Forum OSKKO - wątek

TEMAT: 7 stycznia dzien wolny
strony: [ 1 ][ 2 ]
zespół03-01-2011 22:11:50   [#01]
wiem, że tamat powraca, ale mam pytanie, skoro ustaliłem, że jest to dzien wolny to rozumiem szkoła zamknieta na patyk?co prawa to dzien wolny od zajęc dydaktycznych a nie opiekunczych, chyba ze trafia sie atcy co dzieci przyprowadzą bo nie maja co z nimi zrobic?czy mam wyznaczyc profilaktycznie dyżury?
Jacek03-01-2011 22:16:34   [#02]

a spójrz w rozporządzenie:

§ 6a. 1. W dniach, o których mowa w § 5 ust. 1, szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych.

2. Szkoła ma obowiązek informowania rodziców (prawnych opiekunów) o możliwości udziału uczniów w zajęciach wychowawczo-opiekuńczych organizowanych w dniach, o których mowa w § 5 ust. 1.

Gaba03-01-2011 23:41:14   [#03]
wolne to mają dzieci - nie nauczyciele i obsługa. 
camelot05-01-2011 09:26:17   [#04]
I znowu jak zwykle nauczyciele zostali potraktowani jako drugiej kategorii obywatele tego kraju. We wszystkie tzw. przedłużone weekendy każdy pracownik ma prawo wziąć urlop aby mieć tzw. długi weekend. Daje to możliwość spędzenia z rodziną dni wolnych. Niestety nauczyciel tego nie może. Musi być w pracy gdyż nie jest to jego dzień wolny a nie może wziąć urlopu bo taki mu nie przysługuje. Musi w tym dniu który najczęściej cała Polska ma wolny zap.....ć do pracy. bo są zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. Bezsensowne bo do szkoły przychodzi w tym dniu więcej nauczycieli niż uczniów. Czyż nie jest to jawna dyskryminacja naszej grupy zawodowej?
Gaba05-01-2011 09:29:15   [#05]

Ech, Camelocie, Camelocie: może mieć nauczyciel wolne w dniu 7 stycznia.

Jestes dyrektorem czy nauczycielem?


post został zmieniony: 05-01-2011 09:29:42
bosia05-01-2011 09:36:31   [#06]

czasami się nie dziwię, że ludzie czepiają się urlopów nauczycielskich i czasu pracy

nauczyciel ma 12 tyg. urlopu, dni wolne w okresie świąt i jeszcze się okazuje, ze mało, bo nie ma 7.01 i nie moze wziąć kiedy chce

jakby miał wtedy, to pewnie dobrze też byłoby 3,4,5.01-byłby bardzo długi weekend

a jest coś z czego naczyciele są zadowoleni w swoim systemie pracy?????

nie komentuję braku lekcji na rzecz zajęć opiekuńczych

Gaba05-01-2011 09:42:33   [#07]

Camelocie - ponawiam stwierdzenie: nauczyciel może mieć dzień wolny 7 stycznia.  Jeżeli napiszesz mi, jaka rolę w szkole pełnisz, to napisze, jak to zrobić, by mieć.

Bosiu, alez nic tak nie łączy, jak poczucie krzywdy - u wielu Polaków ogromne (nikt nas nie kocha, za wszystko zapłacilismy i wiz do Ameryki nie mamy), a u wielu polskich nauczycieli ultrahipermega.

dota c05-01-2011 13:37:11   [#08]

Camelocie, mam nadzieję, że dobrze wiesz, że nie jest tak, iż "każdy pracownik" ma prawo wziąć urlop, kiedy chce. Gdyby tak było stanęłaby cała Polska ;-) A może i cały świat ;-)

To po pierwsze. A po drugie. Jeżeli jeden z tych "każdych pracowników" urlop w ten dzień weźmie, to mu się ten dzień odpisze z przypadających mu 20/26 dni urlopu w roku. Nauczycielowi z czego odpisać? W zamian za ten dzień przyjdzie uczyć 17 lipca (na przykład?).

