada się stale.

flisegi31-10-2017 12:34:22   [#13]

og, ale o co chodzi, bo nie rozumiem pytania?

#08 święta racja i jeszcze bym zlikwidowała fundusz socjalny, bo to jest dopiero kuriozum i apogeum negatywnych emocji

befana01-11-2017 18:49:25   [#14]

#7 - flisegi - czytaj bez emocji, plis

Mnie nie boli - uważam tylko, że mam takie same prawa, jak każdy inny nauczyciel- a że przypadkiem mój mąż też nim jest, nie oznacza, że ja jestem gorszym sortem nauczyciela i obywatela, i nie powinnam mieć takich samych praw, jak inni nauczyciele - wszak konstytucja - jeszcze nie zmieniona - mi to gwarantuje.  Poza tym poczytaj szerzej o tym dodatku  w rozstrzygnięciach nadzorczych kilku wojewodów - jest kuriozalne to, że regulamin wynagradzania uchwalony np. w 2012 r. pozbawia nauczyciela (współmałżonka nauczyciela) pewnego prawa, a ten z 2017 r. już takie prawo mu daje... Jedna Polska, 10 interpretacji.

Co do mieszkania służbowego - ponownie proszę czytać ze zrozumieniem - ja też go nie mam. Chodzi tylko o prawo zajmowania tego mieszkania, w którym mieszkam, po przejściu na emeryturę. 

Poza tym je też mam różny stosunek do różnych naszych dodatków. Ale zaczynałam pracę 33 lata temu, w pewnym systemie prawnym, coś tam gwarantującym. Chciałabym, by państwo jednak dotrzymywało słowa w pewnych kwestiach. Chodzi mi o to,że bardzo łatwo pozbawia się nas różnych praw i nikt przeciwko temu nie odezwie się nawet słowem,  a inne grupy zawodowe ciągle podnoszą kwestię "praw nabytych" i jakoś potrafią o swoje powalczyć.

A dodatek wiejski nie jest dodatkiem "na dojazd' do szkoły.

flisegi01-11-2017 19:53:49   [#15]

befano, masz rację, że wiejski nie jest dodatkiem za dojazd do szkoły, ale za warunki pracy. Z mojego doświadczenia, a pracowałam w wielu szkołach i na wielu poziomach mogę powiedzieć, że jest dodatkiem za bardzo dobre warunki pracy. Na podstawie moich doświadczeń nie zgadzam się z ogólnym poglądem, że na wsi jest ciężko. Na wsi póki co w mojej ocenie (podkreślam na podstawie moich doświadczeń i obserwacji) są najlepsze warunki pracy. Pod każdym względem. I powiem Ci, że mój pogląd podziela wiele moich koleżanek które pracują lub pracowały na wsi.

Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, jestem absolutnym przeciwnikiem socjalu w każdej grupie zawodowej (nie tylko nauczycielskiej), jestem też umiarkowanym entuzjastą socjalu pod tytułem GOPS'Y, MOPS'Y, bo z moich obserwacji wynika, że one tylko utrwalają bezradność ludzi, którzy z nich korzystają, a jednocześnie są też żadną pomocą dla rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji kompletnie bez własnej winy np. wychowują ciężko niepełnosprawne dziecko.

Rozumiem befano, że wchodziłaś do zawodu w zupełnie innej rzeczywistości i coś Ci obiecano i czujesz się oszukana. Trudno się jednak od tej rzeczywistości odciąć. Nowe pokolenie oprócz tego, że musi zarobić na przyszłych emerytów (a przeliczniki zastępowalności pokoleń nie są optymistyczne), jeszcze musi zadbać o własną emeryturę, mieszkania itp. bo już chyba każdy powoli zdaje sobie sprawę, że w tym obszarze na państwo nie może liczyć. I mówiąc państwo nie mam absolutnie na myśli żadnych konotacji politycznych, ale zwyczajną logikę popartą danymi demograficznymi.

Ale to chyba temat na inną dyskusję.

 

 


post został zmieniony: 01-11-2017 19:54:44
malgala01-11-2017 21:05:17   [#16]

U nas dodatek mieszkaniowy jest w wysokości 1 zł, wypłacany kwartalnie, więc nawet nie ma sensu występować z wnioskiem o jego przyznanie.

Mieszkam w tak zwanym domu nauczyciela przy szkole.Miesięczne opłaty (czynsz, ogrzewanie, woda, ścieki są porównywalne do tych w okolicznych miastach, a nawet wyższe. 

