Forum OSKKO - wątek

TEMAT: odroczenie - zaskoczenie !
strony: [ 1 ]
wandaa26-03-2015 21:08:36   [#01]

usłyszałam dzisiaj w mediach następującą informacje dotycząca odroczeń 6-latków .CYTUJĘ : " w związku z licznymi odroczeniami dzieci 6-letnich wydawanymi przez poradnie pedagogiczno-psychologiczne (w jakim mieście -nie dosłyszałam co trzeci  6 latek odroczony ) coś jest nie tak z realizacją podstawy programowej przez nauczycieli w związku z tym zapowiadają sie kontrole w przedszkolach dotyczące realizacji przez nauczycieli podstawy programowej której celem jest dojrzałość szkolna 6 latka" i co to wina znowu NAUCZYCIELA , bo źle pracuje , źle realizuje podstawę i dlatego tyle dzieci odraczają poradnie od obowiązku szkolnego Oj , Oj  a RODZIC góra najlepiej "zwalić" wszystko na nauczycieli ...pozdrawiam 

aza26-03-2015 22:46:59   [#02]

to w Krakowie

Gaba27-03-2015 04:46:29   [#03]

a to czyja inicjatywa KO? czy miasta? chocia jak realizacja podstawy, to pewnie KO...

- ja bym trzymała nerwy na wodzy, pewnie się zorientują, że trzeba jeszcze się przypatrzeć opiniom, sprawdzą, które poradnie tak produkują (mam taką nadzieję). Przecież dyrektorzy przedszkoli umieją mówić i pokażą kfiatki - obawiam się, że może zacząć być wreszcie wielu osobom przykro -

cyt. - dziecko  umie to i umie tamto, potrafi to i potrafi tamto, po rozmowie z rodzicami stwierdza się niedojrzałość szkolną!

Ala27-03-2015 09:55:17   [#04]

u mnie trafiła się taka opinia, że dziecko wszystko potrafiło a w konkluzji: "wydaje się, że konieczne jest odroczenie"

a dyrektor szkoły nie może odmówić wydania decyzji o odroczeniu :(

Rycho27-03-2015 12:24:36   [#05]

pierwsza sprawa, to opinie, a raczej to co w nich jest napisane.

Bo często mniej więcej tak jak Ala pisze: rozwój emocjonalny, społeczny, inteligencja w normie - dziecko nie osiągnęło dojrzałości szkolnej.

druga sprawa: postawa nauczycielek przedszkoli.

Od niektórych rodziców wiem, że byli wręcz op..ani, ze jeszcze do tej pory nie odroczyli dziecka . Jedna mama to nawet usłyszała, że tylko ona z całej grupy nie dba o dziecko, bo wszystkie pozostałe są już odroczone.

Pewnie lepiej jest pracować z 5 - 6 latkami niż z 3 -latkami. Przynajmniej niektórzy tak mówią.

Konkludując. U nas jak zwykle - przegięcie. Nic nie może dziać się normalnie.

jaris-127-03-2015 12:55:32   [#06]

A niepubliczne wystawiają kwity, tylko trza zapłacić coś ok. 300zł....

grażka27-03-2015 13:37:55   [#07]

Zaznaczam tylko swą niezgodę na supozycje zawarte wyżej - prowadzące do uproszczenia, że realizacja podstawy gwarantuje pełną dojrzałość dziecka - a właściwie wszystkich dzieci.

Sugestiami odnośnie postawy nauczycielek przedszkoli czuje się osobiście dotknięta. Ale są tu dyrektorki przedszkoli, może one zechcą się do tego, co napisaliście wyżej, odnieść.

Nie wiem, jak jest w innych placówkach, ale w przedszkolu, w którym pracuję dyrektor czyta i podpisuje każdy dokument - także "cenzurki" i opinie do poradni. Zatem to dyrektorów przedszkoli obarczacie odpowiedzialnością za - hm, nierzetelność? Poczuwa się tu ktoś na forum do tego? 