Piszę to, choć dialog w tym wypadku wydaje mi się beznadziejny, ale może przeczyta to ktoś, kogo nie zaślepia jeszcze ultrahipermega (jak ładnie to Gaba ujęła).

Gaba05-01-2011 13:49:46   [#09]

Dota, jaki problem wybrac takiego szefa, który da wolne 7 stycznia? bo wolne może zrobić dyrektor - dać dzień wolny, a skoro nie dał, to uznał, że coś w szkole trzeba zrobić.

Nie znoszę malkontenctwa - niech se zmienią szefa na takiego, co da wolne. A jeżeli nie dał - to mają ludzie prawo wiedzieć, dlaczego nie dał, a jeżeli argumentem jest, bo tak, bo nas skontrolują, bo co ja powiem w prasie - to apiac od nowa - zmienic szefa.

U mnie mają ludzie wolne - pozorne, są zawaleni badaniami wyników, mają terminy na poprawy tak ustawione, że cięzko pracować, jak? to ich dorosła sprawa. 

W szkole będę dyzurować tylko ja - jeżeli ktoś z dzieciaków przyjdzie, to chętnie popracuję indywidualnie lub dam ciekawe programy edukacyjne do roboty.

Amen. 

Świetny stary szmonces Bubera:

Wiecie, jak się dzielą chasydzi?

Wg... stopnia prawomyslności dzielą się na chasydów i chasydów polskich, ci zas na chasydów polskich i bełskich.

eny05-01-2011 14:48:02   [#10]

Pisałam już o tym

Nasze rozwiązanie ,szkoła ponadgimnazjalna. generalnie szkoła 7.01 jest pracująca. Dyżuruje dyrektor, administracja i obsługa normalnie pracują, nauczyciele wg. zgłoszeń. Jeśli ktoś chce przyjść (bo ma dużo w tym dniu lekcji -ponadwymiarówki , bo lubi bo chce etc. to zgłasza to na odpowiedniej liście od której do której będzie w szkole ) to przychodzi i robotą jakąś się zajmie.

W ten sposób nie traci ponad wymiarówek w tym dniu.

Pozostali mają płacone 3.6. Wszyscy zadowoleni i jest spoko.


A tak w ogóle to totalna fikcja z tymi dniami "wolnymi" No cóż po raz kolejny coś się nie udało w oświacie:(

Oczywiście wszystko za zgodą OP


post został zmieniony: 05-01-2011 14:49:26
izael05-01-2011 15:01:11   [#11]

a mnie się podobają te dni

bo je wykorzystamy np. na uzupełnianie dokumentacji, świadectw na koniec roku szkolnego

i właśnie dzięki nim (dniom tym) nie będziemy udawali, że uczymy

a to była fikcja właśnie

(koniec roku szkolnego - frekwencja śmieszna)

:)

Gaba05-01-2011 15:01:22   [#12]

Ludzie, ale co się nie udało? co? wolność decyzji i odpowiedzlność za nią?

Wszyscy muszą naprawdę robic tak samo i pod sznurek?

Nuty wolą tańczyć solo: do, re, mi fa, sol, la si - lecz to pachnie samowolą

izael05-01-2011 15:04:23   [#13]

wolność decyzji i odpowiedzialność, Gabo, trudna jest

a dla niektórych  jest wręcz doświadczeniem traumatycznym

;)

dyrektywy, uszczegółowienie procedur daje poczucie bezpieczeństwa... może


post został zmieniony: 05-01-2011 15:05:13
Gaba05-01-2011 15:04:55   [#14]

Iza, mam do tych dni stosunek obojętny - są pewnym narzędziem na elastyczną organizację pracy, więc organizuję. To ktoś dyrektora wyposaża w narzędzie, a on nie wie, jak to wykorzystać - niech się zwolni.  Nauczyciel jest pracownikiem, a jeżeli mu sie głupio organizuje pracę - niech nie wybiera takiego dyrektora.

