Forum OSKKO - wątek
AnO | 15-10-2010 13:06:26 [#01] |
---|
Z artykułu ,,Żegnajcie ,kuratoria!"(Głos Nauczycielski nr.41-13.10.2010)
,,Do KOJE przeniesiona ma zostać ,,połowa kuratoriów", a konkretnie 810 inspektorów oświaty.którzy nawet nie bedą mieli biurek,a urzędować będą w terenie.To znaczy ,dzień w dzień podróżować po swojej okolicy kontrolując szkoły-jedna po drugiej.Otrzymaja laptopy i platforme internetową ,za pomocą której maja sie kontaktować z przełozonymi.To będzie policja oswiatowa stwierdziła Hall." |
hanabi | 15-10-2010 15:44:50 [#02] |
---|
zgodnie z prawem powinni jeszcze dostać ubranie robocze;)
a tak na poważnie to nie wiem czy gorzej będzie się czuć kontrolowany, czy kontroler?
|
AnJa | 15-10-2010 15:56:15 [#03] |
---|
zapytajcie przy okazji kontrolera NIK ile dni spedza za biurkiem:-)
nie, zebym zaraz Wam NIKu życzył w pracy, ale może spotkacie na spacerze czy jakoś tak? |
camelot | 15-10-2010 16:05:12 [#04] |
---|
Proponuję pani minister Hall aby wyposażyła tych inspektorów jeszcze w kamizelki kuloodporne, broń długą i krótką oraz paralizatory na niesfornych nauczycieli. Skoro ma to być policja to niech ma środki przymusu osobistego. I oczywiście kogut czerwony na czapce. |
emwu | 15-10-2010 16:17:34 [#05] |
---|
to są tzw. środki przymusu bezpośredniego:
"Klasyfikacja środków przymusu bezpośredniego (od najłagodniejszego do najostrzejszego) - katalog został określony w ustawie i obejmuje swym zakresem:
- fizyczne, techniczne i chemiczne środki służące do obezwładniania bądź konwojowania osób oraz do zatrzymywania pojazdów,
- pałki służbowe,
- wodne środki obezwładniające,
- psy i konie służbowe,
- pociski niepenetracyjne miotane z broni palnej,
- broń palna".
to tak dla formalności :)))))))))))))))))))))) |
AnJa | 15-10-2010 16:37:16 [#06] |
---|
dzielę Wasz żal za minionym i strach przed nadchodzącym
choć nie wiem, co Wy- młodzi, możecie pamiętać np. z wizytacji kompleksowych i przymusu bezposredniego |
ankate | 15-10-2010 17:02:51 [#07] |
---|
chyba nie jestem zbyt młoda, bo pamiętam i wizytacje kompleksowe, i mierzenie i ewaluację, ale żeby policja, nie to nie strach przed nowym, to po prostu ....no dobra niech będzie i policja oświatowa...nowe jest piękne, tylko współczuć policjantom bez biurek, smutno im pewnie, bo do takiego biurka się człowiek przywiązuje jak do stołka... |
hanabi | 15-10-2010 19:24:08 [#08] |
---|
ja tam też swoje pamiętam i dlatego ta policja oświatowa jakoś mi się nie podoba
kontroler NIK ma przynajmniej do czego wracać, a one te policjanty takie "bezbiurkowe" całkiem będą;( raz na jutro jak mawiał klasyk
|
JarTul | 15-10-2010 20:50:08 [#09] |
---|
"To znaczy, dzień w dzień podróżować po swojej okolicy kontrolując szkoły - jedna po drugiej." Strasznie mi się ten język podoba :-(: - "dzień w dzień podróżować po swojej okolicy" - wywołuje to u mnie skojarzenia i nie wiem czy to "hrabiostwo jakoweś nowego demokratycznego sortu" po swojej okolicy tak se "podróżować będzie" czy może "kloszardzi" po swojej okolicy wędrówki uskuteczniać będą. - "kontrolując szkoły - jedna po drugiej (...) To będzie policja oswiatowa" - niestety dalszy ciąg skojarzeń: wygląda na to, że w większości szkół to albo nieporadni dyrektorzy pracują, co to nie potrafią kierować swoimi placówkami i na przekręty co rusz to pozwalają albo jeszcze i sami - dyrektorzy - przekręty jakieś uskuteczniają.
