wyobraźcie sobie, że prowadzicie księgowość tak jak w Sejmie - pracownicy Wam deklarują kilometrówki... a nasze pieczęcie, które przybijamy, że badamy wydatek pod względem oszczędności, merytoryczności przywalamy byle gdzie i byle jak itp. 

Nie chodzi mi o sprawę 3... upków, którzy się popisali (i reszty podobnych im), ale o księgowość - ja się pytam, gdzie Księgowość, Księgowy... - niestety na oko widać brak nadzoru księgowego!

jaki szef, taka księgowość

Gabo, my jesteśmy na końcu łąńcucha, więc nam najmniej wolno

"wielcy" tego świata więcej mogą

brrrrr

uuuu, powiało polityką wielką...

Asiu, komu wieje, temu wieje - gdzie była księgowa/księgowy??? Od polityki to się trzymam równiutko daleko - pytam tylko o to, że to ten sam budżet... spróbujcie Wy, maluczcy tego świata, grajdołka... tak rozliczać wyjazdy...

widzisz gabo.. czasem to co niektórych chętnie bym wysłał gdzieś daleko i egzotycznie bardzo z biletem w jedną stronę :-)

ale z żoną. czy bez?

;-)

bez, bo awanturę mogłaby wywołać i samolot by zawrócić mógł :-)

 Stare powiedzenie głosi:

"co wolno wojewodzie, to nie tobie panie kasztelanie" :-)

Gaba- a co Ty chcesz od księgowego? polityka rachunkowości w firmie to działka szefa. co już tu zresztą napisano.

ale ale... to myślicie, że ustawa o finansach publicznych to tylko dla nas????

i moja najukochańsza kontrola zarządcza też????

w sejmie nie ma???

jeśli tak, to ja chcę być szefem tam:)))

a mnie w tym wszystkim ucieszyło to, ze jednak kobieta moze duzo dla kraju zrobić
ciekawa jestem, czy ktos oficjalnie podziekuje żonom tych panów za przyczynienie sie do ujawnienia afery;-)

Wy sobie tu nie dworujcie, bo zaraz spłynie jakie 'mondre' pismo z robotą dla dyrektora pod tytułem - zestawienie wystawionych delegacji za okres ostatnich pięciu lat z analizą i wszystkim co się komu zamarzy. ;)

hmmmm

nie spojrzałam na to od tej strony...

Adaa, a myślisz, że one odczuwają tę oczywistą dumę, że przyczyniły się do tego ujawnienia?

;)

patriotyzm to jednak rożne twarze może mieć...

a może gęby...

olu 13 [#12]  - to już siię dzieje - no , może bez mundrych pism :)

w Olsztynie podczas kontroli finansowych (teraz sięgają one 3 lat wstecz) rozliczanie delegacji było sprawdzane

jakby tak pogrzebały instytucje odpowiednie w innych instytucjach...
i prześwietliły ryczałty na sprawowanie obowiązków sluzbowych to tez piękne kwiatki by wyszły

w skali kraju to kilka hal sportowych by pewnie było "przejechanych"

i sie dziwic wysypowi kandydatów w obecnych wyborach?
władza ma wladze i przywileje przecież...chyba bardziej juz o te przywileje chodzi

zupełnie bez certolenia sie zdradził mi jeden 20 letni kandydat, że szansa jest na:
- 4 letni okres ochronny przed zwolnieniem z pracy
- jakas tam dieta
- jakis tam prestiż

o jakiejs tam pracy nie wspominał

mnie tam - jeszcze raz... - daleko do złośliwości partyjnych, czy o Soczi, czy Madryt chodzi czy obserwowanie startów rakiet - zapytałam się po prostu... a co na to księgowa... i tyle. Gdzie była księgowa? Szef odpowiada - czyli po kolei wszyscy marszałkowie tego towarzystwa? - hmmmmm, a to już naprawdę ciekawe...