Jeden da wypocząć ludziskom wszystkim, inny powie - robimy to, a jeszcze inny inaczej.

izael05-01-2011 15:06:13   [#15]

sądzę takoż:)

nie przeżywam tego, co moich emocji nie wymaga

Tadek05-01-2011 18:53:42   [#16]


Camelot zmień pracę.

Adaa05-01-2011 19:06:21   [#17]

tak po prawdzie (jak mówi moja babcia) camelot, choć wzbudza czesto instynkty mordercze, to nie gada tak całkiem od rzeczy:-)

bywa, że narzeka na to, na co i ja bym narzekała tu sobie, gdyby nie mój image kobiety nieulękłej i twardej ;-)

niech zatem pracy nie zmienia, niech głosi co ma głosić - wszak miło jest mysleć, że są od nas gorsze marudy, mniej taktowne istoty itd. ;-)
................................

fenomen serialu Kiepscy - siada se telewidz przed telewizorem, czasami podlubie w nosie, czasami kopnie kota, który mu po nogi sie pcha i widzi w Ferdynandzie  ... sąsiada:-))

jerzyk05-01-2011 21:28:49   [#18]
a my w piątek (7.01) będziemy sie okresowo szkolić z BHP , po raz pierwszy w "godzinach pracy" i obserwując moich nauczycieli - wyglądają na zadowolonych ;-))))
Marek Pleśniar06-01-2011 00:03:16   [#19]
bardzo dobrze;-)
ReniaB06-01-2011 06:41:09   [#20]

O tak camelot jest tu niezbędny wręcz; uwielbiam jak wypisuje różne takie - zabrzmiało to jak żart, ale ja naprawde poważnie

 bo Camelot zawsze marudzi i wtedy robi się ciekawiej

wiecie że wszyscy na kierowniczych stanoiwiskach narzekają na nadmiar roboty, zwłaszcza w szkole; (taka karma, moda, styl) - gdy daję się na to nabrać to mówię, że osobiście jestem za 26 dniowym urlopem dyrektora; Ci co naprawdę pracują od razu mówią "ale do realnego wykorzystania!"; inni mają dziwne miny

 

ReniaB06-01-2011 06:42:42   [#21]
A żeby nie było przykro tym co pracują 7 to ja piszę z pracy i pracujemy też 6,( co prawda za dzień wolny, ale..)
Caro06-01-2011 07:53:26   [#22]

?

Renia - Ty ze szkoły?

Marek Pleśniar06-01-2011 11:07:34   [#23]
pracuś:-)
dota c06-01-2011 13:24:17   [#24]
Lider ;-)
Gaba06-01-2011 13:30:31   [#25]

ReniB, za jaki dzień wolny pracujesz i paczemu?

