podświetlę tere ;-)

Stan,

zareklamuję na nowo odtworzonego Wysockiego 

(będzie podobno w maju)

też super

:-)))))

pozdrawiam

p. Hall - "Dziś ona też jest. Ta opinia psychologa często leży w pokoju nauczycielskim i od – że tak powiem – kultury i taktu grona nauczycielskiego przede wszystkim zależy, czy gdzieś, ktoś tą wiedzą się podzieli".

chyba jednak nie życzę sobie aby p. minister wyrażała się w ten sposób o mojej pracy i moich nauczycieli takimi przepraszam za wyrażenie "tekstami"

Jeżeli pani jeszcze tego nie wie to może należałoby ją uświadomić, że takie dane o uczniu są chronione, a "tą wiedzą" dzielą się tylko osoby do tego upoważnione i pracujące z danym uczniem

takie dokumenty nie leżą sobie, ot tak w pokoju nauczycielskim i wiem, że tak jest nie tylko w mojej szkole

dla mnie ta wypowiedź po raz kolejny dowodzi braku wiedzy o tym jak funkcjonują szkoły

a niby skąd taki minister ma miec taka wiedzę?

wszak, że król jest nagi moze powiedziec tylko niewinne dziecko :-)

a doradcy ani niewinni ani tym bardziej dzieci;-)

Adoo

ja wiem, wiem;)

ona ma przecież swoją szkołę! a nawet kilka!

pewnie stąd ta wiedza!

W mojej szkole też nie leżą, więc nie przypuszczam, żeby p. minister mówiła o mojej szkole.

Ale nie szłabym tak w zaparte, że w większości/części szkół nie leżą.

Chyba że macie wiedzę w tej sprawie bardziej kompletną.

Książę poetów polskich, biskup warmiński Ignacy Krasicki napisał piękne Bajki. Właśnie przypomniałem sobie jedną z nich. pozwólcie, że przytoczę:

"Wół minister"

"Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły prawda rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność na koniec monarchę znudziła,
Dał miejsce wołu, małpie, lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani z początku;
Ustała wkrótce radość; nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę; żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca, i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił."

Tylko proszę nie miejcie żadnych skojarzeń.

"Dzisiaj ta opinia psychologa często i tak leży w pokoju nauczycielskim" - powiedziała Hall w Radiu Zet.

Nie wyobrażam sobie, aby opinia psychologiczna leżała ot tak sobie w pokoju nauczycielskim. Jestem oburzona takim stwierdzeniem.

Nie wiem dlaczego, ale źle kojarzy mi się zbieranie tych wszystkich informacji w SIO (w tym wrażliwych) o uczniach. "Trąci" mi to akcją chipowania (specjalny chip ułatwiający identyfikację).

nie słyszałam aby ktos protestował w tej np. sprawie :

Wolno ujawniać Kościołowi dane osobowe uczniów, ale tylko katolików – orzekł w opinii dla gdańskiej prokuratury Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Michał Serzycki. 

1. Mnie nie obrażają słowa Pani Minister.

2. To, że u Was się tak nie dzieje, nie oznacza, że tak się nie dzieje.

Przyszli do nas do pomocy przy egzaminach, do komisji nauczyciele z pewnej szkoły średniej, mimo odprawy i udzielonych wskazówek (a podobno mają doświadczenie maturalne) mieliśmy z nimi najwięcej problemów, więcej niż z dziećmi.Właśnie piszę notatkę służbową - nie życzę sobie takich ludzi więcej. Nie życzę.

Ten musi chodzić stale sikać, drugi miał za twarde krzesło, trzecia oświadczyła, że nie będzie siedzieć przy czasie wydłużonym i wyjdzie, czwartemu zadzwonił telefon, piąta wyciągnęła kartkówki do poprawy... kolejny chciał jeść. - w ich oczach to myśmy byli debilami. Nasze nauczycielki zamiast skupić się na naszych dzieciach, skupiały się na dziecinnych zachowaniach nauczycieli.

Tak się dzieje po Polsce,  naprawdę. Niezawisły sąd wydał wyrok i trzeba z pokorą przyjąć, sprawdzić, czy u mnie w szkole się tak dzieje, jeżeli nie - to odfajkować, jeżeli tak, to cieszyć się i być dumnym.

Nie oburzajcie się. Moja była katechetka napisała mi, że ze zdziwieniem jej obecny dyrektor przyjmuje fakt wyjścia na lekcję z dzwonkiem.