Zakupy? W mojej miejscowości jest tylko jeden sklep i praktycznie po większość zakupów trzeba dojechać do miasta. Kartą też płacić u nas nie można, więc co jakiś czas trzeba najbliższy bankomat w mieście odwiedzić lub do banku wybrać się po pieniążki. Podobnie do lekarza, do apteki.

O załatwieniu spraw w urzędach, kończąc lekcje o 14.30, w wielu przypadkach można tylko pomarzyć, bo dojechać trzeba i raczej przed 15 się nie zdąży.

Teraz okazuje się, że jako emerytka, mogę stracić prawo do zajmowanego mieszkania. Może już powinnam rozglądać się za jakimś sprawdzonym domem opieki (tylko z pensji nauczycielskiej jakoś oszczędności nie udało mi się zgromadzić, więc raczej trudno z tym będzie).

Macia02-11-2017 10:53:55   [#17]

Gdzie znajdę treść ustawy

katarzyna3002-11-2017 11:01:20   [#18]

malgala, dodaj jeszcze bardzo bogatą ofertę kulturalną i szkoleniową na wsi- teatry, kina, wystawy itp.

AnJa02-11-2017 11:55:52   [#19]

W powiatowym miasteczku na Podlasiu, w którym poprzednio mieszkałem oferta była podobnie bogata.

rzewa02-11-2017 13:20:42   [#20]

treść ustawy skierowana do senatu jest tu:

http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/1837_u/$file/1837_u.pdf

og02-11-2017 13:31:10   [#21]

ad 13 - tu nie ma pytania, chcę tylko zobaczyć te kryteria oceny nauczyciela i zobaczyć naprawdę samodzielnie - poprawność języka polskiego jako kryterium oceny. ;-)))

Adaa02-11-2017 13:54:06   [#22]

do flisegi

"Osobiście uważam, że nie jest sprawiedliwe, że nauczyciel mieszkający na wsi koło szkoły dostaje dodatek wiejski, a sąsiad tego nauczyciela też mieszkający na wsi dojeżdżający do pracy w mieście już tego dodatku nie ma. Dlatego uważam, że albo tego dodatku nie dostaje nikt, albo dostają tylko dojeżdżający do pracy."

"i jeszcze bym zlikwidowała fundusz socjalny, bo to jest dopiero kuriozum i apogeum negatywnych emocji"

brawo, takie głosy własnie powodują, ze owszem, zlikwidują ale nie dadza nic za to

czyli, nie jest niesprawiedliwe, że ja nie dostaję, ale, ze dostaja inni

taka mentalnośc, jak w dowcipie o różnicy pomiedzy farmerem amerykańskim w czasach pomoru trzody, który modli sie by juz wiecej nie zdychało bydła i polskim, który modli sie by dla sprawiedliwosci zdechło tez u sasiada

malgala02-11-2017 15:04:13   [#23]

Adaa, trafiłaś w sedno.

Typowa polska mentalność.

befana03-11-2017 07:54:42   [#24]

#15 

Masz rację,że młodym jeszcze trudniej, mam dzieci, to coś wiem o tym.

Ale patrząc wcale nie optymistyczne na to, co się dookoła dzieje, obawiam się,że za parę lat nawet swojej nędznej, wypracowywanej przez wiele lat (przyszłej) emerytury, nie będę mogła dostawać. A sił zabraknie na dorabianie.

Słyszałam o inicjatywie młodych nauczycieli, podobno skrzykują się na FB na protest w sprawie płac. Jestem za.

 

AnJa03-11-2017 08:09:05   [#25]

Młodym jest trudniej bo patrzą na innych młodych: mających albo dobrze płatną prace albo znaczne dofinansowanie rodziny albo sprawiającą wrażenie, że powyższe mają.

W czasach mojej młodości można było tylko na rodziców liczyć.

Joasia Berdzik03-11-2017 08:34:40   [#26]

Zupełnie też irracjonalne jest przyznanie dyrektorom 35 dni urlopu bez żadnej rekompensaty. A właściwie odebranie urlopu na czas ferii i wakacji i nie danie żadnej rekompensaty

Dla mnie niezrozumiałe są tezy  "dobrze, bo nie wykorzystywaliśmy urlopu". Teraz, jak gdzies nie będzie ktoś wykorzystywał 35 dni, to trzeba będzie postulowac zmniejszenie do 26 dni?