Trochę jakbym po pysku dostał, ale pewnie nadwrażliwy jestem.
"Chorawa" to demokracja, w której tak liczne służby sprawują kontrolę nad obywatelami: - policja - straż graniczna - służba celna - straż graniczna - CBŚ - CBA - NIK - tu i ówdzie straż miejska - policja skarbowa - do tego urzędy skarbowe, ZUS-y, SANEPID-y, PIP-y etc. itd. itp. No i jeszcze policja oświatowa - jeszcze trochę i przyjdzie mi rzec, że Roman G. nie był takim złym MEN-em. Chichot epoki!!!
W tym rozpędzie, to bym jeszcze policję psychiatryczną powołał... post został zmieniony: 15-10-2010 20:52:31 |
Cyrmela | 15-10-2010 21:09:49 [#10] |
---|
A jeśli taki kontroler miałby skontrolować, że warunki do nauki nie odpowiadają standardom, na przykład dzieciaki sali gimnastycznej nie mają i nakazał potem OP jej wybudowanie... To mnie by się taka policja oświatowa podobała. |
JarTul | 15-10-2010 21:16:25 [#11] |
---|
Bez wątpienia temu to będzie służyło. ;-( |
Adaa | 15-10-2010 22:14:34 [#12] |
---|
za grosz nie macie wspołczucia dla ludzi
dzień w dzień w mróz, w deszcz i zawieruchę, dźwigajac laptopa, bez biurka itd.
w mojej okolicy (słynnej w kraju) to im na bank zaraz tego laptopa rąbną z ręki:-)
|
Bazia | 15-10-2010 22:17:35 [#13] |
---|
a kto komu będzie bronił, mogą biurko dzwigać ;) |
ReniaB | 15-10-2010 22:21:22 [#14] |
---|
Uprzejmie donoszę, żę oważ policja podoba mi się jak wyżej;
JarTul, chichot...oby nie |
JarTul | 15-10-2010 22:52:38 [#15] |
---|
Tak już całkiem, całkiem serio. Jeżeli wypowiedź pani minister jest prawdziwa i określiła pani minister rzeczywiście grupę "nowych" urzędników oświatowych mianem "policji oświatowej", to jest to dla mnie po prostu skandal.
post został zmieniony: 15-10-2010 22:53:00 |
Bazia | 15-10-2010 23:03:59 [#16] |
---|
http://www.glos.pl/node/1519 ja tu takiej wypowiedzi nie znajduję. Wersji papierowej nie czytałam. post został zmieniony: 15-10-2010 23:06:36 |
gongmin | 16-10-2010 00:49:00 [#17] |
---|
Czego się boimy? Taka policja jest potrzebna. Wielu dyrektorów szkół ma w nosie przestrzeganie prawa - bo mają za plecami swojego wójta, który nie da im krzywdy zrobić. |
Gaba | 16-10-2010 08:23:09 [#18] |
---|
Zgadzam się z postem 16. Zrobiło mi się nieprzyjemnie, niefajnie i bardzo przykro. |
AnJa | 16-10-2010 10:19:50 [#19] |
---|
a tacy Anglicy to np. policję szanują
a ja to chyba zupełnie zglupialem już, bo nijak nie rozumiem, o co chodzi
że policja? jakoś weterynarze z inspektoratów nie obrażają sie, ze onbi policja weterynaryjna- ot, taki termin publicystyczny
dla osob o krótkiej pamieci przypomne jednakowoż, że policjant to nie milicjant (a zwlaszcza zomowiec)
i nie zawsze misiaczek z suszarką tylko
a wizytator do ub. roku nie był policjantem
tzn. nie tylko policjantem był- ale policjantem i co najmniej sędzią
a najczęsciej takze kuratorem sądowym i naddyrektorem
i zz gwaltownie protestują przeciwko likwidacji (poprzez zmiękczenie) nadzoru pedagogicznego
czyli wyjasnijcie mi, ale tak jak komuś głupiemu albo zaślepionemu miłością bezgraniczną do władzy:
co Waszym zdaniem ruchy wojsk w KO zmienią w Waszej pracy?
