Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nowy stopień lider?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
skrzat03-12-2009 19:57:56   [#51]

"Może

-kierować zespołem kolegów uczących podobnych przedmiotów, - przecież mamy już przewodniczących zespołów

-wdrażać przyjętych nauczycieli - przecież są opiekunowie stażu 

-odpowiadać za pracę szkoły z uczniami startującymi w olimpiadach.- przecież to robią nauczyciele przedmiotowcy, uczacy tego ucznia


Albo dziennikarze znów cos pokrecili, albo MENisterstwo nie wie, jak pracują szkoły. 

sońka03-12-2009 20:33:34   [#52]
a co z dyrektorem? lider liderów?
barwi03-12-2009 22:14:12   [#53]

Marku ! to co napisałeś to według mnie clou nowoczesnego rozumienia istoty edukacji nazwijmy to wolnorynkowej. Nie mam złudzeń do takiego podejścia w szkołach publicznych trzeba jeszcze kilku dobrych lat .

Ktoś mi wcześniej zarzucił , że chcę blokowac etc etc - A JAK SOBIE TO MAM WYOBRAŻAC ? , że dla świętego spokoju wszystkim po rowno należy uruchomić procedurę jakakolwiek ona bedzie określona bo dyplomowani ? i dla świętego spokoju wypychać na kolejny stopień z tytułu zasiedzenia - no bez żartów .

PRZYKŁAD 1. NAUCZYCIELKA DYPLOMOWANA 20 lat stażu , co roku laureat badź finalista , praca z dziećmi także w soboty , zajęcia dodatkowe , etc etc. efekty okupione cięzką pracą ...

PRZYKŁAD 2 NAUCZYCIELKA DYPLOMOWANA 20 lat stażu , 11.30 koniec pracy , 12.25 koniec pracy - mąż w domu czeka kotlecik musi być podany ...  miganie się , terefere , trzeba prosić a może zajęcia dodatkowe a może jakiś konkursik dla Pani dzieci ? może zechce Pani , może Pani rozważy . SZLAG PRZEPRASZAM CZŁOWIEKA TRAFIA z tym Wersalem - i co ?

PO RÓWNO JAK W SOCJALIŹMIE - NALEZY SIĘ KOLEJNY STOPIEŃ ? dywaguję na wyrost bo przecież trudno mowić jak będa wyglądać procedury ale BROŃ PANIE BOŻE PRZEZ PATOLOGIĄ pt. "ścieżka awansu na dyplomowanego"

I co z tego, że ograniczono procedury - POWINNY SIĘ LICZYĆ WRESZCIE KONKRETNE EFEKTY .

cO JEST WAŻNE : papier z referatu dla kadry w ramach WDN  albo publikacja na swojej stronie www ( sic !! ) znam przypadek strona www. liczyła 2 strony !!!! robił to zupelnie ktoś inny - pokazano wydruk przed komisją ! a pojęcie html , znaczniki to już dla mianowanej świeżo dyplomowanej była abstrakcja !!! takich przykladów można podawać wiele - zresztą to jasne i znane.

CZY TEŻ : WYMIERNE SUKCESY ; LAUREACI BADŹ FINALIŚCI KONKURSOW, UMIEJĘTNOSĆ POZYSKANIA ŚRODKÓW UNIJNYCH , REALIZACJA PROJEKTÓW SOCRATES , COMENIUS ETC.

PROBLEM W TYM ABY NADAĆ STOPNIOM AWANSU ZAWODOWEGO ODPOWIEDNIĄ RANGĘ - choć mam wrażenie że jest już o 10 lat za poźno

Ala03-12-2009 22:20:34   [#54]

barwi, a ocenę pracy tym dwóm przykładom robiłeś?

nie pociąga to za sobą skutków finansowych (o negatywną raczej trudno) ale w papierach (nomen omen) siedzi ;-)

zgredek03-12-2009 22:23:03   [#55]
a jakiś motywacyjny to przyznajesz tym dwóm?
barwi03-12-2009 22:25:28   [#56]

Alu - Ty się śmiejesz i ja też :)) jasne wiadomo o co chodzi sztuka dla sztuki .