Moi drodzy, nie bierzcie osobiście krytycznych uwag p. Minister. To jest zawsze szansa na weryfikację - u mnie jest ok. lub sprawdzę, czy jest ok. Nie żałujcie pańci, która złamała zasady i otwarła pakiety egzaminacyjne przed 2 laty, nie żałujcie szkoły, która pokazała brak klasy i na uczniu się odgryzała/odgrywała. Brak przyzwoitości może kosztować.

 Pisząc o "mojej" wpadce, mówię o idealizmie, romantyzmie zawodu, potrzebie czujności, odpowiedzialności, może pewnej odwadze.

Notatkę spiszę i tyle, musiałam wyjaśnić wpis obserwatorki zew. z KO (chwała jej za to, że była), że dzieci wyszły po egzaminie przed zamknięciem kopert bezpiecznych w sali. Co robiła szefowa w sali? Leciała za czł. zespołu, któremu włączył się telefon. Członek nie był od nas. Brawo szefowa - ale mamy wpis, mogło być przecież gorzej Przyjmuję to z "godnościom". Reguły są i były jasne.

Szefowie zespołów nadzorujących się sprawdzili, wszystkie inne incydenciki miały miejsce przed otwarciem arkuszy. 

PS. W tym roku pójdziemy jeszcze na maturę do nich, bo umowa koalicyjna obowiązuje. Ponieważ to zachowanie jest w "mojej" szkole niedopuszczalne, na następny rok "tym Państwu dziękujemy". I jeszcze jedno, dla tych, którzy wiedzą, gdzie moja szkoła leży, nie byli to nauczyciele z zaprzyjaźnionego VLO.

co oznacza mniej więcej tyle, że nie powinniśmy szkolić członków rad pedagogivznych a nauczycieli

zainteresowanych

źródła zainteresowania mogąbyć rózne oczywiście:-)

to dygresja- a wracajac do tematu to  kilka razy ją słyszałem PM i wiem jaki ma talent do tworzenia skrótów myslowych

nie czuję się upoważniony do tłumaczenia PM - ale wiem, że często taka opinia sobie leży. w pokoju nauczycielskim, u dyrektora, wychowawcy, w sekretariacie- miejsce to wtórna kwestia

ważne jest to, że leży - tam pewnie leżała

inną kwestią jest jakosć takich opinii- widziałem wiele, które można było tylko połozyć

szkolenia rad pedagogicznych ... hm ... 

po pierwsze, gdy szkolenie ma rece i nogi to sluchacze sa zainteresowani

po drugie, szkolący tez powinien zadać sobie trochę trudu by oderwać ich od tych innych czynności - sa rożne metody na to ( pozbywamy sie stolików, zostaja tylko krzesła w kręgu , tylko notatniki, które rozdał szkolący itd.)

 zresztą, co ja będę pisać - czasami szkolenia sa tak do kitu, że aż sie prosi by wyjść grubo przed czasem, i się wychodzi często:-)

co bardziej bojący zostają ale powodowani poczuciem straty czasu chcą choć trochę go uratować- sprawdzaja zatem sprawdziany

no i kto gorszy? nauczyciel, który szanuje swój czas i wychodzi w trakcie, czy szkolący odwalający chałturę z zaangazowaniem czytajacy slajdy Power Pointa

to jakas nowa umiejętność?

nie tłumaczyć  tłumacząc?

;)

a na dodatek

"wiem, że często taka opinia sobie leży. w pokoju nauczycielskim, u dyrektora, wychowawcy, w sekretariacie"

to albo twoja szkoła albo znowu skrót myślowy

taki mamy już kraj, że ludność się łatwo o różne rzeczy obraża, zaś politycy mają z kolei łatwość wypowiedzi

i vice versa - co się zresztą doskonale komponuje w jeden kociołek;-)

--

ja także spotkałem się z komentowaniem przez nauczycieli tych "chronionych" informacji,

a to z koleżankami w pokoju nauczycielskim, a to ku wzbogaceniu wiedzy otoczenia - na imieninach, w autobusie i w sklepie

zresztą na naszym forum wielokrotnie tę przywarę nauczycielską komentowalismy

co innego jednak jam my sobie sami komentujemy, a co innego jak ktoś z daleka, np minister

wtedy rzecz dla nas dość oczywista i niebudząca kontrowersji staje się kamieniem obrazy

to czy można mówić o pewnych sprawach nie jest wcale tak jasne dla nas, bo dysklutowaliśmy wieeele razy:

