Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Zajęcia dodatkowe w przedszkolu, a ustawa przedszkolna
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Ala06-08-2013 10:32:07   [#51]

o właśnie o to mi chodzi :)

ale to, po raz kolejny, kwestia naboru i przygotowania nauczycieli do pracy :)

nie załatwi się tego od ręki, tych zmian w kształceniu nauczycieli nie doczekamy się dopóki szkolnictwo wyższe nie przestanie teoretyzować i nie zacznie zajmować się porządnie dydaktyką i metodyką pracy nauczyciela

mariwu06-08-2013 12:34:22   [#52]

Chciałabym, by śpiewały - jeżeli pani nie umie, to nie powinna pracować z dzieciakami.

Święta racja. Ale, zdaje się, właśnie likwidujemy Kolegia, które były ostatnimi ośrodkami kształcenia nauczycieli, w których PRZED przyjęciem słuchacza (np. na edukację przedszkolną i wczesnoszkolną) sprawdzano jego predyspozycje zawodowe? Nie wiem, jak w innych, ale w takim jednym, warszawskim, kandydat w trakcie "egzaminu predyspozycyjnego" musiał zaśpiewać "sam z siebie", powtórzyć zagrany przez egzaminatora rytm, "wytańczyć" zadaną sekwencję kroków i jeszcze coś z sensem namalować ;-) Musiał też wypowiedzieć się na temat, wylosowanej na oczach komisji egzaminacyjnej, sentencji pedagogicznej. W komisji siedział zwykle pedagog (słuchał czy kandydat wie o co w tym wszystkim chodzi), psycholog (wsłuchiwał się uważnie w to czy kandydat naprawdę to czuje, czy tylko dobrze się maskuje) i logopeda (sprawdzający jakość techniczną przekazu). No to teraz już kandydat nie będzie musiał. Bo Kolegium nie prowadzi już nowego naboru.

To jak jak chirurg, który nie umie szyć. Nie zna tańców, to tak jakby kardiolog, co nie osłucha serca. 

Uważam, że nauczyciele przedszkola powinni być raczej jak porządni interniści, którzy, mając rozległą wiedzę medyczną i umiejętności praktyczne (w tym śpiew i taniec ;-), wiedzą, kiedy ustąpić miejsca specjaliście.

Zaskakuje mnie potem podejście rodziców, bo wie Pani Andżelika, Dejwis czy Pati uczy się angielskiego od przedszkola na specjalnych kursach... - hmmm

Myślę, że Staś i Antek chętnie jednak uczestniczyli w tych "specjalnych kursach angielskiego", bo bardzo często prowadził je... facet ;-) To był całkiem niezły pomysł na wprowadzenie do instytucji przedszkolnych/oświatowych mężczyzn (lektorów, instruktorów sportowych).

mariwu06-08-2013 13:15:57   [#53]

 

(...)Podsumowując korzystne aspekty edukacji muzycznej - poczynając od pierwszego etapu edukacyjnego, jakim są zajęcia muzyczne w przedszkolu - nalezy dostrzegać ich aspekty psychologiczne i pedagogiczne. a to dlatego, że zajęcia muzyczne i lekcje muzyki służą samoekspresji uczniów, wyrabiają umiejetność pracy zespołowej. Uczą koncetracji i podporządowania się nadrzędnemu celowi, jakim jest śpeiw, taniec czy gra na instrumencie. Ponadto zajęcia muzyczne i lekcje muzyki służą rozwijaniu kreatywności, zaspokają potrzebę zabawy i dostarczają uczniom wiele przyjemności. wszystko to razem przekłada się na większenie efektywności nauczania innych przedmiotów.

Postulaty:

Przedstawione wyżej korzyści, jakie niosą za sobą zajęcia muzyczne w przedszkolu i nauka muzyki w szkole podstawowej pozostają w sprzeczności z rangą tych przedmiotów w polskim systemie kształcenia. W związku z tym sformułowano, a raczej powtórzono postulaty dobrze znane "po obu stronach barykady".

1. Zaleca się, aby zajęcia muzyczno-ruchowe w przedszkolu były prowadzone przez nauczyciela muzyki, a także, żeby były prowadzone w każdym przedszkolu. Jest to ważne z tego względu, że "Kształcenie muzyczne w przedszkolu jest integralną częścią pierwszego etapu edukacyjnego, zajmuje w nim znaczące miejsce z uwagi na szczególne predyspozycje dzieci w wieku od 3 do 7 roku życia do zajmowania się muzyką i zabawami muzyczno-ruchowymi " (Białkowski, Sacher 2010). (...) Aby być dobrym nauczycielem, należy być dobrym muzykiem, pedagogiem i psychologiem.

