Forum OSKKO - wątek

TEMAT: absencja - jak jej zaradzic
strony: [ 1 ]
gronostaj27-06-2013 17:15:30   [#01]

Jak radzicie sobie z absencją  uczniów. U nas na posiedzeniu RP zastanawialiśmy sie jak temu zaradzić. Są z tym dość duże kłopoty. Padła propozycja, aby ucznia który bez usprawiedliwienia opusci 40 godzin relegować ze szkoły. Wydaje mi się to zbyt drastyczne i niezbyt zgodne z współczesnym system. Jak rozwiązujecie ten problem u siebie

noe1927-06-2013 17:26:47   [#02]

u mnie to Gimnazjum, czyli obowiązek, tendencja frekwencji ciągle zniżkowa. Myślę, że szkoła sama nie jest w stanie tego rozwiązać. Potrzebne są zmiany systemowe. W mojej miejscowości kary praktycznie nie ściągalne (brak dochodu), może należałoby zmienić to na prace użyteczne np. dla szkoły, coś musi być uciążliwego dla rodzica. Jeżeli chodzi o uczniów to już dawno tym osobom nie zależy na ocenie z zachowania czyli nie do wyegzekwowania chodzenie do szkoły :(


post został zmieniony: 27-06-2013 17:27:00
rzewa27-06-2013 18:38:42   [#03]

a może coś trzeba zmienić w szkole, żeby było ciekawiej, żeby chcieli chodzić...

wiem, że to możliwe, bo udało się nam podnieść frekwencję znacznie tylko poprzez zmianę sposobu prowadzenia zajęć oraz zmianę w systemie oceniania, choć są to szkoły bez obowiązku edukacyjnego

noe1927-06-2013 21:59:21   [#04]

"a może coś trzeba zmienić w szkole, żeby było ciekawiej, żeby chcieli chodzić..."

i próbujemy, zajęcia, kółka, projekty EFS, darmowe wycieczki (np. Centrum Kopernika) i wiele, wiele innych niestety jest grupa w naszym środowisku ok. 10-15% niestety, których trudno przyciągnąć do szkoły. Mam jednego ucznia, który do szkoły zawsze wraca .... w asyście dzielnicowego ;)

Bas27-06-2013 22:14:11   [#05]

A pismo do sądu? Są podstawy. U mnie to czasami skutkuje. Rozumiem, noe19, to frustrujące.

noe1927-06-2013 22:32:38   [#06]

powiem tak :)

mam bardzo wyrozumiałego sędziego rodzinnego :)

nic to nie daje, czasami mam wrażenie, że szkoda papieru, największym kuriozum jaki miałem to uczeń, który rzucił się na mnie przy świadkach, w sądzie umorzono sprawę, ponieważ miał więcej, zdaniem sądu poważniejszych spraw. Uczeń przez miesiąc chodził po mieście, mimo skierowania do ośrodka wychowawczego .... bo nie było miejsca ;)

ale schodzę na OT ;)

gronostaj27-06-2013 22:54:42   [#07]

no tak ale my chcielibysmyu poczynic jakies formalne zapisy i konsekwentnie sie ich trzymac. Mamy duzo dodoatkowych zajęc wyjazdów zagranicznych, spotkań pozaszkolnych i efektów brak.... chciałabym poznać Wasze zapisy ze stutów odnosnie absencji...

AnJa28-06-2013 08:09:18   [#08]

może za dużo macie?

graraz28-06-2013 11:32:28   [#09]

U nas za 100% frekwencje od wielu lat są nagrody książkowe. Na 160 uczniów sp i gimnazjum w tym roku dostało ją 15...

annamaria28-06-2013 12:00:49   [#10]

w szkole średniej nic nie robi wrażenia ....są uczniowie po kilku w klasie z bardzo niską frekencją. Rodzice nie mają wpływu, nawet zdarzyło się kilku po świadectwa promocyjne nie przyjść

Koralik28-06-2013 13:35:31   [#11]

 a tu zdarzenie z jednej ze szkól "oceńcie" zachowanie tego dyrektora w ostatnim tygodniu nauki

Pan dyrektor przy zdawaniu dokumentacji przez n-la w-f -z tych solidnych(wtorek ostatni tydzień) ,  stwierdził, że kolega nie zaprosił GO na obserwację lekcji, nauczyciel - ten z solidnych -może Pan przyjść jestem przygotowany ale raczej nie ma uczniów (gimnazjum) pan dyrektor-arkusz obserwacji pod pachę  i  na lekcję -no nie ma dzieci-zdziwiony a  w arkuszu- nie można było  przeprowadzić obserwacji -uczniowie nieobecni,  zalecenie -zachęcać uczniów do aktywnego udziału w lekcjach wych.fiz.

wstyd mi przed nauczycielem, który wiem ,że nie zawinił -za takie traktowanie przez  dyrektora i

ReniaB03-07-2013 08:21:30   [#12]

hm....

kilka lat temu w mojej miejscowości będąc na wagarach uczennica gimnazjum utopiła się i nagle wszystkich postawiono na baczność i była dobra frekwencja we wszystkich gimnazjach innych typach szkół przy okazji tez, wystraszyli się i szkoły i OP i rodzice i nagle było można, ale minęło kilka lat i wszystko wróciło na stare tory..