A Pani od kotlecika pokazuje w domu mężowi swoja ocenę -

Mąż : Kochanie daj spokój przecież to gratka , do emeryturki nie otrzymasz oceny negatywnej - znakomity ten kotlecik dziś zrobiłaś.... Moja Dyplomowana !!!

ech..

barwi03-12-2009 22:27:41   [#57]
Przewrotnie zapytam : czy lepiej jest dać gotową marchewkę i liczyć na cudowne efekty , czy też pozbawić marchewki i tudzież oczekiwać cudownych rezultatów ? by po ich otrzymaniu nagordzić ową marchewką ?
post został zmieniony: 03-12-2009 22:28:26
ania0303-12-2009 22:28:40   [#58]
A ta PIERWSZA;...kochanie dostałam ..ile ?  100zł.brutto .....jaja sobie robisz ?
post został zmieniony: 03-12-2009 22:29:19
barwi03-12-2009 22:30:11   [#59]
Podobna mi się normalny system motywacji - masz efekty dostajesz premię . Masz wspaniałe efekty otrzymujesz ekstrapremię
zgredek03-12-2009 22:30:48   [#60]

wiesz - pogadałbym z tobą, ale mi się nie chce

bo w zasadzie to ja też taka 2

wprawdzie nie o 11.30 - bom świadomy nauczyciel i wiem, ze po 4 godzinach powinnam opuścić miejsce pracy - czyli o 12.00 lub o 13.00

no i mąż moich obiadów nie lubi, ale mam dzieci to im gotuję

ale się lenię zdecydowanie według twoich kryteriów

ups...

mam szczęście - nie pracuję u ciebie

 

ania0303-12-2009 22:31:33   [#61]
Barwi...czyli ile premia a ile ekstra premia ?
zgredek03-12-2009 22:31:56   [#62]

natomiast barwi - gdybyśmy sobie pogadali o różnych takich dyrektorskich...

barwi03-12-2009 22:32:57   [#63]

ja powaznie a Wy sobie JAJA robicie :))

nie to jasne - jakakolwiek rewolucyjna zmiana w systemie premiowania w tych realiach nie może być możliwa.


post został zmieniony: 03-12-2009 22:35:38
zgredek03-12-2009 22:34:52   [#64]
matkokochana - dawno już mi się zdarzyło tak poważnie pisać
barwi03-12-2009 22:39:31   [#65]

Wysoki poziom zadowolenia z płacy i z czasu pracy tudziez komfortu ( jak dobrze , że "nie pracuję u ciebie" ) winien zakończyć jakąkolwiek dyskusję o pomyslach MEN. Bo i po co wkładać kij w mrowisko ? jak sobie chcą pracować więcej za większe pieniadze - szkoła społeczna lub prywatna . Pozdrawiam :))

barwi03-12-2009 22:50:05   [#66]

Jakie czynniki motywacyjne do rozwoju zawodowego winien mieć NAUCZYCIEL DYPLOMOWANY ?

A może osiagnął już wszystko i tak naprawdę niczego do zawodowego szczęścia nie potrzebuje ?

- ale poważnie proszę o Wasze opinie

ania0303-12-2009 22:56:43   [#67]

Jakie czynniki motywacyjne do rozwoju zawodowego winien mieć NAUCZYCIEL DYPLOMOWANY ?

Podwyżki, ale nie takie jak w przykładzie:

A ta PIERWSZA;...żona-kochanie dostałam ..mąż-ile ?...żona- 100zł.brutto .....mąż-jaja sobie robisz ?

Barwi, i nie ja sobie jaja robię tylko Ci co takie kwoty nam dają.

Jak można robić reformy bez pieniędzy ?