Dota, to jest tzw. lider wiodący, jak kiedyś usłyszałam... hihihi

dota c06-01-2011 14:08:32   [#26]
Renia to pewnikiem internet albo bursa :)
Marek Pleśniar06-01-2011 18:54:30   [#27]
albo to jest pracowita kobieta i tyle!
camelot06-01-2011 21:17:50   [#28]
Czasami pisząc na tym forum mam wrażenie, że niektórzy nie znają przepisów. Zawsze wszelkie swoje działania starałem się popierać odpowiednimi pp. I tak nie znam podstawy prawnej mówiącej o tym, że nauczyciel ma dzień wolny od pracy w czasie tych np. 6 dni wolnych od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Pokażcie mi tę podstawę prawną, jest jasno napisane, że są to dni wolne od pracy. A przepisy jasno mówią, że są to dni wolne od zajęć dydaktyczno - wychowawczych. A, że nauczyciele mogą w nich nie pracować to jest trochę nielegalne. Zresztą w poprzednim zarządzeniu ministra Giertycha o 2 maja i piątku po Bożym Ciele było napisane dokładnie to samo czyli dzień wolnych od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. A jak było w rzeczywistości to generalnie i gremialnie wolne. Ale czy legalnie? Skąd twierdzenie o 12 tygodniowym urlopie nauczycielskim nie wiem. Zgodnie z art. 64 ust. 1 i 5 u.k.n. nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania. Zaś dni wolne w okresie świąt jak do tej pory też nie mają podstawy prawnej. I nauczyciele według mnie znowu nielegalnie nie przychodzą do szkoły pomiędzy świętami a sylwestrem. Przecież nie mieszczą się w ustawowym pojęciu ferii gdyż jest to ustawowa przerwa świąteczna. Nie chodzi tu aby dobry lub zły dyrektor dał np 7 stycznia czy 2 maja dzień wolny ale chodzi tu o to, że nawet jeśli da to narusza przepisy. Prawo u nas w Polsce tworzone jest  flejtuchowato z możliwością różnej interpretacji nawet w sprawach najprostszych. Nauczyciel może mieć 7 stycznia wolne ale zawsze będzie to wolne niezgodne z obowiązującymi przepisami. I tworzymy jakąś fikcję. wolne ale zawaleni badaniami czy jakimiś poprawami. I właśnie jak nauczycielowi odpisać od urlopu taki dzień wolny. Czy ma przyjść do szkoły np. 27 lipca uczyć? I dlatego jesteśmy dyskryminowani od innych grup zawodowych. I jutro w wielu szkołach w całej Polsce w wielu klasach będzie 5 - 10 uczniów. Czy to ma sens?

post został zmieniony: 06-01-2011 21:21:13
rzepek06-01-2011 22:56:47   [#29]

Jest wyraźnie napisane, że te dodatkowe dni są wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych, ale nie są wolne od zajęć opiekuńczych. Czyli pracować "opiekuńczo"  trzeba, jak  przyjdą dzieci. A jak nie przyjdą -to pracować nie trzeba, bo nie ma się kim opiekować.  Ale uzupełnianie dzienników - to nie są zajęcia opiekuńcze, więc nie dziwię się, że nauczyciele się buntują.

A w przerwie świątecznej nauczyciele legalnie nie przychodzą do pracy, bo  jest to uregulowane rozporządzeniem MEN z 18 kwietnia 2002r., paragraf 3:

1. W szkołach: 1) zimowa przerwa świąteczna trwa od dnia 23 grudnia do dnia 31 grudnia lub od dnia 22 grudnia do dnia 31 grudnia, jeżeli dzień 22 grudnia wypada w poniedziałek,

beera06-01-2011 23:01:15   [#30]

Czasami pisząc na tym forum mam wrażenie, że niektórzy nie znają przepisów.

zachwyciła mnie ta odważna teza ;) 

Caro06-01-2011 23:18:28   [#31]

Jako dyrektor podlegam pod KN i rozporządzenia MEN, czyli od 22 grudnia nie podpisuję żadnych przelewów itp.  - dobrze myślę? 

na koniec roku budżetowego to się moja księgowa ucieszy


post został zmieniony: 06-01-2011 23:18:52
sylwia07-01-2011 07:44:06   [#32]

:-)

ReniaB07-01-2011 08:03:58   [#33]

Tak, jestem z bursy i pracujemy wtedy kiedy trzeba czyli kiedy dzieci są.

 Camelota bardzo lubię i chociaż nie zawsze się z nim zgadzam to faktycznie prawo mamy flejtuchowate i co interpretacja to odkrycie

AnJa07-01-2011 08:58:23   [#34]

możesz nie podpisywac w każdym terminie- byleby przelewy szły

dlaczego jednak podajesz akurat datę 22 grudnia jako graniczną?

bo nijak w KN ani UoSO niczego z tą datą związanego znaleźć nie umiem

...

