Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Fizyka w szkole podstawowej
strony: [ 1 ]
Dante20-02-2017 22:27:29   [#01]

Jak zapatrujecie się na możliwości poznawcze uczniów klasy 7, gdzie będą do realizacji tak trudne działy, jak kinematyka i dynamika? Czy umiejętności (a w zasadzie ich brak), takie jak przekształcanie wzorów, sporządzanie i odczytywanie wykresów, że o zwyczajnym pojmowaniu treści programowych nie wspomnę, pozwolą na uzyskanie osiągnięć na satysfakcjonującym poziomie?


post został zmieniony: 20-02-2017 22:28:16
rzewa20-02-2017 23:08:40   [#02]

hm... do 2000 r. pozwalały to i nadal pozwalać pewnie będą - możliwości dzieciaków nie zmalały (raczej wręcz przeciwnie choć z umiejętnością myślenia nieco gorzej jest więc wychodzi na to samo)

:-)

Dante20-02-2017 23:21:56   [#03]

Ale w klasie 8, świat kończył się  na drugim programie tv, ciężko było przywołać z dworu na kolację, a z matematyki śmigało się w funkcjach trygonometrycznych, że o funkcji liniowej nie wspomnę. Teraz  ani liniowej, ani układów równań, ani sinusów. Uczniowie niby potrafią więcej (tablice multimedialne, platformy edukacyjne itp.), ale pół szkoły można załamać działaniami na liczbach. Program fizyki jak za mojej młodości, a korelacji międzyprzedmiotowej jak na lekarstwo. Nie chodzi mi o to, że uczniowie mniej potrafią, tylko czy program nadąża za rozwojem świata. Bo raczej świat przyspiesza, a my najwyżej ze stałą prędkością.

malgala20-02-2017 23:25:43   [#04]

Nas to chyba jednak ktoś w tym pędzie zatrzymał, a siły na nas działające wzajemnie się jeszcze równoważą.

Chyba przyjdzie poczekać na zmianę ich wypadkowej.

Ala21-02-2017 10:37:00   [#05]

a ja myślę, że fizyki to dobrze byłoby nauczać w oparciu o doświadczenia, wyjaśniając zjawiska, prowadząc proste obliczenia

modele matematyczne spokojnie można wprowadzać później np. w LO :)

Dante21-02-2017 11:23:39   [#06]

Alu

Masz rację,że dobrze by było. Ale treści podstawy programowej z fizyki dla sp. nie pozwalają na zabawę. Takie np. przeliczanie jednostek prędkości, gdzie pół klasy nie wie ile metrów ma kilometr, jest droga przez mękę. Wszystkiego da się nauczyć, ale w 4x32=128 jedn. lekcyjnych z uwzględnieniem lekcji na powtórzenie, klasówkę i poprawę/omówienie/ewaluację to jednak ciężko. Teraz w gimnazjum mamy 5 lekcji przy tym samym materiale i to jest komfort pracy.

Ala21-02-2017 12:35:08   [#07]

w ramówce starej są 4, plus coś z dyrektorskich i pewnie dlatego masz 5

no to teraz będzie bez komfortu bo to "dobra zmiana" ;)

AnJa21-02-2017 13:29:31   [#08]

A te Twoje Alu doświadczenia i obserwacje to mogły być na takiej popierdółce jak przyroda.

A teraz wracamy do porządnego systematycznego nauczania przedmiotowego.

Ala21-02-2017 14:15:03   [#09]

;))))))))))

u mnie w gimnazjum jest autorski program nauczania pt. Fizyka w doświadczeniach :)))

rzepek21-02-2017 14:17:39   [#10]

 Wszyscy narzekają na słabą wiedzę uczniów z matematyki. To gdzie te orły na europejskim poziomie? Bo u mnie to samo. 2x=6 obliczą, że 6:2=3. Ale odwrotnie: 6x=2 tez obliczą 6:2=3. VI klasa. O przekształcaniu wzorów nie ma co marzyć, skoro iloczyn i iloraz to to samo. Rodzice stwierdzili, że  wiedza im niepotrzebna (rodzinne firmy), a uczniowie "mają słabą pamięć więc prosze ich nie zmuszać do nauki". I tyle.

Ale co się dziwić -skoro matematyki są 4 godziny. WF też 4, a tu powinni rodzice pogonić do ruchu fizycznego ( zamiast komputera), a nie szkoła i lekcje WF na korytarzu. Że juz nie wspomnę 2 lekcji religii czyli połowa z tego, co matematyki. W zasadzie  zrozumiałe:  jedynie słuszny światopogląd dzisiaj ważniejszy od wiedzy i można z tego nieźle żyć:(

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]