projekt rozporządzenia i uzasadnienie:

http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/12269204/12275540/12275541/dokument149370.pdf

prosimy o uwagi do 23 lutego

§5 ust 5 -> jeśli szkoła jest szkołą policealną dla dorosłych kształcącą w zawodzie np. florysta czy technik administracji, to dyrektor tej szkoły nie będzie mógł powołać w skład zespołów nadzorujących żadnego z nauczycieli tej szkoły, gdyż wszyscy n-le tej szkoły prowadzą zajęcia edukacyjne objęte egzaminem

zdecydowanie bardziej realny był zakaz powoływania tych n-li, którzy prowadzili zajęcia ze zdającymi w ostatnim roku nauki, choć równie niewielki miało to sens

§21 ust. 2 -> Dlaczego na egzaminie pisemnym, jeśli zdaje więcej niż 20 osób, komisję możemy powiększyć własnymi nauczycielami a na egzaminie praktycznym , którego efektem jest dokumentacja (też siedzą przy ławkach i piszą) - już muszą to być nauczyciele z innej szkoły. Efekt był taki, że na ostatnim egzaminie w komisji miałam 2 własnych i 4 dochodzących nauczycieli, czym prawie sparaliżowałam działalność małej szkoły, która delegowała nauczycieli. I nawet nie mogę się zrewanżować, bo oni mają egzamin z wykonaniem.

kompletnie nie pojmuję tej fobii ministerialnej wobec nauczycieli zawodu. Że co, że oszukają, sfałszują, bo uczyli tego ucznia? Jakaś podejrzana grupa zawodowa - ci nauczyciele...

Idąc dalej - ocen uczniowi nie powinien stawiać nauczyciel, który go uczy, bo toż jawne czynienie okazji - która jak wiadomo czyni złodzieja (a jak złodziej to i pijak, bo każdy pijak to złodziej)

Tak , tak... nauczyciele nie zasługują na zaufanie, co innego pracownicy upoważnieni przez  pracodawcę - to grupa szczególna...

Zdecydowanie opowiadam się za wersją rzewy, to by przynajmniej częściowo rozwiązało problem powoływania zespołów.

Wśród szkół przecież panuje konkurencja,  niekiedy nie jest łatwo  pozyskać  ani oddelegować. Każdy nauczyciel ma też obowiązek zrealizować podstawę programową i jest z tego rozliczany, więc nie może sobie pozwolić na nieobecności. A egzaminów coraz więcej i więcej...

§16.1. Do czeci praktycznej eegzaminu zawodowego:

1) uczeń (słuchacz) przystepuje w szkole, do której uczęszcza lub u pracodawcy, u którego odbywa praktyczną naukę zawodu

Młodociani kucharze, sprzedawcy: Izba Rzemieslnicza nie robi tych egzaminów, pracodawcy cedują egzminy na szkołę, a szkoła nie może ich zrobić, bo nie ma wyposażenia. Co wtedy? Pracodawcy nie mają ochoty robic u siebie egzminów, bo uważają,że jest to sprawa i obowiązek szkoły.

§ 2 ust. 1 pkt 3; § 16 ust. 1 pkt 3– obecnie szkoły będą także przeprowadzać egzaminy dla osób, które ukończyły KKZ – następne, dodatkowe zadanie dla szkół.

§4 ust. 1; §18 – Przewodniczący zespołu egzaminacyjnego kieruje pracą tego zespołu….. brak określenia, kto pełni funkcję przewodniczącego zespołu egzaminacyjnego.

§6;  §21 – w uzasadnionych przypadkach dyrektor OKE może powierzyć zespołowi egzaminacyjnemu powołanemu w danej szkole nadzorowanie egzaminu dla uczniów (absolwentów) z innej szkoły – proponuję dookreślić te „uzasadnione przypadki”, bo często są to uczniowie szkół niepublicznych, którzy są kierowani na egzaminy do szkół publicznych, co stanowi dodatkowe obciążenie dla szkół publicznych.

§10 ust. 2 – jaki jest cel losowania stanowisk egzaminacyjnych, czyli stolików, w przypadku części pisemnej egzaminu zawodowego. Niepotrzebne zamieszanie. W obecnych przepisach też jest losowanie stanowisk i też nie wiadomo,  jaki jest tego cel w przypadku części pisemnej egzaminu.

Proponuję określić formę zatrudnienia i wynagrodzenie osoby odpowiedzialnej za przygotowanie stanowisk egzaminacyjnych (a także nadzorowanie ich) w przypadku przeprowadzania egzaminu zawodowego z wykorzystaniem systemu elektronicznego. Wydaje mi się, że w przypadku egzaminu zawodowego zadanie to znacznie wykracza poza zadania określone w art. 42 ust. 2b pkt 2 KN dla nauczycieli informatyki.