Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ZLOT nr XIII w Sandomierzu - i się skończył...
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 12 ][ 13 ]
Gaba03-03-2013 13:05:01   [#01]

czas - 30 maja do 2 czerwca 2013 - czyli ile do zlotu?

Gabrysia03-03-2013 13:33:14   [#02]

Gaba, nie mów że tak blisko i  ja nie będe mogła być !!! UUUUUUuu...................!!!!!!!!!! 

Gaba03-03-2013 18:56:52   [#03]

a do zlotu 88 dni!

Belusia03-03-2013 19:38:56   [#04]

Gaba! Od dziś odliczamy czas! Te 88 dni mam nadzieję, że zleci nam błyskawicznie. Dziasiaj jeszcze byliśmy w Krakowie a już niedługo spotkamy się w Sandomierzu! Kocham to!

Małgosia03-03-2013 20:40:21   [#05]

Ale fajnie, że w Sandomierzu! :-)

izael03-03-2013 21:56:51   [#06]

no to trzeba zacząć myśleć, jaki ten zlot będzie:)

czy miotły i czarownice,

czy może rower i codziennie nowe przestępstwo?

:)))

jerzyk03-03-2013 21:57:20   [#07]

Prawdopodobnie tam:

http://www.orliksandomierz.eu/

jerzyk03-03-2013 21:58:17   [#08]

http://picasaweb.google.com/Orlik.Sandomierz/ORLIKSANDOMIERZ#

Katarzyna Gadzińska03-03-2013 22:46:19   [#09]

Tam :)

Marek Pleśniar03-03-2013 22:53:38   [#10]

jak widzę na stronie środka, przygotowania do OZNI idą pełna parą:-)

 

1. Dokończyć boisko 40 m x 18 m. powierzchnia utwardzona, ziemia wysypana piaskiem /do 06.2013r/

2. Dokończyć kąpielisko - 40 x 30 m /do 24.06.2013r/

- ze zjeżdżalniami do wody,

- schody i poręcze wejściowo/wyjściowe do wody (kąpieliska),

- 2 ubikacje przystosowane dla niepełnosprawnych (obok kąpieliska)

- aneks kuchenny zewnętrzny przy kąpielisku + lodówka / lody, napoje/

- dokupić klacz dla ogiera kucyka

- wyremontować łodzie, rowery wodne przed sezonem 2013r.

- zamówić duży świecący baner z napisem "Orlik" na wysokości 5m

Nassssy04-03-2013 00:41:56   [#11]

8+8+8+8*7+7

oczekujemy natychmiastowej interwencji w sprawie klaczy! Jak długo jeszcze ma biedak czekać!


post został zmieniony: 04-03-2013 00:47:13
Gaba04-03-2013 05:34:50   [#12]

baneru powitalnego nie ma dla nas w planach?

Ala04-03-2013 10:30:06   [#13]

koniecznie czarownice i jakiś sabat - nawet w każdą noc ;)

a we dnie przestępstwa

jak dla mnie to bez rowera bo nie umiem na nim jeździć ;)))

co do ogiera kucyka - czy on jest już świadom, że czeka na klacz?

slos04-03-2013 11:22:56   [#14]

Szpital pełno profilowy w odległości 6 km. - to też istotna wiadomość :-P Podejmuję starania, żeby wreszcie przyjechać, choć szanse na razie nikłe, ale trzynasty zlot jak najbardziej ku temu właściwy... 

SławekL04-03-2013 12:31:47   [#15]

W Sandomierzu, jak wiadomo, kręcony jest pewien serial. Z uwagi na przewidywalność kolejnych odcinków, jak również na niespodziewaną naszą bytność tamdzież, spodziewając się wielkiej aktywności uczestników OZNI,  kręcony będzie odcinek alternatywny pt.: "Ksiądz M" (nazwa robocza).  O terminie kastingu, jak również oczekiwaniach wobec odtwórców ról powiadomimy, lub nie.