2. Należy uwzględnić konieczność prowadzenia przez specjalistów przedmiotu muzyka w klasach I-III szkoły podstawowej. Sprzyjać to będzie dalszemu rozwijaniu zdolności muzycznych i umiejętności nabytych przez dziecko w przedszkolu oraz rozwijaniu emocjonalnej sfery jego osobowości. Brak nauczyciela - specjalisty prowadzić będzie do uwstecznienia rozwoju muzycznego dzieci a w konsekwencji do jego degradacji.

(..)

Tocząca się od lat dyskusja dotycząca obecności przedmiotu "muzyka" w szkole, przywodzi na myśl anegdotę o początkującym włoskim pisarzu. Spodziewając się, że otrzyma "receptę"  spytał sławnego Alberto Moravie: "Mistrzu, jak pisać?". Hamując rozbawienie Moravia odparł: "Od lewej do prawej, drogi panie!" (Pettyn 1992).

Anegdotę tę dedykuję naszym luminarzom kultury, którzy decydują o losach przedmiotu "muzyka" w szkole. Na ich równie naiwne pytanie: "Od której klasy należy uczyć przedmiotu "muzyka" w szkole?" odpowiedź jest prosta: "Od pierwszej do ostatniej panie i panowie!".


http://www.wychmuz.pl/userfiles/Publikacje%20bezplatne/2012%20Nowe%20obszary%20i%20drogi%20rozwoju%20edukacji%20muzycznej%20w%20Polsce.pdf

str. 101, 102

Nauczycielki przedszkoli prowadzą oczywiście, w ramach realizacji podstawy programowej, zajęcia muzyczne, ruchowe, plastyczne, techniczne i inne. Ale, szczególnie w przypadku zajęć muzycznych, ich umiejętności nie da się porównać z umiejętnościami specjalistów w tej dziedzinie. Nigdy nie osiągniemy takiej biegłości posługiwania się instrumentem/umiejętności wykorzystania go z korzyścią dla dzieci, jaką posiadają absolwenci szkół muzycznych. Zgoda, że nauczycielki przedszkoli powinny posiadać choć podstawowe umiejętności śpiewu/tańca/gry na instrumencie. I zgoda, że trzeba na to położyć nacisk w kształceniu przyszłych kadr. Ale jeszcze raz porównam nasze zadanie do zadań lekarza internisty: dużo wiedzieć/umieć, stosować w praktyce, ale też wiedzieć, kiedy odwołać się, z korzyścią dla pacjenta/wychowanka, do pomocy specjalisty.


post został zmieniony: 06-08-2013 13:18:18
grażka06-08-2013 13:15:59   [#54]

Z ust mi to wyjęłaś mariwu - miałam nawet wczoraj to napisać, ale nie w gender chyba się to mieści :)

że piłkę nożna zachwycająco poprowadzi jednak trener- facet, a nie nawet najambitniejsza pani Grażynka w babciowym wieku.

więc wykasowałam...

 

Wiedzieć, kiedy ustąpić miejsca specjaliście... - bo po coś tych specjalistów też kształcimy.

Benigna06-08-2013 14:46:29   [#55]

 

mariwu, grażka :)

uważam, że przedszkolaki jednak zasługują na specjalistów (przynajmniej w dziedzinie muzyki)

i jeszcze - publikacji przytoczonej przez mariwu [#53] ze str. 20-21:

Autor pisze o kilku obszarach kultury muzycznej i w jednym z nich wyróżnia gatunek muzyki tworzonej dla dzieci, młodzieży.... "Stanowiła zawsze i nadal stanowi trzon programów i podręczników muzycznych dla uczniów. Jest na tyle prosta, by mogła być wykonywana wokalnie i na instrumentach przez dzieci i młodzież. Mimo prostoty powinna mieć walory artystyczne i budzić przeżycia estetyczne. Służy też jako materiał dydaktyczny (kształcenie głosu, słuchu, itp.). Orff nazywa ją muzyką elementarną, bywała też kiedyś nazywana muzyką szkolną ".

Chcę odnieść się do podkreślonego zdania. Nauczycielki będą w większym stopniu korzystały z różnego rodzaju nagrań, z których wiele nie posiada żadnych walorów artystycznych i budzi nieradosne przeżycia estetyczne. Kształcony muzycznie człowiek odrzuci je od razu. Polegałam tu na naszej pani prowadzącej zajęcia umuzykalniające - ona dbała jednak o tę muzykę szkolną.

 


post został zmieniony: 06-08-2013 14:47:32
joljol06-08-2013 14:47:19   [#56]

miałam się nie odzywać, ale....

moje zdanie podobne do Ali, Karoliny, Gaby (chodź ja przedszkolanka jestem)

pracuję 30 lat i nie widzę żadnego problemu z realizacją podstawy programowej przez normalnie pracującego nauczyciela przedszkola; co takiego trudnego jest by to osiągnąć?