 


post został zmieniony: 03-12-2009 22:57:18
skrzat03-12-2009 22:59:32   [#68]

Kasa.

Zbig6003-12-2009 23:05:04   [#69]
Niestety jak za "tytułem" (funkcją?) LIDERA pójdą pieniądze to w szkołach aż zaroi się od liderów. Odpowiednio udekumentowanych wniosków po sufit. Przeżliśmy staże. Okres staży wyzwalał inicjatywę (bo i marchewka była świeża). Myślę, że odpowiednia pensja oraz wprowadzenie kontraktów nauczycielskich (czasowych) mogłoby rozwiązać sprawę odpowiedniej motywacji (do wszelkich działań). Po wygaśnięciu kontraktu dyrektor przedłużałby go z nauczycielem ponownie (lub nie). Dyrektorzy pracujący kadencyjnie, odpowiadający za pracę całej placówki ( wyniki uczniów, itp) ma niewielkie pole manewru. Ludzie są tylko ludźmi i nawet nie zabigają o wyższy "dodatek motywacyjny". Wolą podjąć dodatkową pracę w innej placówce (na co dyrektor również ma niewielki lub żaden wpływ - "złośliwe układanie planu" jest często odbierane w gronie n-lskim jako walkę z tymże). Oczywiście nie należy generalizować i wobec tego nauczyciele dobrzy zawsze się obronią (przedłużą kontrakt).
barwi03-12-2009 23:06:25   [#70]

1. Gdyby przed kilku laty twardo wypracowano model rzetelnego systemu awansu opartego na realnych osiagnieciach ( a nie jak pisałem powyżej jakiejś paranoidalnej biurokracji ) nie trzeba byłoby szukać funduszy - zaryzykuję stwierdzenie , że te pieniedze po prostu rozdano .

2. W modelu zdroworozsądkowym : gdzie przykładowo 10 % ogółu to nauczyciele dyplomowani nie byłoby problemu . Niech Ci liderzy ( nie  nie nowi Liderzy ale własnie Dyplomowani zarabialiby naprawdę duże pieniadze ! )

3. Olbrzymia machina biurokracji wsparta niestety lobby związkow zawodowych blokuje realną konkurencję w oświacie - i wcale nie chodzi tutaj jak pisze Zgredek o jakiś lęk przed dyrektorem , ktory jest zawodowym tyranem - dajmy spokój - chodzi o normalny system motywacji oparty na dostrzegalnych różnicach finansowych

4. Niech ta Pani X opuszcza swoje miejsce pracy nawet o 11.20 ( zaraz się poniosą głosy - jak to a poprawa praca zadań noce , soboty , niedziele - :)) ) ale niech ma świadomość - nie jestem w stanie rywalizowac pracuję spokojnie za mniejsze pieniądze - ALE TEŻ JESTEM POTRZEBNA . To powazne ( moje ) podejście do sprawy Zgredku


post został zmieniony: 03-12-2009 23:09:01
Karolina03-12-2009 23:07:49   [#71]

Zbig - rozumiem, że według twojego projektu dyrektor byłby dozywotni?

;)

barwi03-12-2009 23:11:25   [#72]

To co pisze Zbig jest realnym podejściem do problemu. Zbig ! - to w roku 2025 :)) przy takim lobby stagnacyjnym :)) ale chciałbym się mylić

MIMO TO Z ZAINTERESOWANIEM CZEKAM NA JAKIŚ FAKTYCZNIE REWOLUCYJNY RUCH MEN W ZAKRESIE prawdziwych LIDERÓW . Co więcej uważam, że już na starcie absolwenci np. dwoch kierunków albo też mający dodatkowe kwalifikacje WINNI BYĆ PROMOWANI . STĄD JAK PISZE ZBIG . formuła kontraktów uchyliłaby furtkę w tym zakresie. Ale w mojej opinii ZA SILNE JEST LOBBY ZWIĄZKOWE - to obecnie mało realne. 