Zespół inicjatywny

 

izael04-03-2013 13:36:28   [#16]

ale fajnie:)

 a jak już robimy casting do filmu, to może też jakiś Voice of OZNI? i tu piosnki o profilu czarowniczo-miotlarskim?

Słosiu, przyjeżdżaj, trzynasty zlot, i to jeszcze w klimatach wiedźmowyo-przestępczych, jest jak najbardziej właściwy, by na nim być

:)

Poziomka04-03-2013 13:46:25   [#17]

W ten sposób poczułam się zobowiązana - po linii służbowej - do rozpoczęcia śledzenia "wiadomego", choć przeze mnie nie oglądanego serialu :) Uczynię to z przyjemnością, mając w perspektywie świetną zabawę z Wami Kochani.

izael04-03-2013 14:03:58   [#18]

ooo

a gdybysmy tak wszyscy zaczęli oglądać tenże serial, a potem zrobili taki turniej:

jedna grupa przedstawia scenkę (np. morderstwo, pęd na rowerze, kradzież i inne takie...), a pozostali muszą odgadnąć, z którego odcinka toto jest

a jak nie zgadną, to na rower i dookoła rynku (tylko najpierw trzeba tam dojechać tak z 6-8 km

jak ktos nie chce roweru, to na kucyku
:))))

 

AnJa04-03-2013 14:39:39   [#19]

serial niegdyś oglądałem bardzo uważnie- tym bardziej, że wzmiankowany Sandomierz bardzo lubię:-)

w kwestii kastingu mam jasność w temacie -  aspiranta Nocul wypisz /wymaluj  (jako ewentualny konkurent jest jeszcze slos- ale on nie-sierściuch czyli odpada)

nie bardzo jednakowoż rozumiem watek wiedźmiarski- albowiem między Górami Pieprzowymi a Świetokrzyskimi zaleznośc jakby żadna

w zwiazku z tym ośmielam się przypomieć, że w Sandomierzu inspirowac może obraz w katedrze, Halina Krepowianka oraz byk racicami napisy po łacinie pismem ozdobnym uskuteczniający

do tej ostatniej roli- ze względu na nikłe zdolności manualne nie pretenduję, Halina też zdaje się raczej gładkiego lica była (choć dla Tatarów zapewne bez znaczenia to było) - więc jako model większości postaci z obrazu wystapić moge (za wyjątkiem chcrzescijańkich dzieciąt- niepodobnym do nich i psa- ze względu na niezgodnośc psychofizjologiczną- albowiem jak coś zjem to zjem)

a z mniej martylorogicznych - Kraszewskiego Stach z Konar też w okolicach się rozgrywa

 

Magosia04-03-2013 15:58:51   [#20]

Chyba mi się uda być:-)

I może M. - H. namówię:-)

ejrut04-03-2013 16:23:40   [#21]

Co znaczy ,,chyba", ,,może"..........to moje miejscowe klimaty.....musicie obie przyjechać obowiązkowo:)

izael04-03-2013 16:39:54   [#22]

wątek wiedźmiarski wynika z wcześniejszych ustaleń:) i z tego, że może już bliżej Łysej Góry to zlotu raczej nie będzie

a tak poza tym o rekwizyty łatwo, bo miotłę zdobyć nie problem

a osobowościwo to ja na przykład czuję się przygotowana do podjęcia tego wyzwania czarowniczego

;)

bardziej niż do tego, co ta Halina czyniła

Halina długo prowadzała ich (Tatarów) w kółko ciemnymi lochami, gdy w tym czasie wtajemniczeni w podstęp mieszkańcy Sandomierza zasypali wejście do korytarzy ciężkimi głazami. Zginęli wszyscy Tatarzy, a wraz z nimi także bohaterska dziewczyna.

bo to poważnym jest i odbywało się w klaustrofobicznych lochach

no to ja dziękuuję

wolę świst powietrza koło mych uszu, gdy sobie radośnie śmignę na miotle... razem z koleżankami mymi zlotowymi

:)

 

renka04-03-2013 16:46:29   [#23]

Sandomierz to bardzo czarowne miejsce :-)))

wiem to z autopsji :-)

renka04-03-2013 16:49:33   [#24]

zdecydowanie jestem za...lataniem na miotle, nie za lochami;-)

a oprócz Czarownic przyda się też Zbój Madej pochodzący z tamtej okolicy:-)))

Gaba04-03-2013 17:36:07   [#25]

rzeczą oczywistą jest, że zlot wiedźmogórski się przesitacza w sandomierski...

wy tego jeszcze nie rozumicie chybva...