Ja rozumiem racjonalne działanie polegające na tym, ze zabierane są dni urlopu, ale czyms to jest rekompensowane. W tym wypadku jest rekompensowane zabraniem możliwości realizowania godzin ponadwymiarowych przez dyrektora.

Nie ma zadnego ruchu w urlopach nauczycieli - do kompletu. A w sumie może nie potrzeba, dyrektor ma 35 dni urlopu, to spokojnie da radę przygotować się i szkołą w czasie urlopu nauczycieli do kolejnego roku szkolnego.

Jesli chodzi o wiejski wiąże się on ściśle z wagą wiejską - każdy kto pracuje w środowisku z taką wagą ma uprawnienia do otrzymania tego dodatku. Zmieniła się struktra miast i wsi, dodatek został. W niektórych przypadkach wyglada to nieracjonalnie, ale koncentrowanie się nad tym dodatkiem, podczas gdy zmiany w KN sa naprawde głębsze i bardziej znaczące to chyba błąd.



Ja bym raczej się zastanawiała na miejscu dyrektorów -w wymiarze indywidualnym - na ile walory stanowiska rekompensują jego minusy.
I jesli tu walory wygrają, to raczej potem nad tym, jak ułoży sie praca w środowisku nauczycieli, którym wydłużono awans, wprowadzono rywalizacyjny, nieracjonalny dodatek, utrudniono pójście na urlop zdrowotny i to jeszcze polane sosem ograniczeń wynikających ze zmiany struktury, co oznacza kolejne podejście do zwolnień, kolejne poszukiwania nowych nauczycieli, a za chwilę masowe konkursy.


post został zmieniony: 03-11-2017 08:35:38
noe1903-11-2017 10:48:00   [#27]

zgadzam się z Joasią :)

a tak nawiasem mówić, też za bardzo nie ogarniam, jak część dyrektorów mówi, że nie ma możliwości wykorzystania urlopu.

Renatka03-11-2017 11:50:30   [#28]

czy coś zmieniło się z wypłatami wynagrodzeń dla nauczycieli, bo nie widzę miany zapisu wycofali się.

Joasia Berdzik03-11-2017 13:10:33   [#29]

Tak - wycofali się. Logistyka tego pomysłu nie była do końca przemyślana

flisegi03-11-2017 13:11:45   [#30]

Asiu, dla mnie 35 dni urlopu jest właśnie rekompensata, bo będę musiała go wykorzystać i będę mogła klarownie i stanowczo na jakiś kolejny telefon z OP z propozycją spotkania odpowiedzieć, że jestem na urlopie. Dla mnie ten urlop w wymiarze 35 dni to naprawdę dobra zmiana. Pod warunkiem, że faktycznie będzie wykorzystywany w ciągu całego roku szkolnego. Dlatego brakuje mi zmiany w KN, która narzucałaby dyrektorom pensum. 10 godzinne pensum dla dyrektora to kuriozum i nawet argument, że pracuje w małej szkółce nie wyjaśnia tego obciążenia. Przy tak dużym pensum faktycznie może być problem z wykorzystaniem urlopu przez dyrka np. w listopadzie.

Niemniej 35 dni urlopu oceniam na duży plus, bo to nie zabranie urlopu, ale dodanie dni urlopu (przynajmniej u mnie tak jest)

Wydłużenie awansu - hym o wydłużeniu jak i całym awansie myślę to co myślę, czyli oceniam to słabo. Idea i formuła mnie nie przekonuje, ale nie mam też propozycji czym to zastąpić.

Dodatek dla dyplomowanych i zmiana oceny pracy nauczyciela. Osobiście uważam, że za bardzo dobrą pracę powinni być premiowani wszyscy nauczyciele, a nie tylko dyplomowani. Tego posunięcia akurat nie rozumiem. Jednak idea premiowania najlepszych dodatkiem finansowym jest ok, tylko wszystkich najlepszych, a nie tylko dyplomowanych. To mim zdaniem ociera się o dyskryminację. Niemniej, zabieg PR jest przemyślany, bo większość n-li to dyplomowani. Współczuję jednak dyrektorom przy opracowywaniu regulaminu oceny pracy nauczyciela.