bo wizytatorów możłiwe, że tak - ale nie wszystkich
bo ci od ewaluacji od jakiegos czasu tak wlasnie pracują - przynajmniej tam, gdzie KO im pozwala
aha- jeszcze drobiazg: ta policja będzie działac w oparciu o prawo- w tym wypadku rozporządzenie o nadzorze
post został zmieniony: 16-10-2010 10:22:41 |
Adaa | 16-10-2010 10:50:08 [#20] |
---|
AnJa - policja oswiatowa to nie nowośc na swiecie, ale jej zadania sa zupełnie inne niz te, o których sie mówi u nas
policja oswiatowa w wielu krajach świata to wydzielone wydzialy oficerów policji, które odpowiadaja miedzy innymi za : edukację dla bezpieczeństwa, realizacje obowiazku szkolnego, przestepczoć wśród młodziezy szkolnej, prewencja, edukacja rodziców, pomoc dyrektorom szkoł w sprawach przestepczości nieletnich, prewencja itd.
nie wspomne juz, ze rekrutacja do wydziałów policji oswiatowej na swiecie opiera sie na naprawdę wysokich standardach wymagań psychologicznych i innych , potem musza przejśc odpowiednie szkolenie (czytam, ze w wielu krajach podstawowe szkolenie dla policjantów oswiatowych to przynajmniej 6 miesiecy)
jesli zatem mamy sie porównywac do reszty swiata to , na Boga, nie mylmy idei
bo nasza policja oswiatowa (o ile taka powstanie) to bedzie szwadron urzedników "zagospodarowanych" z reorganizowanych KO, wyposazonych w magiczne laptopy i strzegacych pilnie dziecka obecnego MEN - nadzoru pedagogicznego
to jest po prostu śmieszne :-)
|
AnJa | 16-10-2010 11:00:35 [#21] |
---|
z ostatni stwierdzeniem zgadzam się:-)
że nazywanie tego policją jest jakby przesadne
ale u nas swobodne podejscie do nazewnictwa jest tradycją
co do armii- nie
najwyzej batalion albo skadrowany pułk post został zmieniony: 16-10-2010 11:03:28 |
Adaa | 16-10-2010 11:04:35 [#22] |
---|
no...uzyłam okreslenia "szwadron" - w wojsku nie byłam ale to chyba mniej niz pułk:-))
ale z drugiej strony - uzywajac terminologii piechoty (bo to piechota chyba będzie) powinnam użyc "kompania"
teraz widzę, że nawet trafniejsze by było - kompania, kompani, skompani itd;-)
|
jolakam | 16-10-2010 11:41:52 [#23] |
---|
MEN planuje częściową likwidację kuratoriów i OKE
2010-10-15
Źródło: Gazeta Wyborcza, 11 października 2010 r., Aleksandra Pezda
Rzeczpospolita, 12 października 2010 r., Renata Czeladko
MEN pracuje nad zmianami w ustroju szkolnym. Planuje
powołanie nowej instytucji o nazwie Centralny Ośrodek Jakości Edukacji
(COJE), którym kierowałby urzędnik państwowy z szerokimi kompetencjami,
na wzór np. głównego inspektora sanitarnego albo szefa Służby Celnej.
COJE częściowo nadzorowałby kuratoria oświaty. Zajmowałby się
też olimpiadami przedmiotowymi oraz - ogólnie określonym - "wspieraniem
rozwoju szkół".
Podlegać mu mają trzy inne. Najważniejszy z nich
to Krajowy Ośrodek Egzaminów i Ewaluacji. Powstanie na bazie komisji
egzaminacyjnych. Będzie miał sieć ośrodków regionalnych. I ma odpowiadać
za egzaminy i za to, czym zajmują się dziś wizytatorzy - nadzór nad
kształceniem.
COJE ma też zarządzać Ośrodkiem Rozwoju Kształcenia
Zawodowego i Ustawicznego oraz Ośrodkiem Rozwoju Edukacji z podległymi
im centrami. Te instytucje powstaną m.in. z poradni
psychologiczno-pedagogicznych i centrów doskonalenia zawodowego. Ich
zadaniem będzie wspieranie szkół, np. w tworzeniu programów
wychowawczych.
Według planów MEN kuratorzy oświaty pozostaną -
tyle że z okrojonymi kompetencjami. Mają zostać włączeni w ścisłe
struktury urzędów wojewódzkich. Włączenie kuratoriów w struktury urzędów
wojewódzkich to element planowanej przez rząd konsolidacji
administracji, której powodem są m.in. cięcia budżetowe. Będą pilnowali
przestrzegania prawa oświatowego w szkołach - dlatego nadal będą
zatrudniali część dotychczasowych wizytatorów.