Gaba03-07-2013 22:04:22   [#13]

a jak zachęcić nauczycieli, by zechcieli bywać w pracy?

myślę, że stosunek do pracy - zaczyna się od przyzwolenia dorosłych - rodziców, nauczycieli i wszystkich... na nieobecności. 

U nas są dzieci zdziwione, że trzeba przyjść do szkoły w ostatni tydzień... rodzice niektórzy także - wielu zaczyna wakacje w połowie czerwca. Częste jest nieodbieranie świadectw...

Gaba03-07-2013 22:25:33   [#14]

1. Potrzebna jest pina zmiana prawa.

2. Za nieobecności dzieci w szkole winni płacić rodzice. Zaraz by się znalazły pieniądze na edukację. Frekwencja, by wzrosła.

3. Nieobecność winna być wyłącznie przez lekarza usprawiedliwiania jak L4 lub innymi ważnymi dokumentami.

ola 1303-07-2013 22:59:06   [#15]

Myślałam, że mnie już niewiele zdziwi, ale ostatnie tłumaczenie dzieci nieobecność koleżanki - był targ, a on zawsze w środy rano i musiało se dziewce spodnie kupić :)

Więc zamiast do szkoły to na zakupy.

Gaba03-07-2013 23:06:48   [#16]

z 7 lat temu, kobieta zapisuje dziecko do szkoły w centrum dużego miasta  ok. 3-5 września, dziecko rejonowe, klasy zamknięte, kłopot jak jasna...

Pytam się, dlaczego Pani tak późno...

- odpowiedź: a bo żniwa miałam.

noe1904-07-2013 07:07:51   [#17]

#Gaba

1. Tutaj zgadzam się w pełni, bo system jest niewydolny 

2. Już tak jest. U mnie nakładane kary są niestety nieściągalne :( , może lepiej zamiana na pracę społeczną lub inne rozwiązanie

3. Niestety lekarze też nie są bez winy (albo ja na takich trafiam). Miałem ucznia, który sobie wychodził ze szkoły jak mu pasowało i szedł do lekarza, na drugi dzień przynosił zwolnienie z tego dnia

tak sobie myślę, że problem jest szerszy, ale sam do końca nie mam 100% recepty :(

rzewa04-07-2013 07:48:18   [#18]

hm... trzeba tak zrobić aby dzieciaki (i młodzież) po prostu chciała do szkoły chodzić... wiem, że to nie łatwe ale możliwe :-)

i głównie to od nauczycieli zależy - naprawdę nie miałam w szkole problemu z absencją - dzieciaki uważały konieczność pozostania w domu za nieszczęście, zwłaszcza opuszczenie lekcji wf czy polskiego było bardzo dotkliwe :-)

w gimnazjum i w szkole ponadgimnazjalnej to coraz bardziej zależy od pracy wychowawcy klasy (czy innego n-la, który potrafi pomóc uczniom stworzyć zespół klasowy) niż od prowadzenia przez n-li zajęć choć i to jest nie do przecenienia

ja jestem zwolennikiem oddziaływań pozytywnych a nie karania - uczeń nieobecny powinien być wystarczająco dotkliwie "ukarany" tym, że go nie było - nie chodzi tu o represje po powrocie a o to by żałował, że go coś ważnego, interesującego, istotnego ominęło

ola 1304-07-2013 07:57:13   [#19]

Rzewo racja,

Tylko ostatnio jakoś tak odnoszę wrażenie, że jaśniepąństwo nauczycielstwo domaga się piań pochwalnych nad samym ich przychodzeniem do pracy. Przecież wszyscy jesteśmy tacy doskonali, tylko świat się na nas nie poznał.

Taka bezrefleksyjność.

eny04-07-2013 16:17:23   [#20]

jaśniepąństwo nauczycielstwo 

(!)rozumiem, że masz na myśli nas tu wszystkich wszak dyrektor to tez nauczyciel...

ergo04-07-2013 16:31:46   [#21]

ola 13 miała na myśli także siebie,

co nie zmienia faktu, że poczułam się jakbym czytała komentarze do "artykułów" o szkole i nauczycielach w GW lub GP

ola 1304-07-2013 16:38:15   [#22]

Tak też maiłam na myśli siebie, bom przecież nauczyciel :)
chociaż coraz trudniej mi z tym. A emeryturę mi przesuwają i przesuwają.....