post został zmieniony: 03-12-2009 23:16:04
Zbig6003-12-2009 23:15:57   [#73]
Oczywiście,że nie dożywotnim. W przeciwieństwie do nauczycieli (obecnie). Zdaję sobie sprawę, że rzesza obrońców obecnego statusu będzie ogromna, bo i rzeczywistość wygodna. Ale zdaje sie, że mówimy również o jakości pracy, solidności itp.
madaszka03-12-2009 23:17:11   [#74]
Ja rozumiem, Karolino, że wg pomysłu Zbiga dyrektor podpisywałby wówczas kontrakt na czas trwania kadencji, a potem  nowy dyrektor przedłużyłby kontrakt (lub nie)
Zbig6003-12-2009 23:21:30   [#75]
Kontrakty mogłyby być niekoniecznie na kadencje dyrektora i przedłużenia ich (lub nie) dokonywałby być może inny dyrektor
ania0304-12-2009 07:55:46   [#76]
Ciekawi mnie, skąd nowy dyrek będzie wiedział jak "stary" nauczyciel pracował ?
Zbig6004-12-2009 08:29:08   [#77]

Spisze z nim kontrakt na trzy lata i się przekona ;-))

Zreszta nowi dyrektorzy nie biorą się z sufitu lub zza światów..... Pochodzą gółwnie z obecnego grona pedagogicznego i znają również "ślizgaczy", "skoczków" itp.

Karolina04-12-2009 09:33:43   [#78]

Zbig - z całym szacunkiem do odwagi pomysłu, mnie się nie podoba.

Uważasz, że jakość nauczania zależy tylko od nauczycieli ? Wg mnie w jakimś procencie tylko - reszta uzależniona jest od jakości zarządzania w szkole czyli od dyrektora, od tego jakie warunki jest w stanie zapewnić do realizacji nauczania itd...

To z kadrą zarządzającą jest coś nie tak - uciemiężeni pomiędzy OP a KO - wymagają często więcej od nauczycieli niż od siebie.

Problem "ślizgaczy" jak nazywasz niektórych to może jakiś odsetek wymęczonych szarością nauczycieli, których nikt nie potrafi zmotywować, który od kilkunastu lat pracuje w tych samych kiepskich warunkach lokalowych, który nie ma nadziei, że cokolwiek w szarej rzeczywistości szkolnej może się zmienić.

Nowy funkcyjny w szkole może poprawić coś faktycznie jeśli będzie potrafił porawać swoje koleżanki i kolegów lepiej niż dyrektor. Który naprawdę znajdzie pomysły i środki na nie aby realizować coś fajnego dla szkoły.

Z radością wspominam rok, kiedy realizowaliśmy projekt MS  - było dużo zabawy, zajęć i na wszystko było. Niestety nie ma komu porwac się na następny taki czyn. Dlaczego... ? Szkoda gadać.

Ktoś tu napisał, że liderzy mogą skutecznie zastąpić wicedyrektorów - zgadzam się. Jeśli będą naprawdę dobrze opłaceni i będzie ich kilku to zadania jakie będą wykonywać mogą spokojnie zastąpić to co obecnie wicedyrektorzy mają w obowiązkach - wrecz widzę tu pole do oszczędności.

Nad wszystkim czuwalby jeden dyrektor - ambitny, chętny do pracy i kreatywny, potrafiący skutecznie zarządzac i posiadać autorytet wśrod grona. Może i taki mógłby mieć dłuższą kadencje.

Podpisywanie kontraktów przez nauczycieli co trzy lata uważam za chore  na szczęscie jest to tak irracjonalne, że nawet w 2025 wątpie by realne.

