Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Procedury i regulaminy w szkole
strony: [ 1 ]
nela218-04-2016 11:29:21   [#01]

Może ktoś z Was ma wykaz regulaminów i procedur obowiązujących w szkole? Wiem ,że kiedyś był taki wątek ale nie mogę odnaleźć.

jerzyk18-04-2016 11:55:22   [#02]

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=5065

:-)

Ala18-04-2016 12:16:33   [#03]

nela2, ty tak na poważnie?

nela218-04-2016 13:07:18   [#04]

Na bardzo poważnie :(jak dostałam wpis od kontroli o utworzenie kolejnego dla mnie bezsensownego regulaminu ...to pojawiło się takie pytanie...:(

Ala18-04-2016 15:02:23   [#05]

łomatko!

a podstawę prawną do tworzenia tego regulaminu dali?

AnJa18-04-2016 15:29:53   [#06]

Ten spis powstał jakieś 10 lat temu- i miał być przejawem czarnego humoru.

Życie przerosło kabaret- i listę trzeba uzupełnić.

Chociaż ok. 90 % z tamtej listy ma uzasadnienie tylko i wyłącznie w widzimisiu dyrektora oraz organu prowadzącego jako odpowiedzialnego za kontrolę zarządczą.

DYREK18-04-2016 15:38:31   [#07]

z wątku: regulaminy

i wątku: Ograniczmy ilość papierów w szkole!

Dla dyrektorów proponuję jako postanowienie noworoczne:  przegląd własnej biurokratycznej twórczości :-)

1. Procedury.

Przykład jednej ze szkół (z Internetu): procedury działań interwencyjnych  nauczycieli -> 12 procedur szczegółowych, 25 stron.

Dodatkowo z tej samej szkoły: procedury dotyczące rozpoczynania i zakończenia zajęć szkolnych, procedura przydziału dzieci do klas pierwszych, procedura udostępniania dokumentacji szkolnej, procedura kontaktów z rodzicami, procedura przebywania w szkole osób nie będących pracownikami szkoły itd.

Wg mnie większość "procedur" wymyślanych przez dyrektorów jest zbędna.

2. Zarządzenia.

Oczywiście jak jest procedura to pojawia się zarządzenie dyrektora w sprawie wprowadzenia  procedury nr ..../....... o nazwie ..........

Powstanie jednego papieru skutkuje tworzenie następnego i tak (z przyzwyczajenia, mody) pojawiają się zarządzenia dyrektora -> prawie w każdej najdrobniejszej sprawie.

Przykład:

ZARZĄDZENIE NR ...../2014 Dyrektora .......... z dnia......2014 r. w sprawie zwołania posiedzenia Rady Pedagogicznej w ...................

Czy nie wystarczy już zwykłe ogłoszenie w pokoju nauczycielskim ?

3. Regulamin organizacyjny szkoły.

Regulamin organizacyjny to ma Urząd Gminy (ustawa o samorządzie ....) i zazwyczaj pani (pan) z UG chce takie "cuś" w szkole, a nam wystarcza tylko statut szkoły (UoSO).

Jak OP mocno naciska lub jak zobaczymy u koleżanki (kolegi) w sąsiedniej szkole, to często piszemy jako kolejny zdublowany papier do segregatora (tak dla świętego spokoju).

4. Regulaminy.

Przykład z Internetu (w szkole jest 10 teczek rożnych regulaminów), poniżej przykładowe:

Regulamin zachowania na korytarzu i toaletach szkolnych.

Regulamin korzystania z posiłków w stołówce szkolnej.

Regulamin korzystania z szatni szkolnej.

Regulamin pracowni .............., biblioteki, świetlicy szkolnej itd.

Regulamin ucznia szkoły.........  (a tam zdublowane zapisy ze statutu np. kary i nagrody)

 

5. itp., itd.


post został zmieniony: 18-04-2016 15:39:54
DYREK18-04-2016 15:43:27   [#08]

z wątku: Zapraszam do środka!

Na szafie proponuję nakleić kartkę o takiej treści:-)

Procedura to:  "unormowany przepisami, zwyczajami sposób prowadzenia, załatwiania jakiejś sprawy; tok, tryb, przebieg czegoś"  ma pomagać w wykonywaniu rutynowych, nudnych czynności lub postępowań w czasie sytuacji kryzysowej.

UoSO, Karta nauczyciela, Kodeks pracy, rozporządzenia MEN, Statut szkoły, Regulamin pracy, Regulamin wycieczek szkolnych, Instrukcja postępowania z materiałami niejawnymi, Instrukcja postępowania w sytuacjach zagrożenia, itd., to także "procedury".

Zarządzenie i "procedura" nie są obligatoryjną formą działania dyrektora szkoły.  

Nie ma zapisu w prawie oświatowym, że dyrektor w celu realizacji powierzonych mu zadań wydaje zarządzenia lub opracowuje "procedury".

