ponieważ od 1.09.2017 r. uchylono art. 4 i 39 uoso, zatem nie można wg rozporządzenia oceniać... czyli dość ważna "kosmetyka" - wg Leszka. 

A co jeśli dokonano w tym dniu oceny pracy? W trybie jednodniowym? 

Uchylono UoSO, ale wprowadzono PO, a to ustawa czyli akt wyższego rzędu niż rozporządzenie. Poza tym o ocenie nauczyciel głównie mówi KN.

og - problem wyjdzie tylko przy odwołaniu od oceny,

flisegi - nawet mEN dostrzegł (moja skromna osoba tu niewiele znaczy) wadliwość oceniania, dlatego konsultuje zmianę rozporządzenia (w wymianie plików), i nie uważałbym, że uPO z marszu zastępuje uoSO

pozdrawiam

Leszku, ale jednak w stanie bezkrólewia trzeba sobie jakoś poradzić. Co niby miałby zrobić dyrektor, który został poproszony o ocenę we wrześniu. We wrześniu dyrektor nie ma wiedzy ile taki stan "bezprawia" będzie trwał i raczej nie może pomyśleć to poczekam - mam na ocenę trzy miesiące. Podejrzewam, że sytuacja dotyczy dyrektora, który objął nową szkołę z dniem 1 września i wybrał sobie nowego wice. A wice musi mieć ocenę. Miał czekać? Bez sensu...

i wydał ocenę, którą przy każdym odwołaniu można podważyć,

a może powinien odpowiedzieć, że dokona oceny wówczas, kiedy przepisy na to pozwolą...

współczuję opisanemu przez Ciebie dyrektorowi - przejmuje się nadmiernie czynnością, którą ustawodawca (przypuszczam, że nie wiedząc o tym) uczynił niemożliwą do realizacji

zatem dyrektor też "nastrój refleksyjny winien posiadać" aby "głupot" nie robić

potem będzie jego wina, a systemu i tak nie naprawi

pozdrawiam

Takich "kfiatków", które odwołują się do uchylonych artykułów w UoSO jest więcej. I dotyczą one bieżącej pracy szkoły i co... nie wykonywać ich? Za błędy na górze nie powinni odpowiadać Ci na dole... choć w rzeczy samej w przypadku odwołania to dyrektor zebrałby burę. Póki co jest 22 października. Zatem gdyby potencjalnie pracownik złożył wniosek o dokonanie oceny 1 września, a do do końca listopada nie wejdzie nowy akt, to co nie dokonywać oceny?

PP, że dyrektor ma 3 m-ce na ocenę jest jednak wiążący. A trudno w dniu 1 września kalkulować kiedy MEN dostosuje wszystkie akty prawne do bieżącej sytuacji.

Sytuacja patowa i powinien zadziałać zdrowy rozsądek, a że w przypadku kontroli nie ma zdrowego rozsądku tylko system zero jedynkowy w oderwaniu o tzw. tła to już inna sprawa.

Ale nie tylko w oświacie tak jest. Im więcej biurokracji tym więcej sytuacji wzajemnie wykluczających się.