Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kosztowna polska szkoła
strony: [ 1 ]
Adaa16-10-2010 11:45:21   [#01]

wpadł mi w oczy raport FOR z października 2010 roku

dosyc ciekawe zestawienia :

http://www.for.org.pl/upload/File/prezentacje/Prezentacja_Szkole_ma_widze_kosztowna_14.10.2010.pdf


Polskie szkoły pustoszeją i drożeją: w ciągu dekady liczba uczniów spadła o jedną trzecią, nauczycieli jest prawie tylu, co na początku wieku, a wydatki na edukację wzrosły o ponad 40 proc. W rezultacie wśród krajów OECD w Polsce przypada prawie najmniej uczniów na nauczyciela, a polscy nauczyciele uczą znacznie mniej niż ich zagraniczni koledzy. Wynagrodzenia nie motywują ich zresztą do bardziej wytężonej pracy. Dlatego w Dniu Nauczyciela apelujemy o dostosowanie polskiej szkoły do przemian demograficznych, co mogłoby przynieść corocznie prawie 2 mld zł oszczędności dla budżetu


post został zmieniony: 16-10-2010 11:47:01
Leszek16-10-2010 12:19:44   [#02]

ciekawy materiał

pozdrawiam

Adaa16-10-2010 12:47:06   [#03]

ciekawy, człowiek ogarnia to lepiej gdy mu sie to poda w zestawieniu porównawczym 

małe fragmenty :

- W tej dekadzie liczba uczniów spadła w polskich szkołach z 7,1 do 5,4 miliona. W tym czasie liczba nauczycieli zmniejszyła się nieznacznie. W efekcie na jednego nauczyciela przypada w Polsce 10,5 ucznia szkoły podstawowej, w krajach rozwiniętych (grupa OECD) średnio 16,4 a w Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemczech od 18 do 20. W szkołach średnich jesteśmy z grubsza w środku stawki.

  - Polscy nauczyciele poświęcają na dydaktykę 513 godzin rocznie. W krajach OECD 786 godzin. Z tego wynika, że przy 40 godzinnym tygodniu pracy zaledwie co trzecia godzina pracy polskiego nauczyciela polega na uczeniu.

  - Liczba uczniów w ciągu dekady zmniejszyła się ogółem o jedną trzecią, natomiast liczba nauczycieli i wielkość klas tylko nieznacznie.

  - Polska wydaje na szkoły 3,4 proc. produktu krajowego, czyli mniej więcej tyle co średnia w krajach OECD (3,6 proc.). W czasie ostatniej dekady realnie wydatki na szkoły wzrosły o 42 procent, przy mniejszej liczbie uczniów. Dlatego wydatki na edukację uczniów szkół podstawowych (w przeliczeniu na produkt krajowy na mieszkańca) są jednymi z najwyższych w krajach OECD. W szkołach średnich jesteśmy jednak nieco poniżej średniej

  - Równocześnie wyniki w testach uczniów szkół podstawowych i gimnazjów są przeciętne, a w matematyce nawet poniżej średniej OECD.

Marek Pleśniar16-10-2010 13:42:06   [#04]
ciekaw jak (a raczej "czy") się mają do tego narzekania w środowisku na wprowadzanie do szkół sześciolatków
Adaa16-10-2010 14:54:53   [#05]

mysle, ze dla ogólnej oceny stanu nie ma to znaczenia - żadnego

to tak jak ze zmiana czasu z leniego na zimowy i odwrotnie

raz spisz dlużej, raz krócej - w sumie tyle samo

Marek Pleśniar16-10-2010 16:38:32   [#06]
mniejsza z tym
post został zmieniony: 16-10-2010 16:39:20
Bazia16-10-2010 16:46:44   [#07]
no, Adaa, jednak przez ok. 12 lat śpimy o godzinę dlużej
rzepek16-10-2010 19:20:21   [#08]

Ale to oczywiste, że oświata jest i będzie coraz droższa. Powodów jest całe mnóstwo, nie tylko niż demograficzny.

50 lat temu w naszej małej, wiejskiej szkółce uczyło kilku nauczycieli, dzieci było ok. 100. Polskiego, historii- uczył jeden, matematyki, fizyki, chemii -drugi. Kto z uczniów chciał się solidnie uczyć i iść na studia -ten poszedł bez problemu.

Dzisiaj w szkole mam 33 uczniów,  11 nauczycieli. Do każdego przedmiotu po jednym. Wymóg kwalifikacji! Ale nikomu nie opłaca się iść na 3-semestralne studia podyplomowe ze 100 km dojazdem, noclegiem, czesnym, itp -razem koszt kilkadziesiat tys zł, który nie zwróci się, gdy przedmiotu są 2 godziny. Więc łapią po kilka szkół, żeby uzbierać etat.