 

barwi04-12-2009 13:32:43   [#79]
Problem tkwi w pewnej mentalności, jeśli nauczyciel przez lata tkwił w zawodowej stagnacji to żeby nie wiem jak go zmotywować - NIE BĘDZIE EFEKTYWNY - nie mam złudzeń. Czy zdajecie spobie sprawę ile pieniędzy zostaje z niewykorzystanych środków finansowych na kadrę - ale nie nie nie w szkole :)) - w OP ? a dleczego ? bo nie ma chętnych , nie mają pomysłu na swoje dokształcanie !!! Dlatego raz jeszcze zgadzam się ze Zbigiem - urynkowienie zawodu , ciągły rozwój - ten teczkowy zryw pod awans to mi przypominał opoweści o 200 % normy w socjalkiźmie - im grubszą teczkę zgromadziła im więcej zdjęć papierów tym lepiej haha  
Karolina04-12-2009 13:56:41   [#80]

W związku z tym barwi ty proponujesz kolejny zryw? Praca pod oklaski dyrektora - miernego, bo ty tu o możliwościach dyrektora nie wspominasz.

Jeśli on nie ma wizji, to i szkolenia pozostają zmarnowane, kogo obchodzi szkolenie jak dyrektora nic nie obchodzi.

A wiesz ile ja widze marnowanych pieniędzy na głupie szkolenia? W bieżącym roku szkolnym widziałam takie dwa - a ile przed nami?

Wiem ,ze pisanie o uciemiężnonym, miernym dyrektorze na forum dyrektorow nie będzie popularne ale mierzi mnie zwalanie całej winy i problemów szkoły na zdemotywowanych nauczycieli

To zrób coś dyrektorze aby nauczyciel w placówce którą kierujesz tak się nie czuł.

grażka04-12-2009 19:05:57   [#81]

Czy w placówce będzie limit liderów? Określany np. procentowo? Bo w radzie pedagogicznej mojej placówki to każda jest za coś odpowiedzialna (i nie jest to jeden konkursie, ale całoroczne projekty) i coś robi specjalnie świetnie, właczając w to koleżanki. Więc każda ma szanse byc liderem od czegoś :)

Będzie wolno?

 

barwi04-12-2009 20:58:41   [#82]

Karolino, widze u Ciebie olbrzymią frustracją i jakąś dziwną agresję. Tak , była taka jedna nauczycielka , we wszystkich szkoleniach a raczej osobach je prowadzących widziala miernoty , nie miało znaczenia , że byli to fachowcy , praktycy ludzie o sporym doświadczeniu i sukcesach - zawsze głupie komentarze , wiecznie niezadowolona i wiesz co ? - JUŻ U MNIE NIE PRACUJE - krótka piłka - zanim coś napiszesz proszę nie oceniaj a raczej staraj się włączyć merytorycznie do dyskusji - bo akurat w tym wątku nie dyskutujemy o sfrustrowanych nadąsanych dyrektorach  , KTORYM SIĘ WYDAJE ŻE SĄ NAJMADRZEJSI .  Nie będę z Tobą polemizowal bo stwierdzenia typu : "cała wina i problemy szkoły" to niezrozumialy dla mnie poziom ogólności. A swoje fachowe doradztwa " To zrób coś dyrektorze ... " oraz opinie "mierny dyrektor" pozostaw dla siebie i swoich sfrustrowanych Pań z 25 letnim stagnacyjnym doświadczeniem

Pozdrawiam


post został zmieniony: 04-12-2009 21:00:51
barwi04-12-2009 21:03:11   [#83]

Nawiązując do opinii Zbiga - raz jeszcze poprę te propozycje : kontrakty dla nauczycieli  - dla znakomiych fachowców będzie praca - SZKODA ŻE nasze opinie ( jeszcze ) pozostają w mniejszości

barwi04-12-2009 21:22:37   [#84]

I raz jeszcze do opinii nr 78 :

"Z radością wspominam rok, kiedy realizowaliśmy projekt MS  - było dużo zabawy, zajęć i na wszystko było. Niestety nie ma komu porwac się na następny taki czyn. Dlaczego... ? Szkoda gadać." 