prawo mamy jakie mamy - od czasów rzymskich prawo coraz bardziej odchodzimy od prawa kazuistycznego - a tylko w nim wszystko jest jasne, bo konkretne

stopień flejtuchowatosći prawa zaś wg mnie zależy od flejtuchowatosci osób go stosujących- i tu w oświacie faktycznie mamy problem

mnie np. bardzo pociągają dyskusje na temat tego czym sie rózni dzień wolny od zajeć dydaktycznych od dnia wolnego od pracy oraz decyzja administracyjna od decyzji kierowniczej:-)

annamaria07-01-2011 09:28:26   [#35]
a my pracujemy:))))))))młodzieży trochę jest mimo strasznej ślizgawicy a najwięcej roboty ma informatyk, który sprawdza sprzęt w klasach, bo ciagle coś porozpinane, ukradzione myszki lub listwy.
izael07-01-2011 09:35:15   [#36]

my też pracujemy:)

dzieci w szkole też trochę mniej, ale to normalne chyba

i u nas też ślizgawica straszna, łaty lodu zalane wodą

AsiaJ07-01-2011 09:37:13   [#37]
dopiszę i tu, że u nas jak wyżej:-)
Marek Pleśniar07-01-2011 10:13:33   [#38]
jest baardzo dobry dzień na pracę:-)
dota c07-01-2011 11:11:36   [#39]

My pracujemy i dodatkowo mamy szkolne kino z okazji imprezy zamkniętej WOŚP. 

Serduszka GÓRĄ :)

izael07-01-2011 11:23:51   [#40]

my tez zaserduszkowani jesteśmy:)

a nasze dzieci w liczbie ok. 60 własnie wróciły z lodowiska

i w całej szkole zapachniało wiatrem i chłodem:)

Ala07-01-2011 13:56:18   [#41]

u mnie też dzisiaj wolnego żadnego nie było ;-))

i ja jeszcze w pracy

ddorota07-01-2011 14:15:29   [#42]
Ja też się melduję z pracy. Dzieci w szkole trochę mniej niż zwykle. jeszcze 15 minut i uczniowie pójdą sobie do domku.
Caro07-01-2011 16:09:10   [#43]
Już melduję się -  po pracy :)
ankate07-01-2011 18:36:16   [#44]

A po co tak się meldujecie?

Czy jak u kogoś nie było zajęć, bo takie zarządzenie zostało wydane w porozumieniu z RP, RR, SU to be???

izael07-01-2011 18:40:15   [#45]

ankate, cacy:)

i zgodnie z literą prawa 

;)

melduję się dla towarzystwa miłego, a nie by frustrować innych

nie wiem, czym się inni kierowali

Gaba07-01-2011 20:01:06   [#46]
kierowałam się niezbyt dobrymi warunkami pracy, wystarczy? Nie mamy pokoju nauczycielskiego, a salę gimnastyczną mam zaawansowaną w... 48% (dokładność inwestora zastępczego mnie rozczula nawet, choć nie przyspiesza robót, aha płytę dziś wylano)
Adaa07-01-2011 20:11:47   [#47]

teraz meldunki czym sie kto kierował;-)

a na moje oko to kierunek był taki : jerzyk powiedzial, ze pracuje -> Marek na to, ze bardzo dobrze! ... no i poszlo;-)

( swoja drogą , czy to, że ja nie pracowalam dzis to nie jest "bardzo dobrze?";-)



bosia07-01-2011 20:27:36   [#48]

my nie pracowaliśmy dziś, nawet zaocznych z jutra przełożyła i było wolne

bo jutro studniówka i trzeba odpocząć przed;-)

a uczniowie  pod opiekką nauczyciela wczoraj i dziś poloneza w lokalu ćwiczyli,

 czyli nauczyciel w liczbie 1 pracował;-)

jerzyk07-01-2011 20:47:31   [#49]
O przepraszam. Ja nie pracowałem. Ja się  obowiązkowo szkoliłem w godzinach pracy ;-))
bosia07-01-2011 21:03:26   [#50]

i jak Ci było?;-)

strony: [ 1 ][ 2 ]