Nauczycieli -coraz więcej, bo to łatwe studia w porównaniu z prawem, medycyną, elektroniką. W naszej wsi wysyp : są juz 3 polonistki, bo w sąsiednim mieście otwarto  filię z podyplomowymi. Więc młodzież wiejska  idzie "na nauczycielkę"- chociaż nie ma do tego powołania, brakuje etatów w całej gminie, nauczycieli nadmiar-  ale jest  "mgr" i nie musi już doić krów .

 I nie jest to tylko moja opinia;)

 

maras18-10-2010 12:17:42   [#09]
Wydaje się więc sensowne zwiększenie pensum do 24 godzin, z jednoczesnym pozostawieniem ilości godzin dydaktycznych dla oddziałów. Dla nauczycieli byłaby to możliwość większych zarobków zamiast Art 42, przy jednoczesnym ograniczeniu zatrudnienia w szkołach.Czyż nie?
atomanek18-10-2010 19:02:26   [#10]
Powiedz to nauczycielowi muzyki. Trzy szkoły przy tym pensum już nie wystarczą do etatu. Będzie szukać czwartej :-(
Natka18-10-2010 19:49:24   [#11]

 zwiększone pensum?

w małych szkołach matematycy mają już problemy z etatami, o pozostałych przedmiotowcach nie wspomnę

i co ... kadrę, personel na bruk? a uczniów dowozić do miejskich molochów? 

Dragon18-10-2010 19:53:31   [#12]

"Powiedz to nauczycielowi muzyki. Trzy szkoły przy tym pensum już nie wystarczą do etatu. Będzie szukać czwartej."
"w małych szkołach matematycy mają już problemy z etatami, o pozostałych przedmiotowcach nie wspomnę"

Jak widać - coraz więcej głosów za konsolidacją. :-)

Natka18-10-2010 19:58:40   [#13]

a jak masz w gminie jedną podstawówkę, to z jaką placówką ja skonsolidujesz?

Wiem, już dwu, trzylatki zaczną uczyć się matematyki, pod warunkiem, że matematyk uzupełni kwalifikacje :)

.....................

literówka 


post został zmieniony: 18-10-2010 19:59:16
Dragon18-10-2010 20:06:32   [#14]
Jak wskażesz taką gminę, w której jest jedna podstawówka - to może się będę nad tym zastanawiał.
Ale jeśli nie wskażesz - to po co miałbym tracić czas na odpowiedź na takie pytania?
malgala18-10-2010 20:11:45   [#15]

A co konsolidacja zmieni w sytuacji nauczyciela, który już teraz etat łata w dwóch lub trzech szkołach?
Jak teraz kursuje między nimi, tak kursował będzie dalej, tylko już między skonsolidowanymi.

A co z zatrudnionymi w małych zespołach szkół - szkoła podstawowa i gimnazjum w jednym budynku?
Są zatrudnieni w zespole, mają godziny w obu szkołach. Po połączeniu gimnazjum i LO w praktyce pozostaną tylko na godzinach gimnazjalnych, stracą zatrudnienie w pełnym wymiarze, a co za tym idzie część z nich zostanie pozbawiona nawet możliwości awansu.
Można twierdzić, że jak ktoś miał godziny i tu i tu, to przecież na części etatu może być dodatkowo w SP zatrudniony. Nie wszyscy. Są przecież w SP nauczyciele bez godzin ponadwymiarowych i jednocześnie posiadający kwalifikacje do nauczania drugiego przedmiotu. Po co zatrudniać kogoś na 4 lub 6 godzin, skoro dla drugiego mogą to być godziny ponadwymiarowe. Względy ekonomiczne też za takim rozwiązaniem przemawiają.

Natka18-10-2010 20:16:48   [#16]

:-)  

może i taka gmina jest, a  może nie ....

przy konsolidacji i podwyższeniu pensum, wiem jedno: pracownicy jednej szkoły idą na bruk (w większości) - i tu nie jestem gołosłowna (tak będzie w wielu okolicznych gminach, w mojej również)

:(


Natka18-10-2010 20:23:43   [#17]
Teraz dotarło do mnie to, że OP będzie zadowolone z konsolidacji - dzięki temu "łatwiej" będzie zamknąć im małe szkółki, niestety :(
Dragon18-10-2010 20:24:49   [#18]

#15
Nie wiem Małgosiu - ja nie jestem ani za ani przeciw - mnie wszystko jedno bo mnie to nie dotyczy.
A i się już nie pasjonuję przemianami w oświacie - pewnie z tego samego powodu.
Mnie tylko bawi zabawa słowami - m.in. wyszukiwanie argumentów nietrafionych i wewnętrznych sprzeczności - jako matematyk wiesz, że matematyk na to jest wyczulony.