Benigna27-03-2015 14:16:27   [#08]

Jako dyrektor staram sie być rzetelna i sprawdzam rzetelność nauczycielek. Jeśli dziecko ma/ma nadal problem wiadomo o tym co najmniej po radzie podsumowującej I półrocze. Pilnuję, by nie było przegięć w żadną stronę. Czytam i podpisuję każdą opinię (jak u grażki). Rozmawiam z rodzicami na temat badań w poradni (nawet jeśli rodzice proszą o opinię dla zwykłego spokoju ducha, a zwłaszcza wtedy).

Ostatnio jedna z mam opowiedziała, że po badaniach panie wspomniały o pewnej dziecinności dziecka, wrażliwości, braku koncentracji (co mamę nieco przykro zaskoczyło). I tu pomyślalam - w kontekście tego braku koncentracji - o długości badań. Dziecko było w poradni ponad 4 godziny (sama bym się chyba zdekoncentrowała).

Odnoszę także wrażenie, że odroczenia bywają wyjściem z trudnej sytuacji w naszych szkołach, którym brakuje pomieszczeń dla pierwszaków (w jednej ma być 20 oddziałów w klasach pierwszych!!). W ubiegłym roku było silne parcie na nieodraczanie, w tym roku jakoś inaczej (mogę się mylić i to tylko moje wrażenie, bo jednak teraz bada się głównie te młodsze dzieci w roczniku).

 

Renatka27-03-2015 15:31:16   [#09]

Jestem dokładna czytam co podpisuję, a wydawane opinie zawsze mają umocowanie w obserwacjach i pracy nauczyciela. Faktem jest że u wielu dzieci na 50  -18 nie ma jeszcze rozwiniętego słuchu fonematycznego i ćwiczenia nie pomagają bo to rozwojowe.

Nie zgadzam się aby wrzucać wszystkich do jednego worka,

cynamonowa27-03-2015 17:16:24   [#10]

http://fakty.interia.pl/raporty/raport-szesciolatki-do-szkoly/aktualnosci/news-kluzik-rostkowska-odroczenia-6-latkow-to-problem-duzych-mias,nId,1706248

jaris-127-03-2015 19:03:24   [#11]

Ja jestem z małej miejscowości i ok. 30% rodziców przynoszących zgłoszenie do szkoły informuje, że ma termin w poradni. To w dużych pewno z 60%, skoro to tylko tam jest problem?

Leszek27-03-2015 19:40:31   [#12]

jest taki dokument jak Informacja o gotowości...

podpisuje go dyrektor przedszkola

jeśli nie bierze tego pod uwagę PPP to ...

pozdrawiam

teka5727-03-2015 21:11:34   [#13]

 Mój mały sąsiad w tym roku ma iść do szkoły.Będzie miał 5 lat i 10 miesięcy.Widzę i mogę ocenić jego rozwój . Obserwuję, że dziecko szybko staje się zmęczone, znudzone i lubi  sobie pospać w ciągu  dnia.Również lubi wcześniej iść spać. Jego SAMOOBSŁUGA ,dojrzałość,grafomotoryka,  jaką prezentuje   mają wiele do życzenia. Nie wyobrażam sobie jego funkcjonowania w szkolnej zbiorowości przy również  jego  braku koncentracji uwagi . braku dojrzałości szkolnej, a przy tym wymaganym wysiłku , oczekiwanej systematyczności, systematyczności  itd. Jak taki maluch ma  po przyjściu  do  domu ma jeszcze  odrabiać lekcje i  biegać na zajęcia dodatkowe? Żal mi malucha ..... Widzę również -jego  "równolatków",z drugiej połowy roczniaka 2008,którzy jednak  prezentują różnicę w rozwoju. Będzie to   ciężkie do świadczenie życiowe dla wszystkich. Nie dziwię się,że rodzice idą z dziećmi na badania,bo to oni będą ponosić konsekwencje życiowych pomyłek urzędników.

grażka27-03-2015 21:32:16   [#14]

Leszku - czytam Twój post chyba z trzeci raz.

Czy zakładasz, że "informacja o gotowości" może wyłącznie sugerować dojrzałość i zdolność dziecka do podjęcia nauki? 

A co w przypadku takim, o jakim pisze teka57? Przedszkole nie ma prawa i obowiązku poinformować rodziców o niedojrzałości? Zaobserwowanych deficytach i dysharmoniach?

