Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty z 14.01.2014 r., na podstawie którego minister edukacji narodowej będzie mógł zamówić podręcznik. Ta nowela to pierwszy krok, który umożliwi realizację obietnicy premiera o darmowych podręcznikach dla pierwszoklasistów.

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/198850#198850

pozdrawiam

konsultujmy

nie mogę tam znaleźć tekstu?

W Stały komitet- czyli jedyny, który podświetla się

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/198850/katalog/198890

ciekawam czy zdążą

Czas zatoczył "krąg". Znów wszyscy będą mieli jeden elementarz.
Gratuluję Panu Premierowi pomysłu.

Sprzeciw. Wobec instrumentalizacji (żałosna gra wyborcza) prawa, resowietyzacji tegoż (drugi przykład po komisjach naborczych - niech będzie Lenin pozdrowiony), niezgodności z ideą wolnego rynku itp. Wstyd dla MEN, ot co.

po licznych dyskusjach chciałbym rzec, że pomysł tego podręcznika popieram

 oprócz dyskusji przysłużyły się takie wypowiedzi jak ta: http://tvp.info/informacje/polska/tani-podrecznik-jeszcze-przed-wakacjami/13862819/jeden-podrecznik-dla-pierwszakow/13862854

wydawcy zdecydowanie przesadzili w ostatnich latach z cenami i ofertą niemożliwą do wykorzystania po roku przez następne dzieci, stawiam też na nauczycieli, którzy i tak decydują o tym jak są dzieci uczone

a Wy? Proszę o głosy

Nie podoba mi się tryb, sposób wprowadzania tej zmiany. Znowu na łapu-capu.

PODOBA MI SIĘ sam pomysł. Darmowy/bardzo tani podręcznik dla pierwszaków, a później może dalej... Wcale mi nie przeszkadza, słosiu, że to niezgodne z zasadami wolnego rynku. Jako nauczyciel i dyrektor mam to mocno w nosie. Nie chcę, by to nasi rodzice utrzymywali rzesze wydawców,  byśmy my pracowali z dziećmi na pakietach... matko, jak to brzmi:(

Mam czasem wrażenie, ze te pakiety (przepraszam mądrych i kreatywnych ) odmóżdżają tych, którzy z nich korzystają. W edukacji dzieci chyba niekoniecznie chodzi o to, by wypełnić następną kartę pracy i udowodnić rodzicom, że się "przerobiło" skutecznie wszystko.

Pewnie jest tu sporo osób, które namawiały nauczycieli do tego, by tworzyli własne zasoby materiałów i rezygnowali z drogich i nie zawsze dobrych podręczników. Udało się to wielu? Raczej tak działa ten mechanizm, że jak ci dadzą szmerdziesiąt kart pracy, kolorowanek, tekstów, które płynnie przechodzą w matematykę, przyrodnicze treści itd. to przestajemy się wysilać, bo to coś nas prowadzi przez rok szkolny a indywidualizacji w tym tyle, ile wymuszą dzieci nienadążające za innymi lub te, co mają sto pytań - trzeba je czymś zająć.

więc jestem za jednym podręcznikiem, nawet jeśli będą w nim niedoróbki

dobry nauczyciel sobie z tym poradzi, a słabemu nawet dwa pakiety nie pomogą

na szczęście w edukacji wczesnoszkolnej jest mało słabych nauczycieli:)

zgadzam się z Izą i od siebie dodam:

nie widzę w pomyśle wprowadzenia jednego podręcznika zagrożenia dla rozwoju dziecka, ani tym bardziej resowietyzacji jak to widzi słosiu.

To, co wyprawiają wydawcy z pakietyzacją, cenami, niemożliwością ponownego wykorzystania podręczników, woła moim zdaniem o pomstę do nieba. I niech nikt mi tu nie przywołuje argumentu o super oprzyrządowaniu tych pakietów, o doskonałych pomocach, które to są gratis przekazywane nauczycielom.

Tak, nauczycielom gratis, ale chyba nikt nie sądzi, że to wydawnictwa za to płacą. To wszystko jest w cenie tych pakietów. Więc może uczciwiej było by poprosić bezpośrednio rodziców o zakup tych pomocy, wtedy przynajmniej znani by byli rzeczywiści donatorzy tych pomocy.