 

jerzyk04-03-2013 19:44:27   [#26]

Wątek wiedźmiarski może być zastąpiony przez wątek wróżbiarsko-dochodzeniowo śledczy

http://summers.w.interia.pl/sandomierz2.html#zabytki

"Jedna z fatalistycznych opowieści głosi, że chcąc sprawdzić swoją przyszłość, a
nawet odczytać rodzaj śmierci należy udać się do katedry i odszukać na 12
obrazach z cyklu ,,Męczeństwo Chrześcijan'' męczennika, który odpowiada dacie
naszych urodzin. Obrazów jest 12, tyle, ile miesięcy, a każdy przedstawia tylu
męczenników, ile dany miesiąc ma dni. Obok postaci są niewielkie cyfry arabskie. "

a miejsce rzeczywiście czarowne i piękne

http://www.youtube.com/watch?v=30PuQ62d-XE

 

rzewa05-03-2013 07:14:48   [#27]

okolice Sandomierza są znane, gdyż pochodził stąd:

Magik Fikus - Dwikozy

Tomek Drops - Klimontów

 

jerzyk05-03-2013 21:38:40   [#28]

Racja, warto ich poznać :-))

Magik Fikus - Dwikozy

Tomek Drops - Klimontów

renka05-03-2013 22:06:45   [#29]

:-)))

Diabeł sadłem kaszę krasi,
sowa w dzierzy żur pitrasi.
Stary puchacz na gałęzi,
ni to śpiewa, ni to rzęzi.

Hej siostrzyce - czarownice !
Dalej żywo na Łysicę !
Na pomiotła ! Na ożogi !
Niech ludziska pomrą
z trwogi.
Na łopacie wiedźma gna.
Hopsasa ! Hopsasa !

Na wyścigi pędzą strzygi.
Mkną przez krzaki wilkołaki.
Bladolice topielice,
suną chyłkiem na Łysicę.
Na łopacie wiedźma gna.
Hopsasa ! Hopsasa !

izael05-03-2013 22:23:15   [#30]

cudo:)))

Gdy na zachód z Sandomierza
Iść przez dwa i pół pacierza
Widać drogę, która zmierza
Wprost do Dwikóz. Tam przed laty
Żył fikusów ród bogaty,
Co wyrabiał dzwona z brzozy
A z konopi plótł powrozy
I rozsławił tym Dwikozy.

Tam na samym skraju Dwikóz
Mieszkał ongi magik Fikus
Zwany Łyso, trojga imion
Bonifacy - Filip - Tymon.

Magik Tymon Fikus z Dwikóz
Co dzień inny robił psikus

Raz, gdy wracał z Sandomierza
Przeistoczył w oset jeża,
A gdy szedł do Zawichostu
Wziął i zrobił jeża z ostu

Sypał w gąsior piasek miałki
A wylewał  - sztof gorzałki.

Kiedy zjeść chciał jajecznicę
Szedł po prostu na ulicę
Tam ze śniegu ugniótł jajko,
Jajko nakrył kacabajką,
Potem na nie chuchną z bliska - 
I już stała pełna miska.

Innym razem wziął koguta,
Schował w kieszeń od surduta,
A po chwili, zręcznie nader,
Wody wylał z niej pięć wiader.

Raz gdy ujrzał muzykusa,
Dał przez cały rynek susa
I do warg przytknąwszy dłonie,
Grał jak gdyby na puzonie,
Na klarnecie grał po troszku,
I na flecie, i na rożku,
I nie wiedział nikt już z Dwikóz,
Czy gra Fikus, czy muzykus.