Dlaczego uważasz, że utrudniono pójście na urlop zdrowotny. Moim zdaniem nic nie utrudniono. Jeżeli ktoś jest chory i jest potrzeba udzielenia UdPZ do go dostanie. A to, że ograniczy się chodzenie na urlop zdrowotny z zupełnie innych przyczyn niż czynniki zdrowotne to zupełnie oddzielny temat. To też oceniam na bardzo duży plus.

Dodatki socjalne - zamiast nich powinna być odpowiednia pensja, z którą nauczyciel robi co chce.

 

 

 

 

 

 


post został zmieniony: 03-11-2017 13:12:27
Joasia Berdzik03-11-2017 13:35:25   [#31]

W kwestii urlopu to jest na pewno sprawa indywidualna.
Argumenty są pewnie na kazde stanowisko - ja uważam, ze ta konstrukcja, bez zmian dodatkowych, np jednoczesnego dotknięcia urlopu nauczycieli  oraz rekompensaty dla dyrektora jest błędna.
Iluzorycznie tez oceniam  praktyczną mozliwość wykorzystania urlopu dyrektora w dni pracy szkoły ze względu na konieczność zorganizowania i zapłacenia za zastępstwa.
Myślę, ze generalna praktyka  będzie taka, ze te dni urlopu i tak dyrektor będzie wykorzystywał w dni wolne od zajęć szkolnych - w sumie mogłabym się nawet o to założyć. Ale mogę też przegrać;)

Jesli chodzi o awans - ja nie piszę o tym, co byłoby lepsze i jak ten awans powinien wygladać (to jasne, ze to jest obszar słaby)
Piszę o przyjętym rozwiązaniu, które go ani trochę nie poprawia i które jest fatalne dla młodych nauczycieli, bo wydłużono im w sposób znaczący dojście do podwyżek wynagrodzenia.
Zaoszczędzone pieniądze trafią za to jako dodatek dla n-li dyplowanych  (tylko dla nich!), jako mozliwy dodatek za wyróżniającą pracę (tak jakby n-l kontraktowy, czy mianowany takiej nie mógłby świadczyć).

Jesli chodzi o urlop zdrowotny - połączenie tego rozwiązania z Ustawą wprowadzającą Ustawę Prawo Oświatowe, która nam wyeliminuje dużą grupę nauczycieli z gry, jest pozbawianiem swoistego - nie celowego (to fakt), ale jednak istotnego, zwłaszcza w momencie dekonstrukcji systemu, programu osłonowego dla nauczycieli.

Pomijam juz sam pomysł wprowadzania nowej ustawy, wchodzacej w zakres Ustawy prawo Oswiatowe i dodatkowo, choc jest ustawa o finansoawniu zmieniająca pragmatyke zawodową nauczycieli


 

Marek Pleśniar05-11-2017 15:07:20   [#32]

35 dni urlopu dyrektora to realizacja postulatu OSKKO - występujemy o to od lat w naszych stanowiskach np tu: http://www.oskko.edu.pl/stanowisko_oskko2012/Stanowisko_OSKKO_ws_statusu_dyrektora-czerwiec_2012.pdf

pkt IV.

Szeroko to konsultowano, pracowano w zespołach, dyskutowano na naszych konferencjach

http://www.oskko.edu.pl/stanowisko_oskko2012/#2s


25.06.2012. Stanowisko Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty ws. statusu zawodowego nauczycieli skierowane do Ministra Edukacji Narodowej.

W dniu 21 czerwca 2012 r. Zarząd OSKKO podjął uchwałę w sprawie statusu zawodowego nauczycieli, a 25 czerwca stanowisko złożono w MEN. Stanowisko OSKKO zostanie także skierowane do Sejmu RP i mediów.

Proponowane zmiany mają na celu podwyższenie jakości edukacji uczniów i usprawnienia zarządzania szkołami. Jednocześnie wnioskujemy o wznowienie prac zespołu powołanego przez Ministra Edukacji Narodowej - nad statusem nauczycieli i uwzględnienie naszego stanowiska w tych pracach. 

