http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,12677930,Polska_edukacja__Zaorac_i_budowac_od_nowa.html

http://di.com.pl/news/46999,0,Uczyc_ogolnie_i_z_otwartymi_podrecznikami_-_tego_chce_Unia_Europejska.html

http://wyborcza.pl/autorzy/1,128997,12550693,Strona_Aleksandry_Pezdy,,,374244.html?bo=1

http://wyborcza.pl/szkola20/1,106745,13139649,Debata__E_podreczniki___co_nowego_w_cyfrowych_szkolach__.html

zapis debaty - plus linki i filmy

http://wyborcza.pl/relacje/1,126862,13172715,Cyfrowe_podreczniki___jakie_beda_.html?bo=1

Marku, do Twojego postu #35:

pięknie to ująłeś,

również uczestniczyłem w tym spotkaniu, bardzo ciekawe i inspirujące. Jestem pełen uznania dla władz Ostrowa Wlkp. Postawa pana Prezydenta (zależało nam na uczniach a nie na błysku fleszy) godna poklasku.

Szkoda tylko, że nie każdy Organ tak postrzega potrzeby i rozwój lokalnej oświaty, nie skąpi kasy (w przełożeniu nie aż tak potężnej)... ufff, fajnie byłoby tak mieć nie czekając na cyfrową szkołę 

http://blog.2edu.pl/2013/01/biznes-realizuje-to-czego-nie-rozumie.html

przyznaję samokrytycznie, ze mam kłopoty z tym portalem - tzn. nie wiem, co w nim zachwyca

bo rozumiem, ze zachwyca?

Czy ja wiem - staram się czytać różne punkty widzenia, zerknęłam na owo zadane.pl - dynamicznie to bardzo wygląda. 

Nie wiem, czy wykonawcy projektów śledzą internetowy ruch w temacie, trendy, pomysły... - może dobrze by było, aby to robili?

Właśnie po to, aby za rok czy dwa lata nie dostać projektu na dziś, czyli spóźnionego koncepcyjnie i technologicznie.

tu informacje o konferencji CYFROWA SZKOŁA:

http://www.ceo.org.pl/pl/cyfrowaszkola/news/materialy-z-konferencji-cyfrowa-szkola

grażko, projekt podręcznikowy, który po roku, 2ch się dezaktualizuje, nie jest nic - moim zdaniem - wart

dlatego stawianie na straszliwe bycie "trendy" jest nieekonomiczne

http://andrzejblikle.natemat.pl/67223,szerokie-porozumienie-na-rzecz-umiejetnosci-cyfrowych-w-polsce

http://natemat.pl/67489,informatyka-dla-pieciolatkow-bierzmy-przyklad-z-wielkiej-brytanii

ciekawe, ciekawe... czy przewiduje się konsekwencje zdrowotne dla wprowadzania takich rozwiązań.

Nasz rozmówca zauważa też, że do programowania używa się języka. Szczególne przyspieszenie rozwoju kompetencji językowych dzieci następuje po skończeniu 3 lat. Być może właśnie wtedy należałoby rozpocząć też naukę języków programowania. Dr Sterczyński przyznaje, że warto wypróbować ten pomysł. Stawia jednak jeden warunek. - Dzieci i tak spędzają dużo czasu przed monitorami różnych urządzeń. Należy zadbać o to, aby kilkulatek umieszczony w środowisku elektronicznych informacji nie zatracił kontaktu z „żywą” rzeczywistością. - podkreśla.

Tak długo, jak jest dla dzieci bardziej atrakcyjne bieganie po podwórku niż siedzenie przy komputerze, należy im to umożliwiać. Co nam po programistach, kalekich od siedzenia godzinami przy monitorze od trzeciego roku życia.

oczywiście, że lepiej żeby biegały

niestety- zamiast tego zmuszamy je do angielskiego, rytmiki, judo

albo programowania

albo flażoletu i origami

:-)

:)

Dzięki flażoletowi i origami np. biegle liczą na ułamkach.

Szkoda, że w szkole będą musiały udawać, że tego nie znają.

dzięki programowaniu będą rozumieć , że każdej akcji towarzyszy jkaś formuła  i taką formułę wystarczy podać- najpierw prostą, potem sekwencję - w tym poznają i działania na ułamkach i liczbach ujemnych i jeszcze kilka innych rzeczy

być może nie wiedząc, ze to ułamki- więc i udawać nie beda musiały

bo rozumiem, że muszą udawać?

No cóż - zdarza się, niestety, że muszą - tak przynajmniej odbierają to same dzieci.

Znam różne z opowieści absolwentów i rodziców. W jednym przypadku doszło do zmiany szkoły z tego powodu.

Bo dzieciom brakuje flażoletu i origami. Na zajęciach mam nawet takich absolwentów przedszkola, którzy właśnie rozpoczęli gimnazjum.

każda pliszka swój ogonek chwali

poznałem niedawno pliszkę, co uczenia w I-III bez scratcha nie wyobraża sobie

ponieważ flażolet, origami i scratch są mi równie bliskie-nie oceniam:-)

Oczywiście :) Niezależnie od tego, że nie wiedziałam dotychczas o istnieniu takiego czegoś jak Scratch (język programowania) to już wiem. Od jutra mam wakacje, to może i poznam. Bez TIK superbelfrem nie ma się szansy zostać :)

I znając dzieci i ich możliwości wiem, że szybciej obecnie uczą się obsługiwać pilota (komórkę) niż poprawnie trzymać łyżkę. Za kilka lat prawidłowy chwyt pisarski może zniknąć z podstawy programowej jako nieprzydatny.

Na flażoletach grałam też z ostatnim rocznikiem. I nigdy już grać tak nie będę.

A w GW rozbudowana wersja cudownych angielskich recept:

http://wyborcza.pl/1,75477,14244874,My_mamy_akcje__Ratuj_maluchy___Brytyjskie_pieciolatki.html

Brytyjskie pięciolatki uczą się w szkole programowania - tak brzmi druga część tytułu - a z treści wynika, że to dopiero od 2014 nastąpi.

Czyli czekałby nas - przy chęci sięgnięcia po owe rozwiązania - poważna zmiana jakościowa w edukacji. Tak odczytuję sens zmian - wykształcenie pracownika zdolnego wytwarzać sukces gospodarczy kraju. O coś podobnego w Polsce też postulowano, aczkolwiek nie myślano chyba, żeby wprowadzać podobne zmiany od przedszkola.

spoko- do piątku też nie wiedziałem:-)

http://www.rp.pl/artykul/19,1071506-Szkola-wciaz-analogowa.html

Resort dostarczył 24 szkołom m.in. laptopy, tablety i tablice interaktywne, a potem jego eksperci zbadali, jak nauczyciele je wykorzystali i co sądzą o przydatności nowych metod.

Mam pytanie jaka jest możliwość otrzymania lub zrobienia sobie podręczników w pdf, dla uczniów którzy zakupili wersję papierową, chciałbym umożliwić dzieciom zostawianie podręczników w szkole, tak by w domu mieli dostęp do wersji elektronicznej. W tej chwili mimo że mają szafki większość i tak nosi te podręczniki do domu i spowrotem bo muszą się z czegoś uczyć.

Musisz zapytać w wydawnictwie. O ile wiem- nie było łatwo, ale może zmieniło się.