8. Wychowanie przez sztukę – muzyka i śpiew, pląsy i taniec.
Dziecko kończące przedszkole i rozpoczynające naukę w szkole podstawowej:
1) śpiewa piosenki z dziecięcego repertuaru oraz łatwe piosenki ludowe; chętnie
uczestniczy w zbiorowym śpiewie, w tańcach i muzykowaniu;
2) dostrzega zmiany dynamiki, tempa i wysokości dźwięku utworu muzycznego, wyraŜa
je, pląsając lub tańcząc;
3) tworzy muzykę, korzystając z instrumentów perkusyjnych (oraz innych
przedmiotów), a takŜe improwizuje ją ruchem;
4) w skupieniu słucha muzyki, w tym takŜe muzyki powaŜnej.

Odpowiadając sobie samej i innym forumowiczom, śmiem twierdzić, że do takiej ekspansji zajęć dodatkowych jak obecnie w przedszkolach doprowadziła wygoda nauczycieli (niech rytmik nauczy tańców, piosenek, zagra na uroczystości przedszkolnej itp; teatrzyk jak przyjedzie to popatrzymy, audycja filharmoniczna tez może być - zaśpiewają, pokażą instrumenty, itp) oraz, poniekąd, snobizm rodziców - inne chodzi, to moje dlaczego nie, albo też wstyd - niech chodzi, pomimo, ze mnie nie stać.

A dlaczego to nauczycielka przedszkola nie może przygotować fajnych zajęć muzycznych, dlaczego starsze grupy nie mogą przedstawiać swoich teatrzyków, może zaprosić rodziców, a może wolontariuszy do współpracy.

Sposobów jest wiele, ale nie, najprościej jest namówić rodziców na zajęcia dodatkowe bo tam.... cuda wianki

W którym przedszkolu nauczycielki prowadzą teraz uroczystości przedszkolne typu: bal karnawałowy, dzień dziecka?

Generalnie jest to impreza prowadzona przez agencje artystyczne, z wodzirejem...Dlaczego? Gdy ja podejmowałam takie decyzje to moje nauczycielki były obrażone na cały świat. One? Kto to widział, są od tego specjaliści, niech oni robią, tylko trzeba zapłacić.

I trzepie sie tego rodzica po kieszeni, tylko po co?

I podzielam zadanie koleżanek. Jak nie chcą przedszkolanki (ja lubię to określenie) prowadzić tych zajęć to zatrudnijmy specjalistów. Muzyk chętnie zrobi przedszkolną, bo jak dostanie w 5-oddziałowym przedszkolu 5 godzin tygodniowo to już jest fajny pieniądz, a nam niech ograniczają etaty bo przecież są specjaliści a my tylko przedszkolanki

 

 

joljol06-08-2013 14:50:22   [#57]

i jeszcze dodam jedną rzecz:

to samo jest z książkami w przedszkolach

wygodnictwo

a indywidualizacja w lesie

Benigna06-08-2013 14:52:58   [#58]

joljol, masz rację - co za dużo to wręcz głupota, ale czy to na pewno tylko wygoda przedszkolanek???

jedna obserwacja: gonitwa za ładniejszą literą w ewaluacji w dużym stopniu przyczyniła się do "poszerzania oferty"

a i znam takie przedszkola, które bale, festyny organizują własnymi siłami, zapraszają do współpracy rodziców, studentów odbywających w przedszkolu praktyki 


post został zmieniony: 06-08-2013 14:55:37
joljol06-08-2013 15:34:42   [#59]

na pewno bardzo uogólniłam

są wyjątki 

mariwu06-08-2013 15:37:56   [#60]

W którym przedszkolu nauczycielki prowadzą teraz uroczystości przedszkolne typu: bal karnawałowy, dzień dziecka?

W moim.

A dlaczego to nauczycielka przedszkola nie może przygotować fajnych zajęć muzycznych, dlaczego starsze grupy nie mogą przedstawiać swoich teatrzyków, może zaprosić rodziców, a może wolontariuszy do współpracy.

Może/mogą. I robimy to. Ale zatrudniam także specjalistów: rytmiczkę i lektora j. angielskiego. Bo to z ewidentną korzyścią dla ogólnego rozwoju dzieci. Innych zajęć "dodatkowych" rodzicom nie proponuję (a ich pomysły na wprowadzenie "nauki nurkowania" czy "pilotowania helikoptera nocą" grzecznie, ale zbywam). Wszystkie zajęcia (w tym rytmika i angielski) płatne w czesnym. Ale nie wynosi ono 1 zł/godz. Przy 1 zł/godz. nie będzie mnie, organu prowadzącego, stać ani na pracę rytmiczki, ani anglisty.