Zmiany MEN chce
wprowadzić ostatecznie w 2012 r. Minister Edukacji Katarzyna Hall
rozmawiała o pierwszych założeniach na spotkaniu kuratorów i szefów OKE 7
października w Warszawie. |
Marek Pleśniar | 16-10-2010 13:45:18 [#24] |
---|
pierwsze słyszę o jakiejś "policji" i uważam ten żart za nietrafny
ps. odnoszę wrażenie że to jakiś wymysł - nawet nie dziennikarski
post został zmieniony: 16-10-2010 13:46:03 |
hania1 | 16-10-2010 14:44:04 [#25] |
---|
A może to zabezpieczenie stanowisk na wypadek przegranych wyborów. PO złożyło zobowiązanie dotyczące likwidacji KO i powoli próbuje je wypełniać - bez konieczności wypłaty odpraw dla pracowników. Po prostu przesunie się ich na "z góry upatrzone pozycje". Kompetencje tej instytucji wydają się nieistotne - może to być nap. nadzór nad jakością czyli centralne biuro analiz ewaluacji zewnętrzno-wewnętrznych, ośrodek badania wiarygodności danych w SIO, komisja ds. relacji pomiędzy samorządem terytorialnym a szkołą... Jest tyle płaszczyzn, na których kreatywny urzędnik może rozwijać swoją działalność w oświacie. |
Gaba | 16-10-2010 14:51:23 [#26] |
---|
Jestem taką dyrektorka, która nie musi być poganiana, nie musi się zakładać wobec mnie, że nawalę totalnie (choć nawalam, jak każdy człowiek, to szybko naprawiam i nadrabiam, gdy pada hasło: kontrola). Umiem się też skontrolować sama.
Słowa o ew. policji oświatowej odbieram z wielka niechęcią i jako osobisty nietakt, po pierwsze nie chcę, by mnie straszono, mam alergię na to.
Lubię i pracuję lepiej, gdy sie mi ufa i zakłada, że umiem coś zrobić. To, że ktoś jest słaby jako dyrektor, nie oznacza, że wszyscy dyrektorzy mają byc traktowani jak potencjalni przestępcy. Jestem liberałem, a więc im mniej państwa i kontroli, tym lepsze efekty.
Policja oświatowa skojarzyła mi się z policją myśli. Dla mnie nie jest to metoda na mnie.
Jestem przekonana, że to jakiś wygłup medialny. A słowa to trzeba ważyć.
post został zmieniony: 16-10-2010 14:52:33 |
AnO | 16-10-2010 15:57:25 [#27] |
---|
W tym samym artykule przedstawiony jest pomysł łączenia gimnazjów z liceum ogólnokształcącym.Ministerstwo wyliczyło z na jedno liceum przypada dwa gimnazja ,i taki jest docelowy model.Zespołem czy grupą ma
zarządzać dyrektor koordynator, czy coś podobnego,w w gimnazjach bedą jego zastępcy. Moim zdaniem
te wszystkie ,,nieziemskie pomysły" biora z konieczności ,,przerobienia "funduszy unijnych.Trzeba coś
wymyślić!
http://www.arrkonin.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1060&Itemid=1
|
zemi | 16-10-2010 16:26:13 [#28] |
---|
Ja nie dam ruszyć mojego zespołu ( szkoła podstawowa z "zerówką" i gimnazjum) - oczywiście szkoła wiejska
w takim właśnie zespole widzę spójność działań - od zerówki po trzecioklasistę w gimnazjum znamy dzieci z imienia, znamy ich możliwości i potrzeby, znamy każdego rodzica - bo większość uczyliśmy
nie wyobrażam sobie oddania naszego gimnazjum do liceum w powiecie - liceum, do którego na 43 ubiegłorocznych naszych absolwentów poszło 3 (słownie : trzech)
a specjalistów dobrych mamy własnych, kadra ustabilizowana
zrozumiem jeśli to będzie dopuszczalność a nie obowiązek wprowadzenia tych zmian w wiejskich zespołach, które sobie już ustawiły pracę, mają stabilizację i sukcesy - tak jak u mnie
post został zmieniony: 16-10-2010 16:28:45 |
AnO | 16-10-2010 19:52:26 [#29] |
---|
Konsolidacja zasobów oświaty publicznej : 13 Konsolidacja zasobów oświaty publicznej Temat 3 Licea ogólnokształcące z gimnazjami Cel główny Każde publiczne liceum ogólnokształcące funkcjonuje w grupie z gimnazjami, ma pod swoją opieką wszystkie dzieci w wieku gimnazjalnym z obwodów tych gimnazjów, a każde publiczne gimnazjum znajduje się w grupie z jakimś liceum ogólnokształcącym (lub technikum)
|
zemi | 17-10-2010 10:08:26 [#30] |
---|
a co OSKKO na planowane zmiany?