Zapraszamy do zapoznania ze stanowiskiem:  pobierz PDF

 


post został zmieniony: 05-11-2017 15:08:25
Marek Pleśniar05-11-2017 15:17:36   [#33]

konsultowaliśmy to na żywo w całym kraju, m.in. na szkoleniach w wielu miastach. Odzew był jednoznacznie za tymi 35 dni

tak więc pax Dyskutanci, po prostu ostatnio wszystkie wieści budzą niepokoje

Marek Pleśniar05-11-2017 15:22:20   [#34]

a tak to szło:

http://www.rp.pl/artykul/917357-Dyrektorzy-szkol-nie-maja-czasu-na-urlopy.html

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty domaga się zmian w statusie zawodowym dyrektora szkoły. W piątek jego przedstawiciele będą rozmawiać z Maciejem Jakubowskim, wiceministrem edukacji. – Obecnie nie ma jasnych przepisów dotyczących zatrudniania dyrektorów szkół. Określają je dwie ustawy: o systemie oświaty oraz Karta nauczyciela, przez co dochodzi do trudnych sytuacji i sporów z organem prowadzącym – wyjaśnia Marek Pleśniar, prezes OSKKO. W swoim stanowisku OSKKO wskazuje, że bez zmian nie poprawi się jakość edukacji i zarządzania placówkami oświatowymi. OSKO chce m.in., aby ustawa o systemie oświaty lub pracownikach samorządowych dokładnie określała status dyrektora, a nie Karta nauczyciela.

Dyskusyjny czas pracy

Do obowiązków dyrektora należy nie tylko organizacja zajęć w trakcie roku szkolnego, ale i ocena dorobku zawodowego nauczyciela ubiegającego się o kolejny stopień awansu zawodowego, udział w komisjach awansowych, powoływanie komisji na egzaminy poprawkowe, nadzór nad remontami itp. 800 zł wynosi przeciętny dodatek za kierowanie szkołą – Te wszystkie czynności wykonują oni podczas wakacji – wyjaśnia Marek Pleśniar. –Tymczasem zgodnie z Kartą dyrektorowi, tak jak wszystkim innym nauczycielom, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi wakacji, czyli od końca roku szkolnego do 1 września. OSKKO chce wprowadzić 35 dni urlopu dla dyrektora, który mógłby wykorzystać też w ciągu roku szkolnego. Ponadto zgodnie z Kartą czas pracy nauczyciela nie może przekraczać tygodniowo 40 godzin, jednak rozliczane jest tylko pensum, czyli obowiązkowe zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze. Pensum wynosi od 18 do 30 godzin tygodniowo, zależnie od tego, czy nauczyciel uczy w szkole, w przedszkolu czy też pracuje w bibliotece. Stanisław Szelewa, dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym w Świdnicy, w raporcie „Samorząd terytorialny a dyrektorzy szkół" przyznaje, że często samorządy nie akceptują tej konstrukcji i wymagają od dyrektorów, by byli w szkole przez osiem godzin dziennie. Większość dyrektorów spędza w niej więcej czasu, niż wynosi pensum, jednak zgodnie z prawem – nie musi, mimo że pełnią oni kierownicze stanowisko. Samorządy zaś nie mogą rozliczać ich z czasu pracy ponad pensum. Z badania przeprowadzonego przez Szymona Więsława z Instytutu Badań w Oświacie wynika, że godziny pracy dyrektora są ściśle związane z godzinami pracy szkoły. W dni powszednie statystyczny dyrektor rozpoczyna pracę między godz. 7 a 8.30 i kończy po ośmiu godzinach. Kandydaci na dyrektorów muszą też przedstawić ocenę swojej pracy. Aktualni dyrektorzy zwykle sami o nią proszą. Jeśli dyrektor jest jednocześnie nauczycielem, dokonuje jej organ prowadzący. Ten przepis uniemożliwia startowanie w konkursach fachowcom, ale zatrudnionym np. w organizacjach pozarządowych czy prowadzących własną działalność, które nie mogą przedstawić oceny. Część samorządów czasami wykorzystuje też obowiązek posiadania oceny do usunięcia aktualnego dyrektora. Tak było w tym roku w Tłuszczu: odrzucono ofertę dyrektora gimnazjum, bo burmistrz przed przygotowaniem jego oceny zamknął konkurs.

Prawnicy za zmianami

Przekonanie o konieczności uregulowania statusu dyrektora szkoły podzielają prawnicy, m.in. prof. Jacek Jagielski oraz Mateusz Pilich z UW.


post został zmieniony: 05-11-2017 15:23:34
Joasia Berdzik05-11-2017 16:21:16   [#35]

Zgadzam się z prawnikami  ws konieczności  uregulowania statusu dyrektora  i uważam że zmiana w urlopie nie ma nic wspólnego z tym postulatem prawników. 

Ta zmiana jest zla- moim zdaniem.