NO TAK ODPOWIEDŹ - PADA W DRUGIM I OSTATNIM ZDANIU Z POSTU NR 80  ....


post został zmieniony: 04-12-2009 21:23:24
Karolina04-12-2009 21:28:47   [#85]

barwi - z całym szacunkiem ale wg mnie przekroczyłaś próg przyzwoitości. Czy ja cię gdzieś atakuje? Wyraziłam opinię o pomyśle Zbiga - do czego mam prawo, nie jestem sfrustorwana poniewaz praca mnie satysfakcjonuje - obserwuje jedynie rzeczywistośc oraz częstą manię zwalania wszystkiego na nauczycieli. Dyrektorzy wg ciebie są bez skazy?

Może ty jesteś przemęczona ponieważ tobie marzy się rewolucja - nie mnie.

Kochana - projekt ktory realizowaliśmy napisałam sama  - dyrektorem nie jestem, nie musiałam.

Prosze nie zniżać się do atakowania adwersarza nie mając argumentów w dyskusji.

barwi04-12-2009 21:34:13   [#86]

CZYTAMY ZE ZROZUMIENIEM A CO ZA TYM IDZIE MYŚLIMY LOGICZNIE

" Wiem ,ze pisanie o uciemiężnonym, miernym dyrektorze na forum dyrektorow nie będzie popularne ale mierzi mnie zwalanie całej winy i problemów szkoły na zdemotywowanych nauczycieli . To zrób coś dyrektorze aby nauczyciel w placówce którą kierujesz tak się nie czuł."

Nie mam zamiaru komentować tego publicznie i zaśmiecać wątku. Raz jeszcze pozdrawiam , życzę dużo zdrowia , wytrwalości i uśmiechu :))

 

Karolina04-12-2009 21:36:55   [#87]

Barwi ja tobie również życzę powodzenia.

Na owym forum publicznym jestem tyle lat, że naprawde nie musisz się martwić bo wiem co jest zaśmiecaniem a co nie.

Komentuj - jesli potrafisz utrzymać meritum.

 

Adaa04-12-2009 21:48:32   [#88]

pozostaw dla siebie i swoich sfrustrowanych Pań z 25 letnim stagnacyjnym doświadczeniem

pozyjemy Karolino, zobaczymy

głowa barwiemu ostygnie:-)

na razie ma motykę i podąża w kierunku słońca

;-)

barwi04-12-2009 21:48:51   [#89]

A jednak będę uparty - i odpowiem gdyż irytuje mnie brak zrozumienia tego o czym się samemu pisze.

A zatem : nie , nie wyraziłaś opinii o pomyśle Zbiga jak sama twierdzisz :

w Twojej wypowiedzi nr 85 odniosłaś się do mojego wcześniejszego komentarza . Stąd moja odpowiedź.

A i owszem dla jasności - opinię o pomyslę Zbiga wyraziłaś ALE W SWOJEJ WLASNEJ WYPOWIEDZI NR 78 - ot subtelna różnica...

eny04-12-2009 21:54:14   [#90]

Karolino

Poczytałam o "twoich" nadzwyczajnych dzieciach" i podziwiam to co robisz, jak robisz ile wkładasz w to serca i energii.

Dlatego pozwól, że ośmielę się doradzić Ci abyś nie traciła swej CENNEJ energii na takie dyskusje z "takimi" ludźmi (w domyśle wiesz o kogo chodzi)

Tutaj jest tylko 'GADKA" a Ty robiszw realu coś naprawdę cennego i wspanialego

Pozdrawiam:)

Karolina04-12-2009 21:56:21   [#91]

;)

no właśnie w tym sęk, że odniosłam się do Ciebie w #85 - bo to ty zaatakowałeś mnie w #82 i niżej.

Kurcze po raz pierwszy taką mam zabawę w wyliczanke na numery postów.

