Jak właściwie to jest z przydzielaniem nagrody dyra? Do tej pory było tak, że siadałem z vice, analizowaliśmy zaangażowanie nauczycieli i przyznawaliśmy w miarę możliwości. Przyszła nowa p. dyrektor, rozdała nauczycielom ankiety dot. osiągnięć za ubiegły rok i powołała komisję, która ma "opiniować" przyznanie nagród. W komisji jest też przedstawiciel ZZ, a ja nie należę. Nie podoba mi się, że o mojej nagrodzie ma decydować ktoś inny niż dyrektor (często niedoświadczeni, ba - stronniczy nawet nauczyciele). KN mówi o nagrodzie dyrektora, nie komisji. Jak to jest u Was?

Jaris- robiłam tak jak Ty. I nie miałam co do tego wątpliwości,że to Nagroda Dyrektora- podejmuję decyzje, ponoszę odpowiedzialność. 

Co do nowej pani dyrektor- chyba może tak robić- "delegowała uprawnienia", ale decyzję i tak musi ona podpisać... 

oczywiście, że decyzje podejmuje dyrektor. 

Nie opiniuje "moich" nagród wśród nauczycieli :)

"Delegowanie"? - nie chcę, by ktoś oceniał moją pracę. Od tego jest dyrektor.

jak wyżej - to nagroda dyrektora a nie rady pedagogicznej

wątek: Nagroda Dyrektora/organu prowadzącego

czy potrzebna opinia zz do przyznawania nagrody dyrka dla pracowników obsługi

moim zdaniem nie, nie widzę pp aby to robić

w regulaminie op zapisano "przyznaje dyrektor po zasięgnięciu opinii zz".

Moim zdaniem, taki zapis narusza prawo.

Co ma OP do regulaminu wynagradzania pracowników niepedagogicznych w konkretnej szkole (to w nim są określone zasady przyznawania nagród pracownikowi niepedagogicznemu) ?

To dyrektor szkoły (pracodawca) ma obowiązek wprowadzenia regulaminu wynagradzania pracowników niepedagogicznych -> podstawa prawna -> ustawa o pracownikach samorządowych oraz wydane na jej podstawie rozporządzenie  w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.

Rola zz kończy się na etapie uzgadniania regulaminu  z dyrektorem szkoły.

Co do zasady dyrektor przyznaje nagrody dyrektora według własnego uznania - oczywiście  oceniając efekty pracy pracownika.

W regulaminie mojego OP nagrody Starosty są w przypadku wniosku ze strony dyrektora obligatoryjnie opiniowane przez Rade Pedagogiczną.Nikt nie opiniuje w szkole kandydatur zgłaszanych przez  zz-tak stanowi regulamin!.Bywają czasami bardzo bulwersujące..

Ps: byłem baaardzo zdziwiony,kiedy na wniosek zz przyznano medal KEN nauczycielowi,któremu trudno od lat ogarnąć złożoność pracy w szkole.Jest nawet powiedzenie ukute w szkole...coś ty Stasio!.." gdy nie chce się czegoś robić.