I  że mu "pax"?. Nie dostrzegalam wojny , tylko różne zdania ;)

 

martek05-11-2017 16:55:18   [#36]

Zgadzam się z Asią! ta zmiana wcale nie poprawi np.: mojej sytuacji. Urlop w czasie roku szkolnego jest dla mnie nierealny( nie mam zastępcy, nie mam na miejscu nauczyciela, który mógłby realizować moje godziny dyd. w zastępstwie... urlop w czasie roku to mnóstwo zaległości, które i tak będę musiałą nadrobić ,,po szkole"A co w zamian???? zakaz godzin ponadwymiarowych, mierny dodatek funkcyjny, brak ryczałtu na przejazdy, niezmieniony wymiar urlopu nauczycieli, a więc dyrektorze. pracuj sam w wakacje np.gdy twoje koleżeństwo jeszcze wypoczywa...).

AndrzejW05-11-2017 16:59:56   [#37]

Jakoś przy okazji załatwiono nieciekawie wicedyrektorów i kierowników świetlic.

Odebrano im część urlopu nauczycielskiego ale zostawiono większość nauczycielskich obowiązków.

Jeśli ktoś nie pamięta, to wicedyrektorzy są wicedyrektorami na pół etatu, bo na drugie pół są zwykłymi nauczycielami. A dodatki funkcyjne są takie, że najzwyczajniej się nie opłaca pełnienie funkcji kierowniczych.

martek05-11-2017 17:00:04   [#38]

wiem, że ktoś może powiedzieć, że nikt nie każe być mi dyrektorem i to jest prawda, ale nie zgodzę się że urlop w nowym wymiarze, który tak większości się podoba reguluje w znaczący sposób nasz status. Bzdura! I nie pogodzę się z takim traktowaniem... w końcu jestem n-lem czy tylko dyrektorem??? mam mniej pracy w czasie roku, że potrzebuję mniej urlopu....

martek05-11-2017 17:04:23   [#39]

a dodatki? o czy mówimy? , bo nie o pieniądzach... w sąsiedniej szkole 2 wicedyrektorów dodatki po 500zł, pensum 7 godz, uczniów około 350, mój dodatek 500zł od 10 lat pensum 7 godz( niektórzy n-le dyplomowani zarabiają więcej niż ja) więc nie mówcie, że to uczciwe, jeśli skraca się urlop, zostawia te same obowiązki i pozbawia możliwości chociażby 1-2 godz ponad. 

barbaras205-11-2017 21:23:42   [#40]

Zastanawiam się czym kierował się MEN  zabraniając nadgodzin dyrektorom i i wice?

Czy związki zawodowe coś za to przehandlowały?

Faktycznie nauczyciel dyplomowany  z nadgodzinami a takich jest wcale nie mało będą zarabiali więcej , bez żadnej większej odpowiedzialności, Czy OSKKO zapytało dlaczego taki zapis i co wzamian?

AnJa06-11-2017 08:46:06   [#41]

Nieśmiało  przypomnę  ze dodatki ustala OP. Owszem- skąpi.Ale jeśli zderzył się  z vacaty mi będzie musiał zracjonalizowac swoją politykę płacowa. 

Tak np. jak znany mi OP racjonalizacji stawki dla kucharzy.

Jeśli vacatów nie będzie oznaczać to będzie ze status dyrka jest wciąż optymalny.

Joasia Berdzik07-11-2017 08:15:12   [#42]

Nie jest tak

to ze ludzie wykonują jakąś pracę, nie oznacza, ze jest ona doskonała, co można by omawiać w nieskończoność i na wielu przypadkach.
Po pierwsze ludzie potrzebują pracy i to w sumie jest kluczowe.
Po drugie często nie mają alternatyw. Jeśli dyrektor jest historykiem w szkole, w której pracuje jeszcze jeden historyk, a godzin jest lekko ponad etat, to rezygnacja dyrektora ze stanowiska może dla niego oznaczać utratę pracy. Lub utratę pracy dla kolegi.

Życie jest trochę bardziej skomplikowane.
I postawa "niech jadą", bo jak "nie chcą, to nie muszą", jest słaba, a w każdym razie trudno racjonalnie dyskutować o zmianach w KN przy takim myśleniu.

No bo - wydłużony awans nauczycieli i  w efekcie jeszcze tragedia z ich płacami. Też - jeśli idą do szkoły, to znaczy, ze takich pensji chcą? Niech "nie idą"?