Informacja wydawana jest dwa razy w roku. Po tej jesiennej nauczyciel ma zaplanować i wdrożyć działania wspierające dziecko. Czy dopuszczasz możliwość, że pomimo wdrożonych działań efektu nie będzie? Z różnych przyczyn - nie z powodu złej woli i zaniedbań nauczyciela.

Leszek28-03-2015 08:34:05   [#15]

Informacja o gotowości  (lub nie gotowości ) jest wydawana do konca kwietnia roku szkolnego poprzedzającego rok rozpoczęcia obowiązku szkolnego  - chyba piszemy o różnych. ...

Wg mnie wymieniona informacja powinna mieć kluczowe znaczenie w zakresie odroczenia lub nie... Jest dla mnie wartościowsza niż wypowiedź ppp, jeśli ta ostatnia została wydana tylko po godzinnym spotkaniu z dzieckiem i rodzicami...

Pozdrawiam

 

grażka28-03-2015 12:43:37   [#16]

Leszku - czyli piszemy dokładnie o tym samym. Informacja o gotowości szkolnej, nazywana - także przez ministrów edukacji przedszkolną "cenzurką".

Ja pytam o coś innego - skoro uznajemy, bo podzielam Twoje zdanie, że taka właśnie informacja ma zasadnicze znaczenie do odroczenia dziecka - czy dopuszczasz możliwość, że nauczyciel, w poczuciu uczciwości i odpowiedzialności ma prawo odroczenie zasugerować? Czy też mamy - bo jak czytam w mediach, tak też gdzieś tam było - nacisk wyłącznie na opinie pozytywne?

------------------------------

Przepraszam, doczytałam - dopuszczasz jak najbardziej. Zatem powyższe pytanie - lub moje zdanie - kieruję szerzej.

------------------------------

Straszenie kontrolami realizacji podstawy tak właśnie odbieram. Tudzież supozycje o "wygodnictwie przedszkolanek"*.

Przez pierwsze lata reformy szły do szkoły dzieci, których rodzice sami się na to decydowali. Nikt tego nie badał, ale wielokrotnie sami rodzice wypowiadali się, że idą dzieci najbardziej dojrzałe, szybciej się rozwijające (choć czasem powody były też ekonomiczne czy organizacyjne).

Teraz idą dzieci wszystkie. Dla mnie absolutnie naturalna jest zwiększona liczba odroczeń.

Jeżeli nie uznamy, że do liczy wyrażanej bezwzględnie ma znaczenie liczebność populacji, to z pokorą przyjmijmy fakt prasowy sprzed kilku dni, że w szkołach ginie w wypadkach więcej dzieci niż górników.

 

* tak żartem - nie macie pojęcia do czego mogą zmusić nauczyciela w przedszkolu sześciolatki. Ładnych parę lat temu uczyłam się składu drużyny piłkarskiej Republiki Czeskiej. W ostatniej, trzy lata temu - teorii strun. Jedyną wygodą jest samodzielne korzystanie z toalety i umiejętność mycia zębów.


post został zmieniony: 28-03-2015 12:49:12
Leszek28-03-2015 16:24:13   [#17]

Jak napisałem,  jest Informacja o gotowości  lub braku takiej,

A tak to się zgadzam z Tobą 

Pozdrawiam 

beata14 6028-03-2015 17:00:34   [#18]

Mój wnuczek jako 4-latek poszedł do szkoły - obowiązek szkolny. To taka nasza "zerówka", ale mieści się w szkole. W przedszkolach nie ma takich oddziałów. Byłam w tej szkole. Klasa nie przypomina klasy pierwszoklasistów z mojej szkoły. Nie ma tam dywanu do zabawy, żadnych zabawek, żadnych pomocy do małej motoryki. Ławeczki, tablica, tablica interaktywna i książki. Zajęcia zaczynają o 9.20 a kończą o 14.00. Codziennie wraca do domu z zadaniem domowym - literki, cyferki, szlaczki, kolorowanki i czytanki. Nie mają sali gimnastycznej, na boisko rzadko wychodzą, bo cięgle pada. Nikt tam nie protestuje.

beata14 6028-03-2015 17:02:07   [#19]

Zapomniałam napisać, że to w Irlandii.