Już nie będę mówił o tym,
Jak udawał, że jest kotem,
I jak w psa się zmienił potem;
Jak połykał kalosz stary,
A wypluwał okulary;
Jak na lewej dłoni wsparty
W pląsie stóp tasował karty;
Jak wyjmował z ucha wróbla
I zamieniał wróbla w rubla;
Jak hodował ryby w szafie,
Bo ja sam to też potrafię!

Ale wreszcie przebrał miarę:
Spotkał dwie babainy stare
I przemienił je w dziewczęta;
Jedną wydał za rejenta,
Z drugą stanął w Zawichoście
I wyswatał ją staroście.

Lecz już rankiem przy niedzieli
Całą sztukę diabli wzięli.
Prysły młodych żon powaby,
A zostały stare baby -
Obie krzywe, obie siwe
I okropnie gadatliwe. 

Wściekł się rejent, wściekł starosta
Ale sprawa nie jest prosta,
Bo gdy ksiądz połączy ślubem,
Luba musi zostać z lubym.

Poszły skargi na Fikusa
Skrył się Fikus do lamusa,
Gdyż z powodu jego sztuczek
W Sandomierskim powstał huczek
I już pleban oburzony
Chciał potępić go z ambony.

Uderzywszy więc w pokorę,
Fikus wybrał się wieczorem
Na plebanię i ze skruchą
Drapał się to w nos, to w ucho.
Ksiądz rzekł wreszcie: „Dobra nasza,
Moja kasza - twoja flasza,
Rozegramy to w mariasza!"

Fikus szybko rozdał karty,
A że bał się nie na żarty
Przegrał tyle ile trzeba
Żeby dostać się do nieba

Wziąwszy tedy rozbrat z grzechem,
Fikus rad pożegnał klechę,
Uśmiechnięty dosiadł konia
Kusem puścił się przez błonia
I wołając: „Znaj Łysonia!
Pokus-pokus, fikus-pikus!"
Pocwałował wprost do Dwikóz.

Wszedł do domu, staje, patrzy...
„Co to? Kto to?" - rzekł pobladłszy.
Podszedł bliżej... Tak to one,
Dwie staruchy nastroszone,
Starościna z rejentowi
Zabawiają się rozmową.
Fikus gronie spojrzał na nie:
"Cóż to znaczy, moje panie?"

„Cóż to znaczy? Nic nie znaczy.
Ot, nie mogło być inaczej. 
Wypędzili nas mężowie,
No i  dobrze, i na zdrowie!
Odstawili nas tu koczem,
Gada teraz nie ma o czym."

Tymon Fikus zbladł ze złości.
"Ależ bies mi nasłał gości!
Po co? Na co? Jakim prawem?
Rozstaniemy się niebawem!"
I potrząsną już rękawem,
Aby zakląć baby w żaby,
Ale rozmach wziął za słaby;
Chciał przemienić je w dwie miotły,
Lecz mu palce się zaplotły;
Zebrał w sobie cały zapał
I wysilał się, i sapał,
By je zmienić w łyżki stare,
W białe myszki, w kapców parę,
W dwie marchewki, w dwa rogale, 
Lecz mu jakoś nie szło wcale.

Tupał, klaskał, bił się w łydki,
Klął pod nosem w sposób brzydki,
Wreszcie krzyczeć jął jak dzikus:
"pokus-pokus, fikus-pikus!"

A staruchy zeń szydziły:
„Cóż to, kumie? Zbrakło siły?
Kum czarować już nie umie?
Z kumem jest niedobrze, kumie!"

Poszły potem do spiżarki,
Wyciągnęły słoje , garnki,
Polędwicę i półgęski,
Choć to przecie przysmak męski.
Jadły sobie do wieczora,
Pociągając miód z gąsiora,
Obie krzywe, obie siwe
I okropnie gadatliwe.

Fikus patrzał z gniewu siny,
Wycierając pot z łysiny.
Stał na głowie pół godziny,
Do pomocy wziął koguta,
Sypnął proso do surduta,
Szukał zaklęć w księdze grubej,
Coraz nowe robił próby
Wreszcie zgrzytnął, gwizdnął, cmoknął
I... Wyskoczył w mrok przez okno.