Dobrzy dyrektorzy odejdą, młodzi do szkół nie przyjdą - to nie ejst tylko problem tych ludzi i ich relacji OP-szkoła. To problem, który będą mieli uczniowie, a w efekcie my wszyscy.

A jesli JST racjonalizuje pensje tylko tam, gdzie ma vacaty, to "hjuston", itd. ;)

AnJa07-11-2017 08:29:38   [#43]

Odnosząc się do sytuacji z jst znanej mi- NIE, nie tylko tam.

Nie wiem dlaczego inne nie racjonalizują.

Przy czym nasuwająca się prosta odpowiedź - znana mi jst chce mieć i ma dobrych dyrektorów wydaje się zbyt uproszczona;-)

martek08-11-2017 19:42:27   [#44]

skoro jest mi,, źle" mogę zrezygnować ze stanowiska- oczywiście nikt nie będzie mnie trzymał na siłę...ale taka decyzja wiąże się tak, jak napisała wyżej Asia: z utratą znacznej części etatu dla mnie lub dla innego nauczyciela( reforma likwiduje   przyrodę, a więc i moje godziny, biologii,, nie wystarczy na opłaty" więc zostaje mi wych fiz o które mogę ewentualnie walczyć, ale straci główne żródło dochodu n-l z dwójką dzieci... wybór więc nie jest łatwy... ja, czy ON????

Roman Langhammer09-11-2017 10:44:24   [#45]

Na tym polega kapitalizm... Jeden ma pracę inny nie. 

DYREK15-11-2017 12:35:13   [#46]

senat przyjął bez poprawek ustawę

https://men.gov.pl/ministerstwo/informacje/ustawa-o-finansowaniu-zadan-oswiatowych-przyjeta-przez-sejm.html 

gause715-11-2017 23:09:54   [#47]

Większość rządowa zdecydowała o obligatoryjności dokonywania oceny pracy nauczyciela co trzy lata! Odrzucono argumenty zz o bezsensowności dokonywania tak częstych ocen. ZZ proponowały, aby  ocena była dokonywana w cyklu 7-mio letnim,  a nie co trzy lata. Większość rządowa ustaliła w ustawie pensum dla tzw. nauczycieli wspomagającym „na sztywno” w tabeli w wysokości 20 godzin tygodniowo. Oznacza to, że ponad połowa obecnie zatrudnionych nauczycieli będzie miała pensum podniesione o 1 lub 2 godziny tygodniowo!!! W przypadku pedagogów, logopedów, doradców zawodowych i psycholgów kwestie ustalania ich pensum nadal zostawiono w gestii samorządów ale zapisano, że nie może być ono wyższe niż 22 godziny! To również oznacza możliwość podniesienia pensum dla ponad połowy obecnie zatrudnionych na tych stanowiskach nauczycieli!

Radość mnie ogarnęła :( wątpliwa  ,  konsultacje związkowe padły na bruk , ale zapis konsulatcje społeczne widnieje !!! zgodnie z zasadą, że "kłamstwo zdąży obiec pół świata, zanim prawda włoży buty." 

Z pozytywnych zmian należy wymienić nałożenie na dyrektora szkoły obowiązku zwiększenia wymiaru zatrudnienia nauczycielowi, któremu wcześniej ten wymiar został obniżony.  

BogdanK16-11-2017 08:47:22   [#48]

gause7: Ale masz u siebie tych nauczycieli wspomagających zatrudnionych na 18h i pedagogów z 20h?
Bo z tego co mi wiadomo to w znanych mi placówkach wspomagający miał 24h. A o pedagogach na 20h pensum to już dawno nie słyszałem. Większość gmin w 2005 (gdy przepisy pozwoliły) podniosła pensum (w tym moja), więc moi nauczyciele są zadowoleni z tej zmiany.

Więc może nie wyrokuj, że "połowa straci", bo może się skończyć jak z tymi zwolnionymi nauczycielami, którymi do dnia dzisiejszego nie możemy obsadzić wakatów.

cynamonowa16-11-2017 17:24:07   [#49]

A mnie martwi wydłużona ścieżka awansu a co za tym idzie....wydłużona droga do wyższych zarobków. Już mi kilku młodych dobrych nauczycieli zakomunikowało, ze odchodzi...

Adaa16-11-2017 19:52:58   [#50]

u mnie logopeda i wspomagajacy - pensum 25 godzin

strony: [ 1 ][ 2 ]