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=13492

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=34838

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=8857

i inne http://oskko.edu.pl/forum/szukaj.php?domains=oskko.edu.pl&q=tajemnic&sa=Wyszukaj&sitesearch=oskko.edu.pl&client=pub-2174058220364510&forid=1&channel=9885902834&ie=ISO-8859-2&oe=ISO-8859-2&safe=active&cof=GALT%3A%23660000%3BGL%3A1%3BDIV%3A%23660000%3BVLC%3AE1771E%3BAH%3Acenter%3BBGC%3AFFFFFF%3BLBGC%3A660000%3BALC%3A660000%3BLC%3A660000%3BT%3A000000%3BGFNT%3AA9501B%3BGIMP%3AA9501B%3BFORID%3A11&hl=pl

to też był skrót jakiś? bo ja akurat też takich nauczycielek nie widziałem - a przynajmniej nie zapamiętałem:-)

takich- czyli z kotem- bo te inne z postu Gaby to owszem- dopisałem

co do tłumaczenia to z oczywistych względów reygnuję- jak ostatnoi tłumaczyłem trzeba było watek czyścić

ze względu na dostrzeżony dawno temu problem- w tym największy jest ambaras...

więc ja tylko wytłumaczę- ze mną jest problem

gaba łże

polskie nauczycielki są piękne i wykształcone! Zaświadczam z pieczątką.

sądząc po ogladalności "Włatcy Much" wizerunek nauczycielki jak z Tap Madel sie nie sprzeda;-)

a z ta "optyką" Gaba to róznie bywa

miałam nauczyciela historii, który miał aktówkę zawiązywana na drut, koslawe buty i marynarke bez guzików - ale jak on uczył! ... człowiek  na te jego mankamenty garderobiane nawet uwagi nie zwracał

Marek populistycznie z pieczatką:-)

Podejrzewam, że tylko takie nauczycielki wyławia z tłumu - ot taka jego optyka:-)

A ja Panią Frał bardzo lubię - ona buduje mój bezpieczny dystans. Marek niech wyławia te lepsze sztuki z tłumu, może być pieczątką, nawet na pupie jak w pewnym kultowym już filmie - hihihi.

Kiedy ludzie gadają ze swadą, a gadane PM ma, to można się wszystkiego czepić. 

Nie podzielam wszystkich pomysłów MEN, niektóre mnie denerwowały, a okazały się dobre,  inne zaś moją pomyłką.

Naprawdę jesteśmy tacy dobrzy i święci?

Jeżeli tak, to po co słowa o rzucaniu kamieniem osoby bez winy? Ja nie rzucę, bo wiem, że popełniam pomyłki, a ręczyć za kogoś nie będę, choćby z szacunku do siebie.

Szefowa mówi, sądzę, że dobrze wie, co mówi.

No dobra Gaba - mówi to mówi, wie to wie, ze swadą mówi

ale  nie jest  u cioci na imieninach tylko w mediach - rozsądek obowiązuje

nie trzeba wystrzelac wszystkich wron by spłoszyc stado

jesli PM widziała gdzies opinie leżące nie tam gdzie powinny, to nie jest na to lekarstwem tak rozbudowane SIO, które zamęczy wszystkich dyrektorów

a to dlatego jest rozbudowane do granic SIO, by wprowadzać dane z opinii? aha, muszę pomyśleć, bo nie widzę związku.

Święte oburzenie dotyczyło krytyki stwierdzenia, że są szkoły w Polsce, gdzie pies z kulawą nogą do papierów dzieciaka nie zajrzy. Ja się zgadzam.

Jeżeli ma SIO pomóc w czytaniu opinii, to nie pomoże.

Zajęłam tylko tym, że  są takie szkoły, gdzie jest dziwnie, a one się dziwią, że są jako dziwne postrzegane.

To i tak nic wobec naszego ZSZO z OP i karty monitoringu art. 42 ze strony KO. Ktoś monitoruje coś, co miejscami jest nam w szkole niepotrzebne, a ja muszę przeczytać 45 dzienników, by zestawić dane. Dziękuję za miły prezent na Zająca.

a to dlatego jest rozbudowane do granic SIO, by wprowadzać dane z opinii?

kurde, Gaba - wiadomo, że zostało rozbudowane nie tylko o informację o opiece psychologicznej (notabene nie chodzi o treść) - ale my tu gadkujemy o tym nieszczesnym " leży "

w dodatku chyba rozumianego na rózne sposoby : leży jako - pies z kulawa noga nie zajrzy i leży w konkretnym miejscu

a w ogóle to juz sie tak dyskusja wymieszała i pokickała, że nie wiadomo co komu lezy:-)