Jeżeli dyrektor uważa, że taka forma jest z pewnych powodów konieczna, to oczywiście w pewnych sytuacjach warto w takiej formie ogłosić decyzje dyrektora lub określić sposób postępowania (ale bez przesady). :-)

AnJa18-04-2016 15:43:35   [#09]

Znalazłem kiedyś na stronie szkoły, z nazwiskiem Autora:

Procedura obserwacji zjawisk fizjologicznych.

DYREK18-04-2016 15:50:19   [#10]

bo są rzeczy, o których się fizjologom nie śniło;-)

Magosia18-04-2016 19:43:12   [#11]

...że zacytuję siebie;-)

(...)

Ostatnio usłyszałam pytanie: Czy procedury występujące w szkole są niezbędne? Czy muszą opisywać każde działanie?

Cóż, Mario, Ty pewno tego nie pamiętasz, ale ja doskonale przypominam sobie szkołę bez procedur. Samej trudno mi w to uwierzyć, ale po raz pierwszy sformułowanie PROCEDURY usłyszałam w odniesieniu do placówki oświatowej pod koniec XX wieku podczas omawiania zasad egzaminu zewnętrznego dla ósmej klasy szkoły podstawowej. Pamiętam wizytatora szkolącego nas na okoliczność przeprowadzenia egzaminu i jego namaszczoną powagę, za każdym razem, kiedy wymawiał owe procedury. Zapadło mi to w pamięć, bo po przyjeździe ze szkolenia sprawdziłam, co dokładnie oznacza to słowo mówione wielkimi literami, a bez którego ja i co gorsza(?) nasza szkoła obywała się do tego czasu bez szczególnego uszczerbku dla jej funkcjonowania i efektów.

 -Ech, gdzie te czasy – ciśnie się na usta, kiedy zewsząd słyszę: na wszystko muszą być procedury. I odzywa się we mnie genetyczny (po mamie) duch przekory i pytam: A podstawa prawna dla wszechobecnej procedury? A zdrowy rozsądek i uregulowania zawarte w statucie nie wystarczą? Nie lubię procedur. Nie było ich w kierowanej przeze mnie szkole, oprócz wspomnianych procedur egzaminacyjnych, których przestrzegania sama pilnowałam skrupulatnie, nie chcąc narażać uczniów i nauczycieli na konsekwencje, z unieważnieniem egzaminu włącznie. Acha, były jeszcze procedury wynikające z systemu HACAP ( Hazard Analysis and Critical Control Points – System Analizy Zagrożeń i Kontroli), bo tych sanepid by nam nie przepuścił. To były bardzo ważne procedury, na przykład opisywały ile razy i w jakim kierunku należy myć ręce podczas pracy w kuchni. Innych procedur nie było. A uczniowie byli dobrze wychowani, osiągali sukcesy edukacyjne, staniny wysokie, Edukacyjna Wartość Dodana lokowała nas na wykresie jako szkołę sukcesu, rodzice zadowoleni, nauczyciele pracowali z zaangażowaniem, absolwenci przynosili chlubę, promowana była wartość edukacji. Naprawdę nie było procedur.  Chociaż jak się zastanawiam, to właściwie obowiązywała nas niepisana procedura nieproceduralna: 1.Ma być bezpiecznie. 2. Ma być profesjonalnie. 3. Znaczy porządnie. (Co znaczy porządnie, pisał Karol Olgierd Borchard w „Znaczy kapitan”, słynnej powieści marynistycznej, polecam).

Jeśli procedura ułatwia pracę, pomaga budować relacje,  jeśli dzięki procedurom ludzie lepiej pracują, a uczniowie się uczą, to w porządku. Jeśli procedury są zamiast tego i na wszelki wypadek, to czemu, komu służą? A może nie służą, tylko rządzą?

Mario, jestem szczęściarzem, bo nie muszę tworzyć procedur, wymagać procedur, przekonywać do procedur, zarządzać procedurami. A Ty - na pewno musisz? (...) 

Fragment felietonu "O procedurach" "Dyrektor Szkoły" 4/2015

Magosia18-09-2018 15:43:08   [#12]

`Musiałam  wątek odświeżyć i przypomnieć, między innymi, sobie siebie, bo po analizie zawartości kolejnej strony malej wiejskiej szkoły podstawowej  ( XXXIX procedur - 65 stron!!!) zwątpiłam, czy ja na pewno dobrze wiem, że nadal nie ma PODSTAW PRAWNYCH do tego typu twórczości. 

Przy czym nadal podtrzymuję ostatnie zdanie z powyższego postu:

"Jeśli procedura ułatwia pracę, pomaga budować relacje,  jeśli dzięki procedurom ludzie lepiej pracują, a uczniowie się uczą, to w porządku. Jeśli procedury są zamiast tego i na wszelki wypadek, to czemu, komu służą? A może nie służą, tylko rządzą?"

Pozdrawiam serdecznie:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]