 


post został zmieniony: 06-08-2013 15:48:37
grażka06-08-2013 16:40:11   [#61]

W którym przedszkolu nauczycielki prowadzą teraz uroczystości przedszkolne typu: bal karnawałowy, dzień dziecka?

W moim także. Plus naukę gry na flażolecie, teatr, komputery i innowację z językiem obcym.

Żadna z nas nie dorówna rytmiczce w prowadzeniu zajęć, także tanecznych, ani panu od Orffa i trenerowi piłki nożnej. 

Więcej zajęć nie mamy :/

I - od lat nie mamy żadnych podręczników, także w oddziale zerowym, gdy była tam jeszcze nauka czytania i pisania. Czyli od kilkunastu lat.


post został zmieniony: 06-08-2013 16:44:48
mariwu06-08-2013 17:14:57   [#62]

Nauczycielki będą w większym stopniu korzystały z różnego rodzaju nagrań, z których wiele nie posiada żadnych walorów artystycznych i budzi nieradosne przeżycia estetyczne. Kształcony muzycznie człowiek odrzuci je od razu. Polegałam tu na naszej pani prowadzącej zajęcia umuzykalniające - ona dbała jednak o tę muzykę szkolną.

 

Benigno, bardzo ważne jest to, co podkreśliłaś/napisałaś.

(Muszę, bo się uduszę ;-). Choć pewnie Marek rózgę/gumkę myszkę wyciągnie ;-)

Otóż: byłam kiedyś świadkiem, toczącej się na jednym z zawodowych forów internetowych, rozmowy nauczycielek przedszkola, przygotowujących zajęcia/uroczystości, nazwijmy to: "patriotyczne". Wymiana zdań interesująca, widoczne zaangażowanie i chęć szczera, padają ciekawe propozycje. Aż jedna z rozmówczyń pokazała link do utworu. Patriotycznego. Kliknęłam w link. Wstęp od razu rzucił mnie na kolana ;-). Część anglojęzyczna (już sam pomysł) wywołała radosny atak szczerego śmiechu :-) Problem zaczął się w momencie, kiedy utwór dobiegł końca a ja wróciłam na forum. Byłam absolutnie przekonana, że to żart/przerywnik w merytorycznych rozmowach. Okazało się, że nie. Że to zupełnie poważna propozycja: polecany przez jedną z nauczycielek utwór do wykorzystania na zupełnie poważnych zajęciach z przedszkolakami. Nie: żart/pastisz, ale wzór/wzorzec...

Ja wiem: świat idzie do przodu. O gustach się nie dyskutuje. Ale...

Oceńcie zresztą sami, czy takie właśnie utwory powinny kształtować młodziutkie umysły. Dorosły jest na to gotów, bo albo trafia w jego ukształtowany już gust, albo potrafi to odebrać jako, niezamierzony nawet, żart. Mnie ubawiło setnie (bo to odlot całkowity ;-). Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy wstawiać tego/tej wersji utworu do "kanonu muzycznego" przedszkolaka...

http://w414.wrzuta.pl/audio/1PREcpIN83J/amadeo_-_przybyli_ulani_pod_okienko

 

grażka06-08-2013 17:23:47   [#63]

:)

Wyczerpuje znamiona

1) śpiewa piosenki z dziecięcego repertuaru oraz łatwe piosenki ludowe;

chętnie uczestniczy w zbiorowym śpiewie - to przy występie np. na uroczystości przedszkolnej.

mariwu06-08-2013 17:28:10   [#64]

Wyobraź sobie jeszcze ten galop (ruch sceniczny :-) przy: "Patataj, patataj, patatajtajtaj" :-)

Wyczerpuje. Znamiona :-)

Ala06-08-2013 17:33:32   [#65]

no chyba nie chcecie tu powiedzieć, że nauczycielki w przedszkolu nie potrafią ocenić przydatności utworu muzycznego ;)

bo jeśli tak jest to ja chcę w przedszkolach samych specjalistów :)

..........

nie wytrzymałam :(


post został zmieniony: 06-08-2013 17:35:00
grażka06-08-2013 17:35:18   [#66]

No własnie patataj jest urzekające :)

grażka06-08-2013 17:38:10   [#67]

Ala - nie wszystkie, tak jak nie wszyscy nauczyciele w szkołach boją się słowa autyzm (a można by tak przypuszczać po lekturze artykułu który zalinkowałam właśnie w prasowym wątku).

