My, nasi rodacy, jesteśmy często cwani, ale też zaradni w tym...
Ale co to ja miałem..
Mnie ze ściągania wyleczył pewien pan profesor matematyk, który mnie wyrzucił z kolokwium, mimo że nie ściągałem Miałem jednak ściągę i on ją wykrył. Lecz nie to wykrycie mnie wyleczyło, lecz jego obrzydzenie wobec niecnych intencji studenta.
--
Był ten starszy pan dla mnie autorytetem i po prostu nie mogłem znieść tego, że właśnie ktoś taki mnie źle ocenia
Po to chyba piszę tę przydługawą wypowiedź.
Jeśli w szkole nie ma autorytetów, pies z kulawą nogą jej nie uszanuje, nikogo nie oburzy niecność sztubackich przestępstw. Jeśli szkołą udaje poważną, wszyscy to bez pudła odkryją. Jeśli nauczyciele są mierni, mało obowiązkowi, nie mają pasji, wiedzy, nie są kulturalni i oczytani. Jeśli są nikim takim...
Nic z tego nie będzie bez autorytetów
No więc: co pani ostatnio czytała? Czy to prawda, że pani z koleżankami postawiłyście na radzie pedagogicznej postulat, żeby nie kupować pisma pedagogicznego, bo go nikt nie czyta, a za te pieniądze zaprenumerować Poradnik Domowy? (tak było u mnie). Jakiej muzyki pani słucha?
W czym jest pani mądrzejsza od dzieci? post został zmieniony: 29-03-2015 10:01:17 |