PS. z plakatozy wyborczej z na Śląsku hasełko: jestem leniwy, ale uczciwy. (hihihihi)

Gaba, nie marszałkowie, a szef kancelarii jest tu osobą odpowiedzialną za nadzór, oczywiście razem z dyrektorem biura finansowego i głównym księgowym budżetu

niech będzie, Ewa. Jasne, bo się strukturze nie przypatrywałam. Pytam się, gdzie był nadzór i zgłaszanie przypadków przegięć, aż tak nietykalni... bezczelni?

ale co, mamy jakieś pustolaty, w związku z tym?

nie, ja nie mam - mam tylko taką konstatację, że przeciętny dyrektor szkoły lepiej, by nadzorował finanse publiczne.

bo przecietnego dyrektora szkoły łatwiej skontrolowac w celu dania mu po łapach:-)

Nie bardzo rozumiem dyskusję, co kilka lat wybucha "aferka" związana z informacjami , że nasi posłowie bratają się z Tajlandia; jeżdżą do pracy codziennie po kilkaset kilometrów itp  I co i patrz post Dyrka tylko my nie kasztelany  więc .... 

skoro już taki wątek powstał...

http://pkw.gov.pl/krajowe-biuro-wyborcze-2/

ci państwo są na stałe zatrudnieni 

jest tam 5 dyrektorów i jeden wicedyrektor;-)

o tym, że będą następne wybory wiedziano od.. zawsze - bo one są co ileś lat regularnie

więc CO ta instytucja robiła przez 4 lata?

to przecież tak, jakby dyrektor szkoły nie przychodził do szkoły przez 4/5 kadencji?

ReniuB, mój głos i post, to uporczywe upominanie się o równość w traktowaniu podmiotów, to powiedzenie tak - jeśli wymagasz od ludzi, zacznij do siebie. Wobec praw i obowiązków - winniśmy bywać jak najrówniejsi. Szkoła ma mieć budżet tak samo prowadzony jak Sejm, nie ma innych standardów.

Marek, dołożył jeszcze PKW, ale takich instytucji jest wiele. Podwójne,, ba potrójne wzory moralności.

Nie zapomnę nigdy wyzłośliwiania się Biura Audytowego w mojej szkole za 54 złote niezapłaconego o czasie ZUS-u (ze względu na błędy w Płatniku), mam w głowie - mierzenie firanek po krakowskich szkołach (czego byłam świadkiem), ważenie kości, układanie ziemniaków w piramidy... - tu Rycho by opowiedział.

Tak wygląda Polska powiatowa, a inaczej Polska światowa całą gębą. Bo ta Polska całą gębą ma dalej w sobie kołtuna i ryja szlacheckiego, a co... a co mi "zrobiom"?

Gabo usiądź wygodnie, i: 

http://unix.rulez.org/~calver/funny/swf/kill.swf

Gabo, ale ja Cię doskonale rozumiem tylko już nie wierzę, ze to upominanie się cokolwiek da

 Nie mam racji zawsze warto, mam po prostu gorszy czas i trochę ciemno widzę przyszłość

 W Polityce jest ciekawy artykuł o wyjazdach posłów i wcale nie jednostronny

Z tą wiarą w lepsze/ normalne, też u mnie różnie.

Podziwiam Twój upór w walce o normalne

upór w walce o normalne nie jest normalny:-)

 walce o normalne z uporem polecam film "Bogowie"...

film wart obejrzenia:)

bardzo

aż się zastanawiałam po wyjściu z kina, czy wielu ludzi potrafi TAK walczyć i zapłacić za to takie ceny

i dlaczego o to normalne trzeba walczyć aż TAK

i że nie zmieniło się nic przez te kilkadziesiąt lat

tylko papierów jakby więcej a człowieka mniej

Chyba się jednak zmieniło...

Film pokazuje, że można,

można wbrew systemowi,

i że to zależy od człowieka właśnie,

czy chce

:-)

Tylko tak można coś zmienić, choć to boli... :-)

zwłaszcza głowa, od walenia nią w mur!

PS. :-)

oj tam, oj tam...;-)

ps.idea jest ważna

A głowa nie? Asiu!?!

Dyrkowa głowa wytrzymała. A nawet jesłi- po co mu ona? Kontrolę zarządczą ma i wystarczy do kierowania szkołą.

ja sobie myślę, że ci co mają ideę, to się nie martwią o głowę,

a ci, którzy się boją o głowę, porzucają ideę..

i tak, czy tak, świat się kręci dalej;-)

Asia, idea jest dobra na wszystko. O głowę to się tak bardzo nie boję, ja tylko o bólu głowy... od walenia w mur - hehehehe.

PS. jest 25 listopada a u mnie kucie i roboty na całego, 600 luda w szkółce...  wydreptałam forsę z rezerwy budżetowej, to teraz mam.

a może i tak

Adam Hofman przerywa milczenie: wrobiono nas, będziemy walczyć!