w zespołach szkół funkcjonujących na wsiach jest często tylko dyrektor, nie ma wice, przy zmianach zostanie dyrektor przy podstawówce, drugi jako wice w oddziałach gimnazjalnych, a więc raczej te zmiany nie przyniosą oszczędności
po cho..... tę zmiany? Po co rujnować to co działa dobrze? Zmiana goni zmianę. Nauczyciele zmęczeni są brakiem stabilizacji.
|
Marek Pleśniar | 17-10-2010 10:10:23 [#31] |
---|
OSKKO? O ile widzę, dyskusja trwa parę dni. A co nagle to po dyjable;-) Podyskutujemy, zobaczymy. |
Adaa | 17-10-2010 10:32:05 [#32] |
---|
zemi, oszczędnosci będą
- redukacja etatów dyrektorskich a raczej vicedyrektorskich
- redukacja etatów administracyjnych ( zamiast kilku ksiegowych - jedna - zespołowa)
- w zespołach z małolicznymi szkołami - redukcja etetów np. kucharek - jedna ze szkół przejmie to zadanie (taki wewnetrzny catering)
to tak na poczatek:-)
jednak moim zdaniem to wszystko to nie taka prosta sprawa, wymaga to zmiany nie tylko ustaw dotyczacych oswiaty ale i ustawy o samorzadzie - czyli długa droga
nie wspomne juz o fakcie, że bardzo dużo zespołów szkół w obecnej chwili (gm + sp) miesci się w jednym budynku - jak to mialoby po kosolidacji wygladac zupełnie nie wiem
post został zmieniony: 17-10-2010 10:41:15 |
Karolina | 17-10-2010 10:47:31 [#33] |
---|
Adaa - dokładnie o tych budynkach pomyślałam. Z tak prozaicznego faktu jest to w wielu gminach niemożliwe - na moj gust to tylko jakieś puste hasła i nigdy nie dojdzie do ich realizacji. |
JarTul | 17-10-2010 11:20:21 [#34] |
---|
W naszym powiecie wszystkie gimnazja w gminach wiejskich funkcjonują w zespołach budynków szkoła podstawowa + gimnazjum, a czasami jeszcze przedszkole. Gminy wyłożyły ogromne, jak na swoje możliwości finansowe, środki na modernizację tych obiektów - remonty kapitalne sal, wymiana okien, ocieplenie, budowa sal gimnastycznych.
- redukacja etatów dyrektorskich a raczej vicedyrektorskich - wątpię, zadań nie ubędzie, co najwyżej nastąpi przesunięcie stanowisk ze szczebla szkoły do szczebla "naddyrektora", - "w zespołach z małolicznymi szkołami - redukcja etetów np. kucharek -
jedna ze szkół przejmie to zadanie (taki wewnetrzny catering)" - zakup samochodu, zatrudnienie kierowcy - lub umowa z firmą, a gdy obiady trzeba dowieźć na tą samą porę do 3-4 placówek położonych o kilkanaście kilometrów od siebie, zwiększona liczba kucharek w placówce "kateringującej", pewnie modernizacja kuchni, jednocześnie likwidacja kuchni w innych placówkach (kuchni, które w części przypadków były niedawno zmodernizowane". - "- redukacja etatów administracyjnych ( zamiast kilku ksiegowych - jedna - zespołowa)" - jedna dla realizacji zdań zatrudni podobną liczbą pracowników co aktualnie, trzeba będzie od nowa inwestować w sprzęt i oprogramowanie oraz wdrożenie, na dodatek wrócimy ponownie trochę obligatoryjnie do ZEASz-y, które przyczyniały się w części przypadków do tego, że dyrektorzy szkół nie bardzo rozumieli zasady ekonomii.
|
grażka | 17-10-2010 11:28:29 [#35] |
---|
Przyjęcie dzieci dwuletnich - nader często jeszcze z pieluchami, wymagających pomocy w jedzeniu plus normy jak dla dzieci żłobkowych w liczbie opiekunek i warunków pobytu plus szkolenie nauczycieli na opiekunki dziecięce (no, ale to zawsze mogą sfinansować sobie sami).