Ala06-08-2013 17:55:20   [#68]

no to co chcecie udowodnić tą dyskusją?

grażka06-08-2013 17:59:32   [#69]

Dobre pytanie. :)

Że zapisy prawne - podane przez Zośkę - i zapisy ideowe oraz praktyka - dają asumpt do stworzenia możliwości organizowania takich zajęć w przedszkolu.

Jeśli były wątpliwości co do zasad prawnych - trzeba je wyjaśnić i doprecyzować.

grażka06-08-2013 20:08:43   [#70]

http://wyborcza.pl/1,75478,14393668,Koniec_z_zajeciami_dodatkowymi_w_przedszkolu_.html

grażka07-08-2013 07:57:10   [#71]

Wklejam też tu - w kontekście rozmowy o doskonaleniu nauczycieli.

http://wyborcza.pl/1,75478,14399603,Upadek_pedagogiki.html

Ank11-08-2013 19:04:01   [#72]

Właśnie wróciłam z wakacji bez radia, telewizora, prasy ni mówiąc już o takiej zdobyczy jak internet.

Oczywiście dopadłam do forum i wątków przedszkolnych.

I powiem tak : mam skrajne odczucia. Z jednej strony myślę "nareszcie".Nareszcie przedszkole będzie przedszkolem a nie domem kultury, nareszcie rodzice przestaną tworzyć ranking przedszkoli zgodnie z ilością zajęć dodatkowych jakie są w nich oferowane, nareszcie przestanę odpierać dzikie ataki rodziców pragnących kolejnych zajęć dodatkowych dla swych pociech z argumentacją "bo w innych przedszkolach to... " i wiecznie obrażonych, że u nas tak skromnie. A ja zawsze argumentowałm to tym, że przecież dzieci muszą mieć czas na mądrą zabawę, na pobycie z sobą, na wyjście na dwór, na poogladanie biedronki przez szkło powiększające czy naukę wyplatania wianków z koniczyny na przedszkolnym trawniku zaś sama zżymałam się, że nauczycielka przedszkola to nie dyżurny ruchu na dworcu kolejowym a z moich obserwacji niestety wynikało, że w wielu przedszkolach praca nauczycielek po 13.00 polegała na pilnowaniu aby poszczególne dzieci trafiły na kolejne zajęcia dodadtkowe.

Z drugiej zaś strony tego co u nas było (tylko angielski i rytmika) też szkoda. Dzieci lubiły te zajęcia a rodzice pracują u nas do poźna i często nawet nie oni odbierają swoje dzieci o godz. 17.00 i już ich pewnie wieczorem nigdzie nie zaprowadzą. Zresztą z naszej wsi na zajęcia daleko a o godz. 17.00 to taki maluch już powinien nieco odpocząć.

Mam młode grono pedagogiczne, z cudownymi pomysłami i checią do pracy i napewno dzieci nie będą się nudzić ale faktycznie dziewczyny po studiach przygotowane są do pracy czysto teoretycznie i bardzo ogólnie. To my kształtujemy często ich pogląd na przedszkolną rzeczywistość, to my uczymy jak pracować z dziećmi, jak je zbyscyplinować, jak poradzić sobie w trudniejszych sytuacjach, jak wypełnić dziennik, jak rozmawiać z rodzicem ... zresztą same wiecie o co chodzi. SN uczyły nas jak być dobrym rzemieślnikiem, studia kształcą młodych ale nie uczą dobrego rzemiosła.

Chyba jednak szala przeważa u mnie na stronę "nareszcie" pod jednym jednak warunkiem - że faktycznie ktoś to jasno powie i dopilnuje, aby tak się stało. Niestety naszym problemem są wieczne niedopowiedzenia i gdybania. Przypomnijcie sobie jak było po zmanie podstawy programowej z nauką czytania w przedszkolach - ktoś zrozumiał dosłownie, ktoś po części, inny obszedł bocznymi drzwiami i znów byli lepsi i gorsi i tego też się boję.

No i co z zapisem w załączniku nr 1 do rozporządzenia z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów.. par 6 ust 2a: Na wniosek rodziców (prawnych opiekunów) w przedszkou mogą być prowadzone zajęcia dodatkowe.

grażka11-08-2013 19:31:28   [#73]

Będą gminy, które dadzą na to pieniądze, już są:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14412696,Gronkiewicz_Waltz__Stawiamy_na_rozwoj_przedszkolakow.html#TRLokWarsTxt

i będą takie, gdzie nic nie będzie.

