Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Jak dzielić uczniów na klasy?
strony: [ 1 ]
Sisteron06-07-2017 22:30:18   [#01]

Witam,

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat mieszania uczniów kl.4 szkoły podstawowej.Do tej pory nie mieliśmy takiej możliwości, bo mieliśmy po jednym oddziale.Jednak od września będą dwa oddziały klas 4.Jedne rozpoczęły naukę, jako 6-łatki,drudzy-7latki.Klasa 6latków jest mniej liczna,bardziej żywiołowa,wiecej w niej chłopców, trudna wychowawczo,przy okazji z trudnymi rodzicami.Jednak wyniki przeprowadzonego  testu pod koniec klasy 3 pokazały,że pomimo doklejonej przez nauczycieli łatki-że są słabsze ,że są porównywalne z wynikami drugiej klasy.Chciałabym uciąć myślenie, że te dzieci są "gorsze,słabsze,z trudnościami ".Pomyślałam, że może warto byłoby ich pomieszać na dwie równoliczne klasy.Po pierwsze,nie wiem czy to w ogóle jest możliwe. Po drugie,jeżeli jest jakiś przepis,który na to pozwala,jakie kryterium przyjąć? Czy praktykujecie mieszanie uczniów,kiedy przechodzą na kolejny etap edukacyjny,czy jednak preferujecie,aby pozostali w tych samych grupach do ukończenia szkoły?

 

edithael06-07-2017 23:08:59   [#02]

Miałam taki pomysł, ale opór rodziców był większy niż moja determinacja... Odpuściłam. Na razie.
Nie ma przepisu.

Kiedy mieliśmy 6- i 7-latki - mieszaliśmy ich w klasach, żeby nie było "młodszej/ starszej I/II/ III klasy" w NASZYM myśleniu. 

Postuluję, aby nauka w I-III trwała 2-4 lat: większość przez 3 lata, niektórzy będą potrzebować na ten etap 4 lat, inni - 2 lat. I w żadnym przypadku nie powinien to być powód do wstydu/ dumy. 

ReniaB07-07-2017 08:21:17   [#03]

Też sądzę, ze rodzice i dzieci będą przeciw i nie sądzę by to pomogło rozwiązać problem o którym piszesz. Z pozycji dyrektora warto jasno zaznaczyć swoim nauczycielom, ze nie chcesz już usłyszeć żadnej łatki i samej tez się pilnować. Nasze słowo tworzą myślenie i nastawienie... A Rodzicom na wejściu w czwartej klasie warto pogratulować osiągnięć dzieciaków, zaznaczając, że wynikały one na pewno i z ich pomocy To stary patent ale warto przed zebraniem przywitać rodziców podaniem ręki , w progu szkoły; warto takim podaniem reki rozpoczynać każdą rozmowę; warto wczuwać się w ich leki i niepokoje i dać wyraz swemu zrozumieniu, a potem spokojnie i dokładnie wyjaśniać swoje stanowisko; czasem przyznać się do błędu, ale tez uparcie bronić swoich racji jeżeli jesteśmy do nich przekonani

 Wiem, że piszę oczywistości, ale na takich drobiazgach każdego kontaktu budujemy albo zaufanie albo wzajemną niechęć, a potem one procentują

rzepek07-07-2017 09:20:44   [#04]

Na podstawie kilkuletnich doswiadczeń z dziećmi młodszymi i starszymi w jednej klasie skłaniałabym się do pozostawienia osobno klasy młodszej i osobno starszej. I nie chodzi tu o wiedzę i umiejętności, ale o emocje. Z młodszymi trzeba trochę inaczej, ostrożniej, dać im więcej czasu, itp. Starsze -bardziej dojrzałe emocjonalnie -można traktować "poważniej", więcej wymagać.  Pomieszanie roczników rodzi więcej problemów. Nie mówiąc już o tym, że rozbicie klasy i przyjaźni też może byc przykre dla uczniów:)

rzewa07-07-2017 23:46:01   [#05]

a ja mieszałam... i wyszło, że tak było lepiej

oczywiście opór był... :-)

ale to od wielu czynników zależy, więc trudno coś doradzić przy takiej, właściwie żadnej, wiedzy... :-(

Stefan Wlazło10-07-2017 11:23:22   [#06]

Witam,

 uważam, że mieszanie roczników jest korzystne, to jedna z wielkich idei Marii Montesori, a wg badań amerykańskich najtrwalej uczymy się, kiedy uczymy kogoś, więc korzyści dla uczniów obopólne, rozwój emocjonalny i fizyczny jest u tych dzieci różny w każdym roczniku, zatem jestem za, pzdr. St.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]