Ok.. a wcześniej było 78 - w matematyce tak jest, że 78 jest przed 82 i w 78 wyrazilam swoją opinie Ciebie nie atakowałam.

uf....

i dooobra - przynajmniej sie zgredek dowie jakam stara... barwi - do 25 lat to... matko kochana.... daleko mi jak "niewiemco"

 i widzisz barwi - to jest właśnie zaśmiecanie ;)

__

eny - bardzo dziękuję, chyba skorzystam z rady - ale przysięgam, że chciałam tylko pogadać


post został zmieniony: 04-12-2009 21:58:43
barwi04-12-2009 22:04:18   [#92]

Raport "Education at the glance 2006" pokazuje jasno : polscy nauczyciele zarabiają  NIE TYLKO NAJMNIEJ W EUROPIE ALE TEŻ MNIEJ NIŻ W CHILE CZY MEKSYKU.

Nauczyciele tłumaczą, że pracują długo poza szkołą - przygotowują się do lekcji w domu, sprawdzają klasówki, przygotowują uczniów do olimpiad, uczestniczą w radach pedagogicznych i wywiadówkach. Polscy nauczyciele - niezależnie od poziomu szkoły - pracują na etacie tygodniowo tylko 18 godzin "przy tablicy" plus kartowa . Rocznie to niewiele ponad 677 godzin. Amerykanie muszą przepracować w szkole ponad 400 godz. więcej rocznie (a pracują trzy tygodnie krócej!).

JAKI Z TEGO WNIOSEK :

1. albo dojdzie do konkretnych nazwijmy to nawet źle kojarzonym słowem "rewolucyjnych" zmian i konkurencja na rynku publicznej oświaty zostanie wdrożona ..

2. albo polska szkoła nadal tkwić bedzie w realiach socjalizmu - WSZYSTKIM NIEWIELE - I PŁACY I PRACY - Siłaczka ! i tak jak napisałem w innym wątku najważniejszy jest kotlecik podany mężowi na czas - to znaczy gotowy o 13 podany o 15.30 - NO I OCZYWIŚCIE Z WIELKIMI PRETENSJAMI ŻE MNIE SIĘ NALEŻY BO PRACUJĘ 20 25 LAT  

3. kontrakty dobrze czy też znakomicie opłacane to naprawdę nie jest zły pomysł - problem w tym skąd wziąć na to pieniądze - awans spartaczono 10 lat temu - gdyby dziś 10 % nauczycieli stanowiła kadra dyplomowana nie byłoby problemu z urynkowieniem płac w oświacie .

barwi04-12-2009 22:14:49   [#93]
to już mnie setnie ubawiłas :)) atak nr 1 nastąpił w # 80 - trudno tego nie zauważyć

cyt : "Wiem ,ze pisanie o uciemiężnonym, miernym dyrektorze na forum dyrektorow nie będzie popularne ale mierzi mnie zwalanie całej winy i problemów szkoły na zdemotywowanych nauczycieli. To zrób coś dyrektorze aby nauczyciel w placówce którą kierujesz tak się nie czuł"

- dlatego apeluję i proszę nie atakuj innych JAKO PIERWSZA NIE ZNAJĄC REALIÓW . To taka mała subtelnośc z mojej strony bo to widać jak na dloni nie przez różowe okulary :)) Serdecznie pozdrawiam :))
Adaa04-12-2009 22:17:03   [#94]
albo polska szkoła nadal tkwić bedzie w realiach socjalizmu - WSZYSTKIM NIEWIELE - I PŁACY I PRACY - Siłaczka ! i tak jak napisałem w innym wątku najważniejszy jest kotlecik podany mężowi na czas - to znaczy gotowy o 13 podany o 15.30 - NO I OCZYWIŚCIE Z WIELKIMI PRETENSJAMI ŻE MNIE SIĘ NALEŻY BO PRACUJĘ 20 25 LAT 

 barwi, nie uogólniaj i nie mierz wszystkich szkół jedna miarką - kotletową (z ciekawości ... masz obsesje na punkcie dobrych zon?:-))

jak na razie obsmarowujesz tylko nauczycieli głosząc, szkodliwe moim zdaniem stereotypy

a brak szacunku dla zawodu aż kluje w oczy 



post został zmieniony: 04-12-2009 22:23:20
barwi04-12-2009 22:23:18   [#95]