Uważam, że takimi właśnie działaniami wydawcy sami sobie strzelili w kolano. I bardzo się cieszę, że znalazł się ktoś, kto chce to zmienić.

Falski już przed wojną wprowadził swój podręcznik. Mnie dziś marzy się taki, który by był właśnie na miarę niegdysiejszego Falskiego.

I to nie z powodów sentymentalnych. Uważam dziś, że był to najlepszy podręcznik, z jakim miałem do czynienia w mojej własnej edukacji.

Nie uważam, że do nauki pisania i czytania na poziomie elementarnym musi być wybór iluś tam podręczników. Moim zdaniem wystarczy jeden, byle był dobry na miarę Falskiego. I mam nadzieję, że taki będzie.

Mam nadzieję, że MEN się postara i przeprowadzi tą sprawę w sposób odmienny do np. sprawy 6-latków. Jeśli się nie uda, jeśli ten podręcznik będzie gniotem, to obawiam się, że żadna inna zmiana temu rządowi już nie wyjedzie. Bo ludzie już do końca stracą cierpliwość i resztki weń wiary.

Po zapoznaniu się ze szczegółami, widzę dobre chęci. Jestem mimo wszystko przeciw, bo nie podoba mi się idea jednego podręcznika, bo nie lubię interwencjonizmu państwowego... Ale jako optymista, żywię nadzieję, ze stanie sie on bodźcem dla wydawców, że skończą z edytorskimi wygłupami i też do pozostałych klas i przedmiotów przygotują tańsze, uniwersalniejsze i lepsze książki. Boję się też, gdy zapowiadany podręcznik będzie co najmniej tak dobry jak dawny elementarz, natychmiast pojawia się zarzuty (żeby sie pokazać, żeby coś ugrać), że "propaguje ideologię gender", że "to ukłon wobec katolsko-watykańskiej dominacji", że "nieekologiczny", że "obrazki nieładne". Dlatego ważne, że by był dobry merytorycznie i bez błędów. Najprostsze wyjście - zmodyfikować nieco wspomniany Elementarz Falskiego i jest świetny podręcznik. Ostatnie zdanie Rycha, niestety, realne... Podobnie myślę...

słosiu,

zmodyfikować Falskiego chyba się raczej nie da. Słyszałem, że Jego spadkobiercy się temu sprzeciwiają.

Zatem pozostaje stworzyć nowy, dobry merytorycznie i bez błędów podręcznik :-)

W tak krótkim czasie... Cuda się ponoć zdarzają...

ale slosiu...nie w tak krótkim czasie;-)
http://www.glos.pl/node/11050

no właśnie tego się obawiam...

że za szybko to niedobrze

ale mam nadzieję, że nawet jeśli teraz hamulce zatrzymają ten pęd, to pomysł jednego podręcznika zostanie wdrożony od następnego roku - 2015

może będzie lepszy i bardziej przemyślany

;)

społeczeństwo usłyszało o darmowym podreczniku
część społeczeństwa bedzie tkwic w przekonaniu, ze takowy istnieje

jakis sukces to jest:-)

oby tak nie było

:(

od lat czekam takiego podręcznika, ale w postaci elektronicznej na wolnej licencji

i to jest jakiś może ratunek, gdyby papierowe się nie udały

ech...

czy wszystko musi być tak na łapu capu?

Jak się robi na łapu capu to mamy tak:-)

Proponowana zmiana w UoSO mówi tylko o zleceniu wykonania i dopuszczeniu podręcznika.

Nie oznacza to jednak, że nauczyciel wybierze ten podręcznik.

Dalej bowiem obowiązują zapisy UoSO i KN -> ustawa o systemie oświaty prawo do wyboru podręczników pozostawia dla nauczycieli (art. 22a ust. 1 UoSO). Na prawo do decydowania o doborze podręczników i pomocy dydaktycznych wskazuje również art. 12 ust. 2 ustawy KN. 