Co z nim stało się, nikt nie wie.
Był podobno w Sochaczewie,
Ktoś go widział jak w Piotrkowie
na jarmarku stał na głowie,
Potem zjawił się w Prabutach
I udawał tam koguta,
Inni mówią, że w Jaworze
Zjadał szkło i łykał noże,
A znów inni, że w Będzinie
Popisywał się na linie. 

Gdzie jest prawda  - nie wiem. Tu się
Kończą opowieści o Fikusie.

Jeśli jeszcze coś usłyszę,
Zaraz dalszy ciąg dopiszę,
Może wierszem, może prozą,
I przekażę wnet Wiskozom.
Niech w archiwach to zachowa
Miejska Rada Narodowa. 

Ala07-03-2013 10:37:42   [#31]

84

aza07-03-2013 14:31:46   [#32]

Ojciec Mateusz - Zamach na nauczyciela -- scena z odc. 106

http://www.youtube.com/watch?v=jIjpApUDkxU

No trudne zycie maja dyrektorzy szkół w Sandomierzu.

a biorąc pod uwagę, że to 13 zlot - to bawcie sie dobrze Kochani!!!!

renka08-03-2013 08:09:45   [#33]

co to znaczy bawcie? a TY?

Marek Pleśniar08-03-2013 08:18:13   [#34]

WŁAŚNIE?

aza08-03-2013 15:03:43   [#35]

nie będę kusić losu

;))))

slos10-03-2013 03:41:22   [#36]

wczorajsze 85 i dzisiejsze 86

izael10-03-2013 11:18:10   [#37]

Sławek, to coraz więcej tych dni do zlotu????

:)

 

slos10-03-2013 17:59:01   [#38]

Ot, tylko jedna czujność... 83 i 82 :-)))))

dyrlo10-03-2013 18:13:49   [#39]

No to dobrze, że nie jadę na zlot bo w takim tempie czas Wam leci że strach się bać :-)

Marek Pleśniar10-03-2013 21:18:17   [#40]

ale już niedługo;-)

"Sekretarka wchodzi do gabinetu:
- Panie dyrektorze, wiosna przyszła!
- Niech wejdzie!"

Ala11-03-2013 09:44:53   [#41]

10.03 - 81

11.03 - 80

:)

izael11-03-2013 10:04:41   [#42]

taka nowa tradycja - odliczanie po 2 dni:)

to i szybciej będzie zlot

renka11-03-2013 10:24:33   [#43]

zlot nr bardzo ładny -  13, to i nietypowe odliczanie:-)

Magosia11-03-2013 10:32:04   [#44]

Zaczynam lubić trzynastkę:-)

izael11-03-2013 10:45:49   [#45]

a Sandomierz jest piękny

a jak my tam się zlecimy, to jeszcze ładniejszym będzie

i ta trzynastka to też może być rozpisana na harce i zabawy zlotowe:)

Harce (z węg. harc tzn. walka) – obyczaj znany od czasów starożytnych polegający na odbywaniu pojedynków przed rozpoczęciem bitwy. Harcownikami (harcerzami) bywali zazwyczaj rycerze, chcący w ten sposób uzyskać wojenną sławę.

Marek Pleśniar11-03-2013 11:38:15   [#46]

hm

Magosia11-03-2013 13:44:48   [#47]

Hm..

Pamiętam takich harcowników z pewnego zlotu;-)

zosiak511-03-2013 20:44:14   [#48]

Skąd informacja na temat zlotu w Sandomierzu?

hania11-03-2013 21:16:06   [#49]

z krakowskiej konferencji OSKKO oczywiście!

Marek Pleśniar11-03-2013 21:41:08   [#50]

zlot ogłosiliśmy na Konferencji OSKKO w Krakowie. Na razie termin oraz to, że ceny będą równie niewygórowane jak rok temu:-)

Domysły jerzyka są trafne:-) http://www.orliksandomierz.eu/

 

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 12 ][ 13 ]