Tu nie widzę oszczędności. |
JarTul | 17-10-2010 11:49:22 [#36] |
---|
Nadal z naszego podwórka. Miasto powiatowe, dwa zespoły szkół ponadgimnazjalnych - jeden LO+G - już się skonsolidowaliśmy (porozumienie między powiatem i gminą - a ile ciągle problemów i balansowania między organami), drugi tylko szkoły ponadgimnazjalne zawodowe (technika, licea profilowane, szkoły zawodowe). Gimnazja: - na terenie miasta, oprócz w/w, jedno prowadzone przez gminę miejską drugie społeczne prowadzone przez stowarzyszenie - gmina wiejska A - dwa gimnazja (jedno funkcjonuje jako ZS wraz z SP, drugie funkcjonuje w ramach tego samego zespołu budynków z SP, ale rozdzielone organizacyjnie) - każde w odległości ok. 10 km od miasta powiatowego, - gmina wiejska B - jeden zespół szkół na całą gminę: SP+G+przedszkole - także ok. 10 km od miasta powiatowego, - gmina miejsko-wiejska C - dwa gimnazja (jedno ZS: G+SP) na terenie miasta położonego ok. 10 km od miasta powiatowego - brak na terenie tego miasta szkół ponadgimnazjalnych i brak tradycji ich istnienia, jedno gimnazjum (w ZS: G+SP+przedszkole) w odległości ok. 17 km od miasta powiatowego.
Typowe problemy komunikacyjne.
Na jakiej podstawie przypisać gimnazja do danych szkół ponadgimnazjalnych (losowanie???)? Kto będzie zatrudniał "naddyrektora" - powiat, gmina, gminy??? Kto wyłoży środki finansowe na funkcjonowanie "naddyrektora" i jego "przybudowy"? Plany finansowe poszczególnych szkół tworzone przez "naddyrektora" dla poszczególnych OP?
Koszty ewentualnej reorganizacji?
Dzisiaj w większości w/w szkół nauczyciele zatrudnieni w ZS mają trochę godzin tu (SP), trochę tu (G), po rozdzieleniu zaczną się problemy?
post został zmieniony: 17-10-2010 11:51:20 |
AnO | 17-10-2010 11:49:57 [#37] |
---|
#30 jeszcze raz powtarzam że te ,,szalone pomysły'' biorą sie z konieczności ,,przerobienia' ogromnych funduszy unijnych.Ale tym razem teoretycy oswiaty doradzający Pani Minister wyrażnie przesadzili. Co do OSKO -wszystkie dotychczasowe rozwiazania MEN znajdowały zdecydowaną aprobatę(pomimom licznych głosów przeciwnych) .Przypomnę np.ustawe o nadzorze pedagogicznym.
|
Adaa | 17-10-2010 12:10:37 [#38] |
---|
Jartul
redukacja etatów dyrektorskich a raczej vicedyrektorskich - wątpię,
zadań nie ubędzie, co najwyżej nastąpi przesunięcie stanowisk ze
szczebla szkoły do szczebla "naddyrektora",
prosty rachunek : 6 szkól - 6 dyrków (minimalistycznie), po konsolidacji : 1 dyrektor + 5 vice vicek nie bedzie miał takiego pensum jak dyrek w poprzedniej wersji - to oczywiste, mimo zwiekszenia zadań (oszczędność)
redukcja etetów np. kucharek -
jedna ze szkół przejmie to zadanie (taki wewnetrzny catering)" - zakup
samochodu, zatrudnienie kierowcy - lub umowa z firmą, a gdy obiady
trzeba dowieźć na tą samą porę do 3-4 placówek położonych o kilkanaście
kilometrów od siebie, zwiększona liczba kucharek w placówce
"kateringującej", pewnie modernizacja kuchni, jednocześnie likwidacja
kuchni w innych placówkach (kuchni, które w części przypadków były
niedawno zmodernizowane".