Rozwinięcie mojej tezy jest następujące :

Proponuję wprowadzenie zasady konkurencyjności - nie mogę sobie wyobrazić nauczyciela-lidera , któremu nie można zapewnić godziwej płacy za dobrą pracę - jest to normalna rzecz w innych branżach zawodowych przystających do zasad wolnego rynku. Innymi słowy : znów zabazuję na przykładzie : 10 % liderów b. dobrze oplacanych , 40 % dobrych zawodowców , 40 % zawodowcow ukierunkowanych na sukces "rozwojowych" i niestety 10 % nazwijmy to delikatnie "pozostałych" delikatnie ABY NIKOGO NIE URAZIĆ.

Ja tutaj w tym roziwnięciu nie dostrzegam jakiejś :"jednej miary"

Oczywiście zdaję sobie sprawę z nacisku na "socjalno-ochronne" podejście do zawodu i rozumiem niektóre Wasze wypowiedzi . Pytanie tylko czy szkoła ma się rozwijać czy ugruntowywać taki stan rzeczy jaki jest . ( zresztą dla tysięcy bardzo wygodny - tak to ów kotlecik :)) ) .  ODNOSZE WRAŻENIE , ŻE NIEKTÓRE ŚRODOWISKA SĄ CALKOWICIE ZAMKNIETE NA ZMIANY W TYM KIERUNKU - WOLĄ "PIEŚCIĆ" SWOJE PRZEKONANIE O OCHRONNEJ NIETYKALNOSCI ZAWODU . Niestety to już inne czasy.


post został zmieniony: 04-12-2009 22:28:28
Adaa04-12-2009 22:27:13   [#96]

hm...konkurencyjnosci powiadasz 

jak Ty sobie to wyobrazasz w oswiacie?

rozumiesz w ogóle na czym polega konkurencja?

urynkowisz lidera?;-))))

co Ty w ogóle opowiadasz za farmazony

barwi04-12-2009 22:30:49   [#97]
A na czym twoim zdaniem powinna polegać konkurencja w zawodzie ? a może jej w ogóle nie powinno być - jak ty to rozumiesz ? - podaj proszę jakieś argumenty
post został zmieniony: 04-12-2009 22:32:54
skrzat04-12-2009 22:38:37   [#98]

barwi...nie wiem, ile lat pracujesz jako nauczyciel...

ja 25! i zaręczam Ci, ze gdyby doszło do tej 'konkurencji" w zawodzie, to musiałbys sie mocno napocić, aby mnie pokonać - mimo moich 25 lat w zawodzie!!

Howk!

barwi04-12-2009 22:39:48   [#99]
Super ! o to chodzi :)) chętnie przystałbym na tę zdrową rywalizację! Już powątpiewałem w inny niż tradycyjny sposob myślenia !
post został zmieniony: 04-12-2009 22:41:19
Adaa04-12-2009 22:41:10   [#100]

po pierwsze konkurencja zaklada istnienie rywali 

kto ma byc rywalem dla nauczyciela - inny nauczyciel? potencjalny lider?

a szkola ma sie stać areną walki rywali?

co ma być przedmiotem tej konkurencji ? kasa, masa, czy medal? 

a uczeń to narzedzie, czy cel?

kompletnie nie rozumiesz na czym polega konkurencyjność i jakie sa jej determinanty - skoro mówisz o konkurencyjnosci w zawodzie nauczyciela

dlatego argumentów niet

by byly, musiałbys podac tezę nie widzimisia:-)



strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]