Poppy04-07-2013 19:37:56   [#23]

Nie zmienia to faktu, że absencja, spóźnienia są plagą. Odejście od zwolnień lekarskich spowodowało kompletną swobodę. wizyty u dentysty-tylko w czasie lekcji, wszak Nfz tylko do południa(akurat). No cóż: paluszek i główka... 

rzewa04-07-2013 19:53:14   [#24]

nie rozumiem dlaczego tacy represyjni jesteście... w ten sposób nie zajedziemy daleko, bo nie da się za każdym policjanta postawić

a może to jest właśnie najlepszy moment i pole do nauki odpowiedzialności? Ale nie da się nauczyć odpowiedzialności skoro samemu jest się nieodpowiedzialnym - nie ufamy sobie nawzajem, stosujemy represyjną kontrolę i dziwimy się zachowaniom dzieci, u których występują reakcje obronne

to jest w nie drastycznym wydaniu syndrom psychologiczny pozwalający przetrwać w kacecie - wymuszanie czegoś czego sami nie robimy na innych skutkuje tylko markowaniem wykonywania obowiązków co się utrwala i powiela w następnych pokoleniach - sami jesteśmy wychowani w tym represyjnym systemie i postrzegamy go jako najlepszy (bo przecież ukształtował nas dobrze ;-)), ale trochę refleksji nad tym może nam pomóc otrząsnąć się z tego i to z pożytkiem dla nas i naszych dzieci

Karolina04-07-2013 20:22:38   [#25]

Popieram rzewę i strasznie mierzi mnie tradycja angielska czy niemiecka, gdzie rodzic wręcz pisma musi pisać z wyprzedzeniem o zgodę na kilka dni wolnego lub musi tłumaczyć się ogromnie, że dziecko chore.

Bez przesady, niech instytucja nie jest świętsza od ..... jeśli ktoś przegina totalnie są sądy i kuratorzy. W prawa rodziców się nie bawić.

ola 1304-07-2013 20:25:33   [#26]

Rzewo, ładnie napisane.

Głównym narzędziem tego represyjnego systemu jest ocena zwana stopniem i promocja albo widmo niepromocji. :)

Ciągle się nad tym zastanawiam, czy oceny są konieczne żeby uczyć i nauczyć?
Podejrzewam, że dyskusja o tym wraca jak fala - dawno mnie tu nie było. Miałam długą absencję na forum :D
Więc przepraszam jeżeli się powtarzam.

Poppy04-07-2013 22:54:55   [#27]

Szkoła z natury jest miejscem represyjnym. Chyba sadysta ją wymyślił. I komu to przeszkadzało: układ mistrz - uczeń. No, chyba, że uczeń Czarnoksiężnika:) 

rzewa05-07-2013 00:13:15   [#28]

nie ma czegoś takiego jak natura szkoły - szkoła jest taka jaką ją stworzą ludzie, wszyscy, którzy się w niej spotykają

Poppy05-07-2013 09:02:55   [#29]

Rzewo, oczywiście masz rację. wszystko zależy od ludzi :) Niestety, system sprzyja tendencji zaostrzania sankcji, kochamy regulaminy, procedury, kodeksy, a czasem gubimy człowieka. Ma rację Gaba, pisząc o tym, jak wiele może zmienić dobra atmosfera w szkole i zaangażowanie :)

rzewa05-07-2013 10:17:12   [#30]

hm... nie zauważyłam tu tego stanowiska Gaby, raczej wręcz przeciwne...

i nie uważam jakoby system sprzyjał... nie system kocha te różne, raczej to my je kochamy - chcemy by prawo "załatwiło" za nas wszystko, a tak się nie da... powiem więcej: strzeż nas Panie od tego by tak być miało, a nawet by do tego dążyło...

:-(

Poppy05-07-2013 11:38:33   [#31]

O, przepraszam, miałam na myśli Twój, Rzewo,  komentarz. Cóż... Nam się ciągle wydaje, że te przepisy, regulaminy i procedury chronią nas i chyba dlatego  tak chętnie się za nimi chowamy, czasem zapominając o tym, co jest najważniejsze. 

Swoją drogą Szkoła jako instytucja opiera się na tych wszystkich, jak piszesz- różnych.  To tworzy to, co nazwałam naturą, pewną z góry założoną organizację, która pociąga za sobą represje, ponieważ... za tym systemem stoją wieki myślenia, że dziecko to taki niedorobiony człowiek, którego trzeba włożyć do formy, tu przyciąć, tam rozciągnąć, byle pasował do naszych oczekiwań. Takie myślenie najtrudniej zmienić.  Nie bez powodu ciągle musimy walczyć o inne spojrzenie na ocenę szkolną, szukamy rozwiązań wspierających a nie egzekwujących. 

Ciągle wierzę w siłę zaangażowania, pasję i kreatywność nauczycieli. Mądre przepisy powinny ich wspierać, pomagać. Nie zgadzam się na uogólnienie, które się pojawiło w jednej z wypowiedzi, że nauczyciele się nie starają. absencje nauczycieli to też wynik lat myślenia, że L4 to tak forma wypoczynku dla zmęczonych. U mnie to już rzadkość. Może trzeba się zastanowić, dlaczego nie chce im się pracować. Może dyr. Powinien zmienić system motywacyjny. Badania dowodzą, że największą motywacją są nie pieniądze (których i tak w oświacie niewiele) a docenienie przez szefa! Gdy byłam młodą nauczycielką (jaka szkoda, że czas tak płynie), aprobata, pochwała dyrektora dodawała mi skrzydeł. Tak samo jest z uczniami.  I jedni i drudzy potrzebują wsparcia, aprobaty, konkretnych wskazówek, ale i konsekwencji w realizacji ustaleń. 

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]