Fanaberiia12-08-2013 07:45:55   [#74]

 To jedno przyszło mi na myśl :)

http://www.youtube.com/watch?v=srwEFsoKBm8

Benigna12-08-2013 09:54:03   [#75]

w naszym mieście, wojewódzkim, zabraknie na przedszkola - podobno 4 mln, więc nawet o odrobinie grosza na zajęcia dodatkowe finansowane przez miasto marzyć nie ma co (w przedszkolu mieliśmy dodatkową rytmikę i angielski)

 

 

grażka12-08-2013 17:42:38   [#76]

8 sierpnia 2013 r. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak wystąpił do Ministra Edukacji Narodowej Krystyny Szumilas z prośba o zajęcie stanowiska w sprawie organizacji zajęć dodatkowych w przedszkolach.

http://www.brpd.gov.pl/detail.php?recid=2502

grażka17-08-2013 09:51:07   [#77]

http://www.rp.pl/artykul/628874,1039585-Gronkiewicz-Waltz-i-warszawskie-dzieci.html?p=1

 

Zajęcia umuzykalniające rozwijają mózg człowieka. Wielu muzyków studiuje równocześnie kierunki ścisłe. Wybitne zdolności, zwłaszcza matematyczne, nierzadko uaktywniają się właśnie podczas czynnego muzykowania, które rozwija słuch, pamięć, predyspozycje psychiczne i uzdolnienia, będąc jednocześnie rodzajem terapii. Dodatkowa nauka gry na ukulele, czy choćby na trójkątach w ramach przedszkolnej rytmiki musi zaprocentować w nauce, również w opanowaniu języków obcych. 

grażka20-08-2013 15:51:04   [#78]

http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/miasto-krakow/1285090-przedszkola-bez-tanca-i-judo.html

grażka21-08-2013 15:39:28   [#79]

http://natemat.pl/72163,agnieszka-horyza-budowala-firme-od-10-lat-rzad-jedna-ustawa-niszczy-jej-biznes-prace-straci-130-osob

grażka21-08-2013 20:32:23   [#80]

http://www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=5520%3Azajcia-tzw-dodatkowe-w-przedszkolu&catid=272%3Aministerstwo-komunikaty-i-wyjanienia-men&Itemid=355

grażka22-08-2013 08:21:30   [#81]

http://wyborcza.pl/1,75478,14473401,Za_zlotowke_nie_zatancza__czyli_koniec_zajec_dodatkowych.html

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/726835,dzieci-bez-angielskiego-firmy-opuszczaja-przedszkola.html


post został zmieniony: 22-08-2013 08:23:22
Marek Pleśniar22-08-2013 09:36:26   [#82]

http://men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=5520%3Azajcia-tzw-dodatkowe-w-przedszkolu&catid=272%3Aministerstwo-komunikaty-i-wyjanienia-men&Itemid=355

Zajęcia tzw. dodatkowe w przedszkolu Drukuj
Dodany: 21 sierpnia 2013, uaktualniony: 21 sierpnia 2013

Przedszkole powinno być powszechnie dostępne. Głównym celem tzw. ustawy przedszkolnej jest zniesienie barier w upowszechnieniu wychowania przedszkolnego. Jedną z nich jest bariera ekonomiczna. Dlatego tzw. ustawa przedszkolna wprowadzi od 1 września 2013 r. ograniczenie opłat pobieranych przez gminę od rodziców do maksymalnie 1 zł za każdą dodatkową godzinę ponad minimalne 5 bezpłatnych godzin. Równocześnie, aby m.in. zrekompensować mniejsze wpływy z opłat wnoszonych przez rodziców gminy będą otrzymywały (także od 1 września 2013 r.) środki finansowe z budżetu państwa w formie dotacji.

Wbrew pojawiającym się informacjom, przedszkole nadal może rozszerzać swoją ofertę zajęć o tzw. zajęcia dodatkowe (czyli np. nauka języka obcego, szachy, garncarstwo czy taniec towarzyski). Opłaty dla rodziców za przedszkole nie mogą być jednak z tego tytułu wyższe.

Dyrektor przedszkola, aby zorganizować prowadzenie zajęć tzw. dodatkowych może:

  • powierzyć prowadzenie takich zajęć nauczycielom zatrudnionym w przedszkolu zgodnie z ich kompetencjami,
  • zatrudnić nowych nauczycieli, posiadających odpowiednie kompetencje do prowadzenia konkretnego typu zajęć,
  • podpisać umowę z firmą zewnętrzną na prowadzenie takich zajęć (nie zwalnia to dyrektora przedszkola z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa dzieci i opieki nad nimi).

Wszystkie powyższe formy organizacji zajęć tzw. dodatkowych muszą być finansowane z budżetu przedszkola i nie mogą wiązać się z ponoszeniem dodatkowych opłat przez rodziców.