Macia29-03-2015 14:01:26   [#20]

Leszku Informacja o gotowości szkolnej powinna mieć znaczenie w kwestii odroczenia, ale  PPP ani szkoła nie bierze jej pod uwagę, bo jej po prostu nie ma. Otrzymuje ją rodzic i on decyduje czy komuś pokaże czy nie. Ja każdą czytam zanim podpiszę (mimo dużej ilości) i mimo informacji że dziecko osiągnęło dojrzałość szkolną na poziomie np.  wysokim rodzic wyszukuje jakieś sytuacje i zachowania, które uzasadniałyby odroczenie. I idą do poradni żeby sprawdzić tak jakby nam nie wierzyli. Sa tez tacy którzy mówią wprost że nie chcą dziecku skracać dzieciństwa i zrobią wszystko by do szkoły poszło za rok.

elrym29-03-2015 14:34:28   [#21]

jednego nie rozumiem, najpierw gwarantuje się prawem możliwość odroczenia

a później będzie się wyciągało sankcje w stosunku do tych, którzy z tego prawa korzystają?

 

 

teka5729-03-2015 14:44:12   [#22]

Opinia przedszkola, jakie dziecko ma osiągnięcia, co potrafi ,a co nie, nad czym rodzic ma popracować -powinna być dana rodzicowi  na tyle wcześniej, aby mógł  na tej podstawie i- ewentulnie- na podstawie badań w ppp  zdecydować, czy zapisać dziecko czy tez nie. Termin ni jak pokrywa się z terminami  ministerialnymi, a mianowicie :pierwsza opinia przedszkola- na I semestr r.szk., -wiadomo opiewa okres od początku roku przez okres ok. 4-5 miesięcy  , druga opinia - za wcześnie do  wystawienia w stosunku do pierwszej - powinna być nie wcześniej- żeby zachować obiektywizm ,jak 2 miesiące  po feriach- tj.marzec-kwiecień, nie  mówiąc  o  badaniach w poradni pp .I tu pies pogrzebany, gdyż zapisy do  szkoły i przedszkola są w marcu. Jaki z tego  płynie wniosek ? O dojrzałości powinien decydować rodzic, a nie obligatoryjne przepisy.Wiem,że pierwsza opinia nie MOŻE BYĆ WIARYGODNĄ do  stwierdzenia  dojrzałości i  gotowości  szkolnej dziecka,gdyż jest to  dopiero początek nauki przedszkolnej.Często -niektóre dzieci dopiero rozpoczynają swoja przedszkolna edukację, gdyż wcześniej przebywało w domu- z różnych powodów . Przykre,że o tym wszystkim decydują ci co  szkołę rozpoczynali wieku 7 lat ,a nie 5 -ewentualnie 5  i trochę. Niech własnie -ten dotychczasowy "okres zerówkowy" będzie zachowany - jak było dotychczas- najlepiej w przedszkolu,które potrafi dać i zagwarantować  , to  co  kształtuje pełen rozówj dziecka , ułatwiać dostęp do wcześniejszej edukacji, dla nich poszerzyć i uatrakcyjnić  post. program.. Mając pene doświadczenie -wiem,że WCZEŚNIEJSZE PÓJŚCIE DZIECKA DO  SZKOŁY,JEST DOSTRZEGALNE POPRZEZ jego  RÓżNICE W ROZWOJU EMOCJONALNYM I SPOŁECZNYM wśród uczniów  w klasie.

Leszek29-03-2015 18:20:16   [#23]

Maciu, poradnia powinna poprosić rodzica o przedstawienie Informacji celem wydania odpowiedniej opinii opartej o wszelkie dostępne informacje o dziecku.

Wszak Informacja z przedszkola przygotowana przez nauczyciela, który najlepiej, poza rodzicami, zna dziecko to niezwykle ważne źródło wiedzy także dla poradni.

pozdrawiam

grażka08-04-2015 14:39:15   [#24]

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/864043,panstwowe-poradnie-musza-wysylac-szesciolatki-do-szkol.html,1,2

 

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]