A może stracą ważność poprzednie dopuszczenia podręczników do klasy I ? ;-)

mam nadzieję, że to co chcę powiedzieć dzisiaj w Sejmie, na posiedzeniu KENIM odpowiada duchowi dyskusji

chcę poprzeć ideę takiego podręcznika, ale i wyrazić obawy co do trybu wprowadzania

i nie chodzi tu o jeden podręcznik, ale o tak tani podręcznik, z którego nauczycielka powinna móc skorzystać efektywnie

co do wolnorynkowości - firmy mogły mniej łapczywie sobie poczynać, to sprawy by nie było

Dziś z sejmu:

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=2765A75F9C936D9BC1257C6E004D3150#

hm

ja jestem w 19:06

co złego to nie ja;-)

http://wyborcza.pl/1,75478,15406428,Co_z_przechodnia_ksiazka_dla_pierwszoklasistow__Rodzicom.html

Założenie, że kolejne roczniki będą dostawały książki po starszych klasach, sprawiło, że pomysł rządu zaczęła krytykować część rodziców, którzy dotąd cieszyli się, że państwo wesprze ich finansowo.

- To są małe dzieci. Książkę pobrudzą, popiszą, coś im się na nią wyleje. Nie chciałabym, żeby moja córka korzystała z takiego podręcznika 

obecny projekt nowelizacji „poprzedza przygotowanie szerszego projektu zmian w ustawie o systemie oświaty, w którym zostanie przedstawiona kompleksowa propozycja zmian w zasadach zaopatrzenia uczniów w podręczniki” -> z serwisu samorządowego

zaczynam mieć silny odruch nerwicowy, gdy słyszę, że ma być jakaś nowelizacja UoSO

przecież już teraz czytać się tego nie da:(

musi i tak być

TK nakazał wprowadzenie zasad oceniania do UoSO

Najważniejszym zadaniem nowej wiceminister będzie koordynowanie prac nad przygotowaniem darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów. 

Dotychczasowa wicedyrektor Ośrodka Rozwoju Edukacji – Ewa Dudek została nowym wiceministrem edukacji narodowej. 

http://www.men.gov.pl/index.php/aktualnosci/pozostale-wydarzenia-edukacyjne/845-ewa-dudek-nowym-wiceministrem-edukacji-narodowej 

za dwa tygodnie trafią do konsultacji kolejne części pakietu zmian podręcznikowych:

http://www.rp.pl/artykul/19,1085071-Szkoly-dostana-pieniadze-na-podreczniki.html

http://katarzynahall.natemat.pl/89971,jak-sprawic-aby-podreczniki-byly-nie-tylko-tansze-czy-lzejsze-ale-tez-jak-najlepsze-z-punktu-widzenia-potrzeb-rozwojowych-dzieci

"Co prawda wolno uczyć bez podręcznika, ale rodzice i dyrektorzy szkół są przyzwyczajeni do rytuału wyborów z państwowej listy. Tymczasem na przykład ten najdroższy podręcznik do nauki języka angielskiego wybierany w czerwcu, dla nowej klasy, której się nie zna, może się okazać bardzo złym wyborem i zupełnie nietrafionym, niepotrzebnym wydatkiem. Zdecydowanie lepiej go dobrać już jak pozna się klasę i faktyczny poziom zaawansowania uczniów w znajomości języka angielskiego. Tak robi wiele rozsądnych szkół i nauczycieli, planując podział na językowe grupy zaawansowania oraz dobór podręczników dopiero na wrzesień. Nie żyjemy już w epoce socjalistycznych niedoborów, czerwcowe planowanie niczemu tu nie służy, każdego dnia roku szkolnego wybrany wydawca dostarczy nam na żądanie wybrany zeszyt ćwiczeń czy podręcznik. "

to odpowiedź na wiele wątpliwości zgłaszanych także podczas posiedzenia komisji.

będziemy się trzymać tego tematu

ale ale

jak niby wybrać ten podręcznik, gdy pozna się grupę, jeżeli listę podręczników na następny rok ogłaszamy w czerwcu

i co tu ma rozsądek do rzeczy?