Jednocześnie informujemy, że ustawa „przedszkolna" (ustawa o systemie oświaty z  13 czerwca 2013 r.) nie dokonała zmian w zakresie zasad działania rad rodziców i ich kompetencji. W tym zakresie stan prawny nie uległ zmianie.

grażka22-08-2013 13:38:32   [#83]

za Gabą wklejam także tu:

http://natemat.pl/72243,nowa-ustawa-przedszkolna-to-bubel-kto-chce-bez-trudu-ja-obejdzie-a-sytuacja-dzieci-wcale-sie-nie-poprawi

grażka23-08-2013 20:42:38   [#84]

Nie ma żadnych przeszkód w prowadzeniu zajęć dodatkowych w przedszkolach. Warunek jest jeden - musi je prowadzić nauczyciel zatrudniony w placówce.
...
Krystyna Szumilas tłumaczy, że nauczyciele przedszkolni mają różne pasje i umiejętności, więc mogą je wykorzystywać w pracy z najmłodszymi.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/727249,mazowsze-gotowe-do-przyjecia-szesciolatkow.html

 

Bardzo proszę o opinię - jak będziecie dyrektorzy umieszczać te zajęcia w arkuszach organizacyjnych? Czy dodatkowe zajęcia wchodzą do pensum czy są godzinami dodatkowymi? Czy są dodatkowo płatne? Jak i gdzie mają być dokumentowane? Jaka liczebność takich dodatkowych grup - do 25 dzieci?

Przypominam - w zakresie zajęć rozwijających umiejętności, pasje i talenty nie ma w przedszkolu zastosowania rozporządzenie o pomocy psychologiczno-pedahgogicznej.

Czy każdy nauczyciel przedszkola ma ten sam limit godzin zajęć dodatkowych? Jak jest górna tygodniowa granica takich godzin dodatkowych?

Czy nauczyciel, który nie ma dodatkowych pasji i umiejętności może być z prowadzenia zajęć zwolniony? Czy jest zagrożony negatywną ocena pracy i zwolnieniem z pracy w ogóle?

 


post został zmieniony: 23-08-2013 20:42:58
warzywko23-08-2013 22:53:17   [#85]

Takich bez pasji, uzdolnień i talentów zwalniamy. Gorzej z tymi, którzy twierdzą, że ich pasją jest gra w pokera, bo wtedy zajęć raczej nie poprowadzą, a zwolnić z powodu braku pasji ich nie można. 

 

grażka23-08-2013 22:57:49   [#86]

A macie przedszkolaki z zainteresowaniem do pokera? Bo to wyjątkowa całkiem pasja, jeśli nieprzydatna, to może dałoby się taką przedszkolankę na wymianę z anglistą z pobliskiej ponadpodstawowej wysłać? (jak sugerują urzędnicy w jednym z linkowanych wyżej artykułów)


post został zmieniony: 23-08-2013 23:03:57
Marek Pleśniar24-08-2013 19:08:13   [#87]

z rozmów z Wami, z telefonów do nas, z lektury forum widzę, że podjęto złą decyzję, że wylewa się tu dziecko z kąpielą. I co teraz? Mamy wymyślać sztuczne obchodzenie złego prawa, wprowadzonego wyraźnie bez rzetelnej konsultacji i przemyślenia?

Marek Pleśniar24-08-2013 22:06:04   [#88]

"Urzędnicy z ratusza w Łodzi wyliczyli, że choć jednozłotówkowe opłaty spowodują zmniejszenie dochodów budżetu o ponad 3 mln zł, to jednocześnie dotacja celowa z budżetu państwa wyniesie aż 8,7 mln zł. To oznacza, że miasto „zarobi” na tym niemal 6 mln zł."

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/725401,czesc-gmin-zarobi-na-przedszkolach-za-zlotowke.html

 

grażka25-08-2013 08:45:16   [#89]

Dla wielu dzieci brakuje miejsc w przedszkolach - z tej złotówki trzeba sfinansować też tworzenie nowych - wszystkie (także 3 i 4 latki) mają mieć przecież zagwarantowane miejsce. Samorządy musza dokonywać trudnych wyborów.

grażka27-08-2013 09:13:29   [#90]

http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/men-nie-widzi-przeszkod-dla-zajec-dodatkowych-w-przedszkolach,51690_0.html

 

Moja uwagę zwrócił fakt, ze ten komunikat ma jako jedyny więcej niż 3 komentarze - w tej chwili 15.