jaki samochód:-) - kazda gmina ma sluzbowy, jaka zwiekszona liczba kucharek?;-) - częśc ze zlikwidowanych kuchni przejdzie do "kateringujacej", te co zostaną, zostana na zadanie (wydac obiad), jaka moderniazcja? :-) - sprzet sie przewiezie , dostosuje małym kosztem (oszczędność) - przerobione to juz w wielu gminach
- "- redukacja etatów administracyjnych ( zamiast kilku ksiegowych -
jedna - zespołowa)" - jedna dla realizacji zdań zatrudni podobną liczbą
pracowników co aktualnie, trzeba będzie od nowa inwestować w sprzęt i
oprogramowanie oraz wdrożenie, na dodatek wrócimy ponownie trochę
obligatoryjnie do ZEASz-y, które przyczyniały się w części przypadków do
tego, że dyrektorzy szkół nie bardzo rozumieli zasady ekonomii.
jaka inwestycaja w oprogramowanie? :-) - widze tu nawet zmniejszenie licencji, reszta tak jak pisalam (oszczędność)
|
jolakam | 17-10-2010 12:14:19 [#39] |
---|
Nawiązując do #23:
"COJE ma też zarządzać Ośrodkiem Rozwoju Kształcenia
Zawodowego i Ustawicznego oraz Ośrodkiem Rozwoju Edukacji z podległymi
im centrami. Te instytucje powstaną m.in. z poradni
psychologiczno-pedagogicznych i centrów doskonalenia zawodowego. Ich
zadaniem będzie wspieranie szkół, np. w tworzeniu programów
wychowawczych. "
Nie wiem w jakiej rzeczywistości będziemy się w przyszłości poruszać. Poradnie łączono już z ODN. Dyskutowano podczas konferencji regionalnych o przyszłości poradnictwa i pomocy psychologiczno - pedagogicznej. Teraz wrzuca się nas do jednego worka z centrami doskonalenia zawodowego. Jak się to ma np. Do wczesnego wspomagania rozwoju.
Jedno z powiedzeń mówi, że punt siedzenia określa sposób myślenia. Inaczej widać wszystko w mieście, inaczej w powiecie i gminie.
|
JarTul | 17-10-2010 12:18:00 [#40] |
---|
U nas gminy nie mają służbowych samochodów.
I generalnie nie zgadzam się z tym co piszesz... Oczywiście dotyczy to moich lokalnych doświadczeń i wiedzy na temat funkcjonowania i przekształcania jednostek na naszym terenie.
|
jolakam | 17-10-2010 12:22:29 [#41] |
---|
U nas gminy też nie mają służbowych samochodów. Z niektórych gimnazjów do najbliższego liceum jest 30 - 40 km. Jak stworzyć z nich zespół. A może na siłę utworzyć liceum, do którego nie będzie naboru. Takie próby juz były i spaliły na panewce. |
grażka | 17-10-2010 12:25:32 [#42] |
---|
Samochód do przewozu posiłków - oraz jego kierowca - musi mieć akceptację SANEPIDu - to nie może być po prostu "służbowy samochód"; dotyczy to także kuchni przygotowującej takie posiłki. post został zmieniony: 17-10-2010 12:25:50 |
jolakam | 17-10-2010 12:28:50 [#43] |
---|
Posiłki i ich rozwóz może załatwić firma kateringowa. Szkoła nie musi gotować tylko wydaje posiłki.Oszczędności są. Tylko jak tworzyć zespoły szkół ze szkół, których nie ma: licea są w mieście, na terenie powiatu tylko gimnazja. |
Adaa | 17-10-2010 12:30:56 [#44] |
---|
Jartul - weź pod uwage, ze koszt przekształcenia, to koszt w pewnym sensie jednorazowy - poniesiony raz - efekt przekształceń na lata
gdy wymieniasz stary piec gazowy na nowoczesny - inwestujesz, inwestycja zwróci Ci sie po minimum 10 latach
mysle, że przy konsolidacji zwróci sie znacznie szybciej
nie znaczy to, ze popieram ten pomysł - nie popieram zdecydowanie
bo moim zdaniem jest dawaniem narzedzi OP do likwidowania placówek - niby teraz też je mają, ale kto narazi sie przyszlym wyborcom?
