Nie wiem jak Wy, ale ja - po reformie - permanentnie przeprowadzam egzaminy zawodowe. Sam system egzaminów po każdej kwalifikacji uważam za sensowny, ale zrzucenie na dyrektorów obowiązków związanych z wyszukiwaniem ośrodków egzaminacyjnych, wyśrubowanie wyposażenia, wyszukiwanie egzaminatorów, którzy mogą pracować tylko w soboty i inne dni wolne - to już zaczyna przekraczać moją cierpliwość.

Poddaję więc pomysł, abyśmy zjednoczyli siły i spróbowali wskazać Panu Dyrektorowi CKE trudności, z którymi się borykamy, a władze OSKKO, które wiele mogą, niech nam w tym pomogą.

Katko, może pisz o tym w wątku:

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=54038&ux=8532&pst=127#pst127

oczywiście mogę, ale czy nie warto byłoby rozdzielić wątki o absurdach na "maturalno - gimnazjalno - sprawdzianowe" ii egzaminów zawodowych?

Moim zdaniem, warto tutaj oddzielnie zebrać problemy związane z organizacją egzaminów zawodowych;

organizacja egzaminów gimnazjalnych, maturalnych to przy nich pikuś

no to zbierajcie:)

na pewno egzaminy zawodowe to inna bajka...

Dziękuje bardzo za wysłuchanie mojej prośby o rozdzielenie wątków:)

Sprawy, które mnie bolą:

1. Konieczność poszukiwania przez dyrektorów ośrodków egzaminacyjnych dla uczniów; w starym systemie to OKE kierowało uczniów, przepraszam: absolwentów, do ośrodków i macierzystych szkół już nic więcej nie interesowało. Dlaczego zmieniony został ten dobrze działający system?

2. Egzaminy w szkołach trwają notorycznie i absorbują wielu nauczycieli - jak realizować godziny podstawy programowej skoro ciągle robimy egzaminy?

3. Wyposażenia na egzaminy wskazane przez CKE bardzo często przewyższają możliwości szkoły, np. M12 - samochód z ABS na każdego ucznia

4. Nieuregulowane finansowo sprawy z członkami zespołów nadzorujących , którzy często - z uwagi na to,że dopasowujemy się do egzaminatorów - pracują popołudniami i w soboty

5. AT pracują za darmo lub za bardzo niskie stawki, a wykonują chyba największa robotę

Brawo Katka za podniesienie wątku!

U mnie jest podobnie, dziś pierwszy i drugi dzień  ferii tj. urlopu dla nauczycieli (i ponoć dyrektora również)  a w szkole egzaminy zawodowe ( bowiem egzaminator musi być dyspozycyjny)

* i ....6 nauczycieli powołanych do Zespołu Nadzorującego Część Praktyczną (popracują społecznie dla szkoły , bo j/w)

*1 asystent techniczny (stawka...niziutka)

*Kierownik Kształcenia Praktycznego - zastępca Kierownika Ośrodka Egzaminacyjnego ( kadra kierownicza ma "obowiązek" i popracuje przez 3 zmiany egzaminacyjne.

*Dyrektor szkoły - Kierownik Ośrodka Egzaminacyjnego- ten ma teraz wszystko w ramach swoich obowiązków służbowych i  też będzie czuwał nad prawidłowym przebiegiem egzaminów od początku do końca.

* i Egzaminator....

A w kolejnej sesji: stare egzaminy, nowe egzaminy, ewent. poprawki nowych egzaminów itd. itp. nie wspomnę o maturach...

Podpisuję się dwoma rękami !!!

Poza tym niebagatelna jest kwestia wydatków, jakie musimy wydać na ośrodki. Np. koszt wyposażenia stanowiska egzaminacyjnego dla geodetów to ok. 30 - 40 tyś. zł Chodzi o jedno stanowisko!!! Z rozmów z inżynierami - geodetami wynika, że oni sami niektóre instrumenty geodezyjne (które są rzekomo niezbędne w wyposażeniu stanowiska egzaminacyjnego) wykorzystują raz na kilka lat. A my je musimy zakupić i mieć na wyposażeniu. Toż to absurd !!! Skąd mam nagle wytrzasnąć 100 000 na trzy stanowiska ?

Proponuje, aby ktoś wreszcie zastanowił się nad egzaminami zawodowymi, które przeprowadzają szkoły. Przy podziale zawodu na kwalifikacje, szkoły obecnie mają nieprzerwanie i ciągle egzaminy.

Właściwie przy kilku zawodach, np. 4 zawody z 3 kwalifikacjami, to w cyklu 12 egzaminów. Wydaje mi się, że obciążenie szkół i dyrektorów egzaminami jest przesadne. Jaka jest rola w egzaminach CKE i OKE? Czy to nie są przypadkiem instytucje powołane w tym celu?

Dorzucę jeszcze jeden absurd egzaminacyjny.

Miały powstać banki zadań....nie ma i nie będzie póki co

natomiast w jednej sesji egzaminacyjnej w części praktycznej są ciągle te same zadania (w tej samej szkole)

oznacza to, że uczniowie, którzy wchodzą na egzamin nie jako pierwsi, znają pytania egzaminacyjne

nie wiem, czy tak jest we wszystkich kwalifikacjach, ale w wielu na pewno taka sytuacja mam miejsce

to chyba zakrawa na jakąś kpinę

wrzucę to jeszcze do wątku absurdów oświatowych

pomyliłam się, do innego wątku wklejam

ze względu na zainteresowanie Forum OSKKO tematyką egzaminów zawodowych CKE zwróciła się do nas z propozycją zorganizowania na Konferencji OSKKO sesji warsztatowej dla dyrektorów szkół zawodowych

Będzie p. dyrektor CKE, Marcin Smolik oraz p. dyr. Ewa Konikowska-Kruk (DKZU MEN) i p. dyr. Rudomino (CKE)

Kraków, 7 marca godz. 9:00

ooo! super :)

bardzo bardzo dobry to pomysł:)

i ukłon w stronę p. dyrektora Smolika...że chce i że może:)

Niedawno znalazłam odpowiedź sekretarza stanu w MEN na interpelację nr 29643 w sprawie wprowadzanej reformy

szkolnictwa zawodowego i organizacji egzaminów zawodowych przez szkoły ponadgimnazjalne z 16 grudnia 2014r.

Hm, miłej lektury....

Też mi ręce opadają przy organizacji egzaminów w kwalifikacjach....

Witam !

Jesteśmy SOSW - mamy ZSZ - kucharz, przez dwa lata nie mieliśmy egzaminów /nie było klasy/. W tym roku mamy uczniów do egzaminu. Czy jeszcze  można składać wniosek o uzyskanie upoważnienia do zorganizowania części praktycznej egzaminu zawodowego, a jeżeli nie to jakie kroki powinien podjąć dyr. aby egzamin mógł się odbyć w innej szkole, czy dyr. musi zabezpieczyć środki w budżecie szkoły na zorganizowanie egzaminu czy trzeba wystąpić do OKE o pieniądze? czy o egzaminatora występuje dyr. do OKE? Błagam o jakieś proste wskazówki i z góry bardzo dziękuję.