Wczoraj rodzice już pytali, jak sprawa będzie rozwiązana...


post został zmieniony: 27-08-2013 09:18:00
grażka27-08-2013 19:34:48   [#91]

Koniec 12 minuty - pytanie dziennikarki o zajęcia dodatkowe:

http://www.tvpparlament.pl/retransmisje-vod/inne/konferencja-prasowa-minister-edukacji-krystyny-szumilas-nt-dzialan-zwiazanych-z-pomoca-dla-zwalnianych-nauczycieli/12211131

grażka27-08-2013 20:15:49   [#92]

i zaczynają się zastanawiać w samorządach:

http://www.kurierlubelski.pl/artykul/962826,nowa-ustawa-o-systemie-oswiaty-zajecia-dodatkowe-znikna-z-przedszkoli,id,t.html?cookie=1


post został zmieniony: 27-08-2013 20:15:58
joljol27-08-2013 22:51:21   [#93]

nie znikają, u mnie pojawia sie z budżetu przedszkola.

Miałam trochę ponadwymiarowych - nie ma, rozdysponowałam zatrudniając nauczyciela rytmiki, nauczyciela gimnastyki korekcyjnej i anglistę. Wszyscy mają kwalifikacje i do przedszkola

Myślę, że poszłam dobrym tropem

rzewa27-08-2013 22:54:59   [#94]

bardzo dobrym :-)

grażka28-08-2013 06:45:02   [#95]

świetnie - ale miałaś środki w budżecie. Nie wszędzie tak jest.

grażka28-08-2013 07:36:29   [#96]

Tak jeszcze myślę organizacyjnie - skoro masz ich zatrudnionych, to jak to ujmiesz w organizacji?

Będą - jako nauczyciele przedszkola - prowadzić angielski, korektywę i rytmikę w grupach 25 osobowych? Czy też podzielisz jakoś - np. na korektywie lub angielskim - u nas na jezyku były grupy maksymalnie 12 osobowe

Co w tym czasie z przedszkolanką? Działa na zasadzie wsparcie czy ma okienko?


post został zmieniony: 28-08-2013 07:36:40
Benigna28-08-2013 16:22:31   [#97]

myślę o zajęciach z budżetu przedszkola - o wykorzystaniu godzin ponadwymiarowych i w tej chwili wyłania się problem taki:

czy mogę zatrudnić nowego nauczyciela na ponadwymiarowych?

mam 8 etatów i ponadwymiarówki (w arkuszu organizacji) przydzielone jednemu z zatrudnionych nauczycieli wychowania przedszkolnego

mogłabym je przydzielić nauczycielowi muzyki (z przygotowaniem pedagogicznym, ale bez kwalifikacji do p-la - zatem rozumiem za zgodą KO i jako stażyście), tylko najpierw musiałabym go zatrudnić

organizacyjnie wyglądałoby to tak, że nie ma dwóch nauczycieli w tym samym czasie z dziećmi, nikt nie ma okienek, panie w czasie zajęć z rytmiki "wymieniają się"

zatem, podstawowe pytanie: czy mogę sama zatrudnić nowego nauczyciela na ponadwymiarowych, czy też jest to zależne od op (to jest w końcu jakaś tam cząstka etatu, wiążą się z tym pewne skutki finansowe - wygląda to jakoś pod względem prawnym?)

AnJa28-08-2013 17:19:12   [#98]

w szkole wygladałoby to tak, że już w czerwcu wywaliłbym w arkuszu te godziny na wakat

a teraz zrobiłbym aneks i przydzielił nauczycielowi nowozatrudnionemu

faktycznie nie jest uregulowana w tej sytuacji kwestia kwalifikacji- w ew uznano, ze edukacje wyodrębnione może prowadzic nauczyciej bez przygotowania do ew, w przedszkolu- na razie nie

pewnie zatrudniłbym nie z KN wiec a z UoSO - art.7 1a

czy OP klepnąłby takie rozwiązanie- nie wiem- bo faktycznie skutkuje to finansowo, np. w jdu

mój były OP przekonałbym

inne wyjście jest takie, ze ten nauczyciel przypomniałby jednak, że ma wystarczajace kwalifikacje by np. rytmikę z 4 letnimi dziećmi mieć:-)

Benigna28-08-2013 18:00:44   [#99]

art. 71 a uchylony

op mogłoby być zainteresowane, bo jest świadome, że część rodziców wydłuży teraz godziny pobytu - to łączy się z wydłużeniem czasu pracy grup - będą więc potrzebne zabrane niegdyś ponadwymiarówki (trudniej będzie łączyć grupy po południu, jeśli liczebność przekroczy statutowe 25)

op mogłoby być zainteresowane, bo przy tej okazji zaspokaja potrzeby rodziców, dotyczące  zajęć dodatkowych, zapewnia te zajęcia w ramach 1 złotówki, może nawet ulży doli zwalnianych anglistów (i/lub innych, dla których, jeśli są bez kwalifikacji do p-la są podyplomówki)

zobaczę, co na to nasze op

grażka28-08-2013 18:16:09   [#100]

http://epoznan.pl/news-news-43111-Szansa_na_dodatkowe_zajecia_w_przedszkolach

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]