KO arkuszem kontroli sprawdzi w szkole nie rozsądek tylko przestrzeganie zapisów prawa

maaatko

ale bałagan

"O wyborze konkretnego tytułu nie będzie decydował pojedynczy nauczyciel, ale zespół nauczycieli danego przedmiotu. Z ustawy zniknie także zapis o tym, że szkoły do 15 czerwca będą musiały wskazać wykaz podręczników, z którego uczniowie będą korzystać w kolejnym roku szkolnym."

z: http://www.rp.pl/artykul/19,1085071-Szkoly-dostana-pieniadze-na-podreczniki.html

Iza wyluzuj. Od kiedy to się Ty tak kontroli boisz. Nie sprawdzi.

ja się nie boję:) 

ale wiem, jak jest ... czyli zdrowy rozsądek absolutnie nie jest wpisany do przepisów:)))

podczas kontroli są takie możliwości:-)

- takie sobie gadanie wizytatora -> puszczamy mimo uszu

- przykłady dobrej praktyki -> można się zastanowić i ewentualnie zastosować u siebie

- zalecenia z podaniem podstawy prawnej -> nie ma zmiłuj

1.Arkusz kontroli zatwierdza MEN.

2.Jeśli zapowiedź z artykułu o zniesienia daty podania podręczników będzie spełniona problem stworzony jej niczym nieuzasadnionym wprowadzeniem zniknie.

no tak myślałem, że ten termin 15go upadnie

czy to generuje jakieś kłopoty Wam?

Darmowy podręcznik zamiast Wyprawki Szkolnej

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/776436,men-zdradza-kolejne-szczegoly-darmowy-podrecznik-zamiast-wyprawki-szkolnej.html

i wułala:-)

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=14582&pst=28#pst28

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=39679&pst=44#pst44

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=42237&pst=4#pst4

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=46182&pst=49#pst49

oo, jaki ładny przegląd :-)

http://www.glos.pl/node/11137

:-)

http://wyborcza.pl/1,75478,15484452,Rzad_ma_juz_elementarz__To_podrecznik_dla_polskich.html

emigrantów.

ciekawe czy to to:-)

http://www.wlaczpolske.pl/

dowiemy się dzisiaj, a na Konferencji OSKKO, minister opowie wszystko dokładnie - w sobotę 8 marca 

Dzień Kobiet:-)

Ja mam podobne zdanie jak Pan Marek. Jestem za wprowadzeniem tych podręczników ale już takie łapu capu przy ich wprowadzaniu jest czymś złym. Nie widać tu jakiegoś planowania.

Bardzo mi odpowiada zapis w drugiej części propozycji zmian w art. 22aa:

"Art. 22aa. Nauczyciel może zdecydować o realizacji programu nauczania z zastosowaniem podręcznika albo bez zastosowania podręcznika."

podkreśliłem najlepsze rozwiązanie

bez podręczników dla ucznia

pozdrawiam

To bez najbardziej mi odpowiada.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1055636,MEN-beda-dotacje-na-podrecznik-do-jezyka-obcego-i-cwiczenia-

na każdego ucznia zostanie przeznaczona dotacja w wysokości 25 zł na zakup podręcznika do języka obcego oraz 50 zł na zakup materiałów ćwiczeniowych. - Różnych, bo uważamy, że nauczyciel powinien mieć pełną swobodę, z jakich dodatkowych materiałów chce korzystać - zaznaczyła.

- W tych 50 zł powinna się zmieścić zarówno kwota na ćwiczenia dodatkowe związane z edukacją wczesnoszkolną, jak i z ewentualnymi ćwiczeniami do języka obcego - podkreśliła Kluzik-Rostkowska.

Marzę o tym, żeby móc decydować o tym, w jaki sposób i z czego uczyć, po poznaniu dzieciaków, czyli po np. miesiącu nauki. Dotychczasowy zapis z 15 czerwca jest absurdalny - zwłaszcza jeśli chodzi o klasy I i IV.

Mam nadzieję, że mimo jedynie słusznego podręcznika można będzie korzystać także z innych materiałów -  tego chyba nie można nauczycielom zakazać?

https://www.youtube.com/watch?v=sHp6EkRtDhk&list=PL8I7rUpwOJv9IJbyRz0n5gARqVlsurMOa

no to mamy jasność i autorkę

http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/,58657.html

Projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty zakłada zapewnienie przez MEN podręcznika dla klas I-III szkoły podstawowej oraz udzielanie dotacji celowej na zakup wybranych przez szkoły podręczników i innych materiałów dla klas IV-VI szkoły podstawowej i I-III gimnazjum. 
Egzemplarze podręczników będą własnością organu prowadzącego szkołę i będą wypożyczane uczniom.