Książki jakie otrzymałam mają brakujące strony. Takich "felernych" książek otrzymałam 16 na 32 zamówione. Reklamacja ciągnie się od końca października. 

Dokładnie 2.11.2010 odebrał kurier felerne podręczniki i od tego czasu wydzwaniam do OPERONU o przysłanie nowych (taka była umowa). Dzisiaj okazało się, że ja 9.11.2010 składałam reklamację... i podręczniki ponoć w piątek 12.11.2010 zostały wysłane....

Ale mam się dziś ich nie spodziewać tylko we wtorek lub środę. To bardzo ciekawe, że po moim telefonie w dniu 29.10. już 2.11 był kurier od nich żeby zabrać zareklamowane podręczniki a teraz będzie to szło i szło.

Za zamówione podręczniki zapłaciłam we wrześniu przy odbiorze, teraz nie ma się do mnie zaufania i kazano najpierw odesłać (bo a nóż widelec oszukuję) i muszę pracować bez podręcznika - chodzi o zadania... muszę kserować uczniom i ponoszę dodatkowe koszty....

Mam nareszcie książki. Otrzymałam też fakturę, mam przelewem zapłacić 318,40 zł. Wczoraj natomiast dostałam fakturę korygującą poprzednią fakturę....Tak jakbym tych 16 podręczników (które odesłałam) nie dostała i za nie nie zapłaciła.

Wszystko bez pieniędzy.... Nie odsyłam korygującej i nie zapłacę przelewu... ale czy mnie ścigać nie będą???

Podobno tak to ma być, tylko dlaczego tam jest napisane "PRZELEW" skoro ja już zapłaciłam???

Dzwoniła do mnie Pani z OPERONU i przeprosiła za całą zaistniałą sytuację, a ja zapomniałam Jej zapytać co z tym przelewem.

No nic, poczekam aż zadzwonią jeszcze raz, pewnie będą chcieli żebym zapłaciła albo odesłała tą korygującą, albo aż pismo z ponagleniem przyjdzie.

Czuję, że to nie koniec. Ehhhhhhhh

zdaje sie, że z powodó księgowych woleliby żebyś im zapłaciła i odesłala korygującą, a oni odeślą nadpłatę z tamtej faktury

podobny skutek daje zaliczenie  tego, co masz zapłacic w poczet nadpłaty, którą masz u nich

ale trudniejsze jest to drugie

piłka jest u nich jednak- bo nie wierze by chcieli procedury windyjkacyjne zaczynać

ale dopóki nie ustalicie jak to zrobić konta i u nich i u Cię będą nieczyste

z kontaktowaniem siez wydawnictwami przez forum mam lekkie doświadczenie też- podziałało szybko:-)

tylko do dziś nie wiem po co , kiedy można bezpośrednio dogadać się- ale widocznie dla szefów wydawnictw coś co psuje wizerunek wazniejsze od klienta konkretnego

A dlaczego zdaniem Twoim AnJa "piłka po ich stronie"?

Moim zdaniem piłka po mojej stronie. Ja mam rachunek i dowód zapłaty za podręczniki otrzymane we wrześniu. Teraz dostałam kolejną paczkę z 16 podręcznikami ale mam też dowód przekazania "felernych podręczników".

Ja niestety nie mam do Nich zaufania i nie podpiszę żadnej faktury korygującej zanim mi pieniędzy nie przyślą albo nie napiszą, że mam nie płacic za otrzymane 16 podręczników bo kwota pokryta została automatycznie.

Takie cuda jak Oni chcą zrobić to chyba nigdzie. Buty reklamowałam nie raz, otrzymywałam w zamian nowe oddając "stare" i nigdy żadnych "machlojek" z pieniędzmi nie robiliśmy.

Czyli czekam aż mi odeślą pieniążki, to ja im potem przeleję je z powrotem i odeślę fakturę korygującą :-)

Uparta tym razem będę.

no- dla mnie to właśnie piłka po ich stronie jest:-)

natomiast róznica między butem a O. jest tak, ze but kupujesz w sklepie i jego właścicielowi zależy troszkę na kazdym kliencie

a O. to duza firma i tam za kontakty z klientem odpowiadają panie z działu z kontaktu z klientem, które muszą  robic co im na papiórze kierownik dał

a kierownik dostał od ksiegowej- a ta musi mieć łatwo;-)

Aha, no to poradź doświadczony kolego. Twoim zdaniem poczekać na telefon od "szefowej" (dziś ważniejsza od konsultantki osoba do mnie dzwoniła) czy zadzwonić do konsultantki? 

Bo nikt inny moich telefonów nie odbiera. W dodatku co i rusz inna Pani.

Ponotowałam sobie trochę tych nazwisk. Nawet raz poprosiłam o połączenie - i tu podałam imię i nazwisko... ale niestety ta Pani wtedy nie miała dyżuru.

dziennikarka przeczytała tę dyskusję i ma ochotę o tym z Wami porozmawiać

jeśli są chętni, proszę o wysłanie zgody mi

No to chyba zakończyła się (szczęśliwie) moja sprawa. Podręczniki są u uczniów to po pierwsze.

Nie muszę nic płacić - to po drugie (dzwoniła do mnie Pani - nie wiem czy mogę podać nazwisko więc na wszelki wypadek nie podaję) i dogadałyśmy się (podniesionymi głosami), że dostanę na piśmie, że wszystkie należności zostały uregulowane.

Telefon był rano, teraz po powrocie z lekcji na pocztę otrzymałam "Szczegółowe rozliczenie obrotów szkoły" gdzie jak "byk" jest wyzerowane po obu stronach (ani Oni mnie ani ja Im nic nie wisimy).

Jest też informacja, że oryginał został wysłany pocztą, jak go otrzymam to wtedy ja również pocztą odeślę fakturę korygującą o której Wam pisałam.

Pozdrawiam wszystkich :-)))

dołącze do swoją opinię o Operonie

NIE RÓBCIE Z NIMI MATURY PRÓBNEJ!!!!!!

dziś matura powinna się zacząć o 9

nie dostałam jeszcze zestawów, miały być w piątek, wczoraj, dzisiaj rano i nic

po co się angażować, jesli nie można się wywiązać

a ja nie dostałam i u nas w mieście inne szkoły też nie

gdybym wiedziała o takiej sytuacji nie pałętałabym się z nieodpowiedzialną firmą

robimy dwa razy do roku probne matury i układamy sami pytania

a tak liczyliśmy na nich i teraz uczniowie czekaja, a ja nie mam prac

więc nie chwalę takiej firmy

nie można podejmować sie czegoś z czego nie da sie wywiązać

w czwartek dostaliśmy maila, a ja 2 sms-y o terminie dostarczenia przesyłki - dotarły w piątek,

wszystko ok., więc POZYTYW!

a my jeszcze nie zaczęliśmy

właśnie drukuję

to sie w tym roku cieszcie

bo za rok mozecie miec podobnie

u nas szkoły nie dostały

ja już z tą firmą nie będę wspólpracować, bo mi te nerwy nie sa potrzebne

Poczuwam się do obowiązku i muszę napisać bo sama ten wątek założyłam ....

Dostałam sms i e-maila w piątek, że zestawy będą w szkole w piątek lub w poniedziałek - no i są, przyszły wczoraj ok.10 rano...... moi piszą.

ja też nie mam problemu z ksiązkami, które zamawiam w Operonie

wszystko jest na czas i odpowiedne

;-)

kurier przyjechał teraz: dwonilismy również dziś od 7 rano

wydrukowaliśmy kilkadziesiąt sztuk arkuszy, uczniowie czekali aż skończymy drukowanie

a tu u nas wpadka

co prawda pierwsza

polegała na tym, że OPERON przekazał paczki do kuriera, ale bez adresów odbiorców;-)

Też robimy próbne egzaminy z Operonu

dla podstawówki, gimnazjum i liceum 

podobnie jak u #28 - bez problemów i ślęczenia od piątej rano w szkole w oczekiwaniu  na kuriera

drodzy Forumowicze

wątek spełnił już swoje zadanie, założyciel wątku dopiął swego. Dziś lub jutro ten wątek zostanie zamknięty, aby nie przerodzić się w reklamę, o którą firma tu wymieniana nie zabiegała u nas:-)