#16
Jest taka gmina - Lutowiska w podkarpackiem.
Ale w niej podstawówka jest już skonsolidowana z gimnazjum. :-))

zemi18-10-2010 20:35:12   [#19]
no dobrze, na wsiach sa podstawówki skonsolidowane z gimnazjami więc po zrywać taką dobra konsolidację, odrywać gimnazjum i konsolidowac je z odległym liceum?
Dragon18-10-2010 20:44:17   [#20]

A co?
Ustawa już uchwalona?
Już wiadomo, że będą odrywane bez opamiętania?

Ja pierniczę ... to super!
Ledwo kilka dni temu ktoś rzucił hasło, że dopiero założenia mają być wypracowane, że dopiero dyskusja - a tu rach-ciach - i już!
A mówią, że u nas proces ustawodawczy potrafi się latami ciągnąć ...

zemi18-10-2010 20:51:51   [#21]

my tu piszemy dlatego właśnie, ze nie uchwalone i wyrażamy swoje obawy, wiedząc, że OSKKO ma jednak wpływ na, przynajmniej niektóre, oświatowe akty prawne

a jak będzie już uchwalone, to możemy tylko ponarzekać

hania18-10-2010 20:52:37   [#22]

Janusz - ciągnie się właśnie, tylko kurka - w oświacie to jakoś nie latami trwa...

nakładów nie "potrzeba" to i szybciej ustawodawstwo leci

a czasami rozporządzenia multum zmieniają..

a tu już tylko opinia... nie zawsze brana pod uwagę:-)




Adaa18-10-2010 21:14:38   [#23]

Ja pierniczę ... to super!
Ledwo kilka dni temu ktoś rzucił hasło, że dopiero założenia mają być wypracowane, że dopiero dyskusja - a tu rach-ciach - i już!

nie jest xle Dragonie - rzuć hasło w prasie, że rząd planuje konsolidacje kopalń- zobaczysz co będzie sie działo:-)


emwu18-10-2010 21:57:00   [#24]
a to ciekawe, jeśli dobrze pamiętam, to o konsolidacji kopalń w Polsce (i nie tylko) dyskutuje się (przeprowadza się) już - z górą - 200 lat :)))
Dragon18-10-2010 22:02:44   [#25]
200 lat temu to Polski nie za wiele było ...
emwu18-10-2010 22:04:42   [#26]
tak to uważali tylko zaborcy!!! :(
JarTul18-10-2010 22:29:16   [#27]
Do #14 i #16 Jest też taka gmina na Dolnym Śląsku, za miedzą z moją gminą. Jedna SP "skonsolidowana" - nowe modne słowo w oświacie :-) - z G i przedszkolem.
JarTul18-10-2010 22:35:03   [#28]
Do #23
Pracownicy kopalń z pełnym zrozumieniem, ogromnym spokojem i wielką powagą przyjmą w pełni racjonalne i głęboko przemyślane propozycje rządu??? 
Rozumiejąc trudną sytuację i nieekonomiczność prowadzenia kopalń w aktualnym kształcie zgodzą się bez wahania na restrukturyzację, konsolidację i zwolnienie znacznej części pracowników kopalń przy pełnym poparciu związków zawodowych???
Dragon18-10-2010 22:39:04   [#29]
No właśnie Adoo - i co teraz na to odpowiesz?
:-))
AnJa18-10-2010 23:42:52   [#30]

a te kopalnie to nie są aby skonsolidowane????

i raczej zz obawiają się dekonsolidacji?

Adaa19-10-2010 07:10:26   [#31]

do #28

nie wiem, czy nie dobrym rozwiazaniem byłaby  redukcja etetów nauczycielskich - z zapłaceniem odpraw i zobowiazaniem, ze do zawodu nie wrócą:-)

hania19-10-2010 09:45:27   [#32]

łącząc dwa wątki:

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/459129,nierentowne_szkoly_trzeba_zamknac.html

http://www.znp.edu.pl/element/634/Sprostowanie_do_artykulu_Nierentowne_szkoly_trzeba_zamknac

bosia19-10-2010 10:08:15   [#33]

a jakby tak zamknąć szkoły w ogóle?

byłoby baaardzo dużo oszczędności;-)

tylko, gdzie zatrudnionoby wtedy urzędników MEN, KO?

ach, rząd zaoszczędziłby na likwidacji jednego ministerstwa;-)

ReniaB19-10-2010 12:40:10   [#34]
Gdyby zwiększenie etatu nauczycielskigo połączyć ze zmniejszeniem liczebności klas to w w pieniądzach powinno być to samo, a dla dzieci lepiej

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]