Nauczyciel liceum ma 16 godzin w klasach I/II i 7 godzin w klasach III - razem 23 godziny, czyli 5 godzin ponadwymiarowych. Ale uwzględniając art. 42 ust. 5b KN ten nauczyciel będzie miał tylko 3,53 godziny ponadwymiarowe, bo klasy III kończą zajęcia 24 kwietnia. W związku z tym, za zgodą nauczyciela przyznałem mu 5,25 godzin nauczania indywidualnego, co moim zdaniem razem daje 8,78 godziny ponadwymiarowej, a więc nie przekracza to wymiaru określonego w art. 35 ust. 1 KN.

Czy dobrze myślę? Mój OP twierdzi, że ten nauczyciel przekroczył 1,5 etatu. Kto ma rację?

Ty masz rację

:-)

Dzięki Rzewo, bo już zwątpiłem w siebie. :)

Spróbuj argumentować okresem rozliczeniowym- a ten w przypadku nauczyciela to rok.

Niestety- w czasach opiniowania arkuszy przez KO to uważało, że liczy się w skali miesiąca (nie wiem dlaczego nie tygodnia - co byłoby logiczniejsze przecież).

Racja zależy wiec od tego, kto ma władze - w projektach EFS nie można przekroczyć 240 godzin w miesiącu choćby o 1- nawet jeśli w następnym ma się już tylko 200 (albo nawet wcale)

MKJ Jak ty przeliczasz ? U nas 30 x 23+8 x 7  

                                                  38            =

Toczę boje z moim OP od lat.Mam teraz nauczyciela ma 27 godzin ,średniorocznie 23 i nie mogę przydzielić nauczania indywidualnego -3 godziny niemieckiego.

Ja liczę tak:

16 +

7 x 30 tyg = 210 /38 tyg. = 5,52

Razem 21,52 w uśrednieniu rocznym (czyli 3,52 ponadwymiarowych)

Nie wiem, jak przyznałeś pozostałe godziny NI - w skali roku 5,25? Czyli ma ogółem 26,77? Jeśli tak, to mieści się nauczyciel w limicie 1,5 etatu.

U nas NI przydziela się na określone tygodnie (zazwyczaj nie na cały rok, ale np. od połowy września, kiedy rodzice zgromadzą wszystkie dokumenty), pełnoetatowcom płaci się za realnie przepracowane, na podstawie dziennika (bo często przepadają).

Ten problem dotyczy nauczycieli przedmiotów zawodowych w technikum. Jeśli ktoś uczy głównie w klasie maturalnej i trzeciej, gdzie jest 4-tygodniowa praktyka, to bywa, że do końca kwietnia ma po 29-30 godzin, a potem schodzi na 4-5. W rozliczeniu rocznym w arkuszu organizacyjnym wychodzi to około 23 godzin.

No i przyjdzie mi się pokajać przed moim OP. :(

Art. 42 ust. 5b KN to jedno, ale jest jeszcze ust. 7 pkt 1 i w ramach tego mój OP wprowadził takie udogodnienie:

"Ustalony dla nauczyciela tygodniowy wymiar godzin zajęć, różny w poszczególnych okresach roku szkolnego, nie może w okresach realizacji zwiększonego wymiaru godzin zajęć przekraczać 1,5 tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć."

No cóż, będę musiał na 2 godziny znaleźć nauczyciela do WOS-u. Tak się składa, że mam jeszcze historyka, który jest w trakcie robienia kwalifikacji do WOS-u. Rozumiem, że jeśli chciałbym mu przydzielić te godziny, to muszę wystąpić do KO o zgodę i podpisać z nim osobną umowę, na podstawie art. 10 ust. 9 KN?

hm... Twój OP przekroczył delegację ustawową (ten zapis stoi w sprzeczności z KN i u.s.o.), ale uchwała Cię obowiązuje dopóki nie zostanie uchylona albo przez OP albo przez SA

No właśnie też się zacząłem zastanawiać, czy aby ten zapis jest zgodny z prawem, ale nie potrafię znaleźć jednoznacznych zapisów, które wskazywałyby, że zostało tu naruszone prawo. Tak czy inaczej, jak słusznie zauważyłaś, muszę się do tego zastosować.

Czy to zaproponowane rozwiązanie jest ok?

hm... uważam, że każdy historyk ma kwalifikacje do wos...

musisz szukać n-la na te 2 godziny, a dopóki go nie masz to możesz dać historykowi te godziny w ramach zastępstw doraźnych...

;-)

On akurat ma tylko do historii (tak ma w dyplomie) i dlatego zaczął robić ten WOS podyplomowo.

No właśnie, nie chce mi się za bardzo szukać nauczyciela, bo po pierwsze ciężko będzie znaleźć kogoś na 2 godziny, a po drugie to wolę poczekać aż mój historyk zrobi te papiery (na wiosnę powinien się bronić). Wiem, że mogę dać zastępstwa doraźne, ale czy nie powinienem raczej go zatrudnić na dodatkową umowę za zgodą KO?

A poza tym, jeśli mam dawać zastępstwa doraźne, to już raczej nauczycielowi WOS-u z kwalifikacjami, bo wtedy nie obowiązuje ograniczenie 1,5 etatu.

no właśnie, n-lowi wos-u te zastępstwa... :-)

No właśnie. A ja, skoro już mam takie wolty wykonywać, to chyba wolę dać te godziny historykowi na stałe. Czy wtedy powinienem z nim podpisać dodatkową umowę?

moim zdaniem nie... ale nie widziałam jego papierów...