a tak, robiąc zawieruchę i tłumacząc sie reformom i nakazom MEN wilk będzie syty i owca cała
oczywiscie mówiąc o wilku i owcy nie mam tu na mysli spolecznosci lokalnej i uczniów
chociaż jestem zwolenniczka likwidowania małych szkółek na zasadzie właczania ich w te wieksze dla mnie to prosty rachunek, jesli moja szkoła (200 uczniów), przy tej samej kadrze co np.( rzepka - 33 uczniów) generuje te same koszty - no powiedzmy 1,5 miliona rocznie to ja jestem zdecydowanie za właczeniem tych 33 uczniów do wiekszej szkoły i zwiekszeniem budżetu szkoly przyjmujacej o przynajmniej 1/2 kosztów tej małej - tu widze korzyśc dla uczniów
jednak, nie znam gminy, która postapiła w taki sposób - najczęsciej sie likwiduje - a kasa z likwidowanej szkoły idzie na zupełnie inne zadania niz oswiata
ludzie sie zatem buntują
|
JarTul | 17-10-2010 12:34:49 [#45] |
---|
Jeszcze raz zwracam uwagę, że piszę przez pryzmat moich doświadczeń lokalnych - patrz #36. Tutaj "konsolidacja"już nastąpiła.
post został zmieniony: 17-10-2010 12:35:32 |
Adaa | 17-10-2010 12:38:39 [#46] |
---|
ok, ok...czytam, że pryzmat doswiadczeń ...
ale wasza pionierska "konsolidacja" to był wasz wybór w oparciu o prawo istniejace - które takiej konsolidacji jakby nie przewidywalo - stąd problemy
reszta ...w praniu sie okaże
........................
a generalnie, to co chcesz mi powiedzieć?
jesteś przeciw, za , czy tylko nie zgadzasz sie ze mną?
bo narazie tylko kontrargumentujesz, ale nie kumam celu
post został zmieniony: 17-10-2010 12:40:07 |
JarTul | 17-10-2010 12:42:24 [#47] |
---|
Mam nadzieję, że nie będzie nic w praniu się okazywało... W tej propozycji jest zdecydowanie, moim zdaniem zbyt mało plusów, a dużo minusów i niewiadomych.
Mam nadzieję, że i te pomysły oświata przetrwa. Pytam o raz kolejny Czy to nasz autorski pomysł czy może gdzieś ten system już funkcjonuje i się sprawdza?
W tym kształcie przeciw.
post został zmieniony: 17-10-2010 12:43:01 |
Adaa | 17-10-2010 12:49:53 [#48] |
---|
moze gdzies sie sprawdza a moze gdzie indziej nie - moim zdaniem o niczym to nie swiadczy - bo kazde panstwo ma swoja polityke, demografie i kierunki myslenia
tak jak z informacja, ze Polska przeznacza na oświate 3,4 pk, a kraje OECD 3,6
no fajnie, prawie tyle samo przeznaczamy - tak czyta to przecietny czytelnik
refleksja, ze produkty krajowe nie sa porównywalne przychodzi albo i nie
|
Adaa | 17-10-2010 12:54:48 [#49] |
---|
AnO #37
nie widze nic złego w przerabianiu funduszy unijnych - zostawmy je w spokoju, bo niewinne:-)
"pomysł na" moze budzic kontrowersje
|
zemi | 17-10-2010 12:58:04 [#50] |
---|
Adaa, dyrektorów (wicedyrektorów) przybędzie
z mojej gminy - pojedyncze oddziały sp i gim - jeden zespół, 1 dyrektor
przy zmianie - powołanie wicedyrektora do gimnazjum, dyrektor zostaje w podstawowce
przybył jeden etat kierowniczy, a wiejskie zespoły często tak funkcjonuja
do tego - zespoły funkcjonują w jednym budynku i stanowią swoistą jedność
Niedawno, zanim powstał zespół, funkcjonowały w jednym budynku 2 szkoły (2 dyrektorów, dwa grona pedagogiczne, byliśmy "my i oni", uczniowie byli nasi i ich. Wspominamy to niemile. Kiedy wreszcie połączyliśmy się w zespół, kiedy jest jeden dyrektor, jedno grono i wszyscy uczniowie "nasi", kiedy wreszcie rano chce się iść do pracy, ktoś